Skocz do zawartości
Nerwica.com

ZDRADA - Czy to dalej ma jeszcze sens?


Rekomendowane odpowiedzi

Wydaje mi się, że miłość także ma swoje granice.

Wiem jakie to wielkie uczucie, wiem też, że wiele można wybaczyć.

Jednak tak jak piszą inni - jeśli ktoś raz uderzył, uderzy i po raz drugi i trzeci ..

Żadne nerwy, żadna złość nie może być i nie jest usprawiedliwieniem bicia osoby którą niby się kocha ..

Piszę niby, bo mimo, że sama do końca nie wiem co to miłość, na pewno nie są to krzyki, awantury i pobicia ..

 

Jeśli masz możliwość - odejdź od niego, pozwól na to aby dziecko mogło żyć spokojnie i Ty także.

Bądź egoistką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co?????takich gości którzy biją i ranią kobiety trzeba wykastrowac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

 

Kiedyś też tak myslałem, ale teraz myślę inaczej. Jeśli kobieta:

- licząc na to, że jej nie oddamy, rzuci się na nas z pięściami;

- jeśli zdradzi;

- jeśli notorycznie kłamie;

- jeśli bawi się uczuciami faceta, tzn. spotyka się z nim i daje mu nadzieje wiedząc, że ten facet i tak już na starcie jest skreślony

to wtedy można walić babę w mordę.

 

Nie wiem dlaczego w każdym poście dajesz do zrozumienia jakie to kobiety są wspaniałe. Przecież to głównie za sprawą kobiet jesteś jaki jesteś, sam widziałeś, jak Cię te "wspaniałe" kobiety zbeształy na tamtym forum. Nie można czcić swojego wroga.

 

Kobieta to gorszy gatunek człowieka, gdyż:

- są słabsze;

- są mniej inteligentne;

- są mniej zaradne życiowo;

- wskakują do łóżka z przeciętnym podrywaczem po paru minutach rozmowy.

 

Bóg najpierw stworzył Adama, a potem Ewę, żeby dogadzała Adamowi :P .

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:56 am ]

wiecie co?????takich gości którzy biją i ranią kobiety trzeba wykastrowac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

 

Kiedyś też tak myslałem, ale teraz myślę inaczej. Jeśli kobieta:

- licząc na to, że jej nie oddamy, rzuci się na nas z pięściami;

- jeśli zdradzi;

- jeśli notorycznie kłamie;

- jeśli bawi się uczuciami faceta, tzn. spotyka się z nim i daje mu nadzieje wiedząc, że ten facet i tak już na starcie jest skreślony

to wtedy można walić babę w mordę.

 

Nie wiem dlaczego w każdym poście dajesz do zrozumienia jakie to kobiety są wspaniałe. Przecież to głównie za sprawą kobiet jesteś jaki jesteś, sam widziałeś, jak Cię te "wspaniałe" kobiety zbeształy na tamtym forum. Nie można czcić swojego wroga.

Mogę się założyć, że jakbyś przyłapał swoją dziewczynę z innym, to tamtego gościa byś zabił mimo iż on zapewne o niczym nie wiedział, a ją byś jeszcze przepraszał :roll: .

 

Kobieta to gorszy gatunek człowieka, gdyż:

- są słabsze;

- są mniej inteligentne;

- są mniej zaradne życiowo;

- wskakują do łóżka z przeciętnym podrywaczem po paru minutach rozmowy.

 

Bóg najpierw stworzył Adama, a potem Ewę, żeby dogadzała Adamowi :P .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anand22, zgadnij, co najpierw zacytuję z twojego posta? Zgadłeś ^^

 

Kobieta to gorszy gatunek człowieka, gdyż:

- są słabsze;

- są mniej inteligentne;

- są mniej zaradne życiowo;

- wskakują do łóżka z przeciętnym podrywaczem po paru minutach rozmowy.

 

Nie bądź facetem! Bądź człowiekiem, gdyż:

- masz szczęście, żeś silniejszy (i co z tego? to muhammad ali byłby najlepszym z ludzi, bo ma power)

- średnia krajowa IQ to 100, dotyczy zarówno facetów jak i bab (jako ciekawostkę podam, że jeszcze sto lat temu średnie IQ ludzi wynosiło 70 - niezłe, co? ^^ )

- a to zależy. Na razie baby hamuje jeszcze wychowanie pt "dogadzaj facetowi". Powoli, ale sie to zmienia

- facet zaś wskoczył by pierwszej lepszej do łóżka nie po paru minutach rozmowy, tylko po sekundach, hehe (a bez rozmowy to jeszcze chętniej, łehehe)

 

Nie, nie, mylisz się. Bóg stworzył Ewę, coby Adama kontrolowała - inaczej siałby tylko zniszczenie, łehehe. Ani by nie zasiał, ani zebrał, jeno tylko polował jak dziki :D

 

============

 

Anand, wiem, że te argumenty to dla ciebie tylko potyczka słowna - wcale cię nie przekonują ^^

 

Argument pt 'kobiety kogoś zbeształy'.... Ha! To możesz sobie powiedzieć od razu: przynajmniej jest jakaś sprawiedliwość.

 

Niestety: dla faceta w 70% najważniejszy jest wygląd baby. To jeden z najokrutniejszych kwalifikatorów, każden inny byłby dla bab lepszy. A czemuż to? Tzn baby nie mają nad czym niby płakać, bo wystarczy się odwalić ładnie, a już będą mieć większe powodzenie. Nam jest więc 'łatwiej'. Ale tylko w oczach faceta jest łatwiej. Bo dla baby jest to prawda ZBYT brutalna. Kobiety łudzą się, że facet może doceni jej charakter, cechy jakieś, albo (o zgrozo) inteligencję.... Niestety - są to złudzenia. A jak się baba dowiaduje, że na nic takie mrzonki: będzie ładna czy brzydka, to charakter i tak guzik da --- to niestety: to NIE SĄ dobre wieści dla kobity. Tobie się może wydawać: "no i czego płaczą? wystarczy się wymalować, ubrać, a już masz kogo chcesz, jak masz predyspozycje ku temu; czego tu płakać?". Tak się spytasz. A więc spytaj się dziewczyn tak właśnie! Będziesz zdziwiony, zdumiony i zszokowany ich reakcjami, bo baby będą lamentować jak pod ścianą płaczu wobec tej wieści! Kobiety się łudzą, ze facet doceni ich charakter, jej cechy, to, że jest mądra. NAPRAWDĘ tak się baby łudzą. Jesteś zdziwiony? To idź zrób ankietę. Będziesz zdziwiony jeszcze bardziej.

 

Faceci są więc tak samo brutalni jak baby, tylko jeszcze o tym nie wiesz może. Dla was liczy sie: wygląd, wygląd, wygląd, głos, a na szarym końcu charakter. A babom się wydaje, że charakter też jest ważny. Jest to więc wieść dla nich bardzo brutalna. Ty uważasz, że baby są brutalne? To obwieść im, że 'facet potrzebuje tylko, żeby ładnie baba wyglądała' - to ci powiedzą, że faceci są OKRUTNIE brutalni.

 

(tak, wiem, tobie sie to w głowie nie mieści, co ja piszę. Ale zrób ankietę wśród znajomych dziewczyn, zobaczysz, jak cię zaskoczą jeszcze bardziej, hje ^^ )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O matko- co za dyskusja. O ile mnie też irytuje wieczne hołdowanie kobietom i umniejszanie własnej wartości przez niektórych facetów, to daleki jestem od postawy, jaką prezentuje użytkownik anand. Weź człowieku załóż turban i spieprzaj lepiej do Afganistanu czy innego Iraku- tam będziesz szczęśliwszy, moąc rządzić i dysponować kobietami jak Ci się podoba. Jeśli tak bardzo hołdujesz prawu pięści, zajmij się walkami w klatce, albo zatrudnij się jako aktor w filmach rodem z Hongkongu.

 

zgroza-> z pierwszą częścią posta się zgodzę. Drugą część bym zmodyfikował: facet ogląda się za kobietami ładnymi, to PRAWDA. Sęk w tym, że nawet brzydkie stają sie ładne, kiedy facet się zakocha. Czy kiedy widzisz, że facet jest z kobietą, którą sam uważasz za brzydką, automatycznie łapiesz się za głowę i się zastanawiasz, czy go, za przeproszeniem, pojebało? Czy facet ma takie kompleksy, że znalazł sobie brzydką partnerkę? Nie wydaje mi się. Owszem, wygląd jest do pewnego stopnia ważny, nie oszukujmy się, ale ja np. nie potrafiłbym być z kobietą ładną, ale tępą jak ruskie nożyce z bazaru.

 

Przepraszam za offtopa i to już w pierwszym poście (!), ale nie mogłem nie skomentować...

 

Wracając do tematu- na miejscu Desperado spieprzałbym jak najdalej. Nie ma sensu tego ciągnąć, bo to będzie toksyczny związek. Możliwe, że może dojść do czegoś gorszego. W TV mamy sporo takich przypadków- jak się one kończą?

 

Co do zdrady jako takiej. Kiedyś w głowie mi się nie mieściło, jak można komuś zrobić coś takiego. Ludzi zdradzających swoich partnerów/partnerki uważałem za najgorsze męty. I co? Pewnie się domyślacie- sam zdradziłem.

Zdradziłem kobietę którą kochałem, kocham i pewnie kochać będę. Było to w okresie, kiedy się nam nie układało. Szykowała nam się rozłąka spowodowana pracą i studiowaniem w różnych miejscach, zaczynaliśmy się kłócić o drobiazgi. W tym czasie, próbując znaleźć ukojenie i zapomnienie wylądowałem jednorazowo w ramionach kobiety, która zawsze była moją fascynacją. Osoba ta zawsze ujmowała mnie swoim podskórnym erotyzmem i silnym charakterem- na długo zanim byłem w związku. Postanowiliśmy razem, że poświęcimy sobie jeden dzień- rozładujemy napięcie i każde pójdzie w swoją stronę. Stało się. I co? A no to, że do teraz mam w głowie i w sercu drzazgę, która nie chce wyjść. Wyrzuty sumienia, przeświadczenie o własnym zdemoralizowaniu. To tak jakbym stracił coś na zawsze, albo został czymś napiętnowany. Beznadziejne uczucie.

W chwilach, kiedy staram się do tego podejść na jakimtakim luzie, myślę sobie: "Trudno, nie ty jeden to zrobiłeś. Ludzie zdradzają się codziennie. A Ty po prostu nie rób tego więcej." I wiem, że zrobię wszystko, żeby to się nigdy nie powtórzyło, bo sam wiem ile mnie to kosztowało.

 

A tak wogóle- witam wszystkich forumowiczów :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kobieta:

- licząc na to, że jej nie oddamy, rzuci się na nas z pięściami;

- jeśli zdradzi;

- jeśli notorycznie kłamie;

- jeśli bawi się uczuciami faceta, tzn. spotyka się z nim i daje mu nadzieje wiedząc, że ten facet i tak już na starcie jest skreślony

to wtedy można walić babę w mordę.

Od kiedy to uderzenie kogoś (bez względu na płeć) sprawia, że ktoś staje się wierny, prawdomówny, szczery itd. ? Skąd u Ciebie takie poglądy ? Z własnych doświadczeń ? W takim razie współczuję Ci towarzystwa takich "kobiet", które Cię przywodzą do takich wniosków :?

Nie można czcić swojego wroga.

Racja, jednak zauważ, że dla człowieka nerwicy kobieta najwyraźniej nie jest "wrogiem".

Kobieta to gorszy gatunek człowieka, gdyż:

- są słabsze;

- są mniej inteligentne;

- są mniej zaradne życiowo;

- wskakują do łóżka z przeciętnym podrywaczem po paru minutach rozmowy.

Znowu widzisz to, co chcesz widzieć, a nie to, co rzeczywiście ma miejsce.

Anand, wiem, że te argumenty to dla ciebie tylko potyczka słowna - wcale cię nie przekonują

Pełna zgoda ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gasmask, ahaha, wziąłeś mnie pod włos, dzięki :smile: Masz rację, generalizuję troszku za ostro.

 

Ja też witam na forum i nie zwiewaj szybko, bo tu ciekawi ludzie są ^^

 

Co do sytuacji, którą opisałeś, to psychologowie mówią (przygotuj sie na zonk), że o zdradzie partnerce mówić nie powinieneś. Przegrasz wtedy podwójnie: skrzywdzisz ją tym, bo będzie czuła się poniżona i gorsza. Straci też zaufanie. A to wszystko w imię oczyszczenia twojego sumienia. Jeśli więc chcesz to naprawić: napraw nic jej nie mówiąc. Bo jeśli byś potem powtórzył proceder, to będzie dla niej katastrofa, gdyby postanowiła ci po pierwszym razie jednak ufać. A jeśli nie powtórzysz tego, to i tak na zawsze będziesz inny w jej oczach, a na dodatek będzie miała sobie co wyrzucać (naiwność, słabość).

 

Tak przynajmniej mawiają. Trochę (kontrowersyjnej) prawdy w tym jest. Co ty na to powiesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to widzę, że czytasz w moich myślach :smile: Tak, masz rację- powiedzenie o tym partnerce, to jedna z najgorszych rzeczy jakie można zrobić w takiej sytuacji. To jest egoizm pod przykrywką chęci bycia uczciwym- chęci uspokojenia własnego sumienia. Niejednokrotnie się nad tym zastanawiałem- najczęściej dochodziłem do tego samego wniosku. Zbyt mocno kocham tę osobę by ją krzywdzić w ten sposób.

Inna sprawa- zawsze uważałem się za faceta, który ceni sobie ciepło, domowe zacisze, codzienne przebywanie ze sobą. Faceta, który kiedyś chciałby mieć dzieci, ładny domek w jakimś zaciszu, piękny ogródek który mógłby pielęgnować, żonę z którą mógłby się szczęśliwie zestarzeć i wszystko wogóle jebana Arkadia. Po tym co zrobiłem, już nie wiem, czy mam prawo cokolwiek mówić na swój temat.

A teraz najbardziej żałosna rzecz w tym wszystkim- nie jesteśmy już razem. Odległość rozwaliła nasz związek w dość podstępny sposób- zrezygnowaliśmy z siebie dla własnego dobra-nie chieliśmy się widywać raz na ruski rok. Chcieliśmy jednego, wybraliśmy drugie. Ktoś pewnie powie- "Ee koleś- kręcisz coś. Kochaliście się, a zrezygnowaliście? Pewnie mieliście się dość." Nieprawda. Nasz ostatni wspólny dzień był jednym, wielkim sentymentalnytm pożegnaniem. Był jego podręcznikowym przykładem- z hektolitrami łez, kanonadą pocałunków, przytulaniem takim, że aż kości trzeszczały, czekaniem na dworcu aż do ostatniej sekundy przed odjazdem pociągu...

Ok- poniosło mnie i niechcący przemyciłem swoją historyjkę pod płaszczykiem tematu. Z góry przepraszam i urządzam sobie chłostę w basenie z solą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bądź facetem! Bądź człowiekiem, gdyż:

- masz szczęście, żeś silniejszy (i co z tego? to muhammad ali byłby najlepszym z ludzi, bo ma power)

- średnia krajowa IQ to 100, dotyczy zarówno facetów jak i bab (jako ciekawostkę podam, że jeszcze sto lat temu średnie IQ ludzi wynosiło 70 - niezłe, co? ^^ )

- a to zależy. Na razie baby hamuje jeszcze wychowanie pt "dogadzaj facetowi". Powoli, ale sie to zmienia

- facet zaś wskoczył by pierwszej lepszej do łóżka nie po paru minutach rozmowy, tylko po sekundach, hehe (a bez rozmowy to jeszcze chętniej, łehehe)

 

 

No to jedziemy :P :

- wśród zwierząt panuje prawo silniejszego, a ludzie w wielu szczegółach przypominają zwierzeta;

- IQ dla mnie nie ma nic wspólnego z inteligencją. Co z tego, że ktoś potrafi szybko rozwiązywać jakieś zadanka i nabije dużo punkcików, jak jest niezaradny życiowo i nie potrafi logicznie myśleć? Porównaj sobie ile mężczyzn osiągnęło świetną karierę zawodową, a ile kobiet. Ilu jest mężczyzn biznesmenów, a ile kobiet biznesmenek? Ilu jest mężczyzn wynalazców, a ile kobiet, które coś wynalazły? Jakby nie mężczyźni, to teraz byśmy ze sobą nie dyskutowali na tym forum, bo by nie było komputerów...;

-jw;

- facet by wskoczył po paru sekundach- masz rację, ale jest to spowodowane o wiele większym popędem seksualnym niż w przypadku kobiet. Faceta nie da się łatwo "zbajerować", można tylko wykorzystać jego słabości i po prostu go uwieść. Kobieta natomiast nawet jak nie odczuwa podniecenia seksualnego, to i tak często ląduje w łóżku z jakimś facetem(który jej się nawet nie podoba), który bez większych problemów ją zmanipulował. Facet jak zdradza, to robi to z dziewczyną, która mu się podoba, a dziewczyna może zdradzić nawet z 150 cm pryszczatym rudzielcem.

 

 

Masz rację, faceci zwracają uwagę głównie na wygląd kobiety i z tym się sprzeczać nie można. Faceci są brutalni- to też się zgadza. Brzydkie kobiety rzeczywiście lekkiego życia nie mają ale zauważ, że ona może w jeden dzie stać się z nieatrakcyjnej w miarę atrakcyjną. Niektóre brzydule nakładają "kilo tapety" na twarz i wieczorem na imprezie jakoś wyglądają, do tego ubiorą miniówę, bluzkę z dekoltem i już koło nich się kręci mnóstwo facetów. A jeśli kobieta jest za gruba, to zawsze można schudnąć.

W przypadku facetów już jest gorzej. Facet nie zatuszuje swojej brzydoty kosmetykami. Najważniejsza jest jednak kwestia wzrostu, który jest podstawą wyglądu mężczyzny, podobnie jak w przypadku kobiet szczupła sylwetka. Wy możecie wyrobić szczupłą sylwetkę, a jak niby dorosły facet z kurdupla ma się stać wysoki :roll: ? Chyba tylko poprzez operację która jest trudno dostępna i kosztuje majątek. Z tego wynika, że to właśnie kobiety są pod tym względem bardziej brutalne ;) .

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:59 pm ]

Od kiedy to uderzenie kogoś (bez względu na płeć) sprawia, że ktoś staje się wierny, prawdomówny, szczery itd. ?

 

 

Kara zazwyczaj bardzo dobrze działa na resocjalizację człowieka.

A moje poglądy(zawsze trafne i zgodne z rzeczywistością) akurat w tym przypadku poparte są logicznym rozumowaniem, bo taka sytuacja mi się jeszcze nie przytrafiła, ale wiem co wtedy nalezy robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laski Ci sie udaje zmanipulować, ale tu tak łatwo z manipulacją nie będziesz miał :P

- wśród zwierząt panuje prawo silniejszego, a ludzie w wielu szczegółach przypominają zwierzeta

Gdyby tak było istotnie, to zapewne najsilniejsze drapieżniki pozżerałyby "wszystko co słabsze". Tak się akurat składa, ze natura jest bardzo genialna. Jeśli wyposaża jakiś gatunek w coś co daje mu "przewagę" nad innym, jednocześnie daje jakąs "piętę Achillesową". Np. dlatego najszybsze drapieżniki nie są w stanie utrzymywać maksymalnych prędkości w pogoni za zwieżyną (o zwrotności przy takich prędkosciach nie wspominając).

- IQ dla mnie nie ma nic wspólnego z inteligencją. Co z tego, że ktoś potrafi szybko rozwiązywać jakieś zadanka i nabije dużo punkcików, jak jest niezaradny życiowo i nie potrafi logicznie myśleć?

Istnieje coś takiego jak iloraz inteligencji emocjonalnej (EQ), która wg psychologów jest m.in. wykładnikiem właśnie zaradności życiowej. Dowiedziono naukowo, że często osoby z najwyższym IQ mają niski iloraz EQ i często w pracy/związku podporządkują się osobom z wysokim EQ.

Ilu jest mężczyzn wynalazców, a ile kobiet, które coś wynalazły? Jakby nie mężczyźni, to teraz byśmy ze sobą nie dyskutowali na tym forum, bo by nie było komputerów...;

Dla mnie to śmieszne. Jak chcesz porównywać dorobek ludzkości opartej (od tysięcy lat) głównie na patriarchacie z dorobkiem naukowym kobiet, które zaledwie od około 100 lat są równouprawnione (przynajmniej w teorii) ? To tak jakby porównywać wiek dziecka i emeryta. :lol:

Kara zazwyczaj bardzo dobrze działa na resocjalizację człowieka.

Skoro ujmujesz to w formie "karania", to tak zapytam kto Cię "namaścił" do "karania" niewiernych, fałszywych kobiet ?

Poza tym sadzisz, że będąc damskim bokserem "zresocjalizujesz" jakąś kobietę ?

A moje poglądy(zawsze trafne i zgodne z rzeczywistością)
Skromnością to Ty nie grzeszysz. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anand- Twoje brzmią jak zwykłe trollowanie/prowokacja... Czy może naprawdę nie radzisz sobie z nadmiarem testosteronu w organizmie? Top 10 trafnie odpowiedział na Twojego posta. Ja dodam tylko, że resocjalizacja przez karę to GÓWNO, NIE RESOCJALIZACJA. Myślisz, że przestępcy po ukaraniu więzieniem bądź grzywną staję się lepszymi ludźmi? Zresztą, samo porównanie kobiet do przestępców jest oględnie mówiąc mocno chybione. Wygląda na to, że jesteś naiwny jak twierdzenia, które wysuwasz na tym forum. Jeśli koniecznie chcesz szukać dziury w całym i dzielić ludzi na takich i takich, to zapoznaj się chociaż z TEORIĄ "średniej dzwonowej", dotyczącą rozkładu inteligencji na rózne typy wśród kobiet i mężczyzn, a nie wyjeżdżasz tu z jakimiś poglądami, do których pewnie doszedłeś drogą własnej dedukcji czytając Playboya w szalecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anand. Hjeee, ja teraz będę dodawać jeszcze różne argumenty, które za nic cię nie przekonają. Dobrze więc, napiszę coś od drugiej strony.

 

Widzisz, ty wysnuwasz jak najlogiczniejsze wnioski, ale fundament, przesłanki masz troszku założone źle (ale ja tam znawcą nie jestem). O czym mówię? Acha: i czy koniecznie chcę postawić na swoim? Najpierw rozwiążmy tą kwestię. Czy chcę wybielać kobiety? Twierdzić, że to są boginie bez skazy na postumencie? Haha, powinieneś już spodziewać się, że tak nie zrobię. :smile:

 

Załóżmy: masz rację. Dobrze, załóżmy, że kobiety to jest gorsza część społeczeństwa. Zacznę od tego, że wychodzisz z pierwszego, takiego o założenia: teorii Darwina, czyli silniejszy wygrywa. Czyli: ludzie to koty i myszy (jakby to ładnie ująć). Jak jesteś myszą: to nie płacz na swój los, skoroś taki wybrał. Trzeba być kotem, żeby dyktować warunki. Przyjmijmy to jak jest, to będzie założenie wyjściowe.

 

Uważam, że o ile teoria taka jest logiczna i zgodna z naturą, to mocno się jednak kłóci z tym, co człowiek ma w głowie. Powiedzmy: cywilizacja stopniowo się rozwijała tak, by jak najdalej uciec od tej teorii. Człowiek nie umie przyznać tego przed sobą 'jestem zwierzęciem, mam wygrywać'. On przyznawania się do tego wystrzega się jak ognia. A czemuż tak sądzę? Popatrz, co się teraz dzieje: prawa są po to właśnie, by chronić słabszych. Prawa człowieka są dla słabszych. Mamy również dobroczynność i altruizm: znów dla słabszych (czyli dla 'myszy'). Mamy lekarstwa, całą medycynę: dla słabszych (leczy sie jednostki, które w normalnym środowisku by zwyczajnie umarły jako bardziej chore/niezaradne/etc). Nawet ludzie się rzucili by stworzyć system cały, który miał wspierać słabych -> socjalizm. Cała psychiatria i psychologia jest dla słabszych. Chroni się prawa pracownika (ochrona przed mobbingiem), mamy alimenty. Te gałęzie się rozrastają coraz bardziej.

 

Po co one wszystkie? By zagłuszyć myślenie o sobie, że jest się zwierzęciem. Po co komu pomagać komuś bez liczenia na odpłatę? Hje, można powiedzieć: za to, że komuś pomagamy, to możemy o sobie powiedzieć "jesteśmy jednak dobrzy". Nic więcej z tego nie mając: ani zarobku, ani rozkoszy - jeno tylko przyjemność, samozadowolenie.

 

To był wstęp ^^ Teraz, anand, kolejna rzecz: robiąc to, nadal pogardzamy gorzymi i słabszymi od siebie. Kiedy mówisz: baby to gorszy gatunek człowieka - okazujesz pogardę. Tak - złapałeś się na to myślenie. Wykorzystujesz słabość, a wykorzystaną osobą pogardzasz. Na tym cała cywilizacja stoi: ktoś się musi czuć lepszy. Ktoś ZAWSZE musi być lepszy, ktoś musi być o szczebel wyżej, mieć więcej, być kimś więcej: a na takiego patrzy się jak na przykład i chce sie go przegonić, wygrać z nim. Ty siedzisz w samym środku tego. Też wyznajesz to: będę lepszy, muszę być lepszy - innego wyjścia nie ma. Czy to coś złego jest? Nie. Żyjesz, krzywda ci się przez to nie dzieje: a więc nic w tym złego, że takie zasady wyznajesz.

 

Jeno to ci sygnalizuję: wszyscy mają słabość w pogardzie. Wyśmiewają ją, wyszydzają, nadziwić się jej nie mogą. Słabość, cechy pasywne są na okrągło opluwane z wszystkich stron. Taka jest nasza cywilizacja. Po to istnieje robienie kariery, kupowanie domów, aut, sprzętów: by być lepszym, mieć więcej. Wybrałeś taką drogę - większość ją wybiera. Większość jest pod presją niej. Ona nas otacza: mam mieć piękną żonę, wielką chałupę, mam mieć auto jak skur***syn. Wpadłeś w to, wszyscy w to wpadają, ja tez w to wpadłam. Widzę, ze trzeba ogromnego wysiłku woli i cholernie dużej niezależności, by sie z tego wyrwać. Wiem ile to może kosztować, więc cię nie potępiam. Siebie też nie potępiam: jesteśmy w tym - i co z tego. Żyje nam się dobrze - więc może taki porządek świata jest OK.

 

Oboje jesteśmy jednostkami społecznymi. obojgu nam zależy na tym, by nas szanowano: żeby mówili 'niezłe ciacho', żeby zazdrościli tego co mamy. Żeby się o nas bili. Nie mamy na tyle siły woli, by się z tego wyrwać. By przyznać, że: słabość musi istnieć i jest czymś dobrym. Naiwność, bezinteresowna pomoc, zaufanie, wiara w kogoś - to nie jest dowód na głupotę! Nie, my - ty, ja i większość znakomita ludzi - nie umie tego przyznać. Śmiejemy się z tego 'tez mi pierdoły moralizatorskie, a życie życiem'. Tak własnie gadamy. To znaczy, że jesteśmy ograniczeni. ja to wiem, ze takie myslenie mnie ogranicza. Ciebie też. Jak przed sobą to przyznasz, to wtedy powiem: jesteś prawdziwym realistą. potrafisz przyznać przed sobą nawet i to. Że myślą za ciebie inni, inni ci narzucili, większość, społeczeństwo ci narzuciło styl bycia. Tańczysz, jak ci zagrają. Ja tańczę, jak mi zagrają. Jestem głupia, głupia, ze szkoda gadać, ty też i większość ludzi. Wyznajemy prawo silniejszego, a ile przez to tracimy? Zapytaj cholernych mędrców. Tak wierzysz w to, co społeczeństwo ci narzuca, że będziesz zawsze i wszędzie mówił: to prawda! Mam wygrać! Ja tak samo.

 

Co za różnica, czy mamy rację? Że zjedliśmy wszystkie rozumy, wiemy lepiej? Tak, mamy wygrywać! Tak, mamy wygryźć wszystkich, mamy być wyżej. Hje, też mi to przyjemnie to przyznać przed sobą. Nie masz co robić z siebie kogoś mądrego, że tak twierdzisz - ja też. Jesteś w tłumie, wielkiej tłuszczy, która twierdzi dokładnie to samo. Niczym sie nie wyróżniasz, ja się niczym nie wyróżniam, jestem banalna, jak i ty.

 

Haha - taka jest prawda. Właśnie to mi się naprawdę podoba: umieć nie tylko pluć na innych. Trza umieć też umiejętnie pluć na siebie. Powiedz mi no, co ty o tym sądzisz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nasza(tzn. moja i Twoja) przewaga polega na tym, że zdajemy sobie z tego sprawę, wiemy jakie wartości są powszechnie uznawane. Czy jesteśmy słabi z tego powodu, że dołączyliśmy do większości? Zależy jak na to spojrzeć, z jednej strony tak, z drugiej nie.

 

Jeszcze powrócę do sprawy z karaniem. Wyobraźcie sobie sytuację, że laska bez większego powodu daje wam piąche w twarz. Co w takiej sytuacji robicie? Oto możliwe warianty:

1. Nic nie robisz- sytuacja będzie się powtarzać bo ona będzie wiedziała, że nie poniesie żadnej konsekwencji.

2. Zbyt słaba reakcja- będzie podobnie jak w punkcie pierwszym.

3. Zareagujesz ostro, np. wykręcisz jej tą rękę, czy chociaż ją odepchniesz żeby upadła- już drugi raz nie odważy się uderzyć. Co więcej, ona będzie szczęśliwa, że wreszcie trafiła na mężczyznę który nie daje sobie "w kaszę dmuchać" a nie na kolejnego maminsynka. Ja jeszcze nie podniosłem ręki na żadną kobietę, bo nie musiałem. Mam dość mocny charakter i potrafię sobie kobietę "ustawić" i co więcej, im to odpowiada.

 

gasmaks a co niby ma się robić z więźniami? Jak ich nie ukarzesz, to będą popełniali jeszcze więcej przestępstw. Jak facet wjdzie za morderstwo po 25 latach, to w większości przypadków będzie chciał przeżyć resztę życia w spokoju, a nie spowrotem trafić do piekła, jakim jest więzienie. Po długiej odsiadce jest przynajmniej cień szansy na to, że ktoś taki się poprawi, ale jak się go nie ukarze, to na pewno lepszy nie będzie.

 

gasmaks jeśli zdradziłeś swoją dziewczynę, to NA PEWNO jej nie kochałeś. Ja wiem, że facet ma swoje potrzeby, ale to da się opanować. To jest tak samo jak z odchudzaniem- jak komuś naprawdę zależy, to mimo ogromnego głodu i chęci na zjedzenie czegoś słodkiego potrafi to przezwyciężyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze powrócę do sprawy z karaniem. Wyobraźcie sobie sytuację, że laska bez większego powodu daje wam piąche w twarz. Co w takiej sytuacji robicie?

Najpierw mówiłeś o tym, że "waliłbyś w mordę" za zdradę, kłamstwa itd. Teraz mówisz tylko o samoobronie. Trochę konsekwencji! O ile z samoobroną się zgodzę, to z całą resztą już nie. Jeśli ktoś notorycznie depcze Ci po odciskach, to trzeba tego kogoś najzwyczajniej w świecie zostawić, a nie lać po twarzy licząc na to, że od tego zmądrzeje! To jakąś patologią zalatuje. A jeśli "laska" rzuca się na Ciebie z piąchami bez powodu, to chyba jest kolejny powód żeby ją zostawić i nie marnować czasu na osobę, która jest niezrównoważona?

 

Mam dość mocny charakter i potrafię sobie kobietę "ustawić" i co więcej, im to odpowiada.

Hmm- jeśli to jest jasno powiedziane i obie osoby to akceptują, to spoko. Ale ja np. bym nie chciał takiego związku. Nie muszę mieć kontroli nad wszystkim i wszytkimi.

 

gasmask a co niby ma się robić z więźniami? Jak ich nie ukarzesz, to będą popełniali jeszcze więcej przestępstw. Jak facet wjdzie za morderstwo po 25 latach, to w większości przypadków będzie chciał przeżyć resztę życia w spokoju, a nie spowrotem trafić do piekła, jakim jest więzienie. Po długiej odsiadce jest przynajmniej cień szansy na to, że ktoś taki się poprawi, ale jak się go nie ukarze, to na pewno lepszy nie będzie.

Przykro mi, ale nie wiesz o czym mówisz. Prawda jest taka, że procent pomyślnej resocjalizacji wśród skazanych w Polsce jest nikły. Na ogół przestępcy wychodzą z więzienia jeszcze bardziej zdemoralizowani. Zresztą chwila moment, za daleko się zapędziliśmy- więzienie i przestępcy to jedno, a kobiety to drugie. Proponuję skończyć z tą retoryką.

 

gasmask jeśli zdradziłeś swoją dziewczynę, to NA PEWNO jej nie kochałeś. Ja wiem, że facet ma swoje potrzeby, ale to da się opanować. To jest tak samo jak z odchudzaniem- jak komuś naprawdę zależy, to mimo ogromnego głodu i chęci na zjedzenie czegoś słodkiego potrafi to przezwyciężyć.

Bardzo lubisz kategoryzować i chyba z racji swego charakteru stawiasz się na pozycji nieomylnego sędziego. Sorry, man, ale nie masz pojęcia o mnie i o tamtej osobie, więc możesz tylko generalizować. Ja nie chcę się usprawiedliwiać- zrobiłem coś złego i kropka. Ale nie mów mi, co czuję bo telepatą nie jesteś. Poza tym, twierdzisz w ten sposób, że każdy związek, w którym doszło do zdrady jest gówno warty. Ok- rozumiem tok Twojego rozumowania i poniekąd szanuję ludzi, którzy wiedzą czego chcą, ale moim zdaniem nie żyjemy w czarno białym świecie, w którym wszystko jest jasne i z góry ustalone. Nie jest to jakaś wielka szafka z szufladkami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oto możliwe warianty:

Znowu błąd. Mozliwości jest więcej.

Np. 4. Zastanawiam się co stało się takiego, że kobieta rzuca się na mnie z pięściami. I ile mojej w tym winy (może i nieświadomej), że pozwoliłem na to, by stres skumulował się w niej aż do takiego stopnia.

A przede wszystkim bardziej wierzę w zapobieganie takim kumulacjom i rozładowywanie stresu (nieporozumień) na bierząco.

Jak facet wjdzie za morderstwo po 25 latach, to w większości przypadków będzie chciał przeżyć resztę życia w spokoju, a nie spowrotem trafić do piekła, jakim jest więzienie

O ile pierwsza część tego zdania zdania (do "...życia w spokoju") jest dla mnie logiczna, to dalsza jego część jest już niekoniecznie trafna.

Po 25 latach spędzonych w więzieniu, świat tak ogromnie się zmieni, że paradoksalnie ten spokój dla byłego więźnia może mieć już tylko miejsce w miejscu, które świetnie zna - w więzieniu. Dlatego uważam, że długoletnia separacja więzienna "upośledza społecznie", a nie resocjalizuje. Wtedy człowiek ma mniejsze możliwości do szybkiej i bezbolesnej adaptacji do nowego środowiska. Podobnie jest i z ludźmi żyjącymi w długoletnich "katowniach małżeńskich". Dlatego zrozum, że nikogo nie nauczysz niczego pięścią.

 

Groza, poddałaś się ? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z brzydkiej kobiety da sie zrobic ladna? na leb upadles?

 

 

Hę ? A co to niby się nie da ? Mało to brzydkich pod maskami make-up'u i prosto z butiku chodzi po ulicach ?

I każdy mówi, że są fajne laski ?

 

Poza tym, uważam, że wszystkie kobiety są ładne, ale nie wszystkie o siebie dbają, za to inne przesadnie.

 

 

 

 

 

Nie chcę wtrącać się w całą dyskusję, ale to zdanie mnie zaciekawiło wręcz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, uważam, że wszystkie kobiety są ładne, ale nie wszystkie o siebie dbają, za to inne przesadnie.

Ja sie z tym nie zgadzam..jak ktos jest brzydki to nawet jakby chcial nie zmieni twarzy..chyba ze zalozy maske:P

To co ze sie upudruje , pomaluje..twarz jest twarza i nawet najlepszy makijaz nie potrafi ukryc niedoskonalosci.

A dla facetow niestety wyglad to podstawa. :( .takie zycie .dobrze ze my czasem bierzemy pod uwage charakter :-|

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ty sprobuj schudnac z chocby 5kg to pogratuluje..tak latwo Ci pisac ale zrobic trudniej :?

 

 

Tak się składa, że regularnie ćwiczę na siłowni, a kulturystyka polega na różnych etapach:

- budowania masy mięśniowej;

- redukcji tkanki tłuszczowej nabytej przy budowaniu masy.

 

Dla mnie zrzucenie 5 kg to pryszcz, wystarczy mieć odpowiednią dietę. Jak ktoś nie potrafi ułożyć sobie diety to niech pisze do mnie na PW, chętnie pomogę.

 

 

jjj tak jak już pisałem, kobiety mają możliwość użycia wielu kosmetyków i nawet potwór wieczorem może wyglądać całkiem nieźle. Zresztą niewielka ilość dziewczyn jest masakrycznie brzydka. Wiele z nich jest po prostu zaniedbana i wydaje im się, że są brzydkie.

Wy macie możliwość zmiany, a facet w przypadku kurduplowatego wzrostu takiej możliwości nie ma, chyba że operacyjnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

**jjj**, jak to nie zmieni puder ?

O czym Ty mówisz ?

Jesteś kobietą i nie wiesz tego, że Paris Hilton ma masakrycznie brzydką twarz, albo Pamela Anderson ? A co robi make-up ?

Normalnie boginie piękności (w zależności od gustu ... ).

 

anand22, zgadzam się z Tobą. Kobiety często o siebie nie dbają, po prostu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×