Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Gość SmutnaTęcza

Ja ściągałam w sumie raz, w gimnazjum, nic wtedy nie umiałam, a była to pierwsza kartkówka z nowym panem od historii. :D W liceum już za bardzo się bałam, ale za to zdarzyła nam się sytuacja legalnego ściągania, kiedy to nauczycielka biologii dała całej (nienauczonej) klasie kilka minut na znalezienie odpowiedzi na pytanie w notatkach. Zatem kto był szybki, miał zapewnioną piątkę. ;) A na studiach to już w ogóle boję się ściągać. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widzę ze wątek o samotności przewartościował się na temat ,,ściągania'' :D

Pewno, lepsze to niż denne sratatata o "samotności". :silence::mrgreen: To ja wam powiem, że namiętnie kochałem ściągać, to była dla mnie swoista gra, która zawsze prowadziłem z bystrością nauczyciela/potencjalnych sprzedawczyków. Kochałem tę adrenalinę. 8) To też uczy, ale operatywności i zimnej krwii, hah.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem przez pewien czas ćwiczenia z pewnego przedmiotu z osobą, która, gdy była jakaś kartkówka lub kolokwium, mówiła, żeby ściągać tak, żeby ona nie widziała. Zawsze mnie to wkurzało, byłem jedyny który nie ściągał, bo nie było warunków specjalnych dla mnie, bym mógł ściągać tak, żeby mieć chociaż większościowe przekonanie, że nie zostanę przyłapany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie jednak trochę drażni jak na studiach ktoś ściąga i tak dostaje stypendium, zamiast kogoś kto się uczy.

wkurza na pewno ale trzeba się do tego przyzwyczaić bo w dzisiejszych czasach to wiedza nie jest aż tak ważna co zaradność, cwaniactwo, w skrócie cel uświęca środki.

Raz też oddałem sprawdzian ze sciągą w środku bo zapomniałem wyjąc i też pała była, to był dopiero wstyd

Vilgefortz, :brawo::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu znowu off top to ja też zooftopuje, ostatnio myślałem o tym aby napisać na uniwerek aby pozbawili mnie tytułu magistra bo nie chce mieć tego obciążenia w życiu, ale szkoda zachodu nie chce mi się choć fajnie by było mieć średnie a najlepiej podstawowe wykształcenie. Jakbym mógł cofnąć czas to bym edukację na podstawówce skończył, bo nigdy nic więcej mi się nie przydało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj tam carlosbueno, na pewno bys tak biegle postów nie pisał po podstawówce :P

No właśnie ludzie po podstawówce nie mają takich problemów jak ja ich świat jest prosty kończy się na pieniądzach, seksie, pracy, rodzinie nie w głowie im fora, polityka i wałkowanie sensu życia. Zbyt wysokie wykształcenie zwłaszcza humanistyczne jest szkodliwe zwłaszcza że spora cześć osób po nim wykonuje proste prace fizyczne lub jest bezrobotnym co jeszcze wzmaga niezadowolenie z życia. Taki ktoś po podstawówce czy zawodówce pracujący w fabryce, na budowie jest zwykle szczęśliwszy niż robiący to magister.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie jednak trochę drażni jak na studiach ktoś ściąga i tak dostaje stypendium, zamiast kogoś kto się uczy.

wkurza na pewno ale trzeba się do tego przyzwyczaić bo w dzisiejszych czasach to wiedza nie jest aż tak ważna co zaradność, cwaniactwo, w skrócie cel uświęca środki.

ja tępię takich cwaniaków, jak przyłapię kogoś na ściąganiu, to jestem dla niego niemiła i robię problemy do końca semestru, a jeśli jeszcze później ma ze mną jakieś zajęcia, to dalej robię takiemu pod górkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na studiach ściągałem ale tylko z angielskiego, bo byłem tak słaby i odstawałem od programu że inaczej nigdy w życiu bym go nie zaliczył. Wsadzili mnie do najsłabszej grupy tego angielskiego, ale i tak byłem daleko w tyle bo miałem w szkole średniej tragiczny poziom angielskiego, nie zdawałem z niego matury, ale się okazało że ktoś miał gotowce do kolokwium i egzaminów i na nich jechałem jeszcze specjalnie błędy robiąc aby się nauczycielka nie zorientowała ;) . No ale może źle zrobiłem bo studia mi się na nic nie przydały, a znajomość angielskiego mogła mi bardziej pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie jednak trochę drażni jak na studiach ktoś ściąga i tak dostaje stypendium, zamiast kogoś kto się uczy.

wkurza na pewno ale trzeba się do tego przyzwyczaić bo w dzisiejszych czasach to wiedza nie jest aż tak ważna co zaradność, cwaniactwo, w skrócie cel uświęca środki.

ja tępię takich cwaniaków, jak przyłapię kogoś na ściąganiu, to jestem dla niego niemiła i robię problemy do końca semestru, a jeśli jeszcze później ma ze mną jakieś zajęcia, to dalej robię takiemu pod górkę.

i tak powinno być. Skoro już postanowili się uczyć, to niech się uczą i zapierdalają, a nie idą na skróty.

 

-- 10 lis 2013, 22:24 --

 

Vett,

Cóż, będę więc wzbudzał w Tobie obrzydzenie. Na dokładkę powiem, że maturę też zdałem dzięki nim. :D Poziom obrzydzenia wzrósł? ;)

No i po co się tym chełpić? Czy to powód do dumy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett,

No i po co się tym chełpić? Czy to powód do dumy?

Powiedziałem szczerze jak było. Tyle. Czy byłem wtedy dumny? Nie, ale zadowolony, że zdałem.

 

A Ty się wybierasz na studia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, Jak Ty nie zdasz matury to kto inny miałby zdać? A tak powiem że młodym ludziom, uczniom za bardzo wmawia się jak to nauka, wykształcenie jest ważne a naprawdę w 80% nie ma znaczenia jaką szkołę, studia skończysz bo w większości przypadków szkoła ma niwieel wspólnego z pracą. No chyba że pójdzie się na medycynę, politechnikę albo akademie morską na dobry kierunek. Bo tak to widzę że ci którzy w szkołę rzucali kamieniami to im w życiu zawodowo się powiodło a te wszystkie gadania nauczycieli i rodziców o ważności nauki to jeden wielki pic na wodę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nienawidzę tam chodzić, nienawidzę ludzi i nienawidzę tłumów, oceniania i cwaniaczków, których będzie o wiele więcej, ale muszę coś w życiu robić :bezradny: A nie po to zmarnowałam całe dzieciństwo na naukę, żeby nie próbować czegoś osiągnąć.

Poza tym wspominałam już gdzieś na forum, że nauka jest jedynym sensem mojego życia i jeśli owej matury nie zdam, to planuję je skończyć, bo do niczego innego się nie nadaję. ;)

 

-- 10 lis 2013, 22:40 --

 

carlosbueno, szczerze mówiąc nowa podstawa i nowa matura to jeden wielki kisiel i loteria, którą może zdać największy palant, a osoba bardzo dobra może oblać... Z kilku przedmiotów ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja poszłam na nietypowy i trochę "elitarny" kierunek, a i tak nic po nim wielkiego robić nie będę mogła ;). Ale mi uderzyło ostatnio do głowy i o prawie zaczęłam myśleć, bo spodobały mi się zajęcia z ochrony własności intelektualnej :P .

 

A co do ściągania, to ja w LO ściągałam, ale nie za wiele, tutaj na studiach jeszcze nie miałam okazji, ale prawdę powiedziawszy, to chyba zależy od kierunku na którym się ściąga - przyszłego lekarza jadącego na ściągach sobie nie wyobrażam, no way. Nie wszystkie rzeczy, których uczą na studiach, są przydatne. Grunt to przejść studia i nauczyć się uczyć się samemu.

 

Vett, co tam nowego nawymyślali na matury w tym roku?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Chyba też ze sobą skończę, jak znowu nie uda mi się wystarczająco poprawić matury... No bo ileż lat można czekać na spełnienie marzeń o dostaniu się na wymarzone studia.. i to humanistyczne (to dopiero trzeba być głąbem nieprzeciętnym).

 

-- 10 lis 2013, 21:47 --

 

ale prawdę powiedziawszy, to chyba zależy od kierunku na którym się ściąga - przyszłego lekarza jadącego na ściągach sobie nie wyobrażam, no way.

Zgadzam się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to może w życiu jakoś wiele się nie uczyłem, choć jak na faceta to chyba dosyć sporo i wszystko to na marne, mogłem skończyć edukację w w wieku 15 lat a nie 25-ciu. Jak pomyślę ile to nerwów przez szkołę straciłem i że nigdy mi się zupełnie do niczego nie przydała to mam żal do nauczycieli, systemu, rodziców że mnie tak w bambuko zrobili. Teraz wiem że jak się nie jest zdolnym z przedmiotów ścisłych, albo megawybitnie z innych to nie ma co w ogóle w naukę iść, lepiej iść kształcić się zawodowo lub w ogóle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie po to zmarnowałam całe dzieciństwo na naukę, żeby nie próbować czegoś osiągnąć.

Poza tym wspominałam już gdzieś na forum, że nauka jest jedynym sensem mojego życia i jeśli owej matury nie zdam, to planuję je skończyć, bo do niczego innego się nie nadaję. ;)

Nie możesz tak mówić. Wasza (tzn. osób zdających maturę) za dwa lata jest niezaciekawa bo nie wiadomo co to będzie ale czuję podziw wobec ciebie bo już teraz o tym myślisz. Przy takim podejściu na pewno zdasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

milady, zdawanie przedmiotów tylko i wyłącznie w rozszerzeniu, matura ustna, w której do jednego pytania trzeba powiedzieć 378439048487437843784378478437843 podpunktów zawartych w kluczu i inne pierdoły. Po prostu niemożliwym jest skojarzenie ad hoc 43783 różnych dzieł różnych autorów z różnych epok i różnych dziedzin sztuki (literatura/malarstwo/teatr/film/rzeźby/wszystko inne)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett,

A nie po to zmarnowałam całe dzieciństwo na naukę
wspominałam już gdzieś na forum, że nauka jest jedynym sensem mojego życia

Trochę nietypowe podejście - marnować dzieciństwo na coś co jest sensem życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×