PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)

Problem w tym, że moja kochana nerwica powoduje u mnie bezsenność. Było już tak zanim zacząłem łykać Paro. Jak nie zasnę przez dłuższy czas to zaczyna się gonitwa myśli, nerwowość, wstawanie co pół godz. do łazienki na siusiu i tak do rana.

Od początku sierpnia, gdy to wszystko się zaczęło, nie przespałem bez tabletek ani jednej nocy. Najlepiej usypiał mnie Afobam 0,5 mg, 15 min i odjazd. Niestety, nie można go brać dłuższy czas.

A ja się na paro budzę o 3-4 i już do rana nie mogę zasnąć, łażę po całym domu albo kręcę się w łóżku, bo mam ADHD jak cholera..

Pamiętam jak za pierwszym razem brałem paro.Po 3 tygodniach uboków jak mi weszło to myślałem że jestem kompletnie zdrowy,że mogę wszystko,zacząłem odnawiać kontakty z kumplami, chodzić na imprezy,miałem mnóstwo planów,czułem się jak na haju(takim pozytywnym).

Po około 3 tygodniach ten super stan zanikł,leki nadal działały tylko nie było już tego powera tzn.źle nie było ale spodziewałem się troszkę więcej podziałaniu paro.Przez ok.rok ten stabilny stan się utrzymywał,potem rzuciłem leki bo chciałem spróbować jak to będzie bez nich.

Teraz po roku przerwy znowu zaczynam z paro 20mg dziennie + Sulpiryd,dzisiaj dopiero 2 dzień więc zobaczymy jak to będzie,uboki dzisiaj trochę silniejsze niż wczoraj,ogólnie to mi się nie chce nawet z wyra wychodzić,ale głowa do góry poczekamy zobaczymy.

Pozdrawiam.

Ja biorę od 4 lat - zaczyna dzialać po jakis czasie - potem jest ok. Mam napady ale w porównaniu z tym co bylo to jak niebo i ziemia. pozdrawiam

milady

 

Nic zlego nie powinno wydarzyc sie. Ja na paroksetynie wpadlem w alkholizm. Co za dziwne czasy.

Miałem podobnie,zawsze lubiłem się napić z umiarem ,ale na paro miałem takie ciągi do alkoholu(głownie piwko),jak nigdy.

Ja mysle ze to glownie z powodu napiecia, pobudzenia jakie leki mi fundowaly. Jak wypilem to bylem spokoojny..

kadzielnia, wlasnie po jakim czasie to zacznie dzialac , poniewaz co wyzsza dawka to ubok..

Nie wiem czy to możliwe, ale ja poczułem poprawę po pierwsze dawce paroksentyny, a uboki(jak ładna nazwa) mi specjalnie nie doskwierają. To nie znaczy, że ich nie mam. Pojawiłyy się nudność, zawroty głowy, ale wszystko w granicach akceptacji.

Ja po pierwszej dawce czulam sie , jak przed choroba i myslalam , ze juz tak zostanie , niestety nie zostalo..

-- 15 lis 2013, 16:27 --

Śmiercionauta, ile juz bierzesz i jaka dawke?

Śmiercionauta, zdarza się, że SSxx wali od pierwszej tabletki. Jedni twierdzą, że to placebo, ale ja jestem na nie raczej niewrażliwy, a pierwszy tydzień na wenli czułem słodki stan zbliżony do tramadolu. Inna sprawa, że po tym tygodniu przyszła nasilona deprecha, a stabilne rozkręcenie trwało baardzo długo.

Hania pisalem Ci sms'a, doszlo co mialo dojsc?

drżenie mięśni , ból głowy , żoładka nie ma, senność na przemian z pobudzeniem

hania33, w tej chwili 10 a od niedzieli wchodzę na 20.

NieznanySprawca, też myślę, ze to Placebo,ale zawsze pomarzyć można. Sam bierzesz Wenle, czy coś innego?

Czy na paro 40 mg moje lęki powinny całkowicie zniknąć? Jest lepiej, ale do "normalności" jeszcze dużo brakuje. Czy może potrzebuję jakiejś dopałki antylękowej?

jak sie zachowujecie na paroksetynie jesli sytuacja jest ekstremalna, ktos Was zdenerwuje ?

silny wkurw. Ja tak mialem. Ale Ja to Ja.

xmarcinx92, Jak ktos mnie wkurzy zachowuje sie tak samo , jak nie brałam paro..dostaje opieprz

Ja sie strasznie kurka wodna wkurzam wtedy, ale czuje roztrzesienie jak by tymi lekami spowodowane i brak sił tak jak by wypompowanie.

xmarcinx92, bierzesz tylko 10 mg paro..moze to odstawienie tamtej 10 tak dziala?

może nie warto tak tymi dawkami żonglować

Ja wrzuciłem dziś do pieca 30 mg, czyli zwiększyłem dawkę o 10 mg.

4 godziny minęły i brak większych sensacji. Większe pobudzenie, jakby turbodoładowanie załączone.

Oby nie było gorzej, ale u mnie 2-3 dzień po zwiększeniu dawki jest najgorszy.

Najgorzej będzie ze spaniem, ze względu na to pobudzenie, bo kwetiapina 50 mg jakoś mnie nie usypia. Chlorprothixen lepiej się tu sprawdzał, ale lekarka zasugerowała zmianę zamulacza.

Na wyższych dawkach tracilem panowanie nad soba gdy ktos mnie zdenerwował ,a więc czy bierze ktos dawke 10 mg tak jak ja ? :)

a więc czy bierze ktos dawke 10 mg tak jak ja ? :)

ja biorę i to od około 4 lat . Wyższe dawki robią mi więcej szkody niż pomagają . Czasami po tramalowych wpadach muszę jechać z dawką leku na 15-20 mg kilka dni , ale potem ( jak już wrócę do siebie ) znowu wskakuje na 10mg.

Dawki wyższe niż 10 mg to u mnie spięcia mięśni , nerwowość ,i takie tego typu toporne odgrywki organizmu, brrr. Gdyby nie te wpadki, to myślę że 10mg,ew. czasem 15 mg zawsze by starczało.

-- 16 lis 2013, 20:57 --

Oby nie było gorzej, ale u mnie 2-3 dzień po zwiększeniu dawki jest najgorszy.

 

Nerwusik masz racje, trzeci dzień jest najgorszy . Już jestem ciekawy czy dasz rade po 3dniu jechac dalej na 30mg.

u mnie takze wyzsze dawki podowuja to ze na silowni miesnie sie wogole nie pompuja ani nie sa rozgrzane tak jak powinny na 10 mg fizycznie jest lepiej ,ale za to czesciej sie czerwienie, cos za cos a u CIebie jak pomaga ?

a u CIebie jak pomaga ?

jak pomaga ?

Nie jestem taki nad wyraz emocjonalny , impulsywny , ogólnie mniejszy lęk wobec życia , mniejsze fobie ( takie ,że częsciej niż nieczęściej, da się jakos zyć ). Na NN raczej zdecydowanie nie pomaga( te najbardziej zakorzenione wczasie rytuały ) , chociaż kto wie jakby to było jakbym nie brał. A i jeszcze , co bardzo ważne, nie wałkuję bez końca dręczących myśli , jak kiedyś , gdy miejscami zdarzało mi sie nie brać leków. Jak mnie wkur+wił teściu to dniami życzyłem mu w nerwach ,żeby złamał ryja ,,, taraz mam to w dupie po pół godzinie.

Inna sprawa ,że do paro biorę inne leki w tym najważniejszy Metylofenidat . I tak patrząc wstecz mogę powiedzieć ,że poszło w dobrym kierunku całe owo leczenie psychiatryczne .

-- 17 lis 2013, 12:46 --

cos za cos

tak , coś za coś. Nie wymyslono jeszcze leku idealnego .

Libido na poziomie prawie zerowym .