Skocz do zawartości
Nerwica.com

Filmy i seriale


Magnolia

Rekomendowane odpowiedzi

*Wiola*, :mrgreen: też lubię takie lapsusy ;)

 

a ja właśnie obejrzałem http://www.filmweb.pl/film/Ogr%C3%B3d-1995-34750 i uwielbiam ten film. Wieczorem jeszcze raz go obejrzę.

 

Bohaterowi "Ogrodu" życie zdaje się przeciekać przez palce. Jakub dzieli mieszkanie w mieście z ojcem zajmującym się damskim krawiectwem, romansuje z Teresą, która jest mężatką i matką dwójki dzieci. Pewnego lata postanawia odwiedzić zaniedbaną rodzinną posiadłość (dom z ogrodem), gdzie odnajduje napisany wspak dziennik należący do dziadka. Przy pomocy lustra rozszyfrowuje skrupulatne zapiski przodka. Miejsce w którym się znalazł okazuje się niezwykłe. Bohater na nowo odkrywa najprostsze prawdy i radość istnienia. To świat, z którego nie będzie chciał już odejść.

 

Samotny żywot Jakuba, który pieczołowicie uprawia swój ogród urozmaicają wizyty dziwnych gości. Odwiedzają go ojciec, Teresa z rodziną, ale również święci i filozofowie, Rousseau i Wittgenstein. Szczególna więź połączy Jakuba z cudowną dziewicą, 16-letnią Heleną, z którą przyjdzie mu skosztować zakazanego owocu. Każda wizyta zmienia Jakuba, posuwając go o krok do przodu na drodze do zrozumienia świata i pogodzenia się z nim.

 

Nie warto rozszyfrowywać w tym miejscu symboli i dopowiadać wszystkiego, bo może to zakłócić odbiór filmu. Filozoficzna i zabawna jednocześnie opowieść wyreżyserowana przez Martina Sulika, jednego z najbardziej uznanych słowackich reżyserów, pełna jest magii przeplatanej z realizmem i przyprawiona dawką specyficznego humoru. Narrator na początku każdego rozdziału streszcza nam w kilku słowach, co za chwilę zobaczymy. W nasyconym przenośniami filmie pełno jest kulturowych odwołań, a wyraźnie zarysowane postacie, z których każda jest indywidualnością dużego formatu wypowiadają na zmianę filozoficzne i komiczne kwestie w sposób, wywołujący niemal jednocześnie wybuch śmiechu i refleksję.

 

Obecna w filmie senna atmosfera baśniowości, która towarzyszy błahym na pozór czynnościom sprawia, że mamy wrażenie, jakby dawny Jakubowy świat i ten nasz przy okazji został gdzieś daleko. W ogrodzie czas płynie w zwolnionym tempie, a wszystko przepełnia harmonia i spokój. Oglądamy świat piękniejszy i prostszy, wspaniały Eden Martina Sulika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moj temat jako ze jestem zapalona kinomanka (kinomaniaczka powinnam napisac).

Moj wybor pada glownie na filmy spoza glownego nurtu - kino europejskie, latynoamerykanskie, wszelkie produkcje niezalezne (jak np "Begotten"); ostatnio siedze w kinie skandynawskim (seriale: "Forbrydelsen", "Broen/Bron", "Raid"). Kiedys interesowalo mnie tez kino azjatyckie ale jakos mi przeszlo, chyba za duzo sie naogladalam a nie sa to produkcje zrozumiale dla Europejczyka. Przepasc kulturowa i obyczajowa - ale chocby z ciekawosci wartalo zobaczyc.

Zabieram sie wlasnie za - ponoc niezly - dramat: Hello Herman".

 

-- 11 lis 2013, 12:40 --

 

Śmiercionauta, widziałam ta wersję http://www.filmweb.pl/film/Zaginiona+bez+%C5%9Bladu-1993-12023

zajebisty :D

Film ten jest remake holenderskiego "Spoorloos" z 1988 roku

http://www.imdb.com/title/tt0096163/?ref_=nv_sr_1

ale trzyma poziom.

 

Zauwazylam, ze wiele dobrych hollywoodzkich filmow opiera sie - mniej lub bardziej - na swoich europejskich poprzednikach.

Z tym, ze - moim skromnym zdaniem - najczesciej jak sie za cos wezma Amerykanie to spieprza. Robia to chyba po to, by przystosowac dobry film do oczekiwan i mozliwosci widza amerykanskiego ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie zas namawiaja na "Gravity", ponoc w klimatach "Prometheus". Tylko ciezko sie do kina wybrac - bo jesli juz kino, to tylko 3D.

Niech to bedzie durna fabula itp ale efekty byc musza bo ide odpoczac a nie wysilac sterane szare komorki.

I taki wlasnie byl "Pacific Rim". Dla mnie super rozrywka (bylam w trakcie pracy tworczej wiec taki zastrzyk "bezmozgowia" mnie zrelaksowal) - zreszta niczego innego nie wymagalam.

Jak bede chciala ambitne dzielo to zarzuce Haneke, Greenaway'a albo grubszy kaliber - Bergmana. "PR" niczego nie udaje - mialy byc efekty - wiec sa. I o to chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader, człowiek całe życie dowiaduje się czegoś nowego. :mrgreen:

 

Polecam film The Game Finchera. Dziw, że wcześniej nie widziałam, ale to pewno przez moje dziwactwo. Godny polecenia, trzyma w napięciu, a końcówka zaskakuje i daje do myślenia.

http://www.filmweb.pl/Gra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znacie to uczucie, pewne rzeczy tracą dla was smak bo przeżywaliście je z drugą osobą, a po rozstaniu w atmosferze siary, żenu, wybuchającego wulkanu negatywnych emocji - nie możecie czegoś oglądać / słuchać / czytać bo za bardzo kojarzy się z kimś kto wyrył na waszej psychice niezagajalne rany?

 

Nigdy już nie obejrzę żadnego filmu Finchera :/

 

Suka nawet Poe'go mi "zabrała" :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja zas polecam: "Podroz ze zwierzetami domowymi" (Puteszestwie z domaszcznymi zywotnymi/Travelling with pets) http://www.imdb.com/title/tt1047845/?ref_=fn_al_tt_1

"Travellers and Magicians" - chyba jedyny film z Bhutanu, jaki obejrzalam. http://www.imdb.com/title/tt0378906/?ref_=nv_sr_1

dla klimatu, nie dla akcji

 

A ktos tu horrory lubi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ktos moze oglada "American Horror Story" sezon 3?

I czeka na "The Human Centipede" 3? Tom Six dal czadu ;)

A czy cos Wam mowi:

"Men Behind the Sun"?

"Guinea Pig"?

"August's Underground"?

ze nie wspomne o "Nekromantik" :twisted:

(nic innego w tym momencie nie przychodzi mi do glowy z non-mainstream)

 

 

Poza horrorami to polece jeszcze "Noi Albinoi" (jeden z moich faworytow, wlasnie przymierzam sie do kolejnego obejrzenia).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ktos moze oglada "American Horror Story" sezon 3?

I czeka na "The Human Centipede" 3? Tom Six dal czadu ;)

A czy cos Wam mowi:

"Men Behind the Sun"?

"Guinea Pig"?

"August's Underground"?

ze nie wspomne o "Nekromantik" :twisted:

(nic innego w tym momencie nie przychodzi mi do glowy z non-mainstream)

 

 

Poza horrorami to polece jeszcze "Noi Albinoi" (jeden z moich faworytow, wlasnie przymierzam sie do kolejnego obejrzenia).

 

Mówi, ale nie klasyfikowałbym niektórych jako horror sensu stricte. Np. "Guinea Pig" - to właściwie pokazówka nabytych w szkole charakteryzatorskiej umiejętności, zmontowana przez studentów i puszczona w obieg jako rzekomy snuff film. Obejrzałem ze 3 części z cyklu po czym się znudziłem, przewijałem tylko do co smakowitszych fragmentów. "Men behind the sun" widziałem, nic specjalnego jeśli się widziało "Martyrs" - zupełnie inna "ideologia" brutalności i przemocy, ale "Martyrs" jest o tyyyyyyyyle bardziej niepokojący... "Men behind the sun" to cos na kształ filmu dokumentalnego bardziej - też nie klasyfikuję stricte jako horror. Na moim dysku siedzi we wszystko mówiącym folderze "FUCKING GOREFEST" razem z podobnymi sobie dziełami :D "Nekromantik" ma kilka zabawnych gore scen, ale nie mogłem się zmusic do przebrnięcia przez prawie dwie godziny szczekania drutem kolczastym (czyt - dialogów po niemiecku).

 

Horror nie musi być nie-mainstream'owy żeby być dobry. Na Ludzką Stonogę 3 nie czekam w ogóle, bo o ile pierwsza część jest genialna, tak druga to już raczej popłuczyny, wolę nie domyślać się nawet jak szitowa będzie część trzecia. Biorąc pod uwagę wzrastającą z każdym sequelem liczbę ludzi biorących udział w "eksperymencie", trzecia część powinna nazywać się "Human Train" czy coś...

 

Generalnie uważam że sztuka robienia dobrych horrorów umarła na początku lat 90'tych, kiedy to zachłyśnięto się CGI i odstawiono animatronikę na boczny tor. A dla mnie nawet gość w gumowym kostiumie będzie zawsze bardziej realistyczny niż animacja za milion baksów. Kamery nie oszukasz - jak coś przed nią jest, to to zarejestruje, jak nic tam nie ma - odczujesz to.

 

Dlatego wolę Godzille produkcji japońskiej a o Zilli (nie zasługuje na człon "God") Emmericha wolę zapomnieć. Staram się. Ciężkooo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No coz, znak czasu - CG FX itp

Dla mnie zas po wsze czasy klasyka bedzie "Stary Wars" ;) i "Obcy - 8 pasazer Nostromo" (dodalabym jeszcze "The Thing" ale to juz z projekcji video). Ogladane w kinie.

Nigdy nie zapomne wrazenia po seansie "SW" w kinie "Wanda" w Krakowie (nb kolejny znak czasu - to kultowe kino zostalo przeksztalcone w... supermarket. O tempora, o mores!), totalny zachwyt 100% naturalny!

W liceum zwolnilam sie z lekcji by stanac w kolejce i kupic bilet na "Omen". Po dzis dzien wracam do tego filmu, trzyma atmosfere niezmiennie od wielu lat!

Teraz wszystkiego jest przesyt, film zrobic latwo. Nie tak, jak wtedy gdy jedna scene krecilo sie kilka miesiecy (a nawet lat choc uwazam to za przesadzone). To byl majstersztyk. Teraz to i ja film z FX potrafie zrobic jak mi sie bedzie chcialo (ale ze mi sie nie chce to nie robie :P ).

Gore juz mi sie znudzilo, naogladalam sie tego troche. Oczekuje od kina czegos wiecej ale dobrym horrorem nigdy nie pogardze (wlasnie znajoma z rmvboard polecila jakis horrorek z clownem).

A ja tu gadu, gadu a za jakas robote by sie wypadalo zabrac ;) a nie tokowac o kinie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Obcy - 8 pasazer Nostromo"

To chyba mój najbardziej wielbiony film w dziejach. Pierwszy seans w wieku lat około 8 - mało co pamiętam z tego dnia, ale byłem przerażony do obsrania majtów. A od kilku lat, od kiedy gości u mnie i na dysku, i na dvd, i w wypierdzieliście wielkiej Alien Quadrilogy - oglądam co najmniej 2-3 razy w roku i za każdym razem dostrzegam detale które mi wcześniej umykały i za każdym seansem jeszcze bardziej mi się podoba. "Kult"? "Klasyka"? To zbyt małe słowa na to arcydzieło...

 

(BTW fanom polecam antologię Alien Quadrilogy, chodzi niby po kosmicznych cenach na Allegro (nówki w granicach 300-500 pln :shock: ) ale ja dorwałem swój egzemplarz w niemalże mint condition za... 45 zeta. A warto zainwestować bo oprócz tego że każdy z filmów jest w wersji kinowej jak i reżyserskiej, to każdy z filmów ma też osobne dvd "zza kulis" - multum dokumentów o powstawaniu scenariusza, szkiców kooncepcyjnych, wywiadów z twórcami (Giger wymiata!), mówiąc krótko - szwedzki stół pyszności dla każdego kinomaniaka!)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tu takie gore zarzucam - a nie wspomnialam o Nacho Cerda "Aftermath"...

 

A z filmow sugestywnych, ktore wywolaly we mnie "strach egzystencjalny" (czyli nie taki jak po projekcji "Alien" gdzie zagladalam miedzy rury w uczelnianym kiblu, bo a nuz jakis obcy wyskoczy znienacka a ja w takiej pozie niepolitycznej) - "Threads". Stary, angielski film TV. Katastroficzny, ale wszystko w nim ukazane z ogromna doza prawdopodobienstwa.

Nie bede "spojlowac" gdyby ktos zechcial owa ramote obejrzec. Jest na YT z polskimi napisami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×