Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny


peace-b

Rekomendowane odpowiedzi

człowiek nerwica :

 

chłopie , zapamiętaj jedno , bo resztę zapewne słyszałeś już milion razy :

 

jesteś młody , jest czas żeby zmienić wszystko , nigdy nie jest za późno ... jeśli nie potrafisz biec , idź małymi kroczkami , ale do przodu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wlaśnie wyżej wymienione metody stosuje myśle że wszyscy sa tacy sami jak ja....a mimo to kurcze nie wiem co się dzieje pojawia się ten silny strach...a jak już sie odezwe to zaczynam się jąkać nie wyraznie mówić..no i oczywiście jestem tak zestresowany że nie wiem o czym gadam...ja się chyba po postu boje że druga osoba mnie odrzuci i wyśmieje albo zacznie mnie uważać za debila

jesteś młody , jest czas żeby zmienić wszystko , nigdy nie jest za późno ... jeśli nie potrafisz biec , idź małymi kroczkami , ale do przodu .

No właśnie ja ide malymi kroczkami....tylko zawsze jak już zrobie kroczek jeden to okazuje siępotem że tak naprawde nie ruszyłem się z miejsca

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to zacznij mówić do kogoś z kim rozmawiasz bez problemów to robisz. A poza tym jak gdzieś pójdziesz i trochę wypijesz to język sam sie rozwiąże.

problem w tym że praktycznie nie ma takiej osoby.....szczerze mówiąc nawet z własnym bratem jak rozmawiam to się denerwuje...

Pójde gdzieś i wypije.....no tak chyba że z moimi rodzicami...bo mnie samego nie wypuszczą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

and22 jak chcesz byćbardziej męski to zacznij palić, przestań sie golić codziennie zapisz sie na sporty walki i pozwól sobie troszke po twarzy dać, nie rób sobie zadnej fryzury...

Pitt to raczej ładny chłopiec a Leo to laluś.

Męski facet to np Mirosław Baka.

Ja chyba jestem z tych ładnych chłopców, ale mi to nie przeszkadza. Zresztą mój ojciec był też takim ładnym chłopcem, ale "zmężniał" choć i tak "późno" co prawda jest juz "męśki" ale wygląda na max 35(tyle mu dają wszyscy, co do joty) a ma 47. Ja sie ciesze w sumie z tego faktu bo też tak skończe i będe "dłużej młody" a i tak jestem do tyłu w wielu sprawach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja się chyba po postu boje że druga osoba mnie odrzuci i wyśmieje albo zacznie mnie uważać za debila

Cytat:

 

i poki nie zmienisz tego myslenia to nie podejdziesz na luzie do rozmow

 

przestan tak rozmowe na serio traktowac ,poczuj sie wolny i swobodony ze mozesz mowic co chcesz nawet glupoty i tak kazdy o tym zapomni po 5sekundach

 

polub siebie toi inni cie polubia

a nad rodzicami pracuj ,bo jak nie to marne szane na zminy na lepsze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Wtrące się troche do dyskusji;)

człowiek nerwica wszyscy tutaj mówią Ci, że musisz w końcu się przełamać i zacząć zmieniać swoje życie jeśli nie chcesz aby wyglądało tak jak obecnie. Jeśli tyle osób to mówi więc na pewno to jest jedyna droga, musisz powiedzieć sobie że od dzisiaj zaczynasz zmiany.

Ja zaczynałem od ćwiczeń, tobie też radze, jak zobaczysz że są jakieś efekty odrazu poczujesz się pewniej. Ja zawsze miałem problem z tym że byłem bardzo chudy. Pracowałem miesiącami żeby przytyć chociaż kilogram i wzmocnić się, ale było warto, z czasem robiłem się bardziej śmiały i pewny siebie. Zmiany są trudne, ale nic samo się nie zrobi. Wydaje mi się że charakter jest trudniej zmienić, ale zmiana wyglądu może w tym pomóc.

Marzysz tak samo jak ja i niektórzy ludzie na tym forum o tym żeby poznać dziewczynę, z którą będziesz szczęsliwy. Nieśmiałość bardzo to utrudnia, ale możesz to zmienić. Trzeba zacząć od małych kroków, wszystkiego na raz sie nie da zrobić. Ja ciągle jestem nieśmiały, ale już troche mniej niż kiedyś;) Jest dużo lepiej, troche z wiekiem to mija pewnie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam dla Ciebie pomysł na zbicie obrzydliwie wielkiej kasy.Napisz książkę "Jak być anand22",zrób jakieś kursy przyspieszone...na bank bym się zapisała. :mrgreen:

 

Pomysł jest super, ja też się zapiszę :D

 

anand22, szalenie spodobał mi się Twój komentarz na temat mojego braku urody i konieczności zadowalania się ochłapami, hyhy. pamiętaj tylko, że dla tych, których nazywasz ochłapami, ochłapem jesteś właśnie Ty.

Nie chodzi o to czy dziewczyna jest ładna czy brzydka, niektórym po prostu taki styl, jaki sobą reprezentujesz i uważasz za taki wspaniały sie nie podoba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe wiesz anand w przeciwieństwie do większości wypowiadających się tu uważam,że podejmowanie z Tobą poważnej polemiki ani nie ma sensu,ani nie jest zabawne :D.

 

:lol: Zgadzam się. Ja zrezygnowałam już jakiś czas temu. Rozmowa z "nieomylnymi" ludźmi nie ma większego sensu.

Podpisano Ochłap z ulicy Wiązów :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Parę osób wcześniej stwierdziło, że pieniądze to fajna rzecz i że żyje się dużo łatwiej kiedy się je ma. Zgadzam się z tym w 100%. Ale to nadal jest tylko dodatek do osoby. Stan konta nie jest żadnym wyznacznikiem tego, czy ktoś jest wart uwagi, a tym bardziej godzien czyjejś miłości. Takie jest odczucie wielu, wielu osób. Sęk w tym, że anand chce, byśmy podawali dowody... Jedyne argumenty jakie możemy wysunąć wobec tak postawionego żądania, to nasze własne doświadczenia. A co one mogą dać, skoro anand nie ma z nimi nic wspólnego? Dla niego to tak jakbyśmy mówili o UFO- nie widział go, więc w nie nie uwierzy.

Ostatnio mnie trochę poniosło- życzę Ci anand, byś się kiedyś zakochał z wzajemnością :)

 

A tego, żeby ktoś dyskryminował bogatych na forum jeszcze nie zauważyłem. Zresztą, jeśli ktoś się uczciwie dorobił własną pracą, to chyba raczej jest powód, by tę osobę szanować? Tylko niech ktoś zaraz nie przekręci moich słów- nadal uważam, że kasa to tylko fajny dodatek, który ułatwia życie w pewnych aspektach. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha, w życiu nie chciałabym mieć obrzydliwie bogatego i super przystojnego faceta z takim podejściem do życia i ludzi jak ty anand22. Ochłapy to też ludzie i wcale nie gorszej kategorii, więc powstrzymaj się od takich komentarzy, bo te ochłapy potrafią być dużo bardziej wartościowymi ludźmi niż opisywane przez ciebie "ideały".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Parę osób wcześniej stwierdziło, że pieniądze to fajna rzecz i że żyje się dużo łatwiej kiedy się je ma. Zgadzam się z tym w 100%. Ale to nadal jest tylko dodatek do osoby. Stan konta nie jest żadnym wyznacznikiem tego, czy ktoś jest wart uwagi, a tym bardziej godzien czyjejś miłości. Takie jest odczucie wielu, wielu osób. Sęk w tym, że anand chce, byśmy podawali dowody... Jedyne argumenty jakie możemy wysunąć wobec tak postawionego żądania, to nasze własne doświadczenia. A co one mogą dać, skoro anand nie ma z nimi nic wspólnego? Dla niego to tak jakbyśmy mówili o UFO- nie widział go, więc w nie nie uwierzy.

Ostatnio mnie trochę poniosło- życzę Ci anand, byś się kiedyś zakochał z wzajemnością :)

 

A tego, żeby ktoś dyskryminował bogatych na forum jeszcze nie zauważyłem. Zresztą, jeśli ktoś się uczciwie dorobił własną pracą, to chyba raczej jest powód, by tę osobę szanować? Tylko niech ktoś zaraz nie przekręci moich słów- nadal uważam, że kasa to tylko fajny dodatek, który ułatwia życie w pewnych aspektach. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetnie to ująłeś gasmask. Pieniądze nie dają szczęścia, ale niestety są do życia potrzebne. I nie ma różnicy czy ktoś jest bogaty czy biedny, bo dla mnie i dla wielu ludzi tutaj liczy się coś bardziej wartościowego, czyli sam człowiek, a nie jego konto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to forum jest ogromnym przykładem na to, że kasa szczęścia nie daje - jesteśmy chorzy - pieniędzmi nie da się wyleczyć ani depresji ani NN - pewnie, że jak ktoś ma kasę to łatwiej mu iść do lepszego terapeuty, stać go na prywatne wizyty i lepsze leki......ale tak naprawdę bez pracy nad sobą nie zdziała tymi pieniążkami nic.

Tak samo jest z miłością - fajnie jak są pieniążki, ale gdy ich nie ma -gdy zaczynają się trudności i trzeba sobie radzić razem dopiero okazuje się ile warte jest nasze uczucie i co tak naprawdę pokochaliśmy w tej drugiej osobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to mawia mój BÓG Tyler Durden:

 

 

Przepraszam, nie mogę się powstrzymać:

 

you are not your bank account,

you are not the clothes you wear

you are not the contents of your wallet

you are not your bowel cancer

you are not your grande latte

you are not the car you drive

you are not your fu**ing khakis

 

you have to give up

 

you have to realise that someday you will die,

until you know that you are useless

i say let me never be complete

i say may i never be content

i say deliver me from swedish furniture

i say deliver me from clever art

i say deliver me from clear skin and perfect teeth

i say you have to give up

i say evolve, and let the chips

fall where they may

 

Tyler Durden \m/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ochłapy to też ludzie i wcale nie gorszej kategorii, więc powstrzymaj się od takich komentarzy, bo te ochłapy potrafią być dużo bardziej wartościowymi ludźmi niż opisywane przez ciebie "ideały".

 

Tyle tylko, że dziewczyny tylko przyjaźnią się z takimi "ochłapami", a romansują z ideałami. Wyjątkiem są oczywiście desperatki.

 

 

linka nigdzie nie napisałem, że jesteś brzydka, przecież nawet nei wiem jak wyglądasz. Ja pisałem o większości, a nie stricte o Tobie. Jeśli należysz do tej większości, to ten tekst również dotyczył Ciebie, jeśli nie należysz, to to co napisałem nie miało z Tobą nic wspólnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anand, to ja ci spróbuję podać powód. Jeno: będzie on dziwny. Najpierw trzeba tu rozróżnić dwie rzeczy: czy jest się z kimś z rozsądku, czy z miłości. Otoż: powiesz mi zaraz, że dziewczyna może łatwo poczuć miłość do faceta, który jak opisujesz, postawi jej te kolacje, ale przede wszystkim, będzie wiedział, jak ją oczarować, czyli: będzie miał jakiś tam charakter.

 

To jest właśnie ten słaby punkt, o którym zapomniałeś. Charakter faceta. Podam ci więc podobne dwa przykłady twoje, ale NIE skupię się na stanie posiadania faceta, jeno na jego charakterze.

 

PRZYPADEK 1: delikwent mało zamożny.

Idzie z babką do baru, zamawiają ta pizze, czy co tam, speluna jest taka se. Tyle, że: wie jak rozmawiać z kobietą. Już ty wiesz, o czym mówię, co to znaczy umie gadać z babą. Ofkors, po całości nie ma kasy na taksę. Sratatata, baba wraca do domu (czy tam on ją odwozi tramwajem pod dom, potem wraca nach haus). Co? Nie było nic między nimi? Niestety: baba, która na pierwszej randce idzie z facetem do wyra, hmm, tak tak, jest wyemancypowana. Tak, jest świadoma swojej kobiecości i takie tam bzdety. Niestety: facet nie postrzeże jej jako towarzyszki na dłużej. Jak to? Przeczytałam to Cosmo, jakaż to prawda życiowa? :lol: Nie, jest to kwestia tysiącletnich doświadczeń ludzi. Facet se pomyśli o niej prędzej czy później tak: niezła jest, ale jak mi tak łatwo wskoczyła do wyra, to każdemu innemu się taka 'niespodziewajka' z jej strony może zdarzyć. Ile jest przypadków trwałych związków, gdzie był seks na pierwszej randce? Niestetyy, podejrzewam, że mało.

 

Dobra, dziewczyna wraca do domu i jedyne o czym myśli, gada z przyjaciółkami, to ten facet. Och, takiego jeszcze nie spotkałam! A tamte na to "ło-mój-Boże" chciałabym mieć takiego. I tak dalej w ten deseń. W końcu ze sobą chodzą i tworzą związek - i bla bla bla, nie chce mi się opowiadać dalej.

 

PRZYPADEK 2: delikwent z kasą.

Idźmy twoim tokiem rozumowania i jest ta cała kolacja. Jedna różnica: on ciągle nawija o sobie w czasie rozmowy. Och, jaka ma pracę! Ech, ma nowy kontrakt. Uch! Kupił jacht. Dobra, tratata, w końcu idą do łóżka (powiedzmy, wszystko potoczyło się dalej, jak opisałeś). Są razem już na wieki wieków: ona jest dodatkiem do niego, on ja oczarował może mimo wszystko, bo np. otwierał przed nią drzwi, tudzież jej tam te róże kupował (bo niestety z gadki i z charakteru to skrajny nudziarz). Tyle, że: związek z tego, jak z koziej (...). Zresztą: zaraz facet ma rogi, hehe.

 

 

Dobrze: były to dwa przypadki, gdzie ważny był charakter, a nie stan posiadania. W jednym baba była z nim bo chciała, w drugim raczej z przypadku. O ile w ogóle z nim była, bo takie związki są z góry skazane na krach. No chyba, że mówimy o typowej "żonie Hollywoodu", czyli kobitę, która znalazła sobie faceta, którem będzie prowadzić dom. Ale młoda dziewczyna to nie za bardzo myśli o takich rzeczach.

 

Właśnie charakter jest ważny. Co z tego, że zaciągniesz babę do łóżka na pierwszej/drugiej randce, skoro jest nikła szansa, że będziesz ją potem szanował? Weź no mnie to powiedz. Tylko mi nie mów, że "komu potrzebne te zabobony o zbyt łatwych kobietach i szacunku". Zarzekaj się, ale to tkwi w głowie faceta. Jak mu co za łatwo przyjdzie, to tego nie szanuje (baby też tak mają, o czym chyba wiesz). Amen.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyjątkiem są oczywiście desperatki.

 

Od dziś mówcie do mnie desperado :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

Czyli zostaje mi już tylko to:

 

SW_67.JPG

 

Bo jako desperatkę i ochłap (bo jak w końcu ochłapy to większość tego forum, to bardzo duże prawdopodobieństwo, że ja też!) nic mnie w życiu nie czeka!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

you are not your bank account, (nie jesteś swoim kontem bankowym)

you are not the clothes you wear (nie jesteś ubraniami które nosisz)

you are not the contents of your wallet(nie jesteś zawartością swojego portfela)

you are not your bowel cancer (nie jesteś swoim rakiem jelit)

you are not your grande latte (nie jesteś swoją dużą kawą latte)

you are not the car you drive (nie jesteś samochodem, którym jeździsz)

you are not your fu**ing khakis (nie jesteś swoim pierdolonym ubraniem w kolorze khaki)

 

you have to give up (musisz się poddać)

 

you have to realise that someday you will die,(musisz sobie uzmysłowić, że pewnego dnia umrzesz)

until you know that you are useless (dopóki nie będziesz wiedział że jesteś bezużyteczny)

i say let me never be complete (mówię: niech nigdy nie będę kompletny)

i say may i never be content (mówię: obym nigdy nie był usatysfakcjonowany)

i say deliver me from swedish furniture (mówię:uchroń mnie od szwedzkich mebli)

i say deliver me from clever art (mówię: uchroń mnie od mądrej sztuki)

i say deliver me from clear skin and perfect teeth (mówię: uchroń mnie od czystej skóry i perfekcyjnych zębów)

i say you have to give up (mówię: musisz się poddać)

i say evolve, and let the chips (mówię:ewoluuj i pozwól by chipsy)

fall where they may (padały tam gdzie chcą)

 

 

Sorry, że chaotycznie, ale śpieszy mi się :) Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

groza nie wiem czy warto się tak wysilać, ale jak chcesz próbować to próbuj, ale w tym przypadku jak "grochem o ścianę", żadne argumenty nie docierają, bo zagłusza je ogromne przekonanie o nieomylności i istnieniu tylko jednego światopoglądu: kasa, look i sex :-|:-|:-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

luthien, hihi, ależ nie ma piękniejszej rzeczy, niż przekonywać nie-przekonanych :mrgreen: Tak btw, pozdrawiam :smile: (ja też kocham horrory oglądać :D )

 

bakus, Olimp Bathory, gasmask - ciężka jest taka droga życia (nie wybierać tego, co większość), ale przez to tym ciekawsza... :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×