Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze jedna rzecz Wam napisze... jakies 3 miesiace temu, mialam takie dni, ze siedzialam w domu, a konkretnie - w lozku :) Nie bylam w stanie zrobic NIC, na niczym sie skupic, bo caly czas mialam w glowie myslenie o moim stanie, o tym jak zle sie czuje, o tym, ze bedzie jeszcze gorzej. I faktycznie tak sie czulam. Za wszelka cene szukalam przyczyn, jak sie tego pozbyc, myslalam o calym swoim zyciu, caly czas relaksacje, suplementacje itd. - wszystko!

I nagle... kolezanka mi powiedzaila, ze musze zaprzestac myslenia! Po prostu na sile - nie myslec. Nie wkrecac sie. Zatrzymac to bledne kolo. Robic to co mam do zrobienia bez zastanwiania sie - jaks ie bede czula, co to bedzie dalej itd. Po prostu nie myslec, tylko dzialac, jak taki robot.

Nie mowie, ze to jest dobre rozwiazanie... bo caly czas uwazam, ze dobrze jest rozmyslac, zastanawiac sie nad życiem i takie tam różne. Ale powiem Wam... to bylo naprawde cos, co mi pomoglo! Faktycznie zmuszalam sie do nie-myslenia. Oczywiscie mysli wracaly, ale dalej staralam sie od nich uciekac. Wstawac rano, szykowac sie do pracy i nie-myslec jak się bede czuła pozniej. I kurde, sporo mi to dalo... zaczelam faktycznie chodzic do pracy, tam zobaczylam,z e wlasciwie jak nie mysle, to sie mniej stresuje, denerwuje, nawet nie mam lęku. I zobaczylam wtedy, ze MOGE. I powrocilam do zycia.

Troche to moze takie zamiatanie wszystkiego pod dywan (to niemyslenie), ale z drugiej strony, moze tez dobre na tkai gorszy dzien?

I wtedy czulam, ze przerwalam to bledne kolo i skupilam sie na zyciu.

 

No ale... teraz znow czuje, ze to koło mnie wciaga :-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa masz rację, bardzo fajna ta Twoja ostatnia wiadomość:)

ale faktycznie czasami trudno nie myśleć, szczególnie w takie dni, gdy akurat nie ma nic konkretnego do zrobienia (ostatnie trzy dni wolnego -.-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jejku, jak Wy duzo piszecie :) Cały weekend za Wami teskniłam...podczytywałam Was, ale nie bylo kiedy pisac.

Ja mam dzis trudny dzień... zle sie czuje, robi mi sie słabo co chwila...Jutro wizyta u psychiatry, moze to mnie tak stresuje :zonk: Nie wiem...mam nadzieje ze jutro przejdzie po wizycie. Ale zeby az tak podswiadomie sie stresowac, ze mi to nagle teraz wyłazi?

Wziełam juz hydro, melise i dalej zle...Jeszcze sama z dzieckiem jestem i to dodatkowo mnie stresuje bo jak cos sie stanie to co bedzie. I jeszcze jutro do pracy,a w weekend odwiedzaja mnie rodzice, moze to tez mnie troche stresuje ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michalb ja mam równo 30, a wy?

jeśli chodzi o myśli to bardzo ciężko je wyłączyć. ja mam co chwila natrętne myśli, od których się źle czuję i nie mogę nad nimi zapanować, więc jak "nie myśleć"?

 

-- 11 lis 2013, 18:51 --

 

Witaj Megi w jakim wieku masz dziecko? Można łączyć hydroksyzynę z melisą? bo ja mam hydroksyzynę w syropie, mam też w tabletkach ale boję się wziąść bo nie wiem jak będę funkcjonować, mój synek ma 4 i pół miesiąca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pika30, moja córcia bedzie miec w grudniu 4 lata, takze wieksza... Poczatki byly mega trudne, siedziałam d omu ponad 3 lata z nią... teraz w sumie troche za tym tesknie. Z drugiej strony trzeba iść do ludzi no i trzeba z czegos zyc.

platek rozy, wiem, czytałam o tym, dlatego biore doraźnie pół tabletki

 

-- 11 lis 2013, 18:56 --

 

pika30, można łączyć, oba słabe, ale nie wiem czy nie karmisz piersią, bo wtedy to zupełnie sie nie orientuje co mozna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, nie no... farsz to juz za duzo roboty chyba jak na mnie ;) Bardziej myslalam, zeby po prostu z jakims dzemem zjesc. Chociaz w sumie mam jeszcze troche gulaszu, moze napakuje tym i zrobie z mozarella.

A robie te nalesniki, bo oczywiscie nie mam chleba w domu... powinnambyla isc dzisiaj do sklepu, ale nie dalam rady :-/ Wiec pomysallam, ze chcoiaz to bedzie...

 

-- 11 lis 2013, 19:03 --

 

Megi_, o wow! no to juz wyzszy stopien kuchennego wtajemniczenia :) W sumie chyba nigdy nie jadlam ze szpinakiem... ostatnio dopiero odkrylam, ze jednak lubie szpinak :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uwielbiam pierogi ze szpinakiem

tak karmię piersią i dlatego nic nie biorę, ale już zaczęłam dokarmiać butelką więc generalnie mogę w każdej chwili przestać dawać pierś, bo mały nie ma problemu z jedzeniem z butelki, no i wprowadzam mu już słoiczki. Już się zbliża wieczór i już zaczynam się denerwować, że nie będę mogła spać, że się będę źle czuła itp itd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pika30, kurde ja juz troche tez zaczynam myslec, czy dzisiaj sie wyspie, jak bedzie jutro, czy znow derealka czy nie. Czy dam rade do pracy isc? A jak nie, to co znowu wymyle - itd. Ehhh :-/ No i jak tu byc nie zestresowanym? Nie no, jedyna opcja - nie zastanawiac sie. Wiem, ze to trudne, ale moze tez kwestia wyuczenia sie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×