Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problem z samym momentem zaśnięcia, nie z zasypianiem


Wurzel

Rekomendowane odpowiedzi

Pozwolicie, że tak nazwałem temat, chociaż niekoniecznie właściwie.

 

Do tej pory można powiedzieć byłem okazem zdrowia. Biegałem, kładłem spać się o 10 i wstawałem przed 7. Wszystko zaburzył test wytrzymałościowy-biegowy, podczas którego przesadziłem (200 tętno przez parę minut). Byłem skonany i padnięty, a mimo to nie usnąłem po nim (test był rano) i nie doszedłem do siebie. Od tego momentu zaczęło chodzić mi myśli, że MUSZĘ odespać. Przeleżałem cały dzień, w nocy spałem. Po tym wysiłku pojawiły się problemy ze stawem barkowym (przeciążyłem go) i doprawiłem siedząc po 8 h przy komputerze. Cały czas myślałem, że muszę odespać, że muszę się zregenerować. Sen w ciągu dnia nie przychodził, ale wieczorem zasypiałem. Niestety, w mojej głowie zaczął pojawiać się problem, że się wykończyłem i że nigdy nie dojdę już do zdrowia. Ponadto nakręcałem się olbrzymią iloscią obowiązków (żona nie pracuje) i dodatkowymi zleceniami. Zacząłem mieć myśli, że już nie wrócę do formy sprzed testu biegowego. Cały czas bolały też okolice stawu barkowego i kręgosłupa, co potęgowało we mnie uczucie, że przesadziłem. Po tygodniu zaczalem sie budzic okolo 5 rano, okolo 4. Ciagle myslalem, ze musze sie wyspac i odespac i bedzie lepiej.

Co raz gorzej zasypialem. Z powodu prob odsypiania w ciagu dnia, popadlem w dziwna przypadlosc. Otóz nie mam problemu z pozbyciem sie negatywnych mysli przed snem, ale mam przyspieszone tetno. Mimo to potrafie sie w miare uspokoic. I wtedy dzieje sie coś takiego - już prawie zasypiam, nawet nie mam już kontroli nad swoimi myslami, następuje taki kilkusekundowy "odjazd" po czym coś w mojej głowie, każe mi nie spać i jest momentalny powrot do zmagań z zasnieciem i przyspieszone bicie serca. I tak pare godzin w zaleznosci od zmeczenia w ciagu dnia. Lekarz rodzinny, przepisał mi doraznie hydroxizonium i w ostatecznosci nasen. To pierwsze uspokaja, ale nie pomaga zasnac. Z kolei Nasen dziala i spie po tym pare godzin 4-5h.

 

Czy to jakas "przypadłość" - chodzi mi o ten moment tuż przed zaśnieciem. Jak sobie z nią poradzić? Co mogę brać, zamiasta Nasenu, z takim akurat problemem? Tak aby nie popaść w uzależnienie. Dodam, że nie mogę na razie biegać - czyli aktywnie spędzać dzień, z powodu bólów w barkach, a bieganie jeszcze bardziej go pogłębia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłeś z tym barkiem, kręgosłupem u ortopedy/traumatologa skoro jak sam mówisz doznałeś kontuzji? Co do tego momentu zaśnięcia i nagłego "przebudzenia" ciężko powiedzieć, może to jakiś zryw miokloniczny.

 

Ogólnie powinieneś zrobić podstawowe badania, dopiero potem rozważać nerwicowe podłoże tej przypadłości.

 

Z nieuzależniających leków "nasennych" to możesz brać np. chlorprotiksen, Lerivon, Mirzaten. Ale po to już raczej trzeba się wybrać do psychiatry, niż do rodzinnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Dark

Miałem robione badania krwi, OB, TSH, kardiolog robił echo serca. Wyniki super, nie ma żadnych problemów, tylko ta przyspieszone bicie serca.

 

Z barkiem nigdzie nie byłem jeszcze. Dzisiaj idę do lek. rodzinnego po skierowanie.

 

Co do podłoża nerwicowego, jak chodziłem do mojej 1 pracy to leczyłem się u psychiatry. Z tego co pamiętam, stwierdził, że mam, jak dobrze pamiętam - mogę coś przekręcić zespół lękowy, mieszany. Wtedy pomogło zwolnienie lekarskie i nie myślenie o pracy.

 

Co do zrywu mioklonicznego, czy da się go jakoś "przezwyciężyć/oszukać"?? Nie mam typowych objawów i drgań ciała. To jakby "mój mózg" na chwilę się wyłącza i zaraz potem gwałtownie budzi, nie każąc spać :why: Tak to mogę opisać, bez jakiejkolwiek wiedzy

 

Czy ktoś ma podobny problem, jak mój?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tachykardia(ta przyspieszona akcja serca) jest zjawiskiem niekorzystnym, ale niekoniecznie musi świadczyć o stanie chorobowym- często pojawia się przy przetrenowaniu, w okresach rekonwalescencji, ekspozycji na nadmierny albo długotrwały stres, niedoborach mikroelementów itp.

 

Co do podłoża nerwicowego, jak chodziłem do mojej 1 pracy to leczyłem się u psychiatry. Z tego co pamiętam, stwierdził, że mam, jak dobrze pamiętam - mogę coś przekręcić zespół lękowy, mieszany. Wtedy pomogło zwolnienie lekarskie i nie myślenie o pracy.

 

Pewnie to było F41.2 zaburzenia depresyjno-lękowe mieszane. Takie sprawy mają tendencję do nawrotów.

 

I wtedy dzieje sie coś takiego - już prawie zasypiam, nawet nie mam już kontroli nad swoimi myslami, następuje taki kilkusekundowy "odjazd" po czym coś w mojej głowie, każe mi nie spać i jest momentalny powrot do zmagań z zasnieciem i przyspieszone bicie serca.

 

Nie mam typowych objawów i drgań ciała. To jakby "mój mózg" na chwilę się wyłącza i zaraz potem gwałtownie budzi, nie każąc spać :why: Tak to mogę opisać, bez jakiejkolwiek wiedzy

 

Mi to ewidentnie kojarzy się ze zrywem mioklonicznym, a to zjawisko nie jest do końca wyjaśnione. Porozmawiaj na ten temat z lekarzem. Takie rzeczy mogą być spowodowane nadmierną aktywnością fizyczną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj w nocy było to samo. Byłem bardzo zmęczony i jedynie co chciałem zrobić to położyć się do łóżka. Chwila moment i serce zaczęło szybciej walić, po czym znowu prawie zasnąłem i były faktycznie takie lekkie drgania orgamizmu. :why: Wziąłem po kolejne próbie tabletkę i obudziłem się przed 5. Choć byłem mocno nie wyspany, to nie mogłem usnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeeeezu ja to miałam jako skutek uboczny po jednym z leków, to było straszne, ja byłam tym przerażona, myslałam, że świruję po prostu albo umieram, to było uczucie nie do opisania, gorsze niż tu piszecie, ale jak to dobrze dowiedzieć się, że ktoś przechodził coś podobnego! Pierwszy raz słyszę tą nazwę zryw miokloniczny, zaraz sobie o tym poczytam. Szukałam o tym informacji, ale nie wiedziałam jak je znaleźć nie znając tej nazwy. Po wenli miałam takie odjazdy i to się działo automatycznie po tym, jak kładłam sie do łóżka i zamykałam oczy, dwie minuty i start, panicznie bałam się zasypiać, a jak już udawało mi sie to miałam intensywne koszmary i do dziś się z nich leczę...

 

-- 30 paź 2013, 11:27 --

 

Na dodatek odczuwałam to w ten sposób, że wiedziałam, że to nie sen i tak jakby byłam przytomna, ale nie mogłam się ruszyć i w żaden sposób zareagowac na to co się dzieje, krzyknąć, prosić o pomoc, podnieść się, taka totalna bezsilnośc i totalne przerażenie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Josie

 

A masz nadal te zrywy? Tak jak ja opisałem? Jesteś ogólnie zmęczona i trochę poddenerwowana że może nie uśniesz? Ale jakoś sobie dajesz radę, nawet się rozluźniasz już prawie zasypiasz, już cie nie ma i nagła pobudka? Wczoraj zauważyłem, że oprócz takich drgań jakikolwiek ruch, głos cokolowiek też nie pozwala mi zasnać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W czasie zasypiania mogą pojawić się takie zjawiska jak-

- zryw miokloniczny

- porażenie przysenne

- omamy hipnagogiczne

 

i są to stany fizjologiczne, tzn. że występuje jako normalne u wielu ludzi bez żadnej choroby.

 

-- 30 paź 2013, 12:51 --

 

Josie_86, to co przytrafiło się Tobie to po opisie bardziej porażenie przysenne/paraliż senny. Wynika to z braku synchronizacji między płatem czołowym, a pniem mózgu- pień mózgu przyjął, że zasnęłaś, a płat czołowy jeszcze nie, dlatego człowiek jest zawieszony w dwóch stanach. Analogicznie przy przebudzaniu- płat czołowy już przyjął do wiadomości, że się obudziłaś, a pień mózgu jeszcze nie. Jest to zjawisko niegroźne, zdarza się, nie ma żadnego powodu do obaw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam, na całe szczęście, bo to było straszne:( Po zmianie leków ustapiły. Generalnie nadal mam problemy ze snem i brałam na to estazolam, potem zolpidem (Nasen to też zolpidem, ale dla mnie był za słaby, zwiekszałam dawki i generalnie wpakowałam się w problem z nim) i zopiclon i teraz znów estazolam. Esta jest dla mnie najlepszy, zasypiam szybko i przesypiam całą noc. Tylko zastanawiam się, jak długo tym razem będe go mogła brać nim się uzależnię, albo przestanie działać.. Wydaje się, że jesteś dość znerwicowany od czasu tego testu, może czas odwiedzić znów psychiatrę? A kiedy byłeś u niego pierwszy raz? Ile czasu minęło? Długo się wtedy leczyłes?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark passenger dzięki za wyjaśnienie:* Nie wiem, może to nie było groźne, ale na pewno przerażające, miałam potworny lęk przed położeniem się spać... Skąd Ty wiesz takie rzeczy? Ta sytuacja jest sprzed paru ładnych lat i do leku, który ją wywoływał ani myślę wracać, ale do dziś nie wiedziałam co to właściwie było

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Josie

Od wizyty u psychiatry minęły 3 lata. Ale wtedy były też problemy z zasypianiem, ale bardzo sporadyczne i przede wszystkim, spałem dobrze - nie budziłem się w nocy.

 

Obecnie jakbym wyćwiczył moment zasypiania, ustawiłem sobie takiego strażnika, który przy każdej próbie zaśnięcia nakazuje mi nie spać :hide: Ten odruch eliminuje dopiero Nasen i Imovane (dostałem od lekarza rodzinnego zamiast Nasenu) i pozwala pospać parę godzin. Do tego bóle w okolicach stawu barkowego i ogólnie stres praca/dom.

 

Wizyta najwcześniej u jakiegolwiek psychiatry w Bydgoszczy - dopiero po świętach. Czy każdy psychiatra zrozumie mój problem, czy szukać bardziej takiego, który leczy zaburzenia snu? To pytanie kieruje nie tylko do Ciebie ale innych forumowiczów, a szczególnie @Dark, któremu za wcześniejsze posty dziękuje :)

 

Jeszcze jedno do @Dark

Chce spróbować usnąć dziś z "pomocą" melatoniny, którą brałem tylko tydzień, ale pierwsze 2 dni były bardzo dobre i udane - nie obudziłem się w w nocy. Dopiero gdy wziąłem po ok. tygodniu 3 mg i nie pomogła, a "strażnik" i tak nie pomógł mi zasnąć (była 5 rano) zdecydowałem sobie pomóc Nasen. Czy mam w ten sposób spróbować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rodzinny zamienił Ci Nasen(substancja czynna: zolpidem) na Imovane(substancja czynna:zopiklon)- są to leki z tej samej grupy, które wpływają na te samej receptory, i tak samo uzależniają.

 

Myślę, żebyś przede wszystkim poszukał rozgarniętego psychiatry, popytaj jeśli masz możliwość, prześledź opinie w internecie. To czy będzie się specjalizował w zaburzeniach snu to tylko dodatkowa zaleta.

 

-- 30 paź 2013, 13:17 --

 

Co do melatoniny ten temat może Cię zainteresować- melatonina-circadin-melatonina-melatoninum-t34378.html?hilit=melatonina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W czasie zasypiania mogą pojawić się takie zjawiska jak-

- zryw miokloniczny

- porażenie przysenne

- omamy hipnagogiczne

Mialem chyba caly komplet. :mrgreen:

Co do tych "zrywow", ja mialem tak, ze w momencie, gdy juz tracilem swiadomosc, a w glowie pojawialy sie dziwne obrazy, to nagle zrywalem sie w 0,1 sekundy ze spietymi wszystkimi miesniami, wytrzeszczonymi oczami, i pulsem 150, to pewnie jest to.

Paralize nocne- rowniez na granicy utraty swiadomosci, nagle uczucie, ze nie moge oddychac, ruszyc sie, obudzic, umieram. :P

Omamy to jasna sprawa, zawsze mam ladne filmy na dobranoc.

 

Co do pierwszych dwoch-u mnie indukowal je przewlekly stres, gdy sie z nim w miare uporalem, te dziwne akcje zniknely.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie ma interakcji. Ale nie bierz o tej samej porze melatoniny, hydroksyzyny i Nasenu/Imovane bo to już by było za dużo grzybów w barszcz.

 

Melatonina ogólnie może nie tyle pomóc w zasypianiu co w wyregulowaniu rytmu dobowego snu i czuwania. To jest hormon, który powstaje w szyszynce z części serotoniny(która z kolei powstaje z 5-HTP, a ten z tryptofanu). Branie syntetycznej melatoniny i 5-HTP w odpowiedniej dawce w zasadzie przynosi podobne rezultaty. A synteza naturalnej melatoniny jest hamowana przez obecność światła(czy to słonecznego, czy sztucznego), dlatego ważną kwestią jest dopilnowanie odpowiedniej higieny snu, jeśli to możliwe położenie się przed 23, bezpośrednio przed zaśnięciem nie oglądać tv, nie siedzieć przy komputerze itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejna nocka na Imovane. Ale nie poszedłem na łatwiznę, parę razy próbowałem zasnąć, z pewnością zeszło parę godzin. Dziś wykonam bardzo szybki marsz, tak aby dać ciału tą "dawkę" wysiłku fizycznego. Wieczorem wezmę 3mg melatoniny, jak pół nocy nie zasnę to pół imovane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×