Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

AnYa88, ja z przyLodzkiej miesciny, takze kojarze Twoje klimaty. No, faktycznie, mala miescina=male mozliwosci. W Piotrkowie napewno robota jest, jakas, ale jest. Wlasciwie najtrudniejsze, to aby pracodawca/pracobiorca odnalezli sie we wlasciwym momencie, powiecie, to glupie, ale prawda jest taka, ze w kazdym wiekszym miescie sa jakies zaklady ze spora rotacja (i duzo tych z mniejsza), wiec prawie zawsze ktos kogos potrzebuje. Najlepsze, ze ja znalazlem ostatnio fajna prace na dobrych warunkach, a masa ludzi wokol mnie narzeka, ze pracy nie ma (a w zakladzie kierownik mowi, ze nikt sie nie zglasza, albo pracowac nie chca, rozumiecie?) To jest ten paradoks. Ale jesli masz takie nastawienie, nie ma innej opcji, znajdziesz prace predzej, czy pozniej ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AnYa88, a jaki masz zawód, w jakim charakterze szukasz pracy?

Zima to rzeczywiście nie szczególny okres. Jednak w sklepach czasem mogą potrzebować, święta idą więc będą szukali rąk rąk do pracy choćby na trochę. Poza tym to nieprawda , że w małych miejscowościach nie ma pracy, na pewno jest, tylko się nie ujawniają. Pracodawcy często szukają pracowników poprzez znajomych. Ty szukając pracy powinnaś, przede wszystkim założyć sobie cel: konkretne stanowisko. Następnie wyszukać jak najwięcej pracodawców. Napisać aplikacje i osobiście udać się do nich z zapytaniem o pracę. A nóż coś się trafi jeśli nie teraz to później. Trzymam kciuki :great: Trochę to mozolne i często zniechęcające ale czasem to jedyna droga aby coś znaleźć. Nie tylko oferty z mediów się liczą. Tak mnie uczono na szkoleniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monk.2000, och, szału nie ma, dupy nie urywa, ale...ŻYCIE JEST PIĘKNE!!!

Ważę 62 kg i od 3 dni omijam słodycze.

Pracuję w dawnej firmie, gdzie gnidy zostały gnidami (dotarło do mnie, że to tylko ja zaznałam dna i zaczęłam inaczej patrzeć na życie), ale mam na nich wszystkich TOTALNIE I NIEODWRACALNIE WYJEBANE i mogą mnie pocałować tam, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę :yeah:

Robię, co chcę i niczym się nie przejmuję ani ciut więcej, niż ustawa przewiduje.

Wkręcam facetów, wkoorwiam facetki i dobrze mi z tym.

Z paroksetynką spotykam się co wieczór, za 3 tygodnie minie nam rok.

I co najważniejsze, myśli o tym co przeszłam czasem tylko przelatują przez głowę, nie zatrzymując się na tyle, żeby wywołać znienawidzony lęk.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×