Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wkurza mnie:


*Wiola*

Rekomendowane odpowiedzi

jak użytkownicy zamieszczają w awatarach obrazki gif, które są ruchliwe, oczojebne i nie dają mi się skupić na czytanym tekście. Przykładów nie trzeba szukać daleko, np. parę postów wyżej u Candy14 .

 

zmienie niedlugo 20110525003058!Glaszcze.gif

 

mark123, takie kolysanie sie moze byc uspokajaczem...moj byly maz przez pierwsze lata naszego malzenstwa tez sie bujal bo inaczej nie zasnal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, takie kolysanie sie moze byc uspokajaczem...

Wiem, że przyczyny mogą być różne.

 

moj byly maz przez pierwsze lata naszego malzenstwa tez sie bujal bo inaczej nie zasnal

Ja akurat do spania się nie bujam, jedynie za dnia na stojąco, czasami na siedząco.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PoznacSiebie,

anna.anakaia, hokus pokus czary mary Twój sufit jest zjarany :lol:

Czary mary, kurva tak.

Do tego to były jakieś wieśnackie kasetony, które się stopiły i zaczęły kapać na podłogę. Trochę zostało na suficie, trochę zastygło w drodze roztapiania i mam stalaktyty w kuchni.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1234qwerty,

Będą podziwiać twoją kreatywność.

Nie myślałam o tym w ten sposób :o

Może walnę tam kuchnię kaflową, upierniczę tynk do cegły, wstawię jakieś zniszczone meble, albo wóz najlepiej od razu w zestawie ze starą babą - będzie full ekstremum rustykalny styl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od bujania się (podobnego jak np. w chorobie sierocej). Gdy nikt nie widzi, bujam się przez sporą część wolnego czasu. Do 14-go roku życia bujałem się trochę rzadziej, potem zacząłem częściej.

 

Moja siostrzenica ma podobnie. Po prostu się buja kiedy tylko może... non stop, na okrągło. Ma dopiero 6 lat, próbowałem już powiedzieć siostrze żeby szła z nią do jakiegoś specjlaisty ale jakoś jej się nie śpieszy...

 

A żeby nie było że off top to powiem że wkurza mnie to :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alicja_31, nie no, to tylko semantyka, nie ma zdrowych, sa tylko niezdiagnozowani. :mrgreen:

 

 

taaa :twisted:

ale co to ma być: mieszane zaburzenia ... noż kurde, ja zawsze jakaś nieokreślona jestem, ni przypiął ni wypiął, czyli nic już nikogo u mnie nie zdziwi? najfajniejsze, że ja ostatnio nawet siebie lubię...tylko inni mają problem i tak sobie kombinuję, że jak oni mają problem to niech sami się leczą :twisted::twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alicja_31, i to się nazywa zdrowe podejście. :mrgreen:

 

:mrgreen: dzisiaj to poszłam po recepty na dopalacze tak naprawdę, wiecie, mam ostatnio niezłą korbę, robię 1000 rzeczy na raz, wieczorem uspakaja mnie butla wina, rano od nowa... i ta korba mnie zachwyca, mogłabym ją jeszcze trochę podkręcić, tym bardziej, że od wtorku do nowej pracy idę, ehhh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem dalej taka naiwna. Moja matka znów nie dopilnowała terminu.. A w aktualnej sytuacji to naprawdę nie jest dobre. Wykorzystując jej dobry humor, powiedziałam jej trochę prawdy (w delikatny sposób). Oczywiście odebrała to jako zniewagę na swoją osobę, jako to, że się wywyższam, wygarnęła mi wiązankę i na koniec stwierdziła że z przegranymi ludźmi rozmawiać nie będzie. No jasne. Ona jest najważniejsza, wszystko to personalne ataki na nią i musi się bronić jakby miała przed czym. Nikt się nie troszczy o różne sprawy, tylko każdy chce ją zjechać i upokorzyć. Teraz pobiegła do braci, by poskarżyć się na czarną owcę.

To jest takie wkurzające, że masz dobre intencje, a ktoś próbuje Ci wmówić, że jesteś jego wrogiem numer jeden O_o.

Stwierdzam, że nie da się przekonać kogoś do zmiany, nawet jeśli znajduje się on w dosyć ciężkiej sytuacji <źle to wróży i dla mnie. jestem do niej zbyt podobna>.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×