Wasze ulubione gatunki muzyczne- Ankieta

Podesłałabym im wieloryby, ale nie lubię skurwieli z Guantanamo.

Dla mnie największą torturą jest okres przedświąteczny i wszędzie ta muzyka świąteczna strasznie oklepana i tandetna aż się świąt odechciewa. jeszcze parę tygodni i się zacznie.

carlosbueno, słuchawki do/na uszu i bez nich nigdzie nie wychodź, ja tak robię to jedyny sposób na ten popierdolony czas w roku.

Słuchawki ze swoją muzą w uszach i po problemie. :)

W końcu dostałem swoją zewn. kartę dźw. do lapka i teraz to już kompletnie nie ma ze mną kontaktu

Podesłałabym im wieloryby, ale nie lubię skurwieli z Guantanamo.

Czyzby islamofobia?

Podesłałabym im wieloryby, ale nie lubię skurwieli z Guantanamo.

Czyzby islamofobia?

Amerykańskich skurwieli.

Islamskich zresztą też.

W ogóle skurwieli nie lubię.

Trzeba troszkę pokręcić atmosferę. Rock zdecydowanie oderwał się od grupy pościgowej heavy metalu, industrial rocku i popu. Mam nadzieję, że wspólpraca w tej grupce będzie układała się zgodnie i być może uda się doścignąć rock. Muzyka filmowa tak balansuje, walczy ze wszystkich sił, żeby dołączyć, ale lekko została. Proszę państwa, walka jest niesamowita, a jeszcze do szczytu 10 km, więc wszystko może się zdarzyć. Z każdym metrem będzie coraz trudniej, a góra nie będzie popuszczać, wręcz przeciwnie, jeszcze nie zaczęły się te najbardziej strome momenty. Ah, co to będzie, co to będzie.

[videoyoutube=qR7U1HIhxfA][/videoyoutube]

na razie jestem zdruzgotany dalekim miejscem disco polo, jedynym polskim gatunkiem muzycznym, gdzie ci patrioci.

Disco Polo jest ble. :<

Ale prowadzi rock, mwhehe. <3

anna.anakaia, to by była przesada terrorcore to umieszczać sam nawet nie wiem co to dokładnie za gatunek czy z techno czy gitarowego hardcore się wywodzi.

Terrorcore to najcięższa odmiana muzyki elektronicznej.

Widać że na forum dominują słuchacze Rocka i jego pochodne.

disco polo i rock chrześcijański

Mnie wciąż nie przestaje zaskakiwać jak w rzeczywistości płynne są granice pomiędzy gatunkami muzycznymi. Tzn. nie mam na myśli tu zupełnie odrębnych gatunków (chociaż jest nawet rapcore i RATM swojego czasu słuchałem), ale w sobie znanym świecie ciężkich brzmień pomimo, że nie słucham większości subgatunków to co jakiś czasu pojawia się zespół z tych rejonów muzycznych, który przypada mi do gustu. Taki podział na subgatunki jest często dość umowny, decyduje w rzeczywistości pomysł na własną muzykę, sporej części artystów nie da się zaszufladkować bo to co tworzą jest na tyle oryginalne.

Jedyne czego nie tknę to rock i metal chrześcijański, ze względu na przekonania

Ja najbardziej nie znoszę polskiego hip hopu.

Ja najbardziej nie znoszę polskiego hip hopu.

Też nie przepadam za hip hopem ale z dwojga złego ten amerykański z murzynami obwieszonymi łańcuchami jest dużo gorszy od polskiego biadolącego rapu.

Ja najbardziej nie znoszę polskiego hip hopu.

Też nie przepadam za hip hopem ale z dwojga złego ten amerykański z murzynami obwieszonymi łańcuchami jest dużo gorszy od polskiego biadolącego rapu.

Nie wiem, który ma gorsze teksty; z amerykańskiego nic nie rozumiem, bo nie znam angielskiego.

Ja najbardziej nie znoszę polskiego hip hopu.

Też nie przepadam za hip hopem ale z dwojga złego ten amerykański z murzynami obwieszonymi łańcuchami jest dużo gorszy od polskiego biadolącego rapu.

Nie wiem, który ma gorsze teksty; z amerykańskiego nic nie rozumiem, bo nie znam angielskiego.

Ja też nie ale teledyski i to jak ci ludzie wyglądają mnie już zniechęca, a i muzycznie to kiepsko brzmi. Polski rap jest bardziej znośny choć też nie jestem jego fanem, ale jak miałem kiedyś współlokatorów jednego puszczającego hard techno i drugiego polski hh to już wolałem tego hh słuchać.

ale jak miałem kiedyś współlokatorów jednego puszczającego hard techno i drugiego polski hh to już wolałem tego hh słuchać.

Ja bym żadnego nie słuchał, jeśli ktoś chciałby zaatakować moje uszy tymi gatunkami musiałby być przygotowany na mój zmasowany atak szatanem. Żeby nawet w domu nie mieć spokoju gdy już wszędzie gdzie się nie ruszysz molestują cie jakimiś eskami, rmfami itp.

 

Co do tematu, ktoś słucha horror punku?

Polski hh w Polsce się popsuł , połowa dobrych raperów się sprzedała , jedyną osobę cenie za to , że mimo wszystko trzyma w miarę wysoki poziom to O.S.T.R a ogólnie słucham dramów , punk rock , rocka , trochę reggae , czasami jakiś pop

Polski hh w Polsce się popsuł , połowa dobrych raperów się sprzedała

Słyszę to od kilkunastu lat, HH to chyba jednak specyficzny gatunek bo najwięcej w nim podziałów na tych prawdziwych i sprzedających się, metalowcy też często mówią że jakaś tam kapela poszła w komercję, ale wśród miłośników rapu te podziały i niesnaski są chyba największe. Obracałem się kiedyś wśród ludzi którzy tego słuchali i ciągle się kłócili który raper, zespół jest prawdziwy a który nie, podziały prawie jak wśród kibiców piłkarskich.

Ja lubię polski rap z lat 90., bo warunki bardzo młodej demokracji sprzyjały powstawaniu świetnych tekstów. Początkowo, gdy tworzono w podziemiu i zespoły były znane tylko wąskiej grupie odbiorców, to nie mogło być mowy o "sprzedawaniu się", bo nie bardzo było komu, potem, gdy gatunek zyskał popularność, wiadomo, że tym wszystkim zainteresowali się ludzie biznesu i twórcy też zaczęli zarabiać na swojej pracy, w międzyczasie była promocja itd. Wiekszość buntów kończy się uniformizmem. Jeden z nielicznych znanych zespołów, który nigdy się nie sprzedał to N.A.S., ale im Wyborcza za darmo reklamę robiła.

 

Teraz dużo hc/punk słucham.

Reiben,

Co do tematu, ktoś słucha horror punku?

Czasem słucham Misfits (tego z czasów Danzig'a) und Murderdolls czy Son Of Sam (ale to sporadycznie).

 

kiedyś współlokatorów jednego puszczającego hard techno i drugiego polski hh to już wolałem tego hh słuchać.

Miałam kiedyś, przez chwilkę współlokatorkę słuchającą piosenek pielgrzymkowych itd. Katowała mnie dodatkowo filmikami skaczących i klaszczących ludzi z Lednickich zjazdów, ale jakoś mnie nie polubiła i wyprowadziła się szybko Przy jej muzie hh, techno czy disko polo to luzik.

Jato największe katorgi muzyczne to przeżyłem jadąc parę godzin z kierowcą fanem niemieckiej muzyki biesiadnej, przy tym disco polo to pryszcz.