Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a trudności z oddychaniem (astma,duszności)


Gość aga 76

Rekomendowane odpowiedzi

Bylem dzis na wizycie i mam diagnoze nerwicy lekowej.

Ale od dzis zaczalem dziwnie odczuwac na dole kregoslupa... nie wiem czy tam jest rdzen kregowy ... chyba.. ale takie dziwne uczucie jakby mi ktos igle wbijal przed operacja zeby dac znieczulenie i tak dziwnie czasami mam mniejsze czucie w nogach... nie wiem co to... czy nerwica moze tez takie cos dawac?? czy to raczej dalej te bakterie? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewna osoba w mojej rodzinie ma astmę i ma taki przyrząd z rurką do robienia wdechu i trzema pojemnikami z kulkami. Ta osoba po zrobieniu wdechu podniesie jedną kulkę do końca i drugą prawie do końca, trzecia leży. Ja jakiś czas temu sprawdzałem sobie z ciekawości ile podniosę i podnosiłem tylko jedną kulkę prawie do końca i to z ledwością, pozostałem dwie leżały :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich! Ja mam podobne objawy jak większość z was.Zacznę od początku.Zaczęło mi się jakieś 2-3 lata po porodzie.Najpierw zawroty głowy.Kilka lat później problemy żołądkowo-jelitowe. Na początku tego roku miałam straszne bóle z tyłu głowy,uczucie ścisku. Miałam TK i RM,wyszły ok. Ostatnio,jakieś 3 tyg.temu,zaczęły się nowe problemy:ucisk w górnej części klatki,uczucie jakbym nie mogła złapać oddechu i nabrać do końca powietrza.Najpierw trwały te ataki kilka minut ale po jakimś czasie trwały kilka godzin.Oczywiście doszedł do tego atak lęku,uczucie ,że zaraz zemdleje. Teraz jeszcze męczy mnie duszący kaszel i częste ziewanie,jakbym nie mogła sobie do końca ziewnąć i zaraz znowu muszę :( Miałam RTG klatki,niby ok.Robiłam spirometrię ale nie wyszła( i tu nie wiem,albo wynik nie jest ok,albo nie wyszło badanie).Mam powtórzyć.Dodam ,że mam alergię na brzozę,zarodniki grzybów i roztocza i biorę leki. Już sama nie wiem co robić.Latam od lekarza do lekarza.Mówię wam,mam już dosyć!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Od 5 dni biore Venlectine i prawie zniknely mi juz problemy z ciezkim oddechem, a mialem je prawie rok non stop!

Ale jesli chodzi o scisk w glowie to mam caly czas i zwiekszyla mi sie jeszcze sztywnosc karku.

Wydaje mi sie, ze mam cos z kregoslupem nie tak bo jak bylem na masazu to masazysta naciskal mi kregi i kolo szyjnego mialem mocne klucie i bol.

Czy to moze powodowac ten scisk w glowie i sztywnosc karku?

Glowe odczuwam juz od ponad 1,5 roku ale ta sztywnosc karku to duzo bardziej wlasnie od ostatniego ataku lęku czyli 6 dni temu.

Do tego tez mam mocne klucie i uczucie rozpierania w czesci ledzwiowej.

Co o tym myslicie?

 

-- 24 maja 2013, 07:55 --

 

Czy to mozliwe zeby te kregi tak z dnia na dzien zaczely bolec i ta sztywnosc karku sie znacznie zwiekszyla?

Wczesniej kilka dni w ogole nie cwiczylem nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ból,ucisk głowy i tym bardziej sztywność karku może mieć przyczynę w kręgosłupie. Ja nie miałam niby sztywności karku tylko silny ból tyłu głowy i uczucie strasznego ścisku. Dostałam jakieś leki od migreny które mi nie pomagały ,w trakcie brania.Po upływie jakichś 2 miesięcy przestało mnie bolec. Ale neurolog też dała mi skierowanie na RM kręgów szyjnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 6 dni biore Venlectine, jesli chodzi o ciezki oddech ktory trwa od lipca 2012 roku non stop w roznym nasileniu to znacznie sie zmniejszyl.

Ale jesli chodzi o scisk w glowie to odczuwam go od jakiegos czasu jeszcze bardziej.

Do tego bardzo czesto mdlosci.

Od ostatniego ataku lęku odczuwam znacznie bardziej kregoslup w okolicy ledzwiowej i szyjnej.

 

Teraz nie jestem pewien czy z tym kregoslupem poprostu wyszlo mi teraz po latach cwiczen i siedzenia przy kompie czy nadal mam te bakterie co leczylem dlugi czas i niszcza mi organizm...

Badania wszystkie wychodza ok, a jesli chodzi o bakterie to tylko IgG.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie z duszności przeszło na to, że oddycha mi się za szybko i za głęboko, a nie mogę tego uspokoić ... Jak o tym nie myślę jest ok, ale jak myślę to mnie to wkurza bo boję się, że nie złapię takiego pełnego wdechu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

icrew mysle, że u Ciebie te ściski w glowie to od kregoslupa. Ja mam z kolei klucia w odcinku piersiowym najbardziej. Chociaz po cieżkim tygodniu pracy, a mam prace siedzącą praktycznie caly czas w jednej pozycji, to boli mnie caly kregoslup, czasem aż barki i szyja dretwieje. Zauwazylam też, że ta niemożność wzięcia glebokiego oddechu teraz zdarza mi sie częściej w pracy niż w domu. Albo w domu jestem spokojniejsza, albo mam faktycznie ucisk w kregoslupie co nasila sie podczas tego wymuszonego siedzenia.

 

Saska a jak Twój oddech? Uspokoił sie trochę? Jak juz miałam taki moment, że co chwila łapałam się na tym okropnym uczuciu, stwierdziłam, że może wysiłek fizyczny pomoże. Bałam się jak cholera, żebym przypadkiem się nie udusiła jak się zasapie, ale pomyślałam, że muszę to przezwyciężyć. Teraz jak sie porządnie zmęcze przy ćwiczeniach to czuję się o niebo lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest trochę lepiej :) Czasem nie mogę złapać tego pełnego wdechu i od razu mam wrażenie, że zaraz się uduszę, ale po chwili go łapię i jest dobrze. Uczę się oddychać przeponą i to mi chyba na prawdę pomaga :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie zaczelo sie wszytsko juz dawno temu, nie bede sie rozpisywac i zanudzac. Mam ataki wieksze i mniejsze...

i oczywiscie moja najwieksza zmora jest problem z oddechem!

a kiedy zaczynam martwic sie oddechem...serce bije jak szalone, kreci mi sie w glowie, robi niedobrze, dochodzi ten zajebisty strach, pieczenie w klatce itd...

wczoraj w nocy znow sie zaczelo, oczywiscie w najmniej oczekiwanym momencie i TYM RAZEM POWIEDZIALM STOP!

wczesniej czekalam na ten atak i prosilam zeby juz bylo PO...pierwsza mysla bylo pogotowie!

W piatek wyszlam ze szpitala mialam cale mnostwo badan i to tylko mnie utwierdzilo w tym, ze to moja glowa szwankuje!

Kiedy wczoraj moja przyjaciolka nerwica zaczelas sie rozkrecac, sporzadzilam liste OD A DO Z co teraz bedzie po kolei...i czekalam na kolejne objawy, kulo w klatce to czekalam na strach, przyszedl strach to czekalam az mi sie w glowie zakreci i tym oto sposobem doprowadzilam moja nerwice do NERWICY. Ale najlepiej dalam jej popalic, jak kiedy juz serce chcialo mi wyskoczyc zamiast wsiasc w auto i jechac do szpitala, ja siadlam na rower i pedalowalam jak szalona krzyczac sama do siebie "masz franco"... wymeczylam sie okropnie. I ....mimo ze ta klipa nie chiala odposcic w koncu sie poddala, bo bylam tak zmeczona ze nie mialam juz siely sie z nia bawic. Nie boje sie juz raka, nie boje sie zawału, nie boje sie ataku...doszlam do wniosku wczoraj, ze moja nerwica boi sie ze przestanie sie BAĆ!!! to jest prawdziwa walka, pregrywalam z nia tyle razy, ale nie poddam sie! Nie i koniec, bede walczyc do poki bede mogla. Nie biore lekow, jedynie witaminy. Od kilku miesiecy nie wiem czy przespalam spokojnie chociaz jedna noc, ciagle sie budzilam ze starchem a dzis! Wstalam o 10, zasnelam o 1! oczywiscie teraz tez mnie wszytsko boli, kluje, a moj oddech jest plytki! teraz moja kochana nerwica atakuje zoladek...a niech atakuje! do lekarza mam przez ulice, jakby co! Poza tym jade do czestochowy, a tam w szpitalu mnei jeszcze nie widzieli! hahaha...może moja nerwica poprostu ma taki fetysz i kocha szpitalne zakamarki :)

 

jest mi ciezko, ale nie moge sie poddac, bo zycie jest tylko jedno i ja mam zamiar przezyc je tak jak chce, a nie tak jak ona mna bedzie kierowac.

Pewnie i tak dzis bedzie mnie meczyc i oslabiac...ale tyle w zyciu mi przeszlo kolo nosa. Mialam tyle szans na wyjazdy, na zabawe i wogole, ze wszytskiego rezygnowalam BO ONA! Bo balam sie ruszyc z domu, zeby franka nie przyszla w trakcie dobrej zabawy w czasie spaceru po gorskich lasach, w drodze na wakacje! O nieee....teraz ja stawiam warunki i albo moj mozg sie uspokoi, albo zaczne go faktycznie karmic lekami, a tego bardzo bym chciala uniknąć.

Validol- czasem sobie biore, ale nie uspokaja mnie, dla mnie to cukierek mietowy! Nie raz biore 2 naraz :) wtedy jestem lekko senna, ale lęk pozostaje!

Koniec chowania glowy w piach, teraz to ja jestem SPRITE a moja nerwica PRAGNIENIE !!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,czy ktoś nadal boryka się z dusznościami,brakiem możliwości wzięcia głębokiego oddechu i uciskiem na klatkę piersiowa??ja mam to przez dwa lata już i najgorsze że 24h ;(czy naprawdę nerwica mogła mi ''paść'' akurat tylko głównie na oddech??

Proszę osoby o podobnym problemie o kontakt,bo już naprawdę od czytania w necie i myślenia co może powodować te dolegliwości dostaje juz szału.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam to samo, tyle, ze uczucie ciezkosci jest ponizej mostka, w rejonie przepony. blokuje mi sie oddech na maxa :/

 

moje najwnowsze odkrycie: http://www.youtube.com/watch?v=t5Ao--mbIho

 

i filmiki Elliota Hulsa (to bardziej dla facetów), mowi o tym, ze problemow, ktore stworzyla glowa nie mozna przez glowe rozwiazac a jedynie przez cialo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale żeby tak nawet jednego oddechu głębokiego na dwa lata?:-(i nie zapowiada sue na zmianę,a jak tu iść do pracy jak nie ma się żadnej regulacji oddechu a wiadomo że nawet wchodząc po schodach czasem trzeba odetchnąć tak samo przy pracy fizycznej.jeszcze up mnie z ubezpieczenia wywali bi już się krzywia,nie wiem co juŻ robić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

 

Lecze nerwice lekowa od paru miesiecy. Jak zaczalem brac leki to sie znacznie polepszylo.

Biore obecnie Venlectine 75mg dziennie, a bralem Hydroxizinum 3x10mg dziennie ale ostatnio zmniejszylem juz do 1x10mg wieczorem.

 

Pare miesiecy bylo super, a od okolo 2 tygodni jakby mi wrocil objaw ciezkiego oddechu, uczucie ciezkosci w mostku.

Od 2 dni sie to jeszcze nasililo, dorzucilem Hydroxizinum do 3x10mg z powrotem ale na razie ten objaw mam... ciezkosc w mostku taki scisk i ciezszy oddech. Ciekawe czy to minie? Jak myslicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio mialem duzo stresow i nieprzyjemnych spraw.

Od 20 pazdziernika jak juz pisalem zaczalem bardziej odczuwac problemy z oddechem, jak i pocenie sie itd. pomimo ciaglego leczenia nerwicy lekowej.

Lecze sie od ponad pol roku Venlectine 75mg dziennie i Hydroxyzinum obecnie 1x25mg dziennie.

Od 2tyg tez wyszly mi jakies dziwne objawy i bole pod pachami, zaczerwienienie itd i zaczalem sie jeszcze bardziej przejmowac.

Od paru dni tez czuje ten scisk w zoladku co mialem dawniej i ciagle napiecie w organizmie.

Co polecacie teraz zrobic?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Piszę na tym forum po raz pierwszy. Od pewnego czasu doskwierają mi takie dolegliwości jak niemożność wzięcia głębokiego oddechu, trudności z oddychaniem a co za tym idzie przyspieszone bicie serca. Zdaje sobie sprawę jakie są objawy nerwicy lękowej gdyż choruje na nią mój brat, jest w trakcie leczenia i z każdym dniem widać poprawę. Mnie niepokojące objawy dopadły jakoś we wrześniu, na początku nic sobie z tego nie robiłam ale z czasem zaczęłam analizować i doszłam do wniosku że mam objawy takie jak mój brat! lęk, niepokój, brak poczucia bezpieczeństwa, boje sie siedzieć sama w domu, wymyślanie różnych chorób... Ostatnio co raz częściej mi to doskwiera, do tego jestem rozdrażniona, płaczliwa, nie potrafie sobie sama z tym pomóc. Napisałam z myślą, że troche mi ulży. Widząc ile osób jest dotkniętych tą chorobą, nie czuje sie z tym aż taka osamotniona ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.ctmrakowski.pl/objawy/

proszę kliknąc na klatke piersiową tego człowieka, stres, lęk odzialywuje bardzo radykalnie na funkcje kręgosłupa, stąd objawy dusznosci, niemożności zaczerpnięcia pełnego wdechu, odcinek piersiowy odpowiada równiez za problemy sercowe typu tachykardia, niemiarowosc .

 

Dr Rakowski w swojej ksiazce dokladnie opisuje wplyw stresu na kregoslup. Ksiazka ma tytul "Kregosłup w stresie".

 

Problemy z oddychaniem to jeden z klasycznych objawów nerwic i trzeba sobie to uswiadomic i nie bac sie tego. Im większy strach tym błędne kolo bardziej sie nakręca.

Nerwica daje masę nieprzyjemnych objawów ale trzeba wiedzic ze zagrozenie zycia realnie nie istnieje, natomiast to zagrożenie życia jest ogromne tylko w umysle.

 

Warto rownież popracowac nad myślami, zamiast mowic do siebie zaraz sie udusze, zamienic to na zdanie, z sekundy na sekunde oddycham swobodniej, z sekundy na sekundy mój oddech staje sie prawidłowy. Bardzo wazne sa te slowa z sekundy czy z minuty na minute, dlatego że nadajemy tej afirmacji moc sprawcza . Gdybyśmy powtarzali jestem zdrowa, albo oddycham prawidlowo, podswiadomosc nie zareaguje bo to jest fałsz, bo to nie jest prawda, bo nie jesteśmy zdrowi, bo nie oddychamy prawidłowo. Człowiek zdrowy może sobie mowic jestem zdrowy, ale to nic nie wnosi, niczego nie zmienia tylko fakt zostaje stwierdzony, taka afirmacja nie ma mocy sprawczej.

Warto te afirmacje że z minuty na minute oddycham coraz lepiej, swobodniej, prawidłowo również powtarzac gdy oddech jest w miare normalny, chodzi o to, by w podświadomości zakotwiczyc zdrowe wzorce które z czasem wyprą z podświadomosci te chore, czyli ten strach przed nieprawidlowym oddychaniem. Bo negatywne myśli na temat oddychania, podświadomosc odczytuje jako nakaz takiego właśnie oddychania, czyli "ona myśli" ze Ty chcesz tak nieprawidlowo oddychac i spełnia twoje życzenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Także mam problemy z oddychanie jak większość tutaj chyba? Mam 29 lat i już dosyć długo borykam się z tym problemem. Najgorzej jest w sytuacjach stresowych chwilach zdenerwowania czy podczas jakiś emocji momentalnie zaczynam się dusić. Nie mogę swobodnie nabrać głębokiego wdechu (niemożność dokonania głębokiego wdechu) tylko taki płytki nie dokończony wdech co jakiś czas udaje mi się wykonać prawidłowy wdech co przynosi niesamowitą ulgę i ziewam bardzo często co umożliwia nabranie głębokiego wdechu jest to niesamowicie denerwujące aż się cały trzęsę. A wydech mam przerywany? (na raty) nie jest normalny swobodny. Nie wiem dlaczego? Czy może ma ktoś z was także taki wydech przerywany. Zapewne to nerwy mam napady paniki lęki i strasznie mi się ręce trzęsą co jest bardzo krępujące w śród znajomych czy rodziny :cry: Ostatnio byłem u Psychiatry bo już nie daję rady wysokie ciśnienie tętnicze serce pot wpływem niewielkich bodźców momentalne bije ponad 100 :cry: duszności bule w klatce nie mogę nad tym zapanować. Wystarczy jakaś sytuacja gdzie powinienem być obojętny a ja nie mogę sobie z tym poradzić zaraz czuje jak ładuje moje serce i nie mogę oddychać. Psychiatra przepisał mi lek Paxtin 20mg co sądzicie o tym leku? Nigdy go nie brałem? Poza tym częste wizyty u lekarzy kardiologa echo serca ok RTG płuc ok spirometria płu ok. A ja ciągle czuje się źle dziwne myśli opętanie wizyty na pogotowiu dwa razy mnie karetka zabrała szkoda gadać ehhh. :( Piszcie jak macie podobnie jak ja. Pozdrawiam!

 

-- 28 lis 2013, 19:42 --

 

Witam!

Także mam problemy z oddychanie jak większość tutaj chyba? Mam 29 lat i już dosyć długo borykam się z tym problemem. Najgorzej jest w sytuacjach stresowych chwilach zdenerwowania czy podczas jakiś emocji momentalnie zaczynam się dusić. Nie mogę swobodnie nabrać głębokiego wdechu (niemożność dokonania głębokiego wdechu) tylko taki płytki nie dokończony wdech co jakiś czas udaje mi się wykonać prawidłowy wdech co przynosi niesamowitą ulgę i ziewam bardzo często co umożliwia nabranie głębokiego wdechu jest to niesamowicie denerwujące aż się cały trzęsę. A wydech mam przerywany? (na raty) nie jest normalny swobodny. Nie wiem dlaczego? Czy może ma ktoś z was także taki wydech przerywany. Zapewne to nerwy mam napady paniki lęki i strasznie mi się ręce trzęsą co jest bardzo krępujące w śród znajomych czy rodziny :cry: Ostatnio byłem u Psychiatry bo już nie daję rady wysokie ciśnienie tętnicze serce pod wpływem niewielkich bodźców momentalne bije ponad 100 :cry: duszności bule w klatce nie mogę nad tym zapanować. Wystarczy jakaś sytuacja gdzie powinienem być obojętny a ja nie mogę sobie z tym poradzić zaraz czuje jak ładuje moje serce i nie mogę oddychać. Psychiatra przepisał mi lek Paxtin 20mg co sądzicie o tym leku? Nigdy go nie brałem? Poza tym częste wizyty u lekarzy kardiologa echo serca ok RTG płuc ok spirometria płu ok. A ja ciągle czuje się źle dziwne myśli opętanie wizyty na pogotowiu dwa razy mnie karetka zabrała szkoda gadać ehhh. :( Piszcie jak macie podobnie jak ja. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×