Skocz do zawartości
Nerwica.com

16 lat nigdy nie miałem dziewczyny, samotność.


Ksa

Rekomendowane odpowiedzi

@Vett

Niee, nie było dziecinadą to, że podobały mi się różne dziewczyny, które wtedy zawsze idealizowałem btw.

Dziecinadą była sytuacja, którą opisałem na końcu. Że koleżanka koleżanki podeszła do mnie i oznajmiła, że tamta chce ze mną "chodzić" choć niewiele nas łączyło.

Za to kumpel był w pełnoprawnym, poważnym związku już w tym wieku, więc to wszystko zależy od dojrzałości i priorytetów. Jeden szuka prawdziwej przyjaźni i miłości, bo nie chce być sam, ktoś inny chce się tylko zabawić i mieć kogoś do towarzystwa, albo dlatego, że wszyscy kogoś mają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Vett

Jakby teraz ktoś chciał Cię tak zeswatać? To co, przystała być na taki układ? "Podobasz mnie się dziewuszko, od teraz chodzimy ze sobą" ;P

Ona była niezłą laską, ale była też strasznie wredna. Ogólnie to spoko, każdy wiek ma swoje prawa, nie mam nic przeciwko takim "zabawom"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siddhi, przeżyłam już nawet planowanie związku na odległość czy ewentualnych dzieci, choć przecież tak bardzo ich nie chciał :P Oczywiście w tych planach nie miałam nic do gadania.

Tyle że ja się aktualnie panicznie boję związków, zaangażowania, faktu, że ktoś mógłby się we mnie zakochać, więc pozwalam sobie dość obiektywnie oceniać rówieśników i ich związki. Nieraz robiono ze mnie powiernika w kwestiach 'sercowych'. I nierzadko rozmawiałam raz z jedną, raz z drugą stroną.

A że ktoś ostatnio związek chciał mi wmówić, tak teraz omijam człowieka szerokim łukiem. Na wszelki wypadek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeżyłam już nawet planowanie związku na odległość czy ewentualnych dzieci

Gdzieś już się z tym spotkałem :D

 

Nieraz robiono ze mnie powiernika w kwestiach 'sercowych'. I nierzadko rozmawiałam raz z jedną, raz z drugą stroną.

A że ktoś ostatnio związek chciał mi wmówić, tak teraz omijam człowieka szerokim łukiem. Na wszelki wypadek.

Wygląda na to, że jesteś dość popularną osobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie niepopularną, w tym rzecz. Jeśli i jedna strona, i druga są mi obojętne, to byłam po prostu dobrą osobą do oceny. I mało ludzi znam, więc mogły pojęczeć na kogo tam chciały, bo i tak nie wiedziałam o kogo chodzi. Albo jak jedna dziewczyna z drugą się pokłóciły, to ja musiałam wysłuchiwać, bo jako jedyna NIE byłam w ich paczce i nie byłam przywiązana do nikogo.

jestem kujonicą, czytam książki, więc powinnam wiedzieć wszystko o wszystkim! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się , dlaczego młodzi ludzie chcą tak szybko dorosnąć , mając 16 lat nigdy nie zastanawiałam się nad posiadaniem chłopaka , nie byłam nawet na to emocjonalnie nastawiona ... Mając lat 16 ciężko jest co kolwiek powiedzieć o życiu , tak na prawdę całe życie masz jeszcze przed sobą i nie ma co się oglądać na rówieśnikami , na wszystko przyjdzie czas , głowa do góry :)

 

16 to chyba niewiele mniej od 18, a tyle mam ja. Jako jedyna z klasy jestem ciągle sama. Kilka osób jest w kilku letnich związkach. W sumie to nawet ciekawe co sobie o mnie myślą. No i jest u mnie w szkole 15 czy 16 latka w ciąży ;) Czytałam niektóre tylko wypowiedzi w temacie i zastanawiam się czy wypowiadają się tu tylko 30/40 latki... Więc mówicie, że skoro mam 18 lat to nie mam prawa czuć się samotnie, nie mogę się zakochać i mam się zabrać do nauki a nie myśleć o głupotach bo na to mam czas?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zannia,

Więc mówicie, że skoro mam 18 lat to nie mam prawa czuć się samotnie, nie mogę się zakochać i mam się zabrać do nauki a nie myśleć o głupotach bo na to mam czas
ja jestem po 30-ce i wcale tak nie twierdzę oczywiście nie ma przymusu związku w tym wieku, ale to jak najbardziej normalne że ma się w tym wieku partnerów, miłości itd przecież to okres największego wyrzutu hormonów i ktoś kto gada że masz na to czas że najpierw szkoła itd jest głupi. Później się tylko żałuje straconych lat, no i brak doświadczeń w pewnym wieku tez jest przeszkoda zwłaszcza we własnej samoocenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja rodzina podobno dyskutuje za moimi plecami co jest ze mną nie tak, że jako jedyna nikogo nie mam...

Lepsze takie gadanie niż gadanie że przed ukończeniem szkoły średniej szlaban na wszelkie miłości. No ale na pewno przyjemnie Ci z tym nie jest że tak mówią i że jesteś sama a większość rówieśników kogoś ma lub miała. A to przez nieśmiałość nikogo nie masz czy że tak powiem tak się złożyło, bo z tego co pamiętam nawet ładna dziewczyna jesteś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem, po prostu nikt sie mną nigdy nie interesował.

Może interesował ale był nieśmiały albo nie zwróciłaś uwagi. Zresztą chłopacy w tym wieku mają zwykle duże wymagania, ja sam miałem spore właściwie nie wiedzieć czemu liczyłem na jakąś super piękną księżniczkę o odpowiednim charakterze zamiast zainteresować się zwykłymi, miłymi dziewczynami czego teraz żałuje. No i trzeba czasem pomóc sobie w zwróceniu uwagi czyli brać udział w różnych imprezach, urodzinach, dyskotekach, kołach zainteresowań itd no ale nie każdy to lubi zresztą ja sam unikałem to się mądrzyć nie będę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieboszczyk, :great: no i widzisz nieboszczyku, Ty do trumny sie chcesz juz pchac, a cale zycie przed Toba ;)

to było dawno i nie prawda.i się więcej nie powtórzy.to było nie to co opowiadali inni.miałem z tego przyjemność tylko wizualną.patrzenie na partnerki dochodzące do władzy.w druga stronę nieda rady w żadnym wypadku.a wygląda na to że niejest całe życie przedemną.pewnie 4 miesiące albo rok.bo pluję krwią i boli mnie w klatce piersiowej.niemam gorączki,kaszlu ani braku apetytu ani świszczącego oddechu. ani bólów w barku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się skojarzyło, true story

1381066099365652111.png

Historia mojego życia.

Tutaj opisałem tylko to co mi najbardziej doskwiera. Ogólnie to nie mam jakiegokolwiek życia towarzyskiego, przyjaciół. wszystkie moje znajomości ograniczają się do "cześć-cześć" w szkole. Nawet z nikim nie piszę przez internet czy smsy. Całe dnie spędzam przed komputerem nie wiedząc co ze sobą zrobić.

Napisałem to dlatego bo myślę, że to jest jeszcze odpowiedni wiek, aby to zmienić, jednak nie potrafię. Kontakty z innymi ludźmi sprawiają mi ogromne problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak. Ja w wieku 16 lat miałam pierwszego chłopaka i w moim przypadku nie zmieniło to niczego w żadnym stopniu. Znaczy - okej, jednak wychodziło się więcej do ludzi, ciągle na jakieś imprezy, etc, ale w gruncie rzeczy skoro nadal czułam się obco w całym tym gronie, to nie posuwałam się do przodu w kwestii uspołeczniania. Co do samego "doświadczenia" w kwestii relacji z płcią przeciwną - też u mnie zero zmiany. Jaka byłam, taka jestem dziś, podobna, a nawet później miałam jeszcze jakieś inne, ciut bliższe relacje.

Ale ja sądzę, że gdybyś znalazł kogoś, z kim naprawdę dobrze byś się dogadywał, może byłoby inaczej. W każdym razie, staraj się wychodzić do ludzi i absolutnie nie myśl, że jesteś cofnięty. Możesz też iść się leczyć, jak wcześniej to zrobisz, to porażki nie powinny Cię tak demotywować jak dajmy na to 30 latka (wtedy frustracja jest o wiele większa). I tak dla otworzenia oczu - przyjrzyj się parom wokół siebie - nie wszystko jest takie różowe w związku, jak się maluje ;). Wielu ludzi starszych od nas nie potrafi ich budować i w rezultacie ludzie są ze sobą z przyzwyczajenia, dla dobrego seksu, nie-wiadomo-dlaczego, bo coś ich uwiązuje (dzieci, może kredyt?). Tego też trzeba się nauczyć i nie oczekiwać, że wszystko będzie się działo samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie, staraj się wychodzić do ludzi i absolutnie nie myśl, że jesteś cofnięty.

Tak jak pisałem mieszkam w małej wsi, tutaj głównie chleją albo palą papierosy, takie towarzystwo mi nie odpowiada. Koledzy ze szkoły głównie mieszkają w wsiach po drugiej części miasta, a do centrum miasta też mam daleko coby jakiś nowych ludzi poznać. Także nie mam nawet do kogo wychodzić.

I tak dla otworzenia oczu - przyjrzyj się parom wokół siebie - nie wszystko jest takie różowe w związku, jak się maluje ;).

Właśnie jest, wszystkie pary jakie znam się świetnie ze sobą dogadują i są w ogóle ze sobą szczęśliwi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×