Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

hania33, własnie chyba mam tak samo, że kiedy lepiej z oddechem, to znów boję się że się "po***gam" w najmniej oczekiwanym momencie. Zaczynams ie zastanawiac nad kregoslupem, moze te dusznosci w jakims stopniu tez sa nim spowodowane. Odkrylam cos calkiem przypadkiem, i teraz stosuje jak mi gorzej. Mianowicie, jak jestem pod prysznicem, siadam i sie garbie, polewam plecy wodą ( w moim przypadku wrzatkiem :D) to o dusznosciach nie ma mowy, oddycha mi sie świetnie, mogę sto razy wziasc gleboki oddech i wgl. To taki mocny strumien goracej wody, a kiedy sie nie "pluskam" w wodzie, to siadam na losku i przykladam glowe do kolan, ale to nic nie daje, do momentu kiedy ktos "czyt. maż" mi nie uciska na plecy, np. je masujac... nie wiem jak to dziala i dlaczego, ale cosik to dziwne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj na tej terapii ale tyle sie nadadalem o stresujacych rzeczach, że wyszedlem zestresowany. Zawsze jest tak, to znaczy przeważnie, że jak wychodze

z terapii to czuje sie taki lżejszy, ale dzis tak nie bylo. Może lepiej nie mówić o wszystkim tylko tym najważniejszym?

 

Wsztkim sie stresuje i wrzucam do do worke newricja, jak nie moge znezc miejsac do zapakorwani i czuje zdenerwowanie to czuje skok irytacji i mysle sobie

ze to zwieszyla sie nerwica z za tym mysleniem idzie skok objawów. Dziś pare razy sie na tym przylapalem.

 

hania33, Hania, dobrze ze udalo sie znalezc lekarza, i to na dodatek jeszcze psychoterapeute. Ciekawe jak czesto masz spotkania?

Grzebania w przeszlości może i cieżke, ale może tez pomóc.

 

-- 29 paź 2013, 01:41 --

 

nerwa, przeciez Ty niedawno mialas te podróże no to może naturalne, że ogranizm sie zmęczyl. Kurcze my myslemy ze zmeczenie ewantualnie moze trzynac na drugi dzien, ale tak napawde to chyba może wyjśc po paru dniach - jak spadnie adenalina.

 

-- 29 paź 2013, 01:50 --

 

Nerwa

 

a macie czasem takie dziwne zmeczenie/wyczepranie, ze nie macie sily nawet spac?

Tzn. nie chodzi o to, ze trzeba łózko poscielic a nie ma sily, czy cos takiego, tylko taki stan wyczerpania dziwny, ze az tak mimo sennosci ciezko sie polozyc. Nie wiem jak to wytluamczyc :) ale wlasnie tak mam.

 

Mialem tak zawsze na wiosne, ja przyszla zmiana sezonu, potrafilo mnie trzymac aż dwa tygodnie. To mija na szczescie. Z zmeczenia nie mozna zasnac, znam to. To znaczy teraz tak nie mam, ale pamietam ze tak miałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak często mam takie zmęczenie, że nawet spać nie mogę. Ostastnio też niestety trochę wróciły mi lęki przed śmiercią, mimo że jak wiecie już jakiś czas dzięki lekom ich prawie nie miałam. No, ale wiadomo leki nie działają na zawsze.

Ostatnio u mnie średnio, gorzej śpię jakoś, ale za 2 dni mam już wizytę u psychologa,także dobrze. Na pewno terapia u psychologa da jeszcze więcej niż leki, tzn na dłużej, bo wiadomo tu się zwalcza przyczyny, a nie tylko skutki.

 

Teraz kołatanie serca jest też mocniejsze teraz u mnie, ale pewnie z niedospania no i jak Wam pisałam niedługo w końcu zrobię tego Holtera ekg, nie będę tego już tak odkładać, jak odkładałam.. Teraz jak mi kołacze serce, to tak mocno chwilami, że mam takie wrażenie jak kiedyś, że pływam w łóżku, nogi mi podnoszą się do góry, tak drżą wtedy, ale to raczej od tego kołatania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też źle spałam :(.

Przeczytałam książkę "Powrót z krainy lęku" i autor twierdzi zdecydowanie, że wyparte, nieuświadomione, niechciane emocje są przyczyną objawów. Opisuje przypadki pacjentów, którzy w wyniku wychowania wyparli te emocje, które były w rodzinie nieakceptowane np. złość czy lęk. To chyba dwie takie podstawowe emocje do wypierania. Pierwszej rodzina nie akceptuje, bo niech chce mieć złego dziecka, które jest agresywne. A drugiej, bo nie chce mieć słabego dziecka, lękliwego.

Czy zauważyliście paradoks tej sytuacji. Dziecko ma być silne, ale nie czuć gniewu, złości, agresji (ciekwe jak), a jak jest słabe, ma nie czuć lęku. Ma być zamrożone jak robot.

 

-- Wt paź 29, 2013 10:55 am --

 

Jeszcze jedno. Mechanizmy obronne, czyli te działania, które blokują te wyparte emocje. Każdy zdrowy je ma i stosuje, tylko zdrowi je modyfikują, w zalezności od sytuacji. Nerwicowcy trawają przy wyuczonym mechaniźmi obronnym mimo, że nie rozwiązuje problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Victta, no dokladnie, ja sie zgadzam z tym. I w ogole mysle, ze teraz coraz gorzej bedzie, bo ludzie jeszcze bardziej sie odcinaja od swoich emocji przez wirtualny swiat :)

Ja w ogole zawsz ejak zaczynam myslec o tym jak sie czuje, i o emocjach - to momentalnie poprawia mi sie oddech - taki glebszy i spokojniejszy mam.

 

A dzis tez sie nie wyspalam... o godzinie 12 w nocy obok na budowie caly czas pracowaly dzwigi itd. Byl mega halas. Musialam wiec zamknac okno, zeby troche to zniwelowac, ale wtedy bylo mi z kolei goraco. W efekcie rano bylam tak zmeczona, ze nie wiem jak z lóżka wstalam.

A na chwile obecna sennosc i zmeczenie to moja najwieksza udręka i najwiecej lęków mi przysparzają te stany. Wiec chyba dzis zostane w domu i nie pojde znowu do pracy :)

 

-- 29 paź 2013, 10:06 --

 

A tak w ogole - nie iwem czy ogladaliscie taki film: Equilibrium.

Ja juz go ogladalam z 10 lat temu, ale chyba sobie znowu obejrze moze dzisiaj, jak znajde gdzies.

On opowiada o swiecie gdzie ludzie pozbyli sie wszelkich emocji (zeby ich nie miec biorą lek - Prozium). I glowny bohater chce znowu odczuwac emocje. Swietny film :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze ja zacząłem się martwić bo od kilku dni mam niskie ciśnienie. Np. wczoraj 109/69 dziś rano 113/70 ja zazwyczaj mam 125/74 max 130/77. Dziś np. po bieganiu 124/76 i puls po 10min odpoczynku 103 a w czasie biegu 138 tak więc ok. Teraz jestem dobrą godzinę po bieganiu a ciśnienie 113/69 i puls 98 co jest grane :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey Kochani.

Ja zyje jakos. Ciulowo sie czuje na tym mobemidzie, nie sypiam prawie bo zasypiam okolo 4 rano jak tableta ze mnie schodzi i cos wydaje mi sie ze trzyma mnie nader dlugo bo biore ja okolo 11-12. Mecza mnie zawroty glowy od niej , glownie jak leze lub wstaje. Mam duze odrealnienie.Leki tez mam.Generalnie czuje sie do kitu . Nie wiem ze za tyle lat nam podaja wciaz te stare srodki antydepresyjne i naprawde ciezko przez to przejsc zeby poczuc sie lepiej o ile lepiej sie poczuje bo mzoe to wcale tableta nie dla mnie ;)

 

Co to za trening Jacobsona o ktorym piszecie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry jestem tu nowa i potrzebuję waszej pomocy. Może to trochę zabawne o czym teraz opowiem ale mam nadzieję, że każdy mnie zrozumie i nie znajdę tutaj negatywnych komentarzy na ten temat. tak więc moja choroba zaczęła się od pewnego czasu, najpierw pojawiły się mdłości, bóle głowy, częste oddawanie moczu, natrętne myśli a teraz a tak naprawdę od kilku dni kołatanie serca i problemy ze snem, wczorajszą noc nie przespałam ani na chwilę, dziś za to padłam jak mucha po leku i wizycie u psychiatry chociaż każdy dzień powoduje wariacje mojego serca jak i również strach przed kolejną nocą. PANICZNIE BOJĘ SIĘ NOCY I TEGO, ŻE ZNÓW BĘDĘ MIAŁA NAPAD I TYM SAMYM BEZSENNĄ NOC. Rano płakałam jak dziecko, próbując szukać pomocy, pojawiły się myśli samobójcze chociaż ja strasznie boję się śmierci a do tego jestem ogromną histeryczką i sama się nakręcam...- to tylko skutki tego co wywołało moją nerwicę i mam to potwierdzone przez psychiatrę i psychologa. MIŁOŚĆ DO IDOLA. Tak chociaż mam 22 lata jestem zakochana w pewnym piosenkarzu którego prawie każdy zna Bill KAULITZ z Tokio Hotel. To właśnie wtedy zaczęły się moje stany...od zawsze kochałam się w sławnych ludziach jak nie aktor Harrego Pottera to ktoś inny aż przyszła kolej na wokalistę TH. To właśnie przez niego czuję nieszczęście, wiecznie na coś czekam, tęsknie, moje myśli krążyły każdego dnia wokół niego(teraz gdy miałam atak obsesyjnie myślę o wieczorze i tego, że nie zasnę i przez bezsenność umrę), czuję się jakbym była nie na miejscu, jakby to nie był mój świat. Obwiniam los za to, że nie mogę mieć znajomości, że nie znam nikogo kto trochę przybliżyłby mnie do idola. Ostatnio zaczęłam nawet jeździć za nim na różne programy, koncerty...i dopiero wtedy czułam, że żyję bo ogólnie całe moje życie wydaje się jakby być za ścianą, jakbym nie brała w nim udziału a gdy widziałam idola wszystko odchodziło...dopiero gdy wracałam po wszystkim do domu, znów czułam pustkę i pisząc to drżę jak szalona i sama nie wiem czy to lęk przed nocą czy przed czym? potrafiłam płakać za nim, angażować się w jego życie. Przez niego nie mam mężczyzny- wszystkich porównuję do niego i czuję się nie szczęśliwa bo NIKT MU NIE JEST JAK ON. Poza tym boję się ciemności, kiedy widzę łóżko już mam napad...nawet królik którego dostałam kojarzy mi się z biciem serca i bezsennością gdyż dostałam go w ten sam dzień. Jestem przerażona...dziś jestem umówiona na badania do szpitala psychiatrycznego. Chcę z tego wyjść...nie chcę tak żyć...boję się...co robić??

 

myślicie, że to nerwica lękowa z objawami depresyjnymi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejm dzis w nocy to przezylem meke. W ogle nie spalem, nic nie moglo mnie uspokoic dopiero nad ranem zarzylem afoban. A juz dawno nie zarzywalem.

Zaczynam sie bac nocy. Od soboty kieedy poszedlem na studnia tak mnie rozchwialo, ze nie moge dosc do siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Victta, 4 listopada mam wizyte u psychiatry niestety nie mojej bo moja wziela urlop do konca roku a u innej wiec zapytam czy to co mi sie dzieje z rekami i nogami jest normalne. Juz i tak powinnnam sobie order za odwage nadac ze w ogole lek biore . Ale malo co jem bo mnie mdli stale. Jem dopiero na wieczor jak troszke mi mija. Czy Ty tez mials takie zawroty i mdlosci na poczatku?

Do tego mam swiatlowstret straszny.No i generalnie ciezko sie ogarnac z tym lekiem i ubokami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę , że nie tylko ja nie mogłam spać.

Specjalnie wypiłam kieliszek aronii, podobno dobrze się po niej śpi i guzik. Przysnęło mi się na h. Obudziłam się z walącym sercem, jakby miało zaraz wyskoczyć. Dopiero po włączeniu filmu uspokoiło się. O 4 udało mi się usnąć..Porażka jakaś. :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×