Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

Masked_Man, Not yet,muszę wenę złapać :<.

ja się tak rozleniwiłam, że nie chcę nawet myśleć o jutrzejszym poniedziałku

Calineczka1990, i ja też

wykończony, najchętniej zapadłabym w sen zimowy

ja się tak rozleniwiłam, że nie chcę nawet myśleć o jutrzejszym poniedziałku

To jeszcze tylko 8h i 37 minut,spoko

Kestrel, wstawać będę musiała dopiero (AŻ) za 14 godzin

Calineczka1990, ja zaś za 16h i 50 min.

Co nie zmienia faktu że nadal jestem życiowym zerem i geekiem komputerowym

Kestrel, to na którą masz do roboty?

Calineczka1990, na 9

o 8 wyjeżdżam z domu

Kestrel, o widzisz, ja zaczynam o 8:30, jadę autobusem o 7:15, a wstaję o 5:30 lub 5:55

Calineczka1990, Niech zgadnę,wstajesz nie z powodu dalekiej drogi na przystanek,ale z powodu "kobiecych rytuałów" (makijaż i reszta) które zabierają tę cenną godzinę

Kestrel, przystanek mam zaraz za domem, ok 50 m samo zjedzenie śniadania i wypicie kawy zajmuje mi pół godziny

Calineczka1990, Przerzuć się na sok ,mniej czasu zajmuje

Ale i tak pół godziny : OOO

Kestrel, póki się nie obudzę, wszystko robię w zwolnionym tempie

Calineczka1990, A to porannego laga mam tylko jak się obudzę,jak zbiore zwłoki z leża to już jest ok .

a wstaję o 5:30 lub 5:55

Ja jutro muszę wstać o 4. A jeszcze jak znam siebie, to około 1 pójdę spać i tylko 3 godziny sobie pośpię, a potem będę przysypiać w biurze.

samo zjedzenie śniadania i wypicie kawy zajmuje mi pół godziny

Mnie pół godziny zajmuje samo zjedzenie śniadania.

Ok, jestem. Wrocilem z orlika xd.

ja bym poszła spać, a nie można

wszyscy poszli - zaraz będzie można iść w kimę

Calineczka1990, ja tam jestem, ale nikogo nie ma

virgo21, miałam na myśli ludzi u siebie na mieszkaniu, tak poza tym ledwo co kontaktuję, łapią mnie znowu zatoki

Calineczka1990, to mozemy sobie przybić piątke bo mnie też łapią zatoki i zaraz mi głowę rozsadzi

virgo21, więc dlatego zmykam do łóżka, oby jutro było lepiej!

Poniedziałek i "lepiej"

Te dwa słowa nigdy nie współgrają