Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

wiki Jestem chora na nerwice i mimo , że ciąże przechodziłam bardzo dobrze to mojego synka karmiłam butelką i nic mu się nie stało . Nie choruje bardziej od dzieci karmionych piersią , bardzo dobrze się rozwija i tak będzie z Twoim maluszkiem :) Najważniejsze żebyś Ty czuła sie dobrze , bo jak mamusia uśmiechnięta to i maluszek szczęśliwy :) Także zaraz po porodzie wybierz sie do lekarza , a może zrób to wcześniej ? Trzymam za Ciebie kciuki , będzie dobrze , uwierz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka! Mam podobny problem,bo jestem w 6 miesiacu ciazy i caly czas walcze z lękami i nerwica.Na nerwice leczylam sie 7 lat,a kiedy zaszlam w ciaze w jednym dniu musialam odstawic leki i tak jest do dzis.Po odstawieniu lekow bylo koszmarnie,myslalam ze wyladuje w szpitalu.Dalam rade,ale jest mi ciezko.Pomaga mi troszke Valused ziolowy,wczesniej bralam Deprim.Wybieram sie do psychiatry,bo brakuje mi czasem sil.Pozdrawiam. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziekuje wam bardzo dziewczyny za otuche, dzisiaj to juz czułam sie tam fatalnie , że nie wiedziałam co robic , juz mi nawet nie pomaga siedzenie w zamknietym bezpiecznym dla mnie mieszkaniu , bo na zewnatrz wyjscie stanowi dla mnie problem , nie mówiac juz o wyjsciu poi za podworko , nie daje rady, musze chyba naprawde skontaktowac sie i umówic z psychitra bo można dostac szału ,ciesze sie że bede miała corke i wogole ale tak sie boje tego wszystkiego, obudziłam sie dzis w nocy i od tej pory nie spie , wziełam juz 2 relanium , troche pomogło , jestem teraz taka spiąca ale jednoczesnie pobudzona i niespokojna, biore czasem relanium , przepisuje mi go ginekolog więc nie jest az tak szkodliwy ale wolałabym nie brac , bo czuje sie potwornie jak pomysle że mogłabym zrobic krzywde mojemu maleństwu ale czasem nie daje rady , dzisiaj było własnie tak,zadaje sobie pytanie dlaczego spotkało mnie to przekleństwo, przecież z tym nie da sie normalnie zyc, to jest jak jakis potwor który ciagle goni i czasem dopada, pocieszam sie tym że kiedy pierwszy raz mi sie przytrafił ten napad to było o wiele gorzej, przez 2 mce nie mogłam wogóle funkcjonowac, po wizycie u psychiatry i leczeniu nastapiła [poprawa , mam nadzieje że teraz tez wyjde jakos z tego, mam nadzieje że z 3 tygodnie , kiedy urodze przyjdzie do mnie ulga i szczęcie bo to co przezywam to jest piekło , zastanawiam sie czym człowiek zasłużył sobie na takie cierpienie , bo to jest gorsze od najgorszego bólu fizycznego, tego nie da sie opisc ani opowiedziec ani wytłumaczyc komus kto nigdy tego nie przeszedł , dziewczyny piszcie do mnie , nawe nie wiecie jaka to przyjemnosc , pozdrówka dla was

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiki a Ty na kiedy masz termin porodu?

Z tego co piszesz to rzeczywiście niewesoło z Toba. :(

Bardzo ważne jest nastawienie do całej sprawy, mi na szczęście jako taki lęk przed wychodzeniem z domu minął, zrobiłam to dla swojego synka, przeciez on nie moze siedziec cały czas w domu.

Wybierz sie do specjalisty, spróbuj z tym walczyć. Trzymam mocno kciuki!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiki ja choć ciążę przeszłam spokojnie to miałam nawrót zaraz po porodzie najgorszemu wrogowi nie życzę nie mogłam się podnieść do własnego dziecka taką miałam niemoc koszmar...... Jeżeli wiesz, że to będzie córcia to mniemam, że pierwszy trymestr już za Tobą więc ten najbardziej newralgiczny moment gdy tworzy się łożysko ( które jak zapewne wiesz jest taką tarczą ochronną dla dziecka) już minął i teraz jest bezpieczniej przyjmować leki aczkolwiek też nie jest to wskazane, idź kochana do psychiatry niech będzie w stałym kontakcie w Twoim ginekologiem wspólnie na pewno pomogą Ci dotrwać do porodu w dobrej formie szkoda by było, abyś okres ciąży wspominała tylko jako pasmo cierpień bo to przecież taki fajny czas dla kobitki, a tym, że będziesz brała leki i nie będziesz mogła karmić nie martw się ja walczyłam 2 i pół miesiąca po urodzeniu Jaśka sama bo chciałam być taka matka polka i karmić piersią finał był taki, że nie miałam siły wstać do własnego dziecka do tego przyplątała się anemia, gdy zaczęłam brać zoloft jeszcze karmiłam na początku bo przy zolofcie karmić można, ale efekty uboczne były tak silne, że musiałam brać w końcu lorafen a on przedostaje się do mleka matki i jest niebezpieczny suma sumarum zaczęłam i tak tracić pokarm, Jasio przeszedł na mieszankę dziś ma 2 i pół roku jest silnym dużym zdrowym chłopcem, nigdy nawet przez chwilę nie żałowałam, że nie karmiłam go dłużej....tak jak pisała vivien szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej wszystkim!!

od 3 dni troche lepiej sie poczułam , nie mam już takich lęków , ale oczywiscie jek mija jedno zaraz przechodzi w cos innego, teraz mam znowu zawroty głowy, i wogóle czuje sie tak zmeczona i oszołomiona(moze to koniec ciaży tez robi swoje), ale wole juz to niz te schizy z którymi nie da sie zyc , byłam wczoraj u lekarza , mam juz rozwarcie i w kazdej chwili moge urodzic, dziewczyny trzymajcie kciuki, tłumacze sobie że bedzie ok, żeby tylko dziewczynka była zdrowa a ja to może jako dam rade, dodam że w szpitalu czuje sie bardzo bezpiecznie , byłam dwa razy w ciagu ciaży, mam nadzieje że jak pójde teraz rodzic to tez poczuje sie tam bezpiecznie , w koncu sa tam psychiatrzy , psycholodzy i wogole od czegos ta cała słuzba zdrowia jest, w koncu nerwica to choroba jak kazda inna, tylko chciałabym aby kazdy lekarz jej doswiadczył chociac raz w zyciu przez jeden dzien, bo oni nie maja pojecia chyba co to jest i z czym to sie je.......

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:23 pm ]

to juz koniec 9 m-ca 38 tydzien, wiec to lada dzień!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja bym chciała mieć dziecko ale strasznie się boję. Boję się jak zareaguje rodzina, boję sie że w ciąży będę miała lęki, myśli nerwicowe, że to sie odbije na dziecku, boję sie że po urodzeniu zaczną się lęki o dziecko i że nie dam mu spokoju. Poza tym mam okropne nerwicowe myśli że zrobię dziecku krzywdę, również w aspekcie seksualnym (nienawidzę się za to :cry: ). Czuję się paskudnie, mąż pragnie dziecka, ja również, ale czy do końca życia mam sobie tłumaczyć że myśli miną, że po prostu to znaczy że nie jestem gotowa ? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:smile: witam wszystkich serdecznie. Zaczne od razu - mam nerwice żyje z nią już 10 lat i jest róznie raz dobrze raz tak ze nie daje rady ale jak to niektórzy mówią JAKOŚ JEST!!! jesli chodzi o ciąże to urodziłam zdrowe dziecko mimo wszystko.W ciąży rzeczywiście nie brałam silniejszych tabletek jedynie magnez i kalms, herbatka melisa...ale to pomagało za mało.W 7 miesiącu strasznie zle sie czułam miałam lęki, płakałam i nie chciało mi sie żyć.....chciałam przetrwac...myslałam jak urodze bedzie ok....wezme jakieś tabletki i dam rade! ale w 8 miesiącu było niezbyt lekarz pozwolił mi brać pramolan i brałam i jakos przetrwałam....dzis jestem szczesliwą mamą...mam piękne dzieci które bardzo kocham(a jest ich troche hi hi hi) Nerwica nadal sie odzywa - walcze z nią i chce byc silna bo mam dla kogo żyć. ale wciąż szukam cudownego środka który wygoni to cos z mojego organizmu, z mojej duszy!

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:56 pm ]

co do karmienia to oczywiście karmiłam butelką bo musiałam brać leki bo wiedziałam ze musze miec siłe dla dzieci...i dzieciaczki są zdrowe i jakie mądre!!!......jednak pamiętam wzrok pań które rodziły ze mną i oczywiście karmiły naturalnie....a ja nie wiem czemu byłam i tak szczęsliwa i miałam je daleko gdzieś. wiec kochane kobietki mleko w proszku jak trzeba to jak najbardziej tak! całusy trzymajcie sie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej dziewczyny, skonczyla sie moja sielanka. Teraz jest koszmar,dziwie sie ze jeszcze w miare normalnie funkcjonuje. Uwierzcie mi jest duzo gorsza rzecz na swiecie niz nerwica, mianowicie swiadomosc tego ze pochowam wlasne dziecko. Niecaly miesiac temu wyszlo ze moja dzidzia jest chora, bardzo chora.Obecnie jestem na poczatku siodmego miesiaca i przede mna jeszcze 2 miesiace koszmaru, a juz nie chce myslec co sie ze mna stanie jak zobacze moje dzieciatko byc moze tylko na chwile. Nie wiem po co ja wogole zyje, czasami mam ochote sie pochlastac,nie moge zniesc mysli ze nie bede miala tego dziecka, tym bardziej ze pierwsza ciaze poronilam i wlasnie wtedy dostalam nerwicy.Przypuszczam ze wyladuje na stale w psychiatryku. Boje sie wrecz o tym myslec. Chcialabym umrzec z moim dzieckiem bo nic mnie tu nie trzyma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oliwka333 masz prawo czuć żal, masz prawo czuć się oszukana przez los, życie... Ale pamietaj, że jesteś na tym świecie z jakiegoś powodu, nie wiem dlaczego tak się układa że niektórzy muszą tak bardzo cierpieć jak Ty teraz... Nie ma niczego gorszego niz strata dziecka... Ale jestem pewna że na końcu tej trudnej i ciężkiej drogi czeka Cię nagroda... Teraz myslisz że to koniec świata ale Ty nie możesz umrzeć... Będziesz kiedyś na pewno wspaniałą matką cudownego dziecka... Dla tego nienarodzonego jeszcze dzidziusia jesteś też mamusią.... Na pewno jedyną najbliższą mu w tej chwili osobą... Dzidziuś żyje i jest w Tobie - co bedzie zobaczysz, ale w razie gdyby był z Tobą jedynie przez chwile to dla tej chwili warto żyć...

Wiem, że myslisz że łatwo mi to pisać, bo nie jestem w Twojej sytuacji... To prawda ale jestem matką i wiem jak boli serce i dusza gdy jestesmy bezsilni..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na tescie wyszly 2 paski.Cudownie,świetnie.Ciesze sie bardzo.Ale mam tez obawy.Calkiem niedawno zaczelam sie lepiej czuc.Przeszly mi stany lękowe.Nie mam ataków paniki.Wszystko za sprawa efectinu.Czy koniecznie trzeba to odstawic?

Wiem,ze jak zapytam lekarza to powie by odstawic.Ale bez tego to ja nawet z domu nie moglam wyjsc...

Czy to nie jest tak,ze mowia by nie brac leków w razie czego.Wiecie o co mi chodzi?Czy ,ktoras z Was brala leki będąc w ciązy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eva79 GRATULUJĘ !!!!!! Wwzystko będzie dobrze , musisz w to uwierzyć :) Ja w ciąży nie brałam leków na nerwicę , bo czułam się rewalacyjnie i może tak będzie z Tobą ? Porozmawiaj z lekarzem i na pewno znajdziecie rozwiązanie. Wiem ,że najważniejszy jest pierwszy trymest i wtedy nie powinno brać się żadnych . Postaraj sie byc dobrej myśli , a ja trzymam za Ciebie kciuki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eva79 ja własnie będąc w drugiej ciąży odstawiłam od razu Efectin!

Strasznie sie bałam o zdrowie malucha i to było wtedy najwazniejsze.

ginekolog powiedział że nie ma badań jak wpływają antydepresanty na ciążę i na zdrowie malucha,więc to zależy ode mnie czy odstawię,

psychiatra kazał odstawić i pobrac trochę afobamu...

Miałam wszystkie efekty odstawienne,myslałam że mnie w kaftanie wywiozą,

nie mogłam zostawac sama w domu,musiał mnie ktos pilnować,

nie wstawałam wogóle z łóżka,dopiero gdy trafiłam do innego lekarza przepisał mi clonazepam 2 mg,brałam dosłownie 1/4 tabletki,do tego chodziłam na psychoterapię i tak mi sie udało przetrwac całą ciążę,

urodziłam zdrowe dziecko i zaraz na drugi dzień po porodzie wróciłam do leków,niestety nie mogłam karmić piersią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eva79 trzymam kciuki z całych sił jak brałam cital na początku ciąży bo nie wiedziałam, że w ciązy jestem potem odstawiłam go ale stopniowo nie z dnia na dzień takie były zalecenia i gina i psychiatry Myśl kochana pozytywnie i nic się nie martw będzie dobrze :)))

 

Ps ja całą ciążę czułam się genialnie bosko i fantastycznie czego i Tobie życzę nie miałam, żadnych efektów ubocznych po odstawieniu leku więc to bardzo indywidualna sprawa jedna będzie je miała druga nie najważniejsze to optymistyczne nasatwienie nie ma co się na zapas dołować i martwić !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak tak tak, odpowiem ci eva ze lepiej je odstawic jak to mowisz " w razie co". Ja to cholerstwo bralam na poczatku ciazy, oczywiscie nie wiedzialam ze jestem i byc moze przez to dziadostwo moje dziecko jest chore. Nawet nie chce sie pytac lekarzy czy to moglo miec wplyw bo nigdy bym sobie tego nie wybaczyla. Wiec jestem czystym przykladem ze potencjalne ryzyko jest, tak wiec wasz wybor, wszystkich przyszlych mam. Lepiej radzic sobie naturalnie niz lykac znienawidzone przeze mnie psychotropy!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×