Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Amelcia, tak mam takie bóle od wielu miesięcy...ostatnio jest coraz gorzej, niestety przeczytałam że rtg pokazuje zmiany nowotworowe w kościach jak kość jest b.mocno zniszczona, czytałam historie ludzi ktorzy mieli przezruty ma kości straszne bóle a na rtg nic nie wychodzilo....jedyne badanie calego ciala ktore poakzuje raka to scyntygrafia....no i to badanie robilam 1, 5 roku temu, oczywiscie prywatnie, wyszlo mi gromadzenie znacznika gdzie mnie boli noga, od biodra, ale w opisie mialam zmiany zapalno-przeciążeniowe....

dziś ledwo chodzę i się ruszam, miło jest znaleźć bratnią duszę która mnie rozumie, bolą mnie ręce, kość udowa, łopatka, ręka....ostatnio kość udowa tak mnie bolala ze nawet w nocy się budzilam...mam dwojkę dzieci, 5 i 2 latka i za 1,5 miesiąca zostanę mamą, a nie mam kompletnie sił, energii...

ciągle głupie myśli, wczoraj gdy byłam na grobach ciągle myslalam ze za rok tak do mnie bliscy przyjdą, najgorsza myśl co mnie prześladuje to co stanie się z moim dziećmi jak będą tęskniły...

kto tego nie przechodzi, nie zroozumie jak ciężko jest tak żyć, bez planów, marzeń, koncentrując się na bólach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wow! To ja jeszcze tak daleko nie byłam:) Ale jak widzę nic ci nie dała ta scyntygrafia:)Jak to bym była już zeżarta bo mnie "zżera" już jedenaście miesięcy. Nasze umysły zawsze znajdą jakiegoś haka , że może jednak. Ja od wczoraj wzięłam jakieś tabletki co mi neurolog przepisał , odstawiłam dziecko i po 4 miesiącach mi plecy puściły :brawo: No cuda normalnie:) Dzisiaj kości mnie nie bolą , ale jakby mnie kijami zlali. Jak mam odrobinę rozsądku to sobie tłumaczę , że będąc tak chora nie ważyłabym tyle co ważę i nie latałabym z dzieckiem na takie spacery.

Ja wczoraj nad grobami miałam dokładnie takie same myśli. Na moją nerwicę myślę , że właśnie dzieci mają przeogromny wpływ. Bo tak na dobre zaczęło się po ich urodzeniu. Ja się o siebie boję tylko w ich kontekście i to co mnie nakręca to właśnie tak jak u ciebie . Co będzie jak mnie nie będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcialbym sie spytac jak rozumiec pakiety wezlow chlonnych? Moje sa po obu stronach szyi przesuwalne ale jest miedzy nimi granica, to znaczy ze nie sa w pakietach? I czy jest mozliwosc ,ze np swedzenie skory wystepuje przez nerwice?

 

Jeśli są przesuwalne to daj sobie z nimi spokój, jest wszystko w porządku.

I tak, swędzenie skóry może występować przez nerwicę, gdyż sam tego doświadczyłem, szczególnie wtedy gdy bardzo obserwowałem swój organizm i ciągle się badałem ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amelcia33 tak, od wczoraj przyjmuję 30 mg paroksetyny (od kwietnia było 20 mg) i organizm się uspokoił. Nerwica ma to do siebie, że występuje mnóstwo objawów somatycznych. Na lek weszłam bardzo gładko i jest ok. Jedynym skutkiem ubocznym jak do tej pory są koszmary, szumy uszne i zwiększona potliwość. Od ok. 4 miesięcy pojawił mi się nagle wstręt do jedzenia mięsa ale nie wiem czy to też skutek paroksetyny :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jestem tutaj nowa i chciałam opowiedzieć Wam swoją historię z moją hipochondrią. Zaczęła się ona ok. 10 lat temu. Wmawiałam sobie różne choroby (szczególnie te nowotworowe). Robiłam często badania, które nigdy nic złego nie wykazywały. Oczywiście lekarzom nie ufałam, więc musiałam chodzić do dwóch a nawet trzech :/ Wszystko mnie zawsze bolało. Bóle wręcz "chodziły" po mnie po czym wszystko przechodziło.

Około 6 lat temu jak zawsze co roku poszłam zrobić usg jamy brzusznej. Okazało się, że mam guza na wątrobie. Dostałam skierowanie na TK. Musiałam czekać ok. 2 tygodni. W tym czasie sami możecie sobie wyobrazić co się ze mną działo. Nie mogłam jeść, spać... Po badaniu TK okazało się, że jest to guz łagodny, ale operacji musiałam się poddać. Od tego czasu moja hipochondria "zaatakowała" mnie ze zdwojoną siłą. Są dni, że o tym nie myślę, wtedy jakoś funkcjonuję. Jednak większość jest tych dni, kiedy obawiam się o swoje życie i każdy ból powoduje czarne myśli. Przez te ostatnie 6 lat bolało mnie dosłownie wszystko, swędziała skóra, miewałam stany podgorączkowe, uderzenia gorąca, bóle pleców, bóle w klatce piersiowej, bóle jamy brzusznej, bóle kości, stawów, bóle głowy... etc. Masakra. W międzyczasie zmarł mój tata na raka :( Strach przed śmiercią był i jest jeszcze większy. Hipochondria to niszcząca choroba :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ma ktos problemy z serduchem przy nerwicy? :D . To rujnuje mi zycie, ciagle praktycznie mam kolatanie serca, boje sie wysilku bo wtedy strasznie mocno bije mi serce, mialem komplet podstawowych badan ekg, holter itp. i nic nie wyszlo jednak ja wciaz mysle, ze to cos z sercem, do tego dusznosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w swojej przeszłości nerwicowej o dziwo od serca trzymam się z daleka. Ciekawe czemu? ( jak mniemam serce mało kanceropodobne-chociaż swojego czasu szukałam czy taki nowotwór istnieje :mrgreen: Mnie dzisiaj chłop prawie zabił jak znowu zaczęłam jęczeć, dosłownie . Wciąż do mnie nie dociera , że tak silny ból może być z mojego łba ( a przecież i głowa, brzuch i inne też tak bolały jak nigdy, ostatnio przed rtg to miałam takie bóle w klatce że schodziłam). Mam nadzieję , że w tym tygodniu się to skończy:) Jeszcze walnę ze dwa badanka i jak nie zejdę to grzeczniutko podreptam do psychiatry , zresztą chyba i tak to zrobię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amelcia33 ja przy napadach paniki, lęku miałam wszystkie choroby, każdego dnia kilka nowych, a przypuszczenie zawału towarzyszyło mi codziennie w konsekwencji czego dwa razy zabrało mnie pogotowie. Kiedy później okazało się, że były to napady panicznego lęku było mi strasznie głupio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm, nie wiem czemu, ale czuję się jakbym mówił do ściany, jeśli komuś odpowiem/staram się pomóc to ta osoba od nowa zaczyna swoje wyszukiwanie następnego problemu, bez jakiejkolwiek reakcji na moją powyższą odpowiedź, what the hell is going on?!

 

Ponieważ części osób piszących tutaj nie zależy na wsparciu, ale na jęczeniu i płakaniu - wez choćby Paulę, która co jakiś czas urządza histerie na tle swojego raka kości - z tego co pamietam jakiś czas temu wypisywała to samo (była u jednego z najlepszych specjalistów w Polsce, który raka wykluczył) i dostała ostry opieprz od forumowiczów - jak widać nic nie trafiło.

 

Jeśli o mnie chodzi, to nadal się zadręczam, ALE zrobiłam niewielki postęp - opanowałam się i przestałam wyszukiwać informacji o chorobach w necie. Zauważyłam, że dzieki temu dużo mniej się nakręcam - i dlatego przestałam. O dziwo, kołatanie serca powoli, ale to bardzo powoli zmniejsza się...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ części osób piszących tutaj nie zależy na wsparciu, ale na jęczeniu i płakaniu - wez choćby Paulę, która co jakiś czas urządza histerie na tle swojego raka kości - z tego co pamietam jakiś czas temu wypisywała to samo (była u jednego z najlepszych specjalistów w Polsce, który raka wykluczył) i dostała ostry opieprz od forumowiczów - jak widać nic nie trafiło.

 

 

Masz rację. Mój były wymyślił sobie taką rzecz, że rano kiedy się budzi na dziąsłach osadza mu się brunatny śluz z wątroby i czuje się jakby gnił od środka. I to wszystko przez wypadek, który miał miejsce 2 lata temu i doznał lekkiego uszkodzenia kręgosłupa. Na nic tłumaczenia, że to fizycznie niemożliwe, żeby cokolwiek z wątroby ot tak sobie dostawało się do jamy ustnej. No i jeszcze do swoich przekonań dorzucał śpiewkę, ze lekarz mu powiedział, ze to możliwe, że ma "stres na wątrobie". Opowiadał, że gnije od środka, a kiedy ktoś próbował mu racjonalnie pomóc pomocy odmawiał, bo on wie lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też się lekko zgniła czuję :D No i tak mi pięknie szło bo kości pogoniłam precz na chwilę to patrzę i na czerwono siusiam , wykończę się jak nic. Boję się wrócić wiadomo gdzie. Oby to buraki poczyniły:) lub ten nieszczęsny pęcherz. A może ja już widzę na czerwono? :D Jak miałam zawroty których nie miałam to i to możliwe:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też się lekko zgniła czuję :D No i tak mi pięknie szło bo kości pogoniłam precz na chwilę to patrzę i na czerwono siusiam , wykończę się jak nic. Boję się wrócić wiadomo gdzie. Oby to buraki poczyniły:) lub ten nieszczęsny pęcherz. A może ja już widzę na czerwono? :D Jak miałam zawroty których nie miałam to i to możliwe:)

 

jeśli mocz miałaś taki różowo-szkarłatny to bodajże betanina z buraków :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×