Skocz do zawartości
Nerwica.com

Orientacja seksualna-ANKIETA Może być anonimowo!


khaleesi

Jakiej jesteś orientacji seksualnej?  

56 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jakiej jesteś orientacji seksualnej?

    • heteroseksualizm – pociąg do osób przeciwnej płci.
      47
    • homoseksualizm – pociąg do osób tej samej płci.
      4
    • biseksualizm – pociąg do osób obu płci.
      12
    • Aseksualizm-trwałe nieodczuwanie pociągu seksualnego wobec innych osób. Od niedawna uznawany w części środowisk naukowych za jedną z orientacji seksualnych lub za brak orientacji seksualnej
      5


Rekomendowane odpowiedzi

czyli jak się wchodzi do grupy 10facetow i 1kobieta, to w dobrym zwyczaju jest uścisnąć dłoń, a kobiecie nie?

Facetom podaje rękę , a kobietę klepię po tyłku , żeby pokazać jej , że o niej nie zapomniałem i uważam ją za atrakcyjną .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może mnie cmoknąć w polika: któreś z rodziców, partner albo mój eks, no ewentualnie dobry kolega jeśli dawno się nie widzieliśmy. A tak to fanga w nos

 

hahaha, dlatego nie całowałem się nigdy w polik z koleżankami bo lepiej być odrobinę oschłym dla 99 niż od jednej dostać fangę:D

 

-- 02 paź 2013, 23:09 --

 

poem, no ale oni tego nie wiedzą może, że tak lubisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natomiast jeśli by patrzeć pod kątem tego, z kim mam fantazje podczas masturbacji, to jestem chyba bi.

 

Ciekawe to, co piszesz. Czy możliwe jest bycie np. homoseksualnym w fantazjach, a heteroseksualnym w realu? Czy można wmówić sobie orientację tak mocno, że samemu się w to uwierzy...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się jakoś specjalnie nie wyróżnię jako babka, będąca bi.

 

Ja akurat znam sporo facetów bi albo takich, którzy są hetero, a mają fantazje o innych facetach.

Czyli albo ja mam dziwnych znajomych albo jestem osobą, przy której nie wstydzą się z takimi rzeczami otworzyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy możliwe jest bycie np. homoseksualnym w fantazjach, a heteroseksualnym w realu? Czy można wmówić sobie orientację tak mocno, że samemu się w to uwierzy...?

Oglądałem jakiś czas temu filmik, w którym psycholog mówiła, że to, z kim ma się fantazje np. podczas masturbacji może nie mieć nic wspólnego z orientacją, a może oznaczać jedynie potrzebę bliższej relacji z tym kimś. Ale czy ta teoria jest słuszna, to tego nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może mnie cmoknąć w polika: któreś z rodziców, partner albo mój eks, no ewentualnie dobry kolega jeśli dawno się nie widzieliśmy. A tak to fanga w nos

hahaha, dlatego nie całowałem się nigdy w polik z koleżankami bo lepiej być odrobinę oschłym dla 99 niż od jednej dostać fangę :D

Ano wiesz, czasem lepiej uważać :D Ale ja to bym Tobie fangi nie dała :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, jak dla mnie to fantazje wcale nie odzwierciedlają tego, czego się rzeczywiście chce.

90% moich fantazji dotyczy rzeczy, których nie chciałabym zrobić ;)

U mnie 100% fantazji dotyczy rzecz, których nie odważyłbym się zrobić w realu, a czy chciałbym, czy nie, to sam nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25% forumowiczów bi lub homo, a niby w społeczeństwie od 4 do 10%( te 10% to szacunki homopropagandystów) ma takie skłonności ale z tego co mi się zdaje wiele osób bi jest tu tylko deklaratywnie.

W temacie obok zwracałeś uwagę na całe stado dziewic i prawiczków, ergo spora część heteroseksualistów też jest jak na razie tylko deklaratywnie. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja z grupy "czyste homo" :mrgreen: I żadne eksperymenty z mężczyznami z czasów młodości "bi" ze mnie nie robią :D

A ta niby duża grupa bi w tej ankiecie, to chyba z 2 głównych powodów: 1) grupa nie jest reprezentatywna dla społeczeństwa :smile: , 2) być może czasami myli sią orientacja z aktywnością seksualną i większą otwartością w tej sferze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myli sią orientacja z aktywnością seksualną i większą otwartością w tej sferze

 

Tego nie rozumiem...

Czyli jeśli pociągają mnie kobiety i... no powiedzmy, że na pociąganiu się nie kończy to znaczy, że mogę nie być bi tylko aktywna i otwarta?

Całkiem serio pytam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jak kogoś nie pociąga jego/jej własna płeć, to z automatu, jest seksualnie zamknięty i mało aktywny? :mrgreen:

 

A czemu wszystko musiałoby być albo tylko czarne albo tylko białe? :D Zakładam, że jeśli kobieta lubi np. eksperymentować, to kontakty homoseksualne mogą być częścią jej eksperymentowania, chęci do przeżycia czegoś innego, co nie oznacza automatycznie, że jest bi. I nie zakładam, że ograniczanie się do swojej płci miałoby oznaczać zamknięcie. Czemu dziś większość ludzi postrzega wszystko tak zero-jedynkowo? :D

 

-- 04 paź 2013, 12:53 --

 

myli sią orientacja z aktywnością seksualną i większą otwartością w tej sferze

 

Tego nie rozumiem...

Czyli jeśli pociągają mnie kobiety i... no powiedzmy, że na pociąganiu się nie kończy to znaczy, że mogę nie być bi tylko aktywna i otwarta?

Całkiem serio pytam ;)

 

Nabijaj się :D Jeśli jesteś bi, to sama wiesz doskonale, co mam na myśli. Zresztą kwestia orientacji to bardzo płynna rzecz i chyba tylko dana osoba może naprawdę stwierdzić, kim jest. chociaż patrząc się na dziewczyny w wieku 15-25lat, to obecnie jest jakiś wysyp biseksów lub lesbijek, tak dla mody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmęczona_wszystkim, no bo to jest dla mnie mega proste - pociąga Cię tylko własna płeć - jesteś homo, pociąga Cię tylko przeciwna - jesteś hetero, pociągają Cię obie (w tym jedna z reguły bardziej) jesteś bi. Eot. Po co komplikować! :D

 

Ja jestem ogólnie raczej otwartą na seksualne eksperymenty osobą, ale jeśli nie pociągają mnie np. zwierzęta, to nie sprawdzę, jak to jest z psem albo koniem, a jeśli pociągają, to nawet jeśli jak nie trzymam w sypialni KONIA, to i tak jestem zoofilem, tak? :) Proste.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, wszystko się może wydawać takie proste, ale co z tymi, którzy swoją orientację "odkryli" po latach? Wcześniej jej nie odczuwali czy ukrywali, wypierali? Albo te osoby, które uważały się za bi, a potem jakoś stwierdziły, ze jednak nie i płeć przeciwna ich nie pociąga. A już zupełnie czymś innym jest "pociąganie", dla jednych oznacza to możliwość osiągnięcia z kimś seksualnej satysfakcji, uznanie tej osoby za atrakcyjną, dla innej osoby coś jeszcze innego. Teraz chyba wszystko jest płynne :D

Z punktu widzenia innych zostałabym pewnie uznana za bi, ja uznaję się za les, a ktoś inny jeszcze powie, ze hetero z nieśmiałością do męzczyzn :D Opinie i definicje moga być różne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, wszystko się może wydawać takie proste, ale co z tymi, którzy swoją orientację "odkryli" po latach?

No nic, co ma być? Ja poniekąd odkryłam swoją orientację dość późno, bo w wieku dwudziestu kilku lat, wcześniej wydawało mi się, że jestem "otwartą na eksperymenty hetero" :P Nieprawda, byłam bi, tylko nie spotkałam właściwej kobiety. :)

 

PS.

Natomiast nigdy nie spotkałam nikogo, kogo by pociągała jakaś płeć X lat czy dziesięcioleci i nagle tak puff!, bez powodu ani żadnej traumy, przestała... Są takie osoby w ogóle? Serio pytam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwadzieścia kilka lat to jest późno? :smile: Mówiąc o odkrywaniu po latach, mialam na myśli 40/50-tki, meżate, dzieciate, których nagle zaczęły pociągać kobiety.

No właśnie podobno są takie właśnie kobiety, którym się "odwidziało" po latach. Czytałam wypowiedzi takich kobiet. Więc być może to faktycznie były kobiety hetero, które nie spotkały odpowiedniego mężczyzny?:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przykładowo kobieta całująca na powitanie kobietę w policzek to norma, mężczyzna całujący na powitanie mężczyznę w policzek to "pedalstwo",
Ale kiedyś to było całkiem normalne, nawet w usta się całowali, zupełnie bez żadnego podtekstu. Mam na myśli czasy ZSRR, towarzyszy polityków pijących duże ilości wódki. Ciekawe jak takie gesty były w tamtych czasach postrzegane przez społeczeństwo.

 

kiss1.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwadzieścia kilka lat to jest późno? :smile: Mówiąc o odkrywaniu po latach, mialam na myśli 40/50-tki, meżate, dzieciate, których nagle zaczęły pociągać kobiety.

No właśnie podobno są takie właśnie kobiety, którym się "odwidziało" po latach. Czytałam wypowiedzi takich kobiet. Więc być może to faktycznie były kobiety hetero, które nie spotkały odpowiedniego mężczyzny?:)

Dwadzieścia kilka lat to dość późno, bo z reguły seksualność kształtuje się w wieku dojrzewania. Aczkolwiek jeszcze nie wyjeżdżam poza normę.

 

A co do tych kobiet - nie sądzę, żeby im się "odwidziało". Może taka kobieta to bi, która spychała swoją homoseksualną część potrzeb w tło, bo "tak wypadało", a może w ogóle lesbijka. Ty deklarujesz się jako lesbijka - możesz iść do łóżka z mężczyzną? Możesz, tylko niekoniecznie znajdziesz w tym przyjemność. Ale możesz. Z drugiej strony i masa heteroseksualistek ma zerową przyjemność w łóżku, bo związały się ze złym partnerem, który ich nie pociąga i nie potrafi lub nie chce zadowolić.

 

Spójrz, jakby w naszych czasach bycie kobietą było czymś wstydliwym - teoretycznie - i ja ubierałabym się jak facet, zachowywała jak facet, mówiła - przecież nie byłabym facetem, nie? Jakbym w wieku 50 lat z jakiegoś powodu stwierdziła "nie, jestem jednak kobietą, uj, że to wstydliwe, będę się zachowywać jak kobieta!" to przecież nie zmieniłam płci, tylko zwyczajnie zmieniłam podejście, a kobietą byłam cały czas. ;-)

 

Tak samo z tymi orientacjami, jak ktoś w wieku 40 lat nagle stwierdza, że jest bi, to widać był bi cały czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwadzieścia kilka lat to dość późno, bo z reguły seksualność kształtuje się w wieku dojrzewania. Aczkolwiek jeszcze nie wyjeżdżam poza normę.

 

Na ten temat są rozmaite teorie. Niektóre z nich twierdzą, że orientacja może kształtować się nawet do 25-30 roku życia.

 

A co do tych kobiet - nie sądzę, żeby im się "odwidziało". Może taka kobieta to bi, która spychała swoją homoseksualną część potrzeb w tło, bo "tak wypadało", a może w ogóle lesbijka. Ty deklarujesz się jako lesbijka - możesz iść do łóżka z mężczyzną? Możesz, tylko niekoniecznie znajdziesz w tym przyjemność. Ale możesz. Z drugiej strony i masa heteroseksualistek ma zerową przyjemność w łóżku, bo związały się ze złym partnerem, który ich nie pociąga i nie potrafi lub nie chce zadowolić.

Spójrz, jakby w naszych czasach bycie kobietą było czymś wstydliwym - teoretycznie - i ja ubierałabym się jak facet, zachowywała jak facet, mówiła - przecież nie byłabym facetem, nie? Jakbym w wieku 50 lat z jakiegoś powodu stwierdziła "nie, jestem jednak kobietą, uj, że to wstydliwe, będę się zachowywać jak kobieta!" to przecież nie zmieniłam płci, tylko zwyczajnie zmieniłam podejście, a kobietą byłam cały czas. ;-)

Tak samo z tymi orientacjami, jak ktoś w wieku 40 lat nagle stwierdza, że jest bi, to widać był bi cały czas.

 

Może był, może nie. Naukowo nie jesteśmy tego w stanie dowieść :smile: Możemy sobie tworzyć teorie różne na ten temat, ale to tylko teorie, bo co odczuwa bi/les z "rynku wtórnego", to tylko ona sama wie, a może i nie? Może to wypierała, a może człowiek to jednak skomplikowana istota i tak naprawdę nie można tego ostatecznie stwierdzić.

A tak ogólnie to w pierwszym komentarzu mialam na myśli głównie dzisiejsze "biseksualne" nastolatki, które eksperymentują, bo modnie jest się tak zadeklarować. Ile z nich za lat kilka-kilkanaście będzie się w dalszym ciągu deklarować jako bi? Dlatego sceptycznie podchodzę do statystyk, bo deklaracje to deklaracje, a osobiste odczucia to co innego. Wystarczy chociażby spojrzeć na dane statystyczne dotyczące mniejszości seksualnych. Te liczby są tak różne, w zależności kto je przeprowadza, jak, na jakiej grupie, i jak ktoś się deklaruje :smile:

 

-- 04 paź 2013, 16:30 --

 

umknął mi cudzysłów z jednej strony, sorki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem ogólnie raczej otwartą na seksualne eksperymenty osobą, ale jeśli nie pociągają mnie np. zwierzęta, to nie sprawdzę, jak to jest z psem albo koniem, a jeśli pociągają, to nawet jeśli jak nie trzymam w sypialni KONIA, to i tak jestem zoofilem, tak? :) Proste.

 

Ha! Jakże proste to by było! Ale niestety chyba nie jest. Dlatego zapytałem w poprzednim poście o rolę fantazji. Czy jeśli marzę o seksie z facetem, jeżeli fantazjuję o facetach i oglądam się za nimi na ulicy, to oznacza, że jestem gejem/bi? To ciągle dzieje się w głowie; dopóki nie dojdzie do bezpośredniego kontaktu cielesnego, do wtedy nie możemy być chyba pewni co lubimy i jak możemy się określić. To, że mamy fantazje, wcale nie oznacza, że ich realizacja przyniesie nam satysfakcję. Może być zupełnie przeciwnie. Poprawcie mnie, proszę, jeśli się mylę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×