Skocz do zawartości
Nerwica.com

RYSPERYDON (Orizon, Risperidon Vipharm, Risperidone Teva, Risperon, Rispolept, Rispolept Consta, Ryspolit, Torendo Q-Tab)


Hadrianus

Czy risperidon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

79 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy risperidon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      38
    • Nie
      12
    • Zaszkodził
      35


Rekomendowane odpowiedzi

Taki stan może pojawić się już po kilku tygodniach i pogłębiać się wraz z dalszym procesem leczenia. Czy taki objaw po odstawieniu ustąpi - trudno odpowiedzieć jednoznacznie. Na pewno bardzo ważnym czynnikiem jest tu czas leczenia oraz dawki. Każdy reaguje inaczej, ale 1 mg tego specyfiku nie jest obojętne. A już na pewno skutki uboczne nie znikną od razu. Do tego potrzeba czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, więc jaki jest maksymalny bezpieczny czas stosowania risperidonu ?

 

-- 31 lip 2013, 19:32 --

 

Powiedziano mi, że prawdopodobieństwo wystąpienia objawów pozapiramidowych jest mniejsze w przypadku brania risperidonu niż innych neuroleptyków. Jednak bardziej uzasadnioną jest obawa przed skutkami ubocznymi w kwestii neurologicznej przy risperidonie niz przy sertralinie (którą biorę wiele lat) ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ufałbym takim informacjom. Wszystko, oczywiście, zależy od dawki. Duże dawki neuroleptyków zarówno starej jak i nowej generacji zwiększają ryzyko wystąpienia objawów pozapiramidowych w takim samym stopniu. Mnie przy Rispolepcie niestety to nie ominęło. Na temat SSRI się nie wypowiem, ale wiem, że mogą wywołać przewlekłe dysfunkcje, np. PSSD.

 

Rozumiem, więc jaki jest maksymalny bezpieczny czas stosowania risperidonu ?

 

Na to też nie potrafię odpowiedzieć. Z perspektywy czasu uważam, że risperidon to lek niebezpieczny, mogący wywołać wiele nieprzyjemnych skutków ubocznych. Wg. mnie powinien być stosowany tylko w ostrych stanach psychotycznych, i to też nie za długo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie spytac, jakie objawy masz po przyjmowaniu risperidonu? Po jakim czasie i jakiej dawce?

 

Informacje o risperidonie, o których wspomniałam, mam od neurologa.

Przepisano mi ten lek na myśli obsesyjne, mam nadzieję, że nie będę go przyjmować długo.

Swoją drogą, od nieustannego przyjmowania sertraliny przez 6 lat nabawiłam się w końcu anemii.

 

-- 02 sie 2013, 21:35 --

 

Nie wiem już, co robić... Byłam u czterech lekarzy - pierwszy obstaje przy sertralinie, inny dodał perazynę i hydroksyzynę, następny zwiększył sertralinę (sic!), a czwarty z kolei przepisał: wenlafaksynę+rysperydon+cloranxen. Zwariuję. Mam iść do następnego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przyjmuję już dawno risperidonu. Skutki uboczne, jakie pamiętam to: dystonia (ale to w dużych dawkach), ślinotok, problemy z pamięcią, depresja, problemy z koncentracją, splątanie, nadwrażliwość na światło, zmniejszone ciśnienie, problemy trawienne, bezsenność. Przymulony byłem przez pierwsze 2-3 tygodnie (chodziłem po ścianach, jeśli można tak to nazwać). Dawki za to nie pamiętam, ale było to coś w granicy 2-3 mg na dzień.

 

Ten lek rzeczywiście może pomóc na myśli obsesyjne, ale miej na uwadze, że eliminuje on zarówno te negatywne, jak i pozytywne myśli. Czy czujesz, że sertralina coś pomaga? Jeśli nie, a bierzesz ją już 6 lat, to lekarz naprawdę powinien rozważyć zmianę leku. Jestem ciekaw jak sprawdziłaby się perazyna zamiast tego risperidonu. Niestety, większość lekarzy to konowały, więc może warto wybrać się do jakiegoś profesora? Na pomoc od "świeżaków" bym nie liczył zbytnio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W niektórych dawnych postach wspominasz coś o dawkach 4-6mg... A jak długi czas brałeś?

Uważasz, że perazyna jest mniej szkodliwa od rysperydonu? Przecież perazyna należy do tych klasycznych, jej przyjmowanie też może wywołac objawy pozapiramidowe. Wśród atypowych neuroleptyków szansa występowania tych objawów jest faktycznie najwyższa przy rysperydonie, ale chyba mniejsza niż przy klasycznych.

 

Oziębienie emocjonalne i stan depresyjny w wyniku przyjmowania risperidonu powinna chyba zmniejszyć wenlafaksyna, stąd zmiana sertraliny na silniejszy antydepresant.

 

Swoją drogą, to właśnie ów "świeżak" przepisał mi perazynę, natomiast aktualny zestaw leków (risperidon,wenla,cloranxen) zalecił mi lekarz z doświadczeniem praktycznym (specjalizacja w klinice) oraz teoretycznym (pracownik naukowo-dydaktyczny na uniwersytecie), którego poleciła mi moja psychoterapeutka na podstawie opinii innych pacjentów.

 

Neurolog poleca zmniejszyc sertralinę, ostatnio będąc na oddziale neurologicznym dowiedziałam się, że po wieloletnim przyjmowaniu wywołała u mnie anemię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Większą dawkę brałem w szpitalu, przez tydzień. Risperidon brałem ogólnie nie więcej niż 6 miesięcy. Wszystkie neuroleptyki mogą wywołać objawy pozapiramidowe. Przy atypowych można zbyt łatwo przekroczyć granicę. Jak ktoś jest podatny na tego typu rzeczy, to nieważne jaki lek, ale zbyt duża dawka zrobi swoje. Co do perazyny, to w małych dawkach wywołuje mniej skutków ubocznych niż risperidon. Rozumiem, że może nie pomóc. Być może lekarz chciał dać coś "lekkiego". Mimo wszystko proponuję przetestować ten risperidon. Ja niestety musiałem dodatkowo przyjmować Akineton (ale 1 mg a 3 mg to też różnica, więc się nie wahaj).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisałem: dystonia (cały czas brałem Akineton), ślinotok. Zapomniałem dopisać, że bardziej drżały mi dłonie. Objawy te przeszły po odstawieniu, ale trzeba pamiętać, że im dłużej bierze się ten lek, tym większe ryzyko, że objawy się utrwalą lub pojawią.

 

-- 04 sie 2013, 11:01 --

 

Byłbym zapomniał, jedno oko uciekało mi do góry. Ja sam nawet o tym nie wiedziałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wymianę zdań. Podjęłam decyzję - nie będę brała tego całego zestawu, wybiorę się do innego lekarza lub do tego, który chciał wypisac mi anafranil. Mam to w nosie, nie będę się faszerować takimi silnymi lekami. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Mój chłopak od lipca leczy się u psychiatry. Wstępna diagnoza brzmiała nerwica natręctw i była leczona paroksetyną, w coraz większej dawce, aż do 60 mg. Taką dawkę zażywał ok. 2 miesiące i nie dało to kompletnie nic (na szczęście skutków ubocznych też nie było). Do tego 100 mg trazodonu na bezsenność - to akurat działa bardzo dobrze. Lekarka proponowała od razu 10-dniową obserwację na oddziale zamkniętym, ale jakoś odpuściła.

 

W obliczu nieskuteczności leczenia i utrzymywania się stanu kompletnej dezorganizacji życia psychiatra skupiła się na innej grupie objawów i zwróciła uwagę na wystąpienie schizofrenii paranoidalnej w rodzinie (prababcia) i zapisała Ryspolit. Powiedziała, że w tej sytuacji nie ma mowy o żadnym poważnym leczeniu bez tej 10-dniowej obserwacji i, że podejrzewa właśnie schizofrenię paranoidalną.

 

Jestem bardzo zmartwiona, chciałabym, żeby skonsultował się z innym lekarzem zanim sięgnie po leki przeciwpsychotyczne i położy się do szpitala, ale on jest zaczarowany "dr nauk med. lekarz psychiatra" przed nazwiskiem i koniec, we wszystko uwierzy bez słowa i wszystko weźmie. Nie wykluczam, że mam teraz jakiś zespół wyparcia, nie znam się na psychiatrii, ale zmiana diagnozy z ZOK na schizofrenię z wizyty na wizytę wydaje mi się niepoważna. A co do objawów rzekomej schizofrenii, to są to omamy typu słyszenie rozmów wielu osób w oczekiwaniu na połączenie telefoniczne, tj. w trakcie słyszenia sygnału. To jest jeden z nielicznych przykładów omamów w stanie pełnej świadomości, bo większość ma przed/po śnie, co psychiatra uznała za naturalne, niezwiązane z chorobą psychiczną podczas pierwszej wizyty. Objawy NN są mocno nasilone, do tego ekstremalna postać prokrastynacji.

 

Co byście zrobili?

 

Naprawdę proszę o radę. Miałam w życiu dwie bliskie osoby - jedna właśnie mi zmarła, a drugą jest mój chłopak, zaraz sama zostanę pacjentką psychiatry, nie daję rady...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcin, nie zadecyduję przecież za niego ani o (nie)braniu risperidonu, ani o szpitalu. Boję się tylko, nie chcę, żeby zrobił coś głupiego, jeśli ta lekarka się myli. Szczerze, już bym się mniej bała, gdyby poszedł do szpitala na obserwację, ale może z tym lekiem się wstrzymał? A najlepiej, jakby się skonsultował jeszcze z jakimś psychiatrą po prostu.

 

Ahma, nie wiem czy pytasz o objawy? Jeśli tak, to spod znaku NN np.: standardowo sprawdza kurki, krany, drzwi dziesiątki razy, a i tak chodzi struty, że dom spłonie, ktoś nas pozabija w nocy; wyrywa sobie skórę na dłoniach aż do poważnych ran ("nie wiem kiedy to zrobiłem"); bez przerwy (nawet podczas snu) buja nogą/nogami ("nie da się przestać"); czesze włosy setki razy dziennie; pije kompulsyjnie nawet 9 l dziennie i, czasem, pożera bezmyślnie tony słodyczy; notorycznie kopiuje jakieś fragmenty tekstu/litery przy komputerze; sporządza bardzo dokładne listy co ma danego dnia zrobić/ze sobą gdzieś zabrać (po czym i tak nic z tego nie wychodzi). Po części konsekwencją zabieranego przez te bezsensowne czynności czasu, a po części czegoś innego (nie wiem czego, ale czegoś w nim, nie braku czasu), jest niezdążanie z niczym, patologiczne spóźnianie się, odwlekanie wszystkiego w czasie - wie, że ma coś do zrobienia, ale siedzi i płacze, że nie może tego zrobić ("nie jestem w stanie", "nie mogę zebrać myśli", "nigdy mi się nic nie uda"). Mówi też o "gonitwie myśli", "chaosie w głowie", "braku koncentracji".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka00, też mam nerwice natrectw. teraz już lżejszą postać. Ale jeszcze rok temu było bardzo źle. Wykonywałam inne czynności ale te czynności zajmowały mi tyle czasu że też sie wszedzie spóźniałam, dosłownie wszedzie. Gonita myśli i chaos w głowie tez miałam bardzo silny. Dobrze że poszedł do psychiatry bo to samo nie przejdzie, bedzie tylko gorzej.

Co do schizofrenii to wydaje mi sie że lekarka sie troche zapedziła i poszłabym do innego lekarza.

Mi na natrectwa pomógł solian. Rispolept też brałam i bardzo źle sie po nim czułam. Ale każdemu może pomóc co innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ahma, dzięki za odzew. Poszliśmy na konsultację do innego psychiatry, no i to była zupełnie inna historia - lekarz najpierw rozmawiał 50 minut z chłopakiem, potem 15 minut ze mną, a na koniec 15 minut z nami razem. Uważa, że propozycja leczenia risperidonem i obserwacji w szpitalu jest bardzo dobra i podtrzymałby to (razem z małą dawką paroksetyny, tj. 20 mg, do której będzie schodził z 60 mg), ale wszystko wyjaśnił, mówił co podejrzewa i czemu (ta pierwsza lekarka traktuje pacjenta trochę z góry i tego nie robi).

 

Podkreślił, że po jednej wizycie nie da się postawić diagnozy, ale ZOK jest ewidentny, a do tego podejrzewałby zespół schizoobsesyjny, mogący być naturalną konsekwencją nieleczonego i postępującego ZOK. W dalszej diagnostyce brałby pod uwagę też borderline i zaburzenia dysocjacyjne. Mówił, że wszystkie problemy mogą wynikać z zespołu PANDAS (Pediatric Autoimmune Neuropsychiatric Disorders Associated with Streptococcal infections) - miał wycinane migdały z powodu notorycznych i opornych infekcji paciorkowcowych). Powiedział, że podejrzewanie schizofrenii paranoidalnej na bazie tych objawów byłoby "nieodpowiedzialne".

 

No, to pierwsza, uroczysta dawka risperidonu została przyjęta, ale ulotki do przeczytania mu nie dałam, zostawiłam te emocje tylko dla siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka00, Jejku to wszystko tak jak u mnie. A możesz mi napisać jakie Twój chłopak ma objawy świadczące o tym zespole schizobsesyjnym? U mnie też by to wynikało z postepujacego ZOK, a postawili mi diagnoze schizofrenii, z która sie nie zgadzam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ahma, chłopak widzi coś, czego nie ma/słyszy coś, czego nie ma/czuje zapachy, których nie ma lub dotyk, który nie ma miejsca, będąc świadomym, że to jest nieprawdziwe. Nazywaliśmy to omamami, ale lekarz nas poprawił, że w jego przypadku to są iluzje. Przykładowo, czekając na połączenie telefoniczne "słyszy" podczas sygnału rozmowy wielu osób. Parę razy "odbył" ze mną rozmowę telefoniczną, której nie było (bo ja wtedy spałam, kąpałam się). Zdarzyło się, że "widział" jak siedzi obok siebie. Często "czuje", że ktoś nad nim stoi, dyszy w kark. Takie sytuacje bardzo często zdarzają się przed snem i po przebudzeniu się - takie doświadczenia są fizjologiczne, ale pojawiają się też bez związku ze snem i to te świadczą jakoby o zespole schizoobsesyjnym. Według lekarza nie ma właściwie mowy o schizofrenii, kiedy omamy/iluzje dotyczą wszystkich zmysłów i ma się do nich krytyczny stosunek. Jeśli chodzi o paciorkowce, to podobno uporczywe anginy w dzieciństwie mogą prowadzić do organicznych uszkodzeń mózgu. Potrzebna jest diagnostyka obrazowa z akcentem na MR.

 

Martwię się niezliczonymi infekcjami, przed którymi przestrzega ulotka. Przejrzałam z grubsza temat i nie widziałam jakichś alarmujących postów na ten temat. Chyba, że coś przegapiłam?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bralam rispolept 4 mg dziennie z depakine chrono 300 i powiem tyle ze zniszczyl mi pol roku z zycia, zrobil ze mnie sliniacego sie robota ktory nie umial sam zjesc z powodu drgawek, nie liczac zaburzen wzroku i tego ze po dojsciu do siebie po odstawieniu uczylam sie czytac i pisac praktycznie od nowa. dla mnie to lek uposledzajacy czlowieka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi Rispolept bardzo pomógł, ale nie brałem nigdy więcej niż 2mg na dzień. Z tego co wiem właśnie od dawki ponad 2mg zaczynają się problemy z metabolizmem, tycie. Brałem większość neuroleptyków nowoczesnych i risperidon tolerowałem najlepiej, choć nie idealnie. Napewno lepiej niż olanzapinę, na przykład. Absolutnie nie idealny lek, ale z tego koszyka, chyba jeden z lepszych, mimo wszystko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie Ryspolit także pomaga, biorę jak narazie 2 miesiące w dawce 1mg. Na początku powodował jadłowstręt, co akurat było dla mnie bardzo dobre, niestety minęło po tygodniu. Na początku tylko bardziej chciało mi się pić i miałam takie objawy grypopodobne, ale minęło po 3 dniach. Na dawkę 1mg wchodziłam powoli, zwiększając co 0,25mg, może dlatego nie odczuwałam na początku większych skutków ubocznych. Takie pełne działanie było po dwóch tygodniach. Nie zauważyłam narazie żadnych problemów z tyciem, miesiączką. Pomógł mi na głosy, urojenia, lepiej śpię, nie boli mnie głowa, ale depresja dalej została.

Do tego próbowałam antydepresanty - Fluoksetynę, Asertin, Parogen, ale po każdym miałam myśli samobójcze, napady lęku i wzmożony apetyt. Czy do Ryspolitu można dołączyć jeszcze jakiś inny antydepresant, który nie nasilał by lęków, a rzeczywiście pomógł wyjść z tego bagna?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przypomnę się: mój chłopak leczy się na F42, przy czym psychiatra nr 1 podejrzewa też na siłę schizofrenię paranoidalną i wysyła go na obserwację do szpitala, a lekarz nr 2 wyśmiał pomysł ze schizofrenią, wykluczył istnienie objawów wytwórczych i mówi o zespole schizoobsesyjnym. Dzisiaj lekarka nr 1 wypisała skierowanie na oddział w celu obserwacji z powodu podejrzenia F20, odstawiła trazodon, zmniejszyła dawkę paroksetyny i zwiększyła dawkę risperidonu do 2 mg. Paroksetyna i risperidon nie działają w ogóle, a trazodon pomagał na spanie - nie rozumiem więc skąd te decyzje, zwłaszcza co do risperidonu. Ogólnie jest najarana tą schizofrenią (która jest moim zdaniem absurdalna), więc sądzę, że najprędzej stąd. Poza tym traktuje pacjenta jak idiotę (nie odpowiada na pytania, nic nie tłumaczy). Drugi lekarz rozmawiał godzinę z chłopakiem, potem ze mną, a na koniec z nami razem, wszystko wyjaśnił itd. Jeśli o mnie chodzi, to ja bym do lekarki nr 1 nie wróciła i nie poszła na obserwację z informacją o podejrzeniu F20 na oddział, bo bym się bała, że jak mi podadzą haloperidol, to się obudzę dopiero w domu (może). Nie doradzę mu jednak w taki sposób, bo uzna, że chcę, żeby cierpiał i zamykam mu drzwi do możliwości uzyskania pomocy. Najpierw sam zresztą kategorycznie odmówił szpitala, a teraz się wręcz cieszy, że ma tam iść (myślę, że to wynik manipulacyjnej argumentacji lekarki nr 1).

 

Poniżej wkleję to, co napisałam o jego objawach. Co byście zrobili?

 

Ahma, nie wiem czy pytasz o objawy? Jeśli tak, to spod znaku NN np.: standardowo sprawdza kurki, krany, drzwi dziesiątki razy, a i tak chodzi struty, że dom spłonie, ktoś nas pozabija w nocy; wyrywa sobie skórę na dłoniach aż do poważnych ran ("nie wiem kiedy to zrobiłem"); bez przerwy (nawet podczas snu) buja nogą/nogami ("nie da się przestać"); czesze włosy setki razy dziennie; pije kompulsyjnie nawet 9 l dziennie i, czasem, pożera bezmyślnie tony słodyczy; notorycznie kopiuje jakieś fragmenty tekstu/litery przy komputerze; sporządza bardzo dokładne listy co ma danego dnia zrobić/ze sobą gdzieś zabrać (po czym i tak nic z tego nie wychodzi). Po części konsekwencją zabieranego przez te bezsensowne czynności czasu, a po części czegoś innego (nie wiem czego, ale czegoś w nim, nie braku czasu), jest niezdążanie z niczym, patologiczne spóźnianie się, odwlekanie wszystkiego w czasie - wie, że ma coś do zrobienia, ale siedzi i płacze, że nie może tego zrobić ("nie jestem w stanie", "nie mogę zebrać myśli", "nigdy mi się nic nie uda"). Mówi też o "gonitwie myśli", "chaosie w głowie", "braku koncentracji".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×