Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szumy w uszach


Hooky23

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy to samo macie na myśli, chyba nie, ale napiszę i tak - mi ostatnio zatyka uszy, to jest takie uczucie, wiecie, kiedy powiedzmy jedzie się w góry i zmiana wysokości i ciśnienia sprawia, że uszy się zatykają. Od ok. dwóch tygodnia zdarza mi się to prawie codziennie i to w sytuacjach kiedy wiem, że mam gdzieś wyjść, albo już gdzieś jestem, na zakupach, czy gdziekolwiek poza domem i utrzymuje się długo.. Wtedy nie słyszę dobrze świata 'zewnętrznego', za to każdy swój oddech, każde wypowiedziane przeze mnie słowo mocniej, to jest strasznie męczące.... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to jest cholernie wkurwiające. Zwalam to raczej na nerwa :?

 

-- 9 lis 2013, o 14:20 --

 

Od ok. dwóch tygodnia zdarza mi się to prawie codziennie i to w sytuacjach kiedy wiem, że mam gdzieś wyjść, albo już gdzieś jestem, na zakupach, czy gdziekolwiek poza domem i utrzymuje się długo.. Wtedy nie słyszę dobrze świata 'zewnętrznego', za to każdy swój oddech, każde wypowiedziane przeze mnie słowo mocniej, to jest strasznie męczące.... :(

mam dokładnie tak samo od roku :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magnolia , och, więc nie jestem sama!.. A już myslałam, że może przypisuję sobie jakieś bzdury, dobrze znaleźć potwierdzenie w doświadczeniach innej osoby. Masz jakiś sposób na to?? Mi przechodzi kiedy bardzo nisko schylę głowe, ale to pomaga tylko na parę minut:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieustannie słyszę wysoki pisk/szum w lewym uchu już od baardzo dawna. To pierwsze, co wita mnie rano, i ostatnie, co gra mi na dobranoc. Doprowadza mnie to do szału tym bardziej, że lekarze mi mówili, że to prawdopodobnie uszkodzenie komórek nerwowych słuchu i zostanie mi do końca życia. Ja pierdole, jak ma mi ta szlifierka jeździć w uchu jeszcze ze 40 lat, to się chyba zastrzelę. :evil: Za 2 tygodnie jadę pod Warszawę do Kajetan (tam jest najlepszy ośrodek laryngologiczny w Polsce) na diagnostykę szumów usznych Może jednak jest jakaś nadzieja, żeby wyłączyć ten fantomowy hałas.

Ps. nie znam pojęcia ciszy, to dla mnie czysty abstrakt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi zatyka, piszczy, huczy. W skutkach ubocznych paroksetyny (chociaż innych leków też) są wymienione te sensacje słuchowe ale ja je miałam przed przyjmowaniem leku. Tak jak napisałam zwalam to na nerwicę ale nie wiem, czy by nie wybrać się do laryngologa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie szum w uszach towarzyszy już rok.. Szukałem pomocy w wielu miejscach, aż w końcu jeden z laryngologów dał mi skierowanie do neurologa, który przepisał mi Betahistynę, na ukrwienie błędnika. Lek biorę już niecały miesiąc, lecz efektów jeszcze nie widzę. Tabletek jest 150, po 2x na dzień, więc jeszcze zostało 1,5 miesiąca kuracji. Zobaczymy jakie będą tego efekty ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szum w uszach + calkowite zatkanie sie jednego z nich miewam zawsze przy urzadzaniu sobie glodowek. Juz po kilku dniach takiej glodowki zaczyna byc szum i piszczenie i zatkanie finalnie calkowicie ktoregos ucha.

 

Obecnie - po trzech tygodniach od zrezygnowania z glodowki - malo jest juz tego szumu i zatykania, wlasciwie wcale go nie ma, po prostu przechodzi/przeszedl jak gdyby ewidentnie byl zwiazany z kwestia odzywiania. Ale tez trzeba przyznac, ze tryb mojego zycia zmienil sie dokladnie w tym samym momencie w ktorym zrezygnowalam z glodzenia sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie lekcewazcie szumow czy gwizdania w uszach! to moze skonczyc sie gluchota!

jakis czas temu mialem wybitnie stresujaca sytuacje utrzymujaca sie dluzszy czas. bylo juz tak ze "chodzilem po scianach". do tego szum w szach i ciagle piski. i ktoregos rana obudzilem sie praktycznie nie slyszac mowy (tylko niskie dzwieki). jeszcze tego samego dnia wyladowalem w szpitalu.

odzyskalem sluch prawie w calosci (gorzej slysze niektore czestotliwosci) ale nie jest to regula. w zasadzie, to na ktoryms obchodzie lekarze sie zdziwili ze sluch wraca (!). wg ordynatora oddzialu, to ze odzyskalem sluch to w duzej mierze zasluga tego ze szybko trafilem na leczenie.

w sumie w szpitalu bylem 2 tyg. co drugi dzien (naprzemiennie) kroplowka i jakies potwornie bolace zastrzyki. po szpitalu chyba przez 1,5 codziennie prochy. gwizdanie / zatykanie uszu praktycznie zaniklo ale pojawia sie w bardzo stresowych sytuacjach i chyba nie musze mowic, ze "robi mi sie wtedy cieplo".

 

v

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam szumy w uszach gdzieś od połowy października, w sumie to już będzie ze dwa miesiące(ponad). Tak na prawdę nie wiem czym są one spowodowane, czy to uraz akustyczny (częste słuchanie muzyki na słuchawkach) czy wynik nerwów które od sierpnia nie dają żyć. Najpierw było w prawym, teraz w obydwu.

Wiem jedno, jeśli mi to nie przejdzie to sobie łeb przestrzelę! Byłam u laryngologa, nie wie czym spowodowane są te piski, stwierdził że coś tam się mogło uszkodzić i on nie ma pojęcia czy mi to przejdzie czy nie. Dodatkowo mam też uczucie ciągłego rozpierania tam gdzieś głębiej w uchu, istny horror! Ponad miesiąc jeździłam na czyszczenie i przetykanie trąbek słuchowych, jak czytam że szpital mógłby pomóc gdybym trafiła do dwóch tygodni od zaczęcia się to coś mnie trafia.

Po sylwestrze mam dostać receptę na Betaserc, od paru dni łykam Ginkofar i proszę Boga by pomogło. Najgorsze jest to że wpadam w panikę że coś mi wyje, że wyje coraz bardziej, że pewnie nie przejdzie, że nie mogę usnąć, że będzie coraz gorzej albo że nigdy już nie przejdzie i tak się nakręcam, jest coraz gorzej i ryczę pół dnia i pół nocy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, moja znajoma miała takie objawy przy zapaleniu nerwu trójdzielnego (trochę jej też wcześniej drętwiał policzek pod uchem) i pomogło leczenie przeciwzapalne i oczyszczenie stanu zapalnego przez chirurga szczękowego. Ponieważ leczy się na nerwicę to chodziła z tym stanem zapalnym kilka tygodni odwiedzając kilku lekarzy, bo objawy szumów usznych, zatykania ucha były przypisywane właśnie nerwicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szumy w uszach mam odkąd sięgam pamięcią, czasem większe, czasem mniejsze, ale stale obecne. W zasadzie nigdy się w to nie zagłębiałem i nie trapi mnie to, bo to stały element mojego doświadczenia życia. Dodam, że tak samo słyszę (i często czuję w klatce piersiowej) każde uderzenie serca - to już jednak u mnie miało początek ponad 10 lat temu i wtedy wprawiało mnie w niezłe napięcie i lęk. Z czasem się przyzwyczaiłem i teraz nieswojo się czuję jak czasami nie słyszę i nie czuję uderzeń serca. =)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×