PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)

skoro jest znowu poddenerwowany, to być może 20mg jest za małą dawką

No dla mnie to malo logiczne..zeby zwiekszac dawke leku kiedy jego mniejsza dawka daje ostro w kosc.. Logicznym posunieciem byloby zmniejszenie obecnej dawki do 10mg , ustabilizowane a potem ewentualny powrot do 20stu

i byłoby to samo. Takie ciągłe zmniejszanie i zwiększanie dawki jest jeszcze gorsze i organizm dostaje pierdolca. Nie zawsze jest tak, że po zwiększeniu dawki, uboki przybierają na sile. Mogą być nadal takie same ale efekt terapeutyczny lepszy

Przyjete jest , ze im wieksza dawka tym wieksze uboki. Predzej bedzie tak anizeli jak Ty mowisz magnolio:P

dajcie spokój cała roszada z tym

gdzie jest tak przyjęte? Bo ja tak nie miałam, a też zwiększałam dawkę. Uboki były takie same na początku jak i po zwiększeniu (w przypadku każdego leku, który brałam). Nie jestem lekarzem. Niech robi jak uważa.

W sumie na wyrost napisalem. No ale prawdopodobienstwo ubokow jest z pewnoscia znacznie wieksze na wiekszej dawce.

a z tym to bardzo różnie bywa. A Ty w ogóle bierzesz/brałeś coś?

Trzymam sie z dala od ssri. Jedynie co to benzo doraznie. Oprocz ubokow fizycznych ssri powodowaly u mnie slna nerwowosc, gonitwe mysli , wieczny dyskomfort, pobudzenie naprzemian z sennoscia i scisk w glowie...a pier** takie leki:)

może miałeś źle dobrane

Nie no . W moim przypadku wszystkie ssri byly podobne w dzialaniu z subtelna roznica jak np wieksza sennosc :)

coś mi się zdaje, że po miesiącu takich objawów, rzucałeś lek w kąt i brałeś następny

Tonący brzytwy sie chwyta..na kazdego lek dziala inaczej i niestety nigdy nie wiemy , jak podziala na nas..

Minimum bralem 6 tyg ale wiesz czasami nie szlo wytrzymac. Rozumiem , ze podobno uboki maleja z czasem ale ludzie czasem nie idzie wytrzymac tej katorgi.

paroksetyne bralem dlugo..

Ja juz sam nie wiem co robić, czy brać paro czy nie? Jednak psychotropy silnie uzależniają. Widzę to po zejściu z mirty i triticco. Muszę brać minimalne dawki mirty bo nie zasne, biorę ok. 1/6 tabletki, czy to możliwe że organizm, mózg czuje tak małą ilość leku. Czuję się bezsilny, nie chcę brać tego świństwa ale muszę. Tak raczej do końca życia. Mi padło głównie na sen tak jak pisałem....O tych leków nie ma ucieczki.

lubudubu

I co, każdy jeden lek męczył Cię takimi ubokami?

Paroksetynę brałeś długo, czyli ile?

zigi7, to bierz kawałek Mirty i już ...może Twoja psychika tego potrzebuje..

Meczyl..sorry magnolia nie chce mi sie jakos gadac na ten temat..wole nie wspominac tamtych czasow , kiedy to lek branie jakis czas potem odstawka, wizyta u lekarza i tak w kolo macieju...

ssri/tlpd/ i wenlafaksyna daja mi niezle w kosc. Po tabletce klomipraminy to juz zgon na 15 godzin ale potem faktycznie maleja objawy ale nie mijaja calkowicie.

Jak ktos ma korzystyny bilans brania antydepresantow to wiadomo wtedy ich branie ma swoje uzasadnienie.

najlepiej toleruje benzodiazepiny i po dluzszym okresie brania moge je spokojnie odstawic czego o ssri powiedziec nie moge.

koro jest znowu poddenerwowany, to być może 20mg jest za małą dawką

-zdecydowanie za dużą. Trza sie jeszcze wsłuchiwac w organizm a nie łykać wszelkie objawienia pana doktora

lubudubu, możesz odstawić benzo, ? po długim okresie brania? to na plus..

Kalebx3 przecież 20 mg to dawka lecznicza. Jak chłopak ma się leczyć jak nie 20mg?

Moge ..z dnia na dzien:) ale z ssri to nie przejdziej.

Minimum bralem 6 tyg ale wiesz czasami nie szlo wytrzymac. Rozumiem , ze podobno uboki maleja z czasem ale ludzie czasem nie idzie wytrzymac tej katorgi.

 

ja po jednym dniu na sertalinie w dawce 10mg mam serdecznie dość takiego fajnego leczenia . Nie dla wszystkich leczenie SSRI , albo konkretnym SSRI. KoNIEc i KropKa.

-- 15 lis 2013, 10:43 --

Kalebx3 przecież 20 mg to dawka lecznicza. Jak chłopak ma się leczyć jak nie 20mg?

A mi starcza 10mg , już 4 lata , jak wrzuce 20 mg to jest żle.

Kalebx u Ciebie to dawka podtrzymująca. Ja podobnie brałam fluoksetynę, aby tylko kapka chemii w organizmie była dla podtrzymania dobrego samopoczucia.

Dzięki za duży odzew. To mi narobiliście teraz mętlik w głowie. Jedni piszą za dużo proszku, inni że za mało. Bądź tu mądry i pisz wiersze :)

Nawet doktorka nie była pewna, czy zwiększyć dawkę czy zostawić. Sam mam spróbować 30 mg i ewentualnie wrócić do 20, jeśli będzie nie do wytrzymania. A jeśli będzie ok, to nawet za po 2 tyg. wejść na 40 mg.

Ech.. Ja chcę tylko w miarę normalnie pracować i zajmować się rodzinką. Nie być dla nich ciężarem, tylko podporą.

Mogę się nawet uzależnić od tego gówna i brać to do końca życia, byle tylko pomagało. Ale może chcę za dużo od życia.