Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Swieżo po spotkaniu z psychiatra. Dialogi

Lekarz: - Bierze pan dwie pięćdziesiątki to moze wypisze panu setkę?

Ja: Dziękuje setke moge kupic i bez recepty.

 

Ja: juz nie wierze ze mogę z tego wyjść...

Lekarz: a ja wierze i dlatego (tutaj opis czynności)

 

Spoko gosciu, ten lekarz.

:lol:

 

-- 14 lis 2013, 16:10 --

 

znikam odsapnac :) do pozniej Kochani wroce jak mna lek przestanie troche poniewierac . :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, my sporo imprezowalismy, z ludzmi z terapii grupowej. Mimo, ze zakazane bylo spotykanie sie poza terapia, to co chwile byla u kogos impreza :) Tobie moze sie nawet spodobac, bo Ty chyba bardziej rozgadany jestes. Ja to tak nie przepadam, za wypowiadaniem si ena forum, wiec mnie troche meczyla ta terapia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa,witaj w klubie.Byc może pogoda tez ma wpływ na to jak się czujemy,ale ile można. Raz jest dobrze,za chwile do dupy.Cały czas taka przeplatanka. Leki są jakim wyjściem,żeby lepiej się poczuć,ale co będzie jak bez leków nie da się pózniej żyć. Nie wiadomo co lepsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pimpek82, ja moge juz brac te leki caly czas jak tylko zniweluja moje ataki ... I zebym nie miala ubokow. W koncu hormony na endometrioze bede brala do smeirci to te tez moge . Jak mus to mus. Mam szczerze dosc. Chce wreszcie ZYC!

 

-- 14 lis 2013, 17:17 --

 

PJTtumblr_mw7dezi33Z1t046mso1_500.jpgile dzis piles? ;) Bo ta specjalnie ode mnie ,,, niestety wirtualna no ale zawsze cos .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to sie bardziej obawiam, ze bez leków jest czasem dobrze, czasem zle (ale chociaz czasami są chwile normalnosci) - a skoro są to znaczy , że jakoś mozna je wywołac. A z kolei z lekami praktycznie zawsze są uboki. Wiec na poczatku nawet nie ma co marzyc, ze beda dobre dni. A co najgorsze (dla mnie) nie ma penwosci, ze te leki pomoga, wiec potem np. po 2 miesiacach zmieniac, przezywac to samo i tak w kółko :-/ A to moze się wiazac z kilkoma miesiacami uboków bez poprawy...

 

-- 14 lis 2013, 17:09 --

 

A ja teraz zastanawiam sie co robic. Bo troche mi ta niemoc przeszla (jak do pracy nie poszlam :D), ale zmeczenie jest, i takie fizyczne, i takie psychiczne w glowie. I z jednej strony mysle, zeby sie nim nie przejmowac i dalej ogarnaic wszystko i cos robic (i wiem, ze moge sie do tego zmusic). Ale z drugiej z kolei mysle, ze moze organizm sie domaga po prostu odpoczynku i powinnam sie walnąc na łózko i przelezec caly wieczór...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to sie bardziej obawiam, ze bez leków jest czasem dobrze, czasem zle (ale chociaz czasami są chwile normalnosci) - a skoro są to znaczy , że jakoś mozna je wywołac. A z kolei z lekami praktycznie zawsze są uboki. Wiec na poczatku nawet nie ma co marzyc, ze beda dobre dni. A co najgorsze (dla mnie) nie ma penwosci, ze te leki pomoga, wiec potem np. po 2 miesiacach zmieniac, przezywac to samo i tak w kółko :-/ A to moze się wiazac z kilkoma miesiacami uboków bez poprawy...

 

-- 14 lis 2013, 17:09 --

 

A ja teraz zastanawiam sie co robic. Bo troche mi ta niemoc przeszla (jak do pracy nie poszlam :D), ale zmeczenie jest, i takie fizyczne, i takie psychiczne w glowie. I z jednej strony mysle, zeby sie nim nie przejmowac i dalej ogarnaic wszystko i cos robic (i wiem, ze moge sie do tego zmusic). Ale z drugiej z kolei mysle, ze moze organizm sie domaga po prostu odpoczynku i powinnam sie walnąc na łózko i przelezec caly wieczór...

 

Kładź się i zamień się w imiesłów bierny dzisiaj! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kamilwin, challenge accepted! :yeah:

 

A sluchajcie, jeszcze mam potwierdzenie, z ogolnie cos wisi w powietrzu. Bo dzownilam do mamy i opowiadala mi, ze byla w warzywnikau :) i tam ekspedientka narzekala, ze strasznie tez oslabiona ostatnio, beznadziejnie sie czuje. I ktos kto w kolejsce stał dołączył sie do rozomowy i powiedzial, ze tez kiepsko od paru dni - i że podobno wielu ludzi narzeka. Wiec takie słuchy po miescie chodza. Faktycznie pewnie to przesilenie, a my nerwicowcy jeszcze gorzej wszystko odbieramy - wiadomo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez bym nie chciala brac lekow stale mam nadzieje ze w ogole mi pomoga te psychotropy i jak sie dobrze poczuje to moze jakos mi sie to samopoczucie utrwali i pozniej pociagne bez lekow tez? :roll:

 

Aura paskudna to fakt. Niecierpie zimy! A dzis wyjelam czapke z szafy i chyba trzeba juz myslec o jejz akladaniu niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyczerpany jestem o dzisiaj byl trudny dzien, napierw psychiatra pozniej terapia grupowa. Generalnie co raz mniej zaczynam wierzyc tej nerwicy, mam wrażenie ze robi mnie w bamuko, że boje sie rzeczy które nigdy nie bedą miały miejsca, co ram mniej ufam tej klatce nerwicowej której pęty to lęk przed lękiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Jestem tu nowy.Ja od kilku miesięcy róznież przypisuje sobie również przeróżne choroby.Jak jedną ominą to jest kolejna albo wracam do poprzedniej.Przerabiałem guzy mózgu,sfizcohrenie (do tej pory myślę że ona mi grozi),panicznie boje się stwardnienia rozsianego.Moje objawy kotre mam strasznie mnie dobijają ostatnio i nie potrafie przez to normalnie funkcjonować.

Chciałbym prosić o pomoc i dowiedzieć się jakie wyscie mieli objawy czy tez skacza wam miesnie,macie takie drgniecia konczynami lub glowa.czsami mam uczucie jakby mi miała zylka wglowie peknac,W dodatku kiedyś uprawiałem sport,przeszedlem ciezka kontuzja z która walcze do tej pory.Mam mocno pospinane miesnie nog i mocno boli mnie kregoslup dlatego się zawsze boje o stwardnienie rozsiane.Mam tez myśli ze mogę komus zrobić krzywdę.Czsami mnie mocno szarpie z tylu glowy.Mialem jdna wizyte u neurologa dalm skierowanie na probe tezyczkowa która wyszla ujemnie badania krwi w porządku,magnez potas zelazo tez.Skierowanie na rezonans również dostałem,ale z jego wynikow sam nie jestem w stanie wiele powiedzieć.W dodatku caly czas mysle ze powininem zrobić rezonasn glowy guzy czsami mi jeszcze chodza po glowie.Czsami mocno mnie klujew brzuchu i tez czuje jak tam miesnie wala jak szalone albo szarpią w dol.Dostalem leki na jelita.Na prywatne badania niewiele mnie zdac.Raz wyladowalem na pogowtowi z mysla w końcu mam to co chcilame w końcu mnie przebadają i znajda ze cos mi jest.Trafilem na pania neurolog która również specjalizowala się wpsychiatrii od razu po mnie prawie chyba wyczaila problem bo powiedziała ze potrzebny mi psychiatra.Pogodzilem się przez chwile z ta mysla,ale znowu nie mogę tego przyjąć ze jestem zdrowy i ciagle cos mi dolega,.Podbno jesienią izima ciężej wlaczy się z nerwica to prawda ? Pani neurolog mnie przebadal powiedziała ze nic mi nie zagraza. Kiedys byłem dusza towarzystawa,lubialem imprezować i wogole.Chociaz nie powiem ze moja nerwica zaczela się nie ukrywając przz to ze miałem krotki epizod z narkotykami...Czego do tej pory zaluje.Boli mnie to ze domownicy nie potrafią zrozumieć problemów.Zwlaszcza mama,Z nia się kloce najczęściej.Tez swoje przeszla.Ale nie bardzo mnie chyba potrafi zrozumieć a znajomym boje się pwoiedziec o tym bo mam obawy ze pomysla ze jestem nienormalny i mam cos z glow.Powiedzcie mi co robic ? Duzo by o tej nerwicy pisać..Wszyscy chyba byśmy mogli napisac ksiazke.Mysle ze trafiłem na forum idelanie,prosze o pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×