Szukam osób podobnych do mnie..

hej mam problem biorę 2.5 miesiąca anafranil na razy dziennie po 75mg wszystko było dobrze ale w ostatnich dniach cała drżę i czuję nie pokój a do tego boli głowa i nie jestem sobą świat wiruje. proszę o pomoc

Vett z tym racja, żeby startować do nieśmiałych, może one też własnie myslą, że nikt na nie nie zwraca uwagi, poza tym chłopak zamknięty w sobie i niesmiały prędzej znajdzie zrozumienie i bratnią duszą w takiej dziewczynie, niż jednej z tych 'fajnych', które oblegają tych pewnych siebie macho

Sayace ciężko o dziewczynę na poziomie? Proszę Cię, co za banał:/ Mogłabym teraz równie dobrze napisać, że każdy facet to świnia

Vifi

Raczej oboje powinni sobie pomagać, a nie jedna strona stać a druga robić wszystko wokół niej.

Dokładnie, jeżeli tak nie jest, to co to za związek

Tańcząca skarpetka

Porozmawiajcie sobie z szczerymi dziewczynami, może być nawet siostra. Dowiecie się, że laski chcą tak na prawdę zdecydowanych, silnych psychicznie i zaradnych chłopaków i że czasami się śmieją z cipowatych gości.

Nie zawsze tak jest no i zalezy to jeszcze od Twojej definicji słowa 'cipowaty':P

Ewelina123 poszukaj czy nie ma wątku o tym leku. Ja nic na jego temat nie wiem, więc nie pomogę..

Vett z tym racja, żeby startować do nieśmiałych, może one też własnie myslą, że nikt na nie nie zwraca uwagi, poza tym chłopak zamknięty w sobie i niesmiały prędzej znajdzie zrozumienie i bratnią duszą w takiej dziewczynie, niż jednej z tych 'fajnych', które oblegają tych pewnych siebie macho

Tylko gdzie takie dziewczyny mozna spotkac nikt (no, prawie) na twarzy nie ma wypisanych tych cech

Nieśmiałości? Chyba to można jednak poznać

Niesmiali raczej unikaja sytuacji w ktorych mogliby kogos poznac z uwagi na to ze sa niesmiali i swoja mowa ciala nie zachecaja do siebie

Przesadzasz moim zdaniem. Chodzisz na jakieś imprezy, czy wyjścia na piwo, cokolwiek? Nieśmiałe osoby też wychodzą w towarzystwie swoich znajomych, zwsze masz szanse kogoś poznać, no chyba że spojrzysz na czyjeś założone ręce albo skuloną postawę i to Cię o razu zniechęci:/ A chyba nie chcesz być tym, który ocenia po pozorach

Vett z tym racja, żeby startować do nieśmiałych, może one też własnie myslą, że nikt na nie nie zwraca uwagi, poza tym chłopak zamknięty w sobie i niesmiały prędzej znajdzie zrozumienie i bratnią duszą w takiej dziewczynie, niż jednej z tych 'fajnych', które oblegają tych pewnych siebie macho

 

Tylko gdzie takie dziewczyny mozna spotkac nikt (no, prawie) na twarzy nie ma wypisanych tych cech

Akurat nieśmiałość można. Przynajmniej po tym, że nie latają wszędzie z gwiazdkami miasta/szkoły/klasy

-- 10 paź 2013, 17:17 --

Przesadzasz moim zdaniem. Chodzisz na jakieś imprezy, czy wyjścia na piwo, cokolwiek? Nieśmiałe osoby też wychodzą w towarzystwie swoich znajomych, zwsze masz szanse kogoś poznać, no chyba że spojrzysz na czyjeś założone ręce albo skuloną postawę i to Cię o razu zniechęci:/ A chyba nie chcesz być tym, który ocenia po pozorach

Damn, ale ze mnie no-life, bo nawet nigdy na piwie/imprezie/wyjściu nie byłam

Vett ja wychodzę tylko z mężem i jego znajomymi, bo swoich nie mam tu gdzie mieszkam :/

Nie pije. Nie mam znajomych do wyjscia. Nikt mnie nie zaprasza (patrz punkt 1).

:)

-- 10 paź 2013, 21:14 --

spojrzysz na czyjeś założone ręce albo skuloną postawę i to Cię o razu zniechęci:/ A chyba nie chcesz być tym, który ocenia po pozorach

Akurat lubie ludzi podobnych do siebie.

-- 10 paź 2013, 21:16 --

Mam lekarza. Jutro zadzwonie.

Akurat lubie ludzi podobnych do siebie.

No to jak najbardziej proponuję powolne przyzwyczajanie się do równie nieśmiałych dziewczyn i próbę przełamania lodów.

Vett też tak myślę..

Akurat lubie ludzi podobnych do siebie.

No to jak najbardziej proponuję powolne przyzwyczajanie się do równie nieśmiałych dziewczyn i próbę przełamania lodów.

Chcialbym, nie mam gdzie - byc moze na wlasne zyczenie byc nie

tanczaca_skarpetka,

Więc ty powinieneś kobiecie dać poczucie bezpieczeństwa, czasami śmieszkować gdy ma zły humor, znosić jej fochy. W nagrodę dostajesz dostęp do cipuszki.

 

przecież to typowy pantoflarski układ.

Niet. Nie pisałem nigdzie, że musisz być na każde zawołanie czy pieskować. Chodziło mi bardziej o to, że facet w związku powinien pełnić funkcję podpory, fundamentu.

Co do związku nieśmiały z nieśmiałym. Nie wiem jak miałoby to wyglądać, bo przecież ktoś pchać związek, inicjować 'pewne rzeczy'. Lody o wiele łatwiej przełamać z kimś śmiałym. Z osobami nieśmiałymi jest taki problem, że nigdy do końca nie wiadomo czy cię lubią, czy po prostu się boją ciebie 'zlać'.

I zasada, że lepiej trzymać się z podobnymi sobie nie działa gdy jesteś toksyczny. Chyba, że lubisz dramy, walczyć z czyimiś urojonymi problemami czy znosić nieprzewidywalne zachowanie.

tanczaca_skarpetka, tak czy siak z Twojej wypowiedzi wynikało, że kobieta tylko dostęp do cipuszki, a facet oczywiście zadowolić tą cipuszkę + to wszystko co napisałeś, to nie jest partnerski układ.

Chodziło mi bardziej o to, że facet w związku powinien pełnić funkcję podpory, fundamentu.

nie ma czegoś takiego jak powinien, choć faktycznie w takich kobiety celują, też nie zawsze, są wyjątki nieliczne.

btw, jak się jest nieśmiałym i z osobą nieśmiałą, to po pewnym czasie w związku ta bariera może zniknąć, nieśmiali ludzie np. w domu względem rodzeństwa bywają bardzo śmiali.

a i nieśmiałość jest mniejsza jak widać, że ktoś też się wstydzi.

Dno, dno, dno, dno.

Grsec czy Ty czasem nie wybierasz się teraz na studia? Jesteś chyba na tym etapie, nie? Masz 19 lat

4 klasa technikum, na obecnym etapie jest martwienie sie o zdanie matury a nie o studia, nawet jesli zdam mature to nie wiem czy pojde na studia nie czuje zebym sie nadawal do studiowania. Prace mam.

Moze to dziwne ale nie moja wina ze w ostatnim czasie w naszym kraju dyplom uczelni wyzszej stal sie tak samo oczywisty jak np ukonczenie podstawowki.

Po częsci Cię rozumiem:/ Sama mam skończone dwa kierunki, a nie pracuję..

A maturę zdasz na pewno:)

Nie zanosi sie na to ze wzgledu na duze braki w przedmiotach maturalnych (a w szczegolnosci w tej naszej krolowie nauk). Niebawem mam wizyte u lekarza, zobaczymy co leki dadza do matury - moze zdarze nadrobic zeby zdac. Ale trzeba sil, motywacji, koncentracji, pamieci..

W takim razie trzymam kciuki, żeby sprawa matury pomyślnie się zakończyła. Rozumiem Twój stres..

To nawet nie jest stres tylko swiadomosc stanu i cos siedzacego w srodku.. trudne to do opisania wszystko sensownie. Mature zawsze moge napisac za rok - nie pali sie.

To chyba lepiej, że tak to odbierasz.. Dobrze zrozumialam, że pracujesz?

Tak, po szkole.

No to w razie czego przez wolny rok miałbyś co robić, to jest jakiś plus

Jakiś napewno ale pracoholizm dobrze nie wrozy