Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

ciężko jest znaleźć dobrego i który by wydawał sie odpowiedni...czytałem ostatnio dużo o tym i chyba najlepsi to są w warszawie, ośrodek hipnozy i psychoterapii Gutkowski, jak zobaczyłem jakie kwalifikacje mają Ci psychologowie to byłem pod wrażeniem..no i zadzwoniłem z ciekawości sie zapytać i przyjmują też w innych większych miastach, tylko że w warszawie jest duży wybór bo tam jest to centrum gdzie wszyscy są a do innych miast wysyłają przykładowo jednego psychologa z ich grona...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33 te 30 mg to nie jest reguła jak cos...po prostu ja najlepiej zacząłem sie czuć na tej dawce 3 razy dziennie..20 mg niektórym też wystarcza...ale jak słabo działa to na pewno warto 30 mg-40mg próbować bo czytałem kiedys że w tym przedziale można sie spodziewać o wiele mocniejszego działania...u mnie 40 mg świetnie sie spisywało przez dwa lata, teraz 45 mg bo rzuciłem palenie i musiałem sie wspomóc dodatkową dawką paro, no i + buspiron ostatnio ale jakis słaby ten lek bo zbytnio nie odczuwam działania, troche mniej depresyjne mysli i jakiestam działanie spłycające lęk dodatkowo ale słabo zauważalne te działania, pobiore jeszcze tydzien a pozniej znów tylko paroksetyna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stifler19, Dziękuje , na 20 mg jestem 2 miesiąc , czasem tutaj pisano , ze w pełni paro działa po 12 tygodniach , wiec poczekam miesiąc ..oporna coś jestem lub zbyt nerwowa ..

 

-- 14 paź 2013, 15:56 --

 

no niecałe 2 miesiące , ponieważ dłuższy czas brałam polówkę , ponieważ tak mi lekarz kazał..

 

-- 14 paź 2013, 15:58 --

 

lekarz nie wiedział co ze mną zrobić po tym , jak mirta źle działała , przestraszył się ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trzeba znależć najlepszy lek dla siebie , ale nawet najlepszy lek dla siebie w nieodpowiedniej dawce może okazac się najgorszym lekiem dla siebie . DAWKA ! DAWKA ! DAWKI!!! , DOŻ kurczy nędzy !!!

 

i niestety ludzie tego nie kumają i najczęściej lecą do dawek maksymalnych pewnie często wywierając presje na lekarzu ;/ a te wszystkie leki razem z krytykowanymi essrajami pokazują swoje najlepsze cechy w dawkach bliskich minimum terapeutycznego, ale do tego potrzeba trochę pracy nad sobą i wtedy możemy liczyć na coś bardziej trwałego, w sensie lekka "stymulacja" np. serotoniną i próby zmiany złych schematów zachowań i myślenia bo wtedy łatwiej :] ale poleciałem patosem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale zauważmy też że większość z nas liczy głownie na leki, podczas gdy nie robimy nic żeby wyleczyć psychologiczne aspekty..lęk, natrętne myśli to tylko objaw, przykrywka nieuświadomionych wewnętrznych konfliktów, urazów, wspomnień które gdzieś w podświadomości mają swoje źródło...i warto też sobie zdać sprawe że to tylko nasze wyobrażenia, myśli powodują lęk..boimy sie też zmierzyć ze swoimi problemami psychologicznymi, ale gdy odważymy sie stawić im czoła to będziemy na dobrej drodze do wyleczenia...warto podkreślić to iż przełamanie, pokonanie lęków przychodzi nie przez bezczynność, a powolne stawianie im czoła, powolne oswajanie sie znimi aż do całkowitego odejścia uczucia lęku które jest wynikiem właśnie zmierzenia sie z nimi...moim zdaniem kluczem do wyleczenia jest bardzo dobry psycholog który równoczesnie stosuje hipnoterapie, ponoć wtedy bardzo szybko nawet w kilka spotkań można dotrzeć do źródła psychologicznego problemu i pokonać wiele lęków, nieśmiałości, stać sie pewniejszym siebie, odważnym

 

Mądre słowa .

Dodał bym jeszcze do tego wyżej + jeden dzień w tygodniu POSToczyszczjący i ciało i psychikę , oraz siłę woli, odwagę, przejrzystośc myśli, na samej wodzie -( leki mogą/ a raczej

Nerwicę można uleczyć ,ale sami tego nie chcemy, w wiekszości jest nam ona bezpieczną skorupą w walce o decydowaniu i wzięcia życia w swoje ręce . Lęk jest wygodniejszy , choć męczący . Dlatego leki ,itd.,,,>>>w koło wyuczonego schematu , zupełnie desktrukcyjnie ,ale jakoś trzeba się utrzymać, nie utonąć w każdym bądż razie. Zaliczyć po drodzę kobietę ,założyc dom , dzieci/ dziecko , poczuć pot pracy i odpoczynku ,,,etc itd( zgodnie z maksyną z "prochu powstałes i w proch sie obrócisz" , "memento mori " , "marność nad marnościami i wszystko marność".

 

-- 15 paź 2013, 15:51 --

 

.jest dobrze i o to chodzi

najważniejsze TRAFIC Z LEKIEM I JEGO DAWKĄ,,, a potem , któregoś ranka wstać z taką chęcia radośną i pełną , by przeżyć ten dzień i cieszyć się każdą jego błyskawiczną i ulotną chwilą , która czerpiąc wprost ze Słońca daje mam kolory barw miliony,i stanów pieknych , choć rzadkich czasem , lecz jak nadzieja na lepsze jutro ożywia w nas to co najlepsze , nadzieję Czystą , co nigdy nie zawodzi ,,,jak kwiat do Światła dąży tak my każdego dnia ku olśnieniu bytem swoim , a poten wieczór i noc , następny dzionek nowy ,a my znów z radością nową,: " o Boże jak dobrze ,że dałeś nam dziś znów jeszcze otworzyć oko "

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kalebx 3 mądrze prawisz.mimo choróbska,leków trzeba nauczyć się żyć-dzieci rodzić,pomęczyć się na ogródku i nie zapominać o małych przyjemnościach-byłam dziś na spacerze w lesie z psami,dziećmi i kotem,było cudnie i pięknie,a za chwilę idę na różaniec podziękować za ten dzionek.a mam za co :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mógłby mi ktoś napisać orientacyjnie ile czasu powinnam schodzić z paroksetyny? Nie mogę dodzwonić się do swojego psychiatry...

 

Brałam ok miesiąca 20 mg, ale od 4 tygodni jestem tylko na 10 mg (połówce). Ile jeszcze czasu powinnam przyjmować tą dawkę aby zejść do

 

zera??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałam ok miesiąca 20 mg, ale od 4 tygodni jestem tylko na 10 mg (połówce).

 

nie rozumiem co to za kuracja ma byc? dla jaj poszlas wysepic recke na paro zobaczyc jak to jest czy moze skutki uboczne cie pograzyly?

 

miesiac czasu brac SSRI i mowic ze to BLEE nie dziala to jakies nieporozumienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zwyczaju chodzić do lekarza dla jaj i płacić nie małe pieniądze za wizytę... mam bóle głowy i brak apetytu. Jak dzwoniłam to lekarza 4 tyg temu to kazała brać mi po pół tabletki i zobaczyć czy skutki miną, zmniejszyły się ale tylko minimalnie.

 

Odpowie mi ktoś? Chciałabym wiedzieć orientacyjnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mógłby mi ktoś napisać orientacyjnie ile czasu powinnam schodzić z paroksetyny? Nie mogę dodzwonić się do swojego psychiatry...

 

Brałam ok miesiąca 20 mg, ale od 4 tygodni jestem tylko na 10 mg (połówce). Ile jeszcze czasu powinnam przyjmować tą dawkę aby zejść do

 

zera??

 

U nas zalecono schodzenie o 10 mg co 2 tygodnie. To było z dawki 60 mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 dzien na paroksetynie 7 dzien na dawce 15 mg i zaobserwowałem od 3-4 dni ostre zaczerwienienie twarzy i uszu piekące,troche drażniące, gorące , zawsze w godzinach wieczornych o co chodzi ?

 

-- 16 paź 2013, 21:01 --

 

towarzyszy temu moczopęd ,a czasami też dreszcze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xmarcinx92, To skutki uboczne , tez miałam..

 

-- 16 paź 2013, 23:44 --

 

te uboki mogą potrwać jeszcze..znosisz widzę tez tak , jak ja...zawsze nowy ubok mi dochodził.. :roll:

 

-- 16 paź 2013, 23:45 --

 

Agnieszka00, Dziękuję za odpowiedz.

 

-- 16 paź 2013, 23:47 --

 

xmarcinx92, Ciesz się , ze w głowie ci się nie kreci..ze nie masz mdłości..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie lekarz zawsze mowi zeby odczekac dwa tygodnie, ze zmiana dawki albo leku. Chyba 2 tygodnie to taki popularny okres.

 

-- 17 paź 2013, 02:23 --

 

,, a potem , któregoś ranka wstać z taką chęcia radośną i pełną , by przeżyć ten dzień i cieszyć się każdą jego błyskawiczną i ulotną chwilą , która czerpiąc wprost ze Słońca daje mam kolory barw miliony,i stanów pieknych , choć rzadkich czasem , lecz jak nadzieja na lepsze jutro ożywia w nas to co najlepsze , nadzieję Czystą , co nigdy nie zawodzi ,,,jak kwiat do Światła dąży tak my każdego dnia ku olśnieniu bytem swoim , a poten wieczór i noc , następny dzionek nowy ,a my znów z radością nową,: " o Boże jak dobrze ,że dałeś nam dziś znów jeszcze otworzyć oko "

 

Czyje to slowa? Piękne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

,, a potem , któregoś ranka wstać z taką chęcia radośną i pełną , by przeżyć ten dzień i cieszyć się każdą jego błyskawiczną i ulotną chwilą , która czerpiąc wprost ze Słońca daje mam kolory barw miliony,i stanów pieknych , choć rzadkich czasem , lecz jak nadzieja na lepsze jutro ożywia w nas to co najlepsze , nadzieję Czystą , co nigdy nie zawodzi ,,,jak kwiat do Światła dąży tak my każdego dnia ku olśnieniu bytem swoim , a poten wieczór i noc , następny dzionek nowy ,a my znów z radością nową,: " o Boże jak dobrze ,że dałeś nam dziś znów jeszcze otworzyć oko "

 

Czyje to slowa? Piękne.

 

ja to napisałem ,,,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×