Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zawiść wobec zadowolonych ludzi... też odczuwacie?


Salix

Rekomendowane odpowiedzi

Wstyd się przyznać, ale jestem czasami (a raczej zawsze gdy spotykam takich na swej drodze) przepełniony takimi uczuciami. Coraz częściej je odczuwam. Z racji tego, że zawsze byłem samotny mam szczególną jazdę na pary. Szlag mnie trafia jak takie mijam na ulicach, spotykam w sklepach itp. tym bardziej jak okazują swoje uczucia i szczęście. Nie umiem i nie mogę się powstrzymać od uczucia zawiści i zazdrości gdy patrzę na takie osoby. Kiepsko się czuję obserwując takie obrazki i wtedy mam o sobie jak najgorsze mniemanie.

 

Ubiegłeś mnie tym tekstem. Nie zazdroszczę ludziom kasy, itp., bo to tylko materialne rzeczy, i pewnie, czasami odczuwam zniechęcenie, ze tak ciężko u mnie ze sprawami finansowymi, ale gdzieś tam drzemie we mnie myśl, ze gdybym się kiedyś bardziej zawzięła, to do czegoś mogłabym dojść i aż takich problemów finansowych bym nie miała. a to szczęście w związkach, prawdziwe okazywanie sobie uczuć, itp, to jest wkurzające, bo tego na siłę nie zdobędę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z racji tego, że zawsze byłem samotny mam szczególną jazdę na pary. Szlag mnie trafia jak takie mijam na ulicach, spotykam w sklepach itp. tym bardziej jak okazują swoje uczucia i szczęście.

Choć nie byłam zawsze samotna, też tak mam. A najzabawniejsze jest w tym to, że gdy podsumowuję w myślach swoje życie i przypomnę momenty, kiedy mogłam dla otoczenia wyglądać na szczęśliwie zakochaną - to zawsze była "gra", np. ostatni dzień związku, last kissy i te sprawy. Podejrzewam, że nawet w tę niedzielę znalazły się osoby, które patrzyły na mnie z zazdrością, a to było tylko kolejne przedstawienie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam podobnie tylko troche inaczej , denerwuja mnie ludzie "szczesliwi" tacy ktorzy o mnie np mowia - nie potrafisz sie cieszyc malymi rzeczami , o moich problemach mowia - mysl pozytywnie , wez sie w garsc a bedzie dobrze .

Gowno wiedza , kreca sie w kolo swego szczescia i nie interesuja sie problemami swiata i uczuciami innych ludzi .

Taki maly przyklad ,kolezanka pisze mi sms po 3 miesiacach nie odzywania sie co u mnie slychac i czy lepiej sie czuje ... zajebiste podtrzymanie na duchu i chec zrozumienia w ogole o co chodzi w depresji ... oczywiscie czuje sie kuwa swietnie , ptaszki mi cwierkaja radosnie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja od drugiej strony - unikam i wręcz boję się kontaktów z takimi ludźmi - zawistnymi i wiecznie nieszczęśliwymi. To takie polskie jest... nie wypada się przyznać, że u ciebie gitara, że dobrze zarabiasz, na wakacje lecisz do 5-gwiazkowego hotelu, kupiłeś nowe auto. Zawsze kurwa mać znajdzie się ktoś, kto jest przepełniony jadem i tylko czeka na potknięcie, nie wiadomo po co, bo przecież ta zawistna osoba NIC poza może chwilową chorą satysfakcją nie będzie z tego miała! Dlatego nie ufam ludziom, wielu pierdoli głupoty i rozczula się nad sobą, żeby coś w ten sposób uzyskać - od chwilowej uwagi po zyski materialne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstyd się przyznać, ale jestem czasami (a raczej zawsze gdy spotykam takich na swej drodze) przepełniony takimi uczuciami. Coraz częściej je odczuwam. Z racji tego, że zawsze byłem samotny mam szczególną jazdę na pary. Szlag mnie trafia jak takie mijam na ulicach, spotykam w sklepach itp. tym bardziej jak okazują swoje uczucia i szczęście. Nie umiem i nie mogę się powstrzymać od uczucia zawiści i zazdrości gdy patrzę na takie osoby. Kiepsko się czuję obserwując takie obrazki i wtedy mam o sobie jak najgorsze mniemanie.

Miałem tak kiedyś, ale mi minęło ale przerzuciło się na tzw osiągnięcia życiowe, wszyscy którym się powodzi( a dla mnie to ci którzy mają stałą pracę, samochód, związek itd) wkurzają mnie że są lepsi ode mnie. Wiem że to totalna porażka bo przecież 90% ludzi to ma, najbardziej mnie raduje jak słyszę że ktoś ma 0,5 miliona długów albo zaćpał, zachlał się na śmierć, wtedy myślę jednak nie jestem najgorszy na świecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem tak kiedyś, ale mi minęło ale przerzuciło się na tzw osiągnięcia życiowe, wszyscy którym się powodzi( a dla mnie to ci którzy mają stałą pracę, samochód, związek itd) wkurzają mnie że są lepsi ode mnie. Wiem że to totalna porażka bo przecież 90% ludzi to ma, najbardziej mnie raduje jak słyszę że ktoś ma 0,5 miliona długów albo zaćpał, zachlał się na śmierć, wtedy myślę jednak nie jestem najgorszy na świecie.

 

Jest nas więcej, więc nie jesteś najgorszy :D Nie mam pracy, samochodu, ani związku, mam długi (nie pół miliona, ale dla mnie duże), nie mam perspektyw, mam zdrowie do d.... i nieciekawą facjatę na jeszcze mniej ciekawym ciele. Pocieszyłam jakoś? :mrgreen: Tylko nie ćpam i nie chleję :smile:

 

-- 30 paź 2013, 14:37 --

 

i to chyba tylko dlatego, ze nie mam za co. To jedyna zaleta braku forsy :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze stażem pracy, to mnie rozbawiłeś, bo niejeden student ma bardziej udokumentowany staż pracy ode mnie, a ja dobiegam czterdziechy :D doświadczenie w seksie i wszystko inne masz szansę nadrobić, a ja już mniejszą, związkowo fatalnie. O niektórych problemach nawet nie wspomnę, bo po co ma mnie ktoś rozpoznać :smile:

doświadczenie życiowe? Samo słowo "doświadczenie" zakłada, że ktoś przeżył coś, z czego wyciągnął mniej lub bardziej konstruktywne wnioski. Ja takowych nie wyciągnęłam, tak sobie przeżyłam dekadę więcej, nawet nie wiem, co w tym czasie zrobiłam. Wychodzi na to, że nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Licytacje na to, kto jest gorszym nieudacznikiem. :hide::mrgreen: Takie kwiatki tylko na nerwica.com. Normalnie nic, tylko skopac Was po dupie, i zagonic do fabryki na tasme. :P Bo macie chyba za duzo czasu na rozkminianie swojej beznadziejnosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Licytacje na to, kto jest gorszym nieudacznikiem. :hide::mrgreen: Takie kwiatki tylko na nerwica.com. Normalnie nic, tylko skopac Was po dupie, i zagonic do fabryki na tasme. :P Bo macie chyba za duzo czasu na rozkminianie swojej beznadziejnosci.

 

Byłaby to przynajmniej jedna rzecz, w której miałabym szanse na zwycięstwo :mrgreen: A wiesz, ze właśnie czasu dużo nie mam? bo zapieprzam w różnych dziwnych godzinach pracując na czarno. I tak nic z tego nie mam. no prosze, kolejny punkt dla mnie w licytacji :D bezrobotna niby, a czasu brak :mrgreen:

A przy tej taśmie to dopiero byłby czas na myślenie :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawiść wobec zadowolonych ludzi... też odczuwacie?

Zawisc? Chyba nie, na pewno czasem zazdrosc.

A gdy widze, ze komus sie powodzi, doskonale prosperuje czuje straszna wscieklosc, ale nie na niego, nawet nie na siebie, tylko na swoja sytuacje zyciowa, i jakas szalona potrzebe zmiany swojego zycia, to mi daje duzego kopa, albo osiagne to, czego chce, albo rozpedze sie samochodem, i wyjebe w jakas sciane. :pirate: Nie widze zadnych polsrodkow. :mrgreen: Wygranym nigdy zle nie zycze, nawet jesli nie graja czysto (a nikogo niewinnego tym nie skrzywdzili), to podziwiam ich osiagniecia.

 

-- 30 paź 2013, 15:06 --

 

A wiesz, ze właśnie czasu dużo nie mam? bo zapieprzam w różnych dziwnych godzinach pracując na czarno. I tak nic z tego nie mam. no prosze, kolejny punkt dla mnie w licytacji :D

Na czarno, czy nie, emerytury i tak tu nie dostaniemy, wiec moze to juz bez takiej strasznej roznicy. 8) Tylko lipa z ubezpieczeniem (maja sie wziac od przyszlego roku za "dlugotrwale bezrobotnych" w UP, takze niebieskie ptaszki dostana po dupie, jak sie 3, czy 2 razy z rzedu odmowi podjecia pracy, to wywalaja z listy. Skad polowa forum wezmie na psychotropy? Bedziemy pewnie robic skladki na najbardziej potrzebujacych. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmęczona_wszystkim, czyli jednak pracujesz, tyle że na czarno, tu zwycięzcą mógł być tylko jeden i jestem nim ja.

 

mój drogi, pracuję za marne gorsze, bo nie ma mnie kto utrzymywać :D

 

-- 30 paź 2013, 15:11 --

 

Na czarno, czy nie, emerytury i tak tu nie dostaniemy, wiec moze to juz bez takiej strasznej roznicy. 8) Tylko lipa z ubezpieczeniem (maja sie wziac od przyszlego roku za "dlugotrwale bezrobotnych" w UP, takze niebieskie ptaszki dostana po dupie, jak sie 3, czy 2 razy z rzedu odmowi podjecia pracy, to wywalaja z listy. Skad polowa forum wezmie na psychotropy? Bedziemy pewnie robic skladki na najbardziej potrzebujacych. :P

 

Ja nawet nie jestem ubezpieczona, więc na leki nie mam. :D Z usług NFZ nie korzystam, więc ani wyrzutów żadnych miec nie musze:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na czarno, czy nie, emerytury i tak tu nie dostaniemy, wiec moze to juz bez takiej strasznej roznicy. 8) Tylko lipa z ubezpieczeniem (maja sie wziac od przyszlego roku za "dlugotrwale bezrobotnych" w UP, takze niebieskie ptaszki dostana po dupie, jak sie 3, czy 2 razy z rzedu odmowi podjecia pracy, to wywalaja z listy. Skad polowa forum wezmie na psychotropy? Bedziemy pewnie robic skladki na najbardziej potrzebujacych. :P

Ja nigdy żadnej pracy nie odmówiłem, bo nigdy żadnej mi nie zaproponowali, zresztą większość osób tam chodzi tylko po to aby mieć ubezpieczenie zdrowotne i żyje z pracy na czarno lub jest na czyimś utrzymaniu. Lepiej niech zlikwidują w ogóle ten urząd pracy i dadzą każdemu obywatelowi polski ubezpieczenie taniej im to wyjdzie niż utrzymywanie tych nierobów z UP. Zresztą ja teraz nie jestem nawet bezrobotny bo nie jestem zarejestrowany, jestem totalnym nołeegzistentem z łącznie 300 złotymi odłożonymi na funduszu emerytalnym, no ale przynajmniej dużo mi nie ukradną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja od drugiej strony - unikam i wręcz boję się kontaktów z takimi ludźmi - zawistnymi i wiecznie nieszczęśliwymi. To takie polskie jest... nie wypada się przyznać, że u ciebie gitara, że dobrze zarabiasz, na wakacje lecisz do 5-gwiazkowego hotelu, kupiłeś nowe auto. Zawsze /cenzura/ mać znajdzie się ktoś, kto jest przepełniony jadem i tylko czeka na potknięcie, nie wiadomo po co, bo przecież ta zawistna osoba NIC poza może chwilową chorą satysfakcją nie będzie z tego miała! Dlatego nie ufam ludziom, wielu pierdoli głupoty i rozczula się nad sobą, żeby coś w ten sposób uzyskać - od chwilowej uwagi po zyski materialne.

to co tu robisz? no sorry .. byc szczesliwym na sile , jak ktos juz powiedzial , ludzie bez rak , bez nog , wojny na swiecie , bieda , a ktos sie cieszy ze spadajacych listkow jesienia itp ... to dla mnie jest wlasnie chore , slepe i naiwne ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam mojego uczucia to tym którym się powodzi nie nazwałbym zawiścią a na pewno nie taką typowo polską, to bardziej to że w porównaniu do mojego beznadziejnego życia prawie każdy wypada lepiej i im zazdroszczę, ale nie uważam że to słuszne i nie narzekam w stylu a ukradli, przykombinowali, poszczęściło się to mają. Po prostu ja przez swoje lenistwo, upośledzenie tego nie mam a mógłbym mieć i to mnie źle nastraja i wolę słuchać o życiowych nieudacznikach, bo nie obniża ma to nastroju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alicja_31 napisał(a):

A ja od drugiej strony - unikam i wręcz boję się kontaktów z takimi ludźmi - zawistnymi i wiecznie nieszczęśliwymi. To takie polskie jest... nie wypada się przyznać, że u ciebie gitara, że dobrze zarabiasz, na wakacje lecisz do 5-gwiazkowego hotelu, kupiłeś nowe auto. Zawsze /cenzura/ mać znajdzie się ktoś, kto jest przepełniony jadem i tylko czeka na potknięcie, nie wiadomo po co, bo przecież ta zawistna osoba NIC poza może chwilową chorą satysfakcją nie będzie z tego miała! Dlatego nie ufam ludziom, wielu pierdoli głupoty i rozczula się nad sobą, żeby coś w ten sposób uzyskać - od chwilowej uwagi po zyski materialne

Dokladnie, szkoda sie jeszcze truc czyims jadem, szczegolnie, jak samemu ma sie kiepski humor, to w kontakcie z takimi ludzmi leci juz na dno.

no sorry .. byc szczesliwym na sile , jak ktos juz powiedzial , ludzie bez rak , bez nog , wojny na swiecie , bieda , a ktos sie cieszy ze spadajacych listkow jesienia itp ... to dla mnie jest wlasnie chore , slepe i naiwne ..

Czyli lubisz byc nieszczesliwa chyba dla zasady (dla zabawy?) jak widze, to dopiero chore, slepe i naiwne. A przede wszystkim bezsensowne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś czułam coś takiego jak zawiść. A może to zazdrość? Nie wiem. W każdym razie - mówiąc nieco ogólnikowo - nie chciałam, żeby ktoś miał to czego ja nie mogę (bo nie zasłużyłam, bo sytuacja po prostu sprawiła, że to straciłam). Ale taka prawdziwa zawiść to pewnie by była dopiero, gdybym próbowała temu komuś rzeczywiście zniszczyć szczęście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×