Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

co Wy macie z tymi szpitalami, dlaczego mówicie, że jest tam aż tak źle? ;D

Bo zapewne jest źle,lekarze i reszta personelu traktują pewnie wielu pacjentów jak debili/niedorozwojów/wory ziemniaków nie jak ludzi,porządek pilnowany jest nijako,pewnie jak się zbyt pyskuje to łapie się combo pasy+końska dawka neuroleptyków i fajrant.

Każda "legenda" i mit musi mieć swoje źródło :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co to byl za szpital, skad jestes ?

Morawica.

co Wy macie z tymi szpitalami, dlaczego mówicie, że jest tam aż tak źle? ;D

Tego się nie da opisać. Nikomu tego nie życzę. 6 tygodni wycięte z życiorysu. Żeby wyjść musiałam kłamać, że wszystko jest super, że jestem zdrowa, szczęśliwa i pełna życia. Inaczej trzymaliby mnie do dzisiaj chyba. Nawet nie chce mi się tego wspominać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kestrel, no nie wiem, nie wiem, moja mama kilka lat wstecz po rozwodzie z ojcem i przeprowadzce dostała ciężkiej depresji, skierowano ją do szpitala psychiatrycznego w Krakowie na Babińskiego, gdzie ją odwiedzałem i opowiadała jak tam jest, mówiła, że opieka na wysokim poziomie i sobie "zachwalała", wiadomo, są w takich miejscach różne przypadki i różne rzeczy się potrafią dziać, ale jeśli tylko jest tam odpowiedni personel to chyba nie powinniśmy się niczego obawiać.

 

Osobiście nigdy nie byłem w takim miejscu więc wypowiadam się jedynie powierzchownie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale szliście do tego szpitala chyba z własnej woli tak? Nikt Was do tego nie zmuszał?

Jak to było?

Wybaczcie, że pytam, rozumiem, że można mieć niemiłe doświadczenia związane z takim miejscem, ale po prostu jestem ciekaw, gdyż sam bywałem w takim stanie, że po prostu prosiłem mamę o szpital, bo sobie nie poradzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale szliście do tego szpitala chyba z własnej woli tak? Nikt Was do tego nie zmuszał?

Jak to było?

Wybaczcie, że pytam, rozumiem, że można mieć niemiłe doświadczenia związane z takim miejscem, ale po prostu jestem ciekaw, gdyż sam bywałem w takim stanie, że po prostu prosiłem mamę o szpital, bo sobie nie poradzę.

No tak. Z własnej woli tyle, że moja psychiatra powiedziała, że spędzę tam góra dwa tygodnie i przez to dopasują mi leki i porobią badania. Okłamała mnie. Wyszłam po 6 tygodniach i to tylko dlatego, że kłamałam. Kłamałam , że wszystko już jest ze mną dobrze i że zawalę szkołę jak nie wyjdę. Psychiatryk to koszmar. Tam są nie tylko ludzie z depresją jak ja. Cała zbieranina różnych chorób psychicznych. Koszmar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem dwa razy, pierwszy tak własnie jak przedszkolu, a drugi jak w zakładzie jakiś karnym.

 

Ja byłem u rodziny, próbując się zasymilować, przypomniałem sobie jak to jest być normalnym na chwilę. Ale już wracam do zamulania. Słucham albumu Black Sabbath z 1992 roku i zastanawiam się czy jest dla mnie szansa powrotu do zwykłego życia. Ale kto się człowiekiem urodził ma możliwość, albo normalnie żyć, albo się buntować i wymagać sam nie wiem czego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×