Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Pogodziłem się już chyba z samotnością, bo powoli przestaję walczyć .. ale to nie oznacza, że nie brakuje mi kogoś, kogo nigdy nie było, kto by przytulił i powiedział, że to wszystko kiedyś minie, że kiedyś zacznę żyć, będę szczęśliwy, że nie muszę myśleć o s. jako jedynym wyjściu z tej marności..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie wszyscy.

 

Samotność to chyba bardziej stan wewnętrzny, niż zewnętrzny. Tak zauważyłem, ze co by się nie działo wokół mnie i tak kończę sam i czuję się przytłaczająco samotny. To straszny, że sam właściwie sobie to robię.

 

Sądząc po liczbie postów są tu wręcz weterani na polu samotności ;) Czyli nie tak łatwo sobie z tym poradzić. To niewesoła perspektywa. Coś się chyba z czasem jednak zmienia na lepsze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PJT, przydałby się jeszcze i taki, co to poszedłby jutro i napisał za mnie test z fizyki ;)

 

Candy14, właśnie odnoszę zupełnie odwrotne wrażenie, jakbym była wrzodem na tym forum.

 

No ale wiadomo, że o taką realną samotność chodzi. Brakuje mi jakiegoś przytulenia, bliskości, rozumienia, wspólnie spędzonego czasu... Choć jednej duszyczki, która ze mną wytrzyma, z którą można rozmawiać o wszystkim, o niczym, gadać całymi nocami i milczeć wspólnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PJT, przydałby się jeszcze i taki, co to poszedłby jutro i napisał za mnie test z fizyki ;)

 

Candy14, właśnie odnoszę zupełnie odwrotne wrażenie, jakbym była wrzodem na tym forum.

 

No ale wiadomo, że o taką realną samotność chodzi. Brakuje mi jakiegoś przytulenia, bliskości, rozumienia, wspólnie spędzonego czasu... Choć jednej duszyczki, która ze mną wytrzyma, z którą można rozmawiać o wszystkim, o niczym, gadać całymi nocami i milczeć wspólnie...

 

i dlatego właśnie założyłam wątek zbiorczy dla singli, choć jeszcze nie cieszy się popularnością, ale widzę i wiem po sobie, że tu na forum jest sporo osób, którym tak jak piszesz brakuje "Choć jednej duszyczki, która ze mną wytrzyma, z którą można rozmawiać o wszystkim, o niczym, gadać całymi nocami i milczeć wspólnie..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuje...pustke. Znowu jakbym powracal do trybu nolife'a, a tego nie chce. Chce isc na impreze jutro, ale nie moge, bo pojutrze mam badania z samego rana. Ta impreza to byly jedyne plany na ten weekend. Poza tym to nie mam zadnych, a chcialbym! Gnije tutaj...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×