Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Kalebx3, oczywiscie europejczykach, z naciskiem na mlodych polakow :mrgreen: . W krajach arabskich/Azji/Afryce spoleczenstwa sa zdrowe pod tym wzgledem.

 

-- 13 paź 2013, 16:52 --

 

poza tym, bogaczy jest niewielu, to nie oni sa trzonem nowoczesnego spoleczenstwa, a zasobna klasa srednia, i tu jest chyba podstawowy problem.

bo patologia tam nie zwraca uwagi na takie detale, ze jak dziecko sie urodzi, to trzeba wykarmic, ubrac, wyksztalcic.

Na zachodzie dzieci tez w dużej mierze rodzi patologia; murzyńska, muslimska ale i rodzima tam to się nawet opłaca bo im więcej dzieci tym większe zasiłki i szansa na dostanie większego mieszkania socjalnego. Tam nawet bardziej opłaca się finansowo nie pracować, mnożyć się jak pracować za minimum i być samotnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kwestii 2 połowy,wszystko w głowie,nie krzywa morda,stan majątkowy (pierdyliard innych czynników).

Płeć przeciwna to też ludzie,nie jakieś twierdze nie do zdobycia :P

A i wcale nie trzeba być "świrem" by być singlem,przykład mój kuzyn - zupełnie zdrowy na umyśle,brak jakichś defektów wizualnych,majątkowo też stoi ok,nadal singiel (22 lata,co już może wydawać się "późnym" wiekiem) .

Także no worries ~chyba

 

:mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdaje sobie sprawę powoli że moja patologiczna potrzeba miłości i akceptacji jest jedną z głównych przyczyn mojej samotności. Zdaje mi się podświadomie że gdybym kochał i był kochany to moje życie było by piękne i mógłbym być szczęśliwy ale tak nie jest,miłość poprawiła by je tylko trochę,nie ,czuł bym się może wadliwy niezaslugujacy na miłość ale wciąż byłbym nieszczęśliwy. Nie zbawi mnie to teraz rozumiem. Dopóki nie przestane się bać,nie zaakceptuje swojego życia i nie zacznę robić czego

ś co mnie pasjonuje to będę kręcił się w kółko do końca moich dni.

Taka urodzinowa refleksja nt. samotności.

 

Aż tak patologiczna? to przecież normalne pragnienie, po co od razu określać je mianem patologii? Jasne, że samemu trzeba nad sobą popracować, ale jednak ta druga osoba daje kopa i pomaga nabrać życiowego rozpędu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdaje sobie sprawę powoli że moja patologiczna potrzeba miłości i akceptacji jest jedną z głównych przyczyn mojej samotności. Zdaje mi się podświadomie że gdybym kochał i był kochany to moje życie było by piękne i mógłbym być szczęśliwy ale tak nie jest,miłość poprawiła by je tylko trochę,nie ,czuł bym się może wadliwy niezaslugujacy na miłość ale wciąż byłbym nieszczęśliwy. Nie zbawi mnie to teraz rozumiem. Dopóki nie przestane się bać,nie zaakceptuje swojego życia i nie zacznę robić czego

ś co mnie pasjonuje to będę kręcił się w kółko do końca moich dni.

Taka urodzinowa refleksja nt. samotności.

 

Gdzie, jaka patologiczna? To normalne, nie mające nic wspólnego z patologią! Mam to samo, lecz mnie ogranicza lenistwo. Co do tego: ",miłość poprawiła by je tylko trochę,nie ,czuł bym się może wadliwy niezaslugujacy na miłość ale wciąż byłbym nieszczęśliwy." żebyś się nie zdziwił co miłość potrafi zdziałać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdaje sobie sprawę powoli że moja patologiczna potrzeba miłości i akceptacji jest jedną z głównych przyczyn mojej samotności. Zdaje mi się podświadomie że gdybym kochał i był kochany to moje życie było by piękne i mógłbym być szczęśliwy ale tak nie jest,miłość poprawiła by je tylko trochę,nie ,czuł bym się może wadliwy niezaslugujacy na miłość ale wciąż byłbym nieszczęśliwy. Nie zbawi mnie to teraz rozumiem. Dopóki nie przestane się bać,nie zaakceptuje swojego życia i nie zacznę robić czego

ś co mnie pasjonuje to będę kręcił się w kółko do końca moich dni.

Taka urodzinowa refleksja nt. samotności.

 

Gdzie, jaka patologiczna? To normalne, nie mające nic wspólnego z patologią! Mam to samo, lecz mnie ogranicza lenistwo. Co do tego: ",miłość poprawiła by je tylko trochę,nie ,czuł bym się może wadliwy niezaslugujacy na miłość ale wciąż byłbym nieszczęśliwy." żebyś się nie zdziwił co miłość potrafi zdziałać ;)

Również uważam, że taka potrzeba jest normalna. Nienormalnie by było, gdyby taka potrzeba wcale nie występowała (odczucie może co prawda lepsze w przypadku, gdy zaspokojenia tej potrzeby byłoby i tak bardzo trudne, ale ogólnie mogłoby oznaczać, że coś jest nie tak).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Spójrz na świat z moich oczu, będziesz chciał je zamknąć"

 

mark123, chodzi też o to a i głównie o to, że nieszczęśliwy człowiek myśli, że miłość wybawi go ze wszystkich trosk, problemów.

Owszem, złagodzi je, może niektóre nawet wyeliminuje, ale ten podstawowy problem, tj. problem ze sobą samym pozostanie.

Ja sam rozwaliłem dobrze prosperujący związek przez swoje zachowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Calowalem się dzisiaj z dwoma dziewczynami więc chyba zrobiłem krok do przodu w walce z samotnością..

Raczej postęp w walce z nieśmiałością do kobiet czy krok do przodu w relacjach damsko-męskich.

Ale lepsze to niż siedzenie w chaupie i myślenie nad zasranym losem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( Dean )^2, nie nazwałabym tego walką z samotnością...

Hmm a jakbyś to nazwała....sztandarowe hasło wyjdź do ludzi,baw się nie siedź w domu..to właśnie robię. Wiadomo to się są te głębokie relacje z ludźmi jakich najbardziej mi brak ale i tak podobało mi się nawet dziś bym się przeszedł jeszcze raz ale siły nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( Dean )^2, ja bym to nazwała puszczalstwem.

Heh dobre. No tak czy siak muszę randkowac więcej duzo więcej bo jestem opóźniony o 3-4 lata,ćwiczę uczę się bardzo dbam o siebie a nigdy nie miałem dziewczyny a jacyś kolesie którzy w ogóle nic nie robią mają fajne dziouchy ;-) to po prostu paskudna niesprawiedliwość. Zdobyłem ostatnimi czasy mnóstwo wiedzy o kobietach chyba takie niezbędne minimum żeby sprawnie działać już mam teraz tylko korzystać z tego. Niestety kluby to chyba nie najlepsze miejsce do poznania wartościowej dziewczyny na stałe będę musiał się rozejrzeć w jakichś innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×