Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

wszystko trwało około 30 minut wszystko mam na myśli zaczynając od wkłucia kończąc na zszyciu w trakcie nic mi nie podawali poza tlenem ( maseczka) i chyba było tam troszkę głupiego jasia bo mnie takie rozanielenie dopadło :mrgreen: tak kroplówkę masz poza biegu wzmacniającą jakieś elektrolity. powiem Ci tak ja jestem mega histeryczka na samą myśl o porodzie rozbiło mi się słabo bałam się naturalnego i cesarki też, teraz z perspektywy czasu i doświadczenie mogą mie ciąć co tydzień nic absolutni nic nie bolała i czułam się doskonale jeśli kiedykolwiek będę miała drugie dziecko to na bank cesarka :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słoneczko, wiem co przeżywasz. Ponad 3 lata temu też byłam w ciąży i nie brałam ani grama leków, a objawów od groma. Myślałam , że umrę i że coś się dzidzi stanie, ale sama dobrze wiesz o czym piszę. Wyjście do szpitala (też miałam wywołany poród) było straszne aż do momentu bóli porodowych. Wtedy nie miałam lęków od nerwicy tylko trzeba znieść ból itp.

Dowiedz się jak możesz, czy masz możliwość znieczulenia zewnątrzoponowego. Warto mieć jakąś alternatywę. Ja jej nie miałam i żałuję, bo po 9 h rodzenia skończyło się cesarką.

Daj znać jak Ci idzie.

Buźka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę seronil i też chcę zajść w ciążę. Wszysko jest wyliczone: odstawię w maju, bo na wiosnę czuję się lepiej niz w zimie i zajdę w czerwcu lub lipcu(mysląc optymistycznie). Tylko jak ja odstawię te leki? Zawsze, gdy odstawiam czuję się podle. Na dodatek po pierwszym porodzie mam niezłą traumę. Czy jest szansa, że to wogóle sie uda??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czytając wasze posty przpomniałam siebie sprzedkilkunastu miesięcy.Teraz jestem szczęśliwąmamą 10 miesięczego synka.Kiedy zoriętowałam się,że jestem w ciąż przestałam brać leki[fluoksetyna].oczywiście nie bylo łatwo ,ale dałam radę.Wam też się uda :D

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:07 pm ]

Trzymam kciuki.Nagroda będzie wielka śliczny zdrowy bobasek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

edzia, ale jak zniosłaś odstawienie leków?Nie było łatwo czy było bardzo trudno? Nic nie brałaś do końca ciąży? Czy nie bałaś się, że dziecko urodzi się chore, jeśli brałaś leki na początku ciąży? Co z depresją poporodową? I jak sie czujesz teraz, musisz brać leki czy jest ok? Przepraszam za tyle pytań, ale bardzo się tym przejmuję a lekarz może powiedzieć tylko tyle, co wie z teorii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pyzia1Ja brałam fluoksetyne ale tylko przez trzy miesiące .To za krótki okres,żeby zauważyć jakieś zmiany po jej odstawieniu.Jednym słowem nie zaszkodziło i nie pomogło. Do końca ciąży nic nie brałam,choć były takie chwile,w których myślałam,że nie dam rady.Było ciężko,zbyt ciężko aby w takim stanie decydować się na dziecko.Jednak ja już byłam w ciąży i nie miałam wyjścia.Ty takie wyjście masz,więc chcę ci doradzić aby najpierw się wyleczyć ,ponieważ kobieta w ciąży potrzebuje spokoju,a jak go osiągnąć kiedy żyje się w ciągłym lęku i napięciu. Po porodzie mój stan się nie pogorszył ani poprawił . Obecnie leczę się też fluoksetyną od 5 miesięcy i widzę poprawę.Mój psychiatra twierdzi,że moje leczenie potrwa jeszcze ok.7 miesięcy.Niel icz na to,że ciąża cię wyleczy,bo skupisz się na dziecku a nie na sobie.W moim, przypadku tak nie było .Czułam się winna za mój stan bo bałamsię,żeztym nie poradzę.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:02 pm ]

Dzidziuś :D urodziłsię zdrowy[4 kg.]Tobie NAPEWNO też się uda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak wogóle to gratuluję dzidziusia:) Dziewczynka czy chłopak? Ja mam córkę, ale jest już duża, urodziłam ją zanim zachorowałam.

To wszystko prawda, co piszesz ale ja choruję już od 7, 8 lat! I nic nie wskazuje na to, żebym miała wyzdrowieć, wiem, że nie brzmi to optymistycznie, ale tak właśnie się sprawy mają. I dlatego tak strasznie boje się ciąży bo ona oznacza wiele miesięcy, w których prawdopodobnie będę się czuła bardzo źle. Ale mam juz prawie 30 lat, mąż wychowuje ze mną córkę i pewnie ją kocha, ale chciałby mieć swoje dziecko - córka jest z poprzedniego małżeństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

edzia - gratulacje. teraz masz pewnie mnóstwo zajęć.... :)

dlatego tak strasznie boje się ciąży bo ona oznacza wiele miesięcy, w których prawdopodobnie będę się czuła bardzo źle. Ale mam juz prawie 30 lat

mam to samo. boję się tych strasznym 9-ciu miesięcy i tego że coś pójdzie nie tak. do tego nie wyobrażam sobie pójścia do szpitala - to koszmar jakiś dla mnie. Tak samo jakt ten poród- kto to wymyślił.... A to dopiero początek...bo z wychowaniem też sobie można nie poradzić. Jak powiedziałam o tym psychiatrze to spojrzał na mnie jak na kretynkę (facet!) - niech sam spróbuje przez to przejść. Ehh Jak tak się dalej będę bać to mnie mąż rzuci...:) (tfu tfu...) Idę...przygnębia mnie ten temat...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam troje dzieci.Dwie córki 15l i 7l i synek 10 mieś. :D .Dałam radę troje urodzić,wam też się uda.Dodam,że panicznie boję się porodu.Na samą myśl o porodówce robiło mi się słabo,jednak gdy przyszedł czas nie miałam żadnych lęków i wszystko odbyło się naturalnie :D .Chcę jeszcze wam napisać,że w ciąży chodziłam smutna,bałam się,że to w jakiś sposób wpłynie na dziecko,a tu taka niespodzianka zdrowy chłopczyk a jaki pogodny :D .Moje koleżanki twierdzą,że tak wesołego dziecka jeszcze nie widziałypyzia1wiekiem sięnie przejmuj ja mam 37l ,ty do tych lat zdążysz urodzićmoż nawet :mrgreen::mrgreen: dwoje.maievz wychowaniem daje radę choć bałam się ,że sobie nie poradzę bo nastruj nie taki,lęki i te inne objawy :evil: a do tego leki :evil: ale jest ok.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:18 pm ]

Człowiek głupieje na starość,czy co :oops: NASTRÓJ :oops: a może spędzę ten błąd na nerwice :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech, no właśnie, tego też się boję, że będę miała problem z wychowaniem. Gdy moja córka była malutka zajmowanie się nią wykańczało mnie nerwowo, chociaż strasznie ją kocham. Ale Twoje doświadczenia dodają mi otuchy, dziękuję! Jeśli Ty dałaś radę to ja może też dam. Pocieszam się że będę miała duże wsparcie ze strony męża, przy pierwszym dziecku musiałam sama sobie radzić i może stąd ta trauma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pyzia1Dużo o tobie myślałam i doszłam do wniosku, skoro ty tak bardzo chcesz dziecka to może ciąża w jakiś sposób poprawiłaby twój nastrój.Przemyśl to i porozmawiaj z lekarzem ,możecoś ci doradzi.Wkońcu z mężem jesteście w szczęśliwym związku a dziecko dodaje jeszcze więcej radości.Kiedyś słyszałam,że ciąża nieraz pomaga w depresji.To zależy chyba od jej rodzaju. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was.

Ja obecnie jestem w 8 miesiącu ciąży. To jest moja druga ciąża. Na nerwice choruje od ładnych paru lat.

W pierwszej ciąży nie miałam praktycznie zadnych dolegliwości odkąd dowiedziałam sie w niej jestem. Jednak po porodzie objawy sie nasiliły. Nastapiło to z mojej winy, za bardzo się nakręcałam. Wiadomo.Stres, zmęczenie, opieka nad dzieckiem.

Od tamtej pory, a od ataku minęły 2 lata panicznie boje sie kolejnego. Ciąża wcale mnie nie uspokaja.Jedynie co udało mi się zrobic to panowac nad atakiem tzn. potrafie sie wyciszyc a kiedys od razu panikowałam.

Boje sie nie tyle porodu co pobytu w szpitalu, jednak staram sie pozytywnie myślec bo jakoś nastawic się muszę.

Dodam ze przy porodzie nie miałam zadnych lęków związanych z nerwicą. Teraz tez na to liczę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem wlasnie w piatym miesiacu ciazy i napewno tego nie zaluje, jak narazie mialam tylko jeden tydzien nerwicowy,czyli codzienne ataki.To prawda ze nerwica w ciazy przechodzi,nie jestem jakas skrajna optymistka i myslalam ze z moiom szczesciem to napewno nie ustapi, ale na szczescie pomylilam sie co jestem w szoku.Nie obawiam sie tyle porodu co wlasnie pologu,stres,zmeczennie,niewysypianie sie to wszystko sprzyja nawrotom nerwicy, postaram sie nie brac prochow bo chce karmic niunie naturalnie, ale co tam poradze sobie, jakas durna nerwica nie bedzie nam zycia zatruwala,co to to nie,ludzie maja wieksze problemy i zyja.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:21 pm ]

i jezeli sa kobiety ktore bardzo chca miec dzieci a brakuje im odwagi to radze wam nie odkladajcie tej decyzji w nieskonczonosc. Wiele tu kobiet pisze ze najpierw woli uporac sie ze swoimi lekami tylko ze nikt nie ma pewnosci ile one beda trwaly i kiedy powroca, taka jest wlasnie nerwica. Niestety ale niektorzy maja ja cale zycie, no jezeli ja bym tak bardzo chciala dziecka to bym nie tracila czasu na takie myslenie i nie podporzadkowywala swego zycia nerwicy w takiej kwestii. To wy rzadzicie a nie ona i bedzie tak jak wy chcecie i koniec kropka.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:21 pm ]

i jezeli sa kobiety ktore bardzo chca miec dzieci a brakuje im odwagi to radze wam nie odkladajcie tej decyzji w nieskonczonosc. Wiele tu kobiet pisze ze najpierw woli uporac sie ze swoimi lekami tylko ze nikt nie ma pewnosci ile one beda trwaly i kiedy powroca, taka jest wlasnie nerwica. Niestety ale niektorzy maja ja cale zycie, no jezeli ja bym tak bardzo chciala dziecka to bym nie tracila czasu na takie myslenie i nie podporzadkowywala swego zycia nerwicy w takiej kwestii. To wy rzadzicie a nie ona i bedzie tak jak wy chcecie i koniec kropka.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:22 pm ]

i jezeli sa kobiety ktore bardzo chca miec dzieci a brakuje im odwagi to radze wam nie odkladajcie tej decyzji w nieskonczonosc. Wiele tu kobiet pisze ze najpierw woli uporac sie ze swoimi lekami tylko ze nikt nie ma pewnosci ile one beda trwaly i kiedy powroca, taka jest wlasnie nerwica. Niestety ale niektorzy maja ja cale zycie, no jezeli ja bym tak bardzo chciala dziecka to bym nie tracila czasu na takie myslenie i nie podporzadkowywala swego zycia nerwicy w takiej kwestii. To wy rzadzicie a nie ona i bedzie tak jak wy chcecie i koniec kropka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

je jetem w 9 mc ciazy., na nerwice lecze sie od pieciu lat z przerwami biore leki , okres ciaży był dla mnie nie lada wyzwaniem, przez 2 mc kiedy jescze nie wiedziałam że jestem w ciaży czułam sie swietnie, nastepnie był przełom , że miałam takie zawroty głowy że nie wychodziłam z domu, przez całe lato, oznaka nerwicy oczywiscie , musiałam isc na zwolnienie lekarskie bo nie dawałam rady pracowac, to było cos okropnego, cały czas lęk i stres , zaczełam brac leki, ale po tygodniu stwierdziłam że nie ma sensu bo nic mi to nie dawało i tak zeszłokolejne 3 mce, potem wyladowałam w szpitalu z bolacym i twardym brzuchem przwdopodobnie to też od nerwicy bo innej przyczyny nie było , dawali mi tam relanium po 2 tygodniach poczułam sie lepiej wrociłam do domu , ale w domu było gorzej znowu te zawroty głowy i bol brzucha , więc poszłam znowu do szpitala, po tygodniu wrociłam i tak sie męcze od 2 m-cy siedze w domu , bo mam lek przed wyjciem , zakupów nie robie bo sie boje wychodzic z domu, ja juz nie mam siły na to wszystko , za trzy tygodnie urodze , nie wiem jak sobie dam rade, musze w koncu isc do psychiatry i zaczac brac Jakies leki DZIDZIUSIA KARMIC BUTELKĄ BO JA JUZ NIE DAJE RADY Z TYM WSZYSTKIM , ZAŁAMANA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×