Skocz do zawartości
Nerwica.com

16 lat nigdy nie miałem dziewczyny, samotność.


Ksa

Rekomendowane odpowiedzi

Ksa, jak skonczysz 18 lat pójdziesz na dyskoteke albo do klubu i tam kogoś poznasz, a na razie masz 16 lat zajmij sie nauka

Moja matka tak gadała a nawet bardziej bo mówiła najpierw skończ szkołę technikum czyli 20 lat. To bardzo źle tak mówić, jak chłopak chcę zapoznać dziewczynę, nie mówię od razu o seksie to niech to robi i przed 18- tką a takie gadki poczekaj do 18-tki i zajmij się nauką to żenada jest i później są problemy z tym często.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ksa,

Ło, w podstawówce to i ja miałem przez jakieś półtora miesiąca (w 7 klasie). Tylko co z tego? Nic. To była zwykła dziecinada.

Dlatego napisałem, że to może wydawać się śmieszne i dziecinadą, ale u nich poskutkowało to tym, że teraz nie mają żadnych problemów aby jakąś dziewczynę poznać.

zajęcia sportowe

Z jakichkolwiek sportów jestem bardzo słaby, tylko bym się kompromitował.

No ale dziś jest internet i może przez niego spróbuj

Z tym to trochę poczekam.

no i może koledzy mają jakieś wolne siostry

Jak na razie jeszcze nikt siebie w klasie tak dobrze nie zna, tylko Ci którzy też wcześniej chodzili razem do tej samej szkoły. Ja jestem sam i jeszcze jeden kumpel.

ale tez trzeba mieć jakieś minimum odwagi.

No tego mi brakuje.

Poznawaj ludzi,pracuj nad pewnością siebie,luzem i dystansem

 

Co do sportu,ćwicz we własnym zakresie,idź na "siłke",wygląd może pomóc tam zaś nikt ci nie pociśnie że masz słaby poziom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ksa, jak skonczysz 18 lat pójdziesz na dyskoteke albo do klubu i tam kogoś poznasz, a na razie masz 16 lat zajmij sie nauka

Moja matka tak gadała a nawet bardziej bo mówiła najpierw skończ szkołę technikum czyli 20 lat. To bardzo źle tak mówić, jak chłopak chcę zapoznać dziewczynę, nie mówię od razu o seksie to niech to robi i przed 18- tką a takie gadki poczekaj do 18-tki i zajmij się nauką to żenada jest i później są problemy z tym często.

No i właśnie o to chodzi. Jeżeli nic z tym teraz nie zrobię to za 5 lub 10 lat będę mógł tu przyjść i napisać coś podobnego. Wtedy to już nie będzie takie śmieszne i nikt nie napisze, że mam jeszcze na to czas.

Poznawaj ludzi,pracuj nad pewnością siebie,luzem i dystansem

 

Co do sportu,ćwicz we własnym zakresie,idź na "siłke",wygląd może pomóc tam zaś nikt ci nie pociśnie że masz słaby poziom.

Z tym to trochę problem, bo mieszkam w małej wiosce. Namawiam rodziców już jakiś czas, żeby chociaż hantle kupili, niestety bezskutecznie. Ludzi też za bardzo nie mam gdzie poznawać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jest najpierw zaprzyjaźnić się z jakimiś dziewczynami aby się z nimi oswoić, choć w Twoim przypadku przez męską szkołę i mieszkanie w małej miejscowości może być utrudnione ale nie niemożliwe. A ta szkoła jest cała męska czy tylko klasa bo może są inne bardziej żeńskie klasy. :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jest najpierw zaprzyjaźnić się z jakimiś dziewczynami aby się z nimi oswoić, choć w Twoim przypadku przez męską szkołę i mieszkanie w małej miejscowości może być utrudnione ale nie niemożliwe. A ta szkoła jest cała męska czy tylko klasa bo może są inne bardziej żeńskie klasy. :?:

Praktycznie cała męska, jest jedna fajna dziewczyna, ale 4 klasa... Ale obok mojej szkoły jest inne technikum gdzie większość stanowią dziewczyny, ale nie ma kiedy tam chodzić, zresztą tam nikogo nie znam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ksa,

Liczebność dziewczyn raczej nie odgrywa tu, aż tak znacznej roli, tylko sam poszukujący. U mnie w klasie licealnej było 29 dziewczyn i 6 chłopaków (łącznie ze mną) a i tak żadnej nie poderwałem. Inna sprawa, że z tych wolnych to tylko jedna mi się podobała i to tylko z wyglądu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, i bardzo dobrze mówiła Ci mama. Uważam że 16 lat za wczesnie na spotykanie sie z dziewczynami. A później dzieci mają dzieci. Chore

A ja uważam że nie, tylko te osoby rzecz jasna nie powinny uprawiać seksu bez zabezpieczenia. A w ogóle dziś to chyba połowa 16 latków ma seks za sobą także nie przesadzajmy z tym że takimi niewinnymi dziećmi są. A mama do 20-ki mi to mówiła i jeszcze ciągłe uwagi o że tam kogoś znajomego dziecko ma 17-18 lat i z kimś chodzi jak tak można w takim młodym wieku, a po moich 25 urodzinach ma non stop pretensje że dziewczyny nie mam a od paru lat żony i dzieci, a sama se przynajmniej w niewielkim stopniu na to zapracowała tym gadaniem jak byłem młodszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, i bardzo dobrze mówiła Ci mama. Uważam że 16 lat za wczesnie na spotykanie sie z dziewczynami. A później dzieci mają dzieci. Chore

A w ogóle dziś to chyba połowa 16 latków ma seks za sobą także nie przesadzajmy z tym że takimi niewinnymi dziećmi są.

To raczej stereotyp. Nie znam nikogo kto to ma za sobą chociaż możliwe, że po prostu o tym głośno nie mówią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja gdybym miał mieć kiedyś syna( wiem zupełna abstrakcja) i miałby 16-18 lat i widział że nie ma dziewczyny a chciał ją mieć to bym mu w tym starał się w tym pomóc, zorganizować okazję do jej poznania, przeszkolić, wysłać do psychologa żeby mojego scenariusza nie powtórzył.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ksa, kiedyś życie Cię zaskoczy i zobaczysz, że są na świecie większe problemy niż brak dziewczyny w czasach gimnazjum. Będąc w Twoim wieku myślałem tak samo jak Ty, więc negować Cię nie mogę i nie chcę. Tracisz najlepsze lata życia? Brednie. A co mają powiedzieć nasi tutejsi forumowicze, którzy przez chorobę nie funkcjonują normalnie, trafiają do szpitala, ledwo radzą sobie sami ze sobą? Ja mam 22 lata i nie uważam, żebym stracił swoje najlepsze lata. Po prostu w każdym wieku trzeba choć trochę być dzieckiem, wtedy coś z tego życia się ma. Usilne zaliczenie pierwszego razu może się dla Ciebie źle skończyć. Ja np. swojego żałuję i trochę zaburzyło to moje spojrzenie na seksualność. Wśród młodzieży panuje jakaś presja utraty dziewictwa, potem dzieciaki wpadają w kompleksy albo w dołki.

Wiem, że może to dziwna rada dla 16-latka, ale spróbuj poczytać trochę forum, dowiesz się co nieco o problemach innych ludzi. Może nie doceniam nastolatków, ale jednak mam obawy, czy lektura tego forum aby na pewno może coś zmienić w Twoim myśleniu. Nie dzieli nas wielka różnica lat, ale zadziwiające, jak w przeciągu 6 lat może zmienić się hierarchia wartości gimnazjalistów... Brzmi trochę jak "za moich czasów było inaczej...", ale jednak widzę pewną różnicę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Usilne zaliczenie pierwszego razu może się dla Ciebie źle skończyć.

Wcale nie chce usilnie zaliczyć pierwszego razu, brakuje mi po prostu bliskości drugiej osoby.

Wiem, że może to dziwna rada dla 16-latka, ale spróbuj poczytać trochę forum, dowiesz się co nieco o problemach innych ludzi. Może nie doceniam nastolatków, ale jednak mam obawy, czy lektura tego forum aby na pewno może coś zmienić w Twoim myśleniu.

No niestety nic nie zmienia.

Ja np. swojego żałuję i trochę zaburzyło to moje spojrzenie na seksualność. Wśród młodzieży panuje jakaś presja utraty dziewictwa, potem dzieciaki wpadają w kompleksy albo w dołki.

Coś więcej, kiedy i w jaki sposób zaburzyło to Twoje spojrzenie na seksualność?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, i bardzo dobrze mówiła Ci mama. Uważam że 16 lat za wczesnie na spotykanie sie z dziewczynami. A później dzieci mają dzieci. Chore

A ja uważam że nie, tylko te osoby rzecz jasna nie powinny uprawiać seksu bez zabezpieczenia. A w ogóle dziś to chyba połowa 16 latków ma seks za sobą także nie przesadzajmy z tym że takimi niewinnymi dziećmi są. A mama do 20-ki mi to mówiła i jeszcze ciągłe uwagi o że tam kogoś znajomego dziecko ma 17-18 lat i z kimś chodzi jak tak można w takim młodym wieku, a po moich 25 urodzinach ma non stop pretensje że dziewczyny nie mam a od paru lat żony i dzieci, a sama se przynajmniej w niewielkim stopniu na to zapracowała tym gadaniem jak byłem młodszy.

 

Wiesz, ze coś w tym jest? Moja matka też tak powtarzała na okrągło, ojciec też. Najpierw nauka, potem chłopcy :D Teraz, czy też jeszcze kilka lat temu to by pewnie rodzicielka chciała, żebym jednak kogoś poznała. Wtedy jaj jej oczywiście docinam: a widzisz, wszyscy poznawali się wtedy, kiedy Ty mi nudziłaś, ze nauka, że na związki to czas po studiach, itp.

 

A wracając do wątku, to nie przejmuj się tak tą presją. Patrząc się na moją byłą klasę, to chyba wszyscy, którzy nie mieli takich doświadczeń we wczesnym (a i poźniejszym wieku) normalnie sobie życie ułożyli. Nie ma co rozpaczać w tym wieku, bo tylko w kompleksy się wpędzisz, a wtedy masz kolejne lata skopane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, i bardzo dobrze mówiła Ci mama. Uważam że 16 lat za wczesnie na spotykanie sie z dziewczynami. A później dzieci mają dzieci. Chore

 

nie no bez przesady, nie upraszczaj...., u mnie od 1. razu (lat 17) a urodzeniem dziecka minęło lat 11, (a więc da się, w szkole pani mówiła, jak gumę zakładać, żeby nie pękła), a były to jednak lata najintensywniejsze pod względem liczby stosunków/rok (hehe, to tak a propos pewnej ankiety...) :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się , dlaczego młodzi ludzie chcą tak szybko dorosnąć , mając 16 lat nigdy nie zastanawiałam się nad posiadaniem chłopaka , nie byłam nawet na to emocjonalnie nastawiona ... Mając lat 16 ciężko jest co kolwiek powiedzieć o życiu , tak na prawdę całe życie masz jeszcze przed sobą i nie ma co się oglądać na rówieśnikami , na wszystko przyjdzie czas , głowa do góry :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale co, w Waszych czasach nikt z klasy w wieku lat 16 nie miał partnera? Tyle że dla tych, którzy mają x chłopaków/dziewczyn za sobą to coś bardziej traktowanego na luzie, a autor chyba już teraz wierzy w związki z filmów. (W sumie po co kiedyś były związki, skoro nie było fejsa, gdzie wstawia się 2827282727237 zdjęć liżącej się pary? :P:pirate: )

Miałam się w tym temacie nie wypowiadać, bom sama młoda i na niejedną klasową parę mogłabym popatrzeć z zazdrością, a i straszliwych relacji o domniemanych ciążach się nasłuchałam.

Bo przełom gimnazjum i liceum to takie nie wiadomo co dla... no właśnie, dzieciaka, czy też dorosłego, bo przecież jest w liceum, zaraz ma osiemnastkę i zdaje maturę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, w moich czasach cześć miało a powiedzmy w wieku 17-18 to już większość zwłaszcza dziewczyn a chłopaki przynajmniej jakieś "zaliczenie" na dyskotece czy obozie. Dziwi mnie że tu ludzie piszą że 16 lat to za mało na związki, seks itd owszem jeszcze sporo czasu by to poznać, nadrobić ale to chyba normalne że ma się w tym wieku chłopaka, dziewczynę i pierwsze relacje seksualne( nie koniecznie stricte stosunek) za sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, dlatego właśnie się spytałam. ;) Wychodzi na to, że nie pamięta wół jak cielęciem był. Tak się wciąż wszyscy wzbraniają "a bo to za wcześnie", "zajmij się nauką", jakby osoby płci przeciwnej do skończenia szkoły ponadgimnazjalnej nawet dotknąć nie można było... Przecież to okres dojrzewania, burza hormonów, potrzeba jakiegoś oswojenia się z uczuciami, pragnieniami, potrzebami itd... Niedziwne, że chłopakowi się priorytety zmieniają i może być smutny z tegoż powodu, iż nie może ich choć trochę spróbować wypełnić :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, Za moich czasów to już w podstawówce( 8 klasowej wtedy) niektórzy mieli za sobą pierwszy seks, a dziś osoby z tego pokolenia psioczą na dzisiejszą młodzież taka wyuzdana, że pije( pamiętam że u mnie w 4 klasie podst. już pito, a w 7-8 to norma była na wycieczkach itp) tylko narkotyków było mniej ale dlatego że nie były tak łatwo dostępne. A rodzice i starsze pokolenia mocno ściemniają i mają poważną amnezje i nie należy im dawać wiary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W gim. (czyli w wieku 15 lat) zakochiwałem się na potęgę, ile ich było... 6, tyle, że były to miłości platoniczne, byłem zbyt nieśmiały, do jednej tylko moje podchody nabrały bardziej realnych kształtów, ale nic nie wyszło, a kiedy już w końcu w III klasie jedna z tych miłości przez koleżankę próbowała mnie poinformować, że możemy ze sobą "chodzić" to już od dawna mi się nie podobała, poza tym to była straszna dziecinada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×