Skocz do zawartości
Nerwica.com

Różnica wieku i wzrostu między partnerami.


korpus84

Rekomendowane odpowiedzi

oj tak, mój żółty kropek woził już ludzi, kilkanaście psów, kilkadziesiąt elektronarzędzi, raz nawet wiózł orbitreka prawie 60kg i z pół metra wystawało z bagażnika, to dobry kropek jest :D z braku faceta fajnie czasem pojeździć kropkiem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasne, że możliwe są związki wege z nie-wege, ale ja bym się nie chciała kłócić o wychowanie dzieci, raczej wolałabym weganina, który doceni to, że nosze jego dziecko i nie karmię trupami, niż nie-weganina który mi będzie truł, że urodzę chore dziecko przez moje fanaberie. później kwestia karmienia, wychowywania, to są zupełnie 2 różne światopoglądy, lepiej być wspieranym i mieć podobne spojrzenie.

chociaż jak się zakocham w mięsożercy to nie wykluczam...ale to już moja desperacja związana z 30-tką :(

 

niee, po prostu chciałabym poznać miłość mojego życia a reszta się nie liczy.........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zima, chcę wychowywać dziecko w weganizmie/wegetarianizmie do pewnego momentu, później sobie samo wybierze, jak będzie chciało te hot dogi to trudno, ma prawo. ale awantur bym nie zniosła i jakbym miała być w poważnym związku z mięsożercą to chyba bym chciała jakąś umowę na piśmie, że nie będzie się wpieprzał w dietę moją i dziecka, dopóki ono nie będzie na tyle dojrzałe aby samemu decydować. ciężki by taki związek był. ale zawsze można kogoś nawrócić, pokazując filmy i otwierając oczy na przemysł mięsny, jak kocha to zrozumie i przynajmniej nie będzie jadł mięsa w domu. a jak nie ma wrażliwości to się do związku nie nadaje i już.

 

tak samo się zastanawiam czy np oddałabym dziecko do moich rodziców, wiedząc że by pewnie próbowali karmić po swojemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

veganka, no ja w tym bylam niegdys i np. rozumiem lecz sie nie zgadzam.ekologia to taki sam biznes jak kazdy inny, tylko ze drozszy i przecietnego czleka na to nie stac po prostu, no i ma za wiele na glowie, zeby sprawdzac zywność.

uwazam ze dziecko powinno jesc mieso, a dopiero gdy dorosnie zdecydowac czy chce to robic dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zima, dlaczego powinno jeść mięso? bo tak się utarło?

Właśnie Ministerstwo Zdrowia i Instytut Żywności i Żywienia wydały opinię rozwój u dzieci niejedzących mięsa przebiega harmonijnie, a dieta wegetariańska praktykowana w prawidłowy sposób jest zdrowa na wszystkich etapach życia.

http://zwierciadlo.pl/2013/zdrowie/diety/wegetarianizm-i-weganizm

poza tym Instytut Matki i Dziecka prowadzi poradnie dla dzieci i rodzin wegetariańskich, kobiet w ciąży, robi badania statystyczne, nawet się można załapać na bezpłatne, czasem kilkuletnie kompleksowe monitorowanie stanu zdrowia, tak więc na opiekę medyczną wege dzieci nie można narzekać. Są też wegańskie przedszkola.

Skoro mięso nie jest potrzebne do prawidłowego rozwoju dziecka (i potwierdza to ministerstwo zdrowia) to nie widzę powodu, dla którego miałoby go jeść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

veganka, nie. zeby zapewnic mu prawidlowy rozwoj bedziesz musiala wydac fortune na posiłki.

i posiadac bardzo duża wiedzę na temat tej diety. no i zajmować sie chyba tylko tym.

kompleksowe monitorowanie stanu zdrowia

tam nie ma nic za darmo. bedziecie króliki doswiadczalne. i to jest biznes.

dajesz mi artykuł z brukowca, a nie z porządnych naukowych źródeł.

ciekawe gdzie mieszkasz, ze masz wegańskie przedszkole. chyba za granicą.

potwierdza to ministerstwo zdrowia

nie potwierdza.

no i czy bedziesz potrafila zrobic to w prawidlowy sposob.

to jest troche jak narzucanie bezbronnemu dziecku woli, zupełnie jak w islamie.wiadomo ze wychowasz je tak, zeby nie spojrzalo na mieso.

ale podejrzewam, ze kiedy przyjdzie bunt to moze byc różnie, zwlaszcza ze bedzie trochę inny od rowieśników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro mięso nie jest potrzebne do prawidłowego rozwoju dziecka (i potwierdza to ministerstwo zdrowia) to nie widzę powodu, dla którego miałoby go jeść.

Bo jest pyszne. ^^

Czekolada też nie jest niezbędna do prawidłowego rozwoju, a ją uwielbiam, tak samo jak wino czy piwo. Mniam. ^^

 

W dyskusji o wyższości mięsożerstwa nad weganizmem (tudzież odwrotnie) nie chce mi się brać udziału, ale też wolałabym mieć partnera/kę, który podziela moje poglądy w jakichś najistotniejszych kwestiach. Tzn akurat weganina mogłabym mieć o ile tylko nie trułby mi, że karmię siebie ew. nasze dziecko trupami, bo to lekko odpada, o ile jego weganizm ograniczałby się do diety a odpuścił ideologię i potrzebę nawracania innych, gardzenia nimi. (Swoją drogą nie wiem, czy to w ogóle możliwe.) Ale np. nie widzę się w związku z ultraprawicowcem albo kimś ortodoksyjnie wierzącym, bo podejrzewam, że za często powstawałyby tarcia nawet przy najlepszej woli. Ale ja w ogóle szukam osoby, która chociaż w części kwestii byłaby do mnie podobna - słuchał podobnej muzyki, czytał coś poza notkami na fejsie, interesował się chociaż trochę tym, czym ja się interesuję.

 

ale podejrzewam, ze kiedy przyjdzie bunt to moze byc różnie, zwlaszcza ze bedzie trochę inny od rowieśników.

O, ale to mnie zaciekawiło.

Veganko, co zrobisz, jeśli Twoje nastoletnie dziecko powie "nie, ja jednak chcę zacząć jeść mięso"? Serio pytam i bez ataku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zima, mieszkam w Warszawie i jest tu co najmniej 7 przedszkoli udostępniających dietę wege, w tym co najmniej jedno typowo wegańskie i eko, nie chce mi się o tym tutaj dyskutować bo skończy się tak jak zwykle, jak będę miała dziecko to z pewnością się zainteresuję bardziej tematem, ale wiem np że dr Małgorzata Desmond prowadziła badania nad wpływem diety roślinnej na zdrowie dzieci i nie wyklucza kontynuacji, o opiekę medyczną dzieci wegańskich jestem spokojna.

tu masz stanowisko Ministerstwa Zdrowia jak Cię to interesuje http://wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1338:odpowiedz-na-petycje-ministerstwo-zdrowia&catid=113:newsy&Itemid=411

chyba, że źródło wydaje Ci się niezbyt pewnie, ale o tym nie ma sensu dyskutować, bo i tak każdy ma swoje zdanie.

 

Vian, jak mi dziecko powie, ze chce spróbować mięsa to je sama zaprowadzę do sklepu, żeby sobie wybrało odpowiedni kawałek. i jak stwierdzi, że mu smakuje i chce to jeść to nie ma problemu, ale samo je sobie będzie przygotowywać, w osobnych garnkach, a najlepiej poza domem.

 

i wróćmy do tematu wątku. więc dla mnie najlepszy byłby facet powyżej 180 wzrostu i 3-5 lat starszy, chociaż zawsze mi się podobali tacy 10 lat starsi, ino ostatnio stwierdziłam, że tacy szybko zdziadzieją, a starego dziada nie chcę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bym nie mogła być z młodszym nawet o rok, nie pasowałoby mi i już. u innych jeszcze ujdzie, ale wiadomo ludzie zawsze sobie coś "pomyślą" i przyznam, że pewnie też bym sobie coś tam pod nosem pomyślała, tak samo jak jest facet dużo starszy, że mógłby być ojcem, to wtedy niby kobieta szuka tatusia, taki stereotyp ale może coś w tym jest. ale najbardziej mnie razi jak facet koło 30 mówi, że mu się podobają nastolatki, takie co dopiero zaczęły dojrzewać, brrr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×