Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

I najzwyczajniej mnie bolą teksty typu "och, zamówiłam sobie zajebiste kremy z Korei za 28278278378237232 $$" czy "a co za problem kupić kolejne markowe buty"
jakby miała trochę więcej wyczucia, empatii to by tak nie robiła, bo wątpię żeby to robiła żeby Ciebie dobić i zademonstrować status.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mnie nie obchodzi to, czy ktoś robi to specjalnie czy też nie.

Robi i już.

Jeśli robiłaby to specjalnie to bardzo źle o niej świadczy, tym bardziej że nawet sama tych pieniędzy nie zarobiła i tylko to że urodziła się tak szczęśliwie spowodowało że jest majętna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, Nigdy nie miałem tak bogatych znajomych to trudno mi się odnieść, jak ja chodziłem do szkoły średniej to szczytem bogactwa rodziców było kupienie dziecku kilkunastoletniego samochodu czy sfinansowanie wycieczki zagranicznej, ale to były bardzo jednostkowe przypadki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fatale, to akurat nie w klasie, bo nawet w moim mieście ciężko o osobę o moich zainteresowaniach ;)

Ale jeśli już o klasę chodzi, no to trafiłam do burżujskiej klasy - wiadomo, matfiz, dzieci inżynierów, trochę lekarzy, lokalnych działaczy politycznych i biznesowych. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już ze dwa lata jestem w pewnej znajomości... Jesteśmy tak samo ironiczne, wredne, mamy te same zainteresowania, ale nie umiem z tego skorzystać. Nie umiem rozmawiać z ludźmi (bo jak miałam się tego nauczyć w wiecznej samotności), no i jest z innej grupy społecznej...

:(

Walka klas? hihi Ja jestem z rodziny rolniczej - dawniej drobnej szlachty mazowieckiej wg drzewa genealogicznego - i trochę czuję się jak Judym z powieści Żeromskiego. Czuję dysonans jak zdam sobie sprawę z tego w jakim środowisku jestem - jest to bardzo dobra szkoła (nazwy i miasta nie podam) i jest tam sporo dzieci pracowników naukowych, urzędników, przedsiębiorców w wypadku ludzi z miasta. Ludzie z wiosek też są ale w większej części to dzieci rolników z dużymi gospodarstwami albo przedstawicieli lokalnej inteligencji typu nauczyciele, lekarze. Nie zwracam na szczęście często na to uwagi. I oni też nie są egzaltowanymi snobami. Przykładowo kolega z którym łączy mnie największa zażyłość - jego ojciec to dyrektor jednego z największych zespołów szkół w mieście i szef koła kresowiaków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nic śmiesznego, ona szlachta, ja plebs, to ciut zaburza pojęcie o świecie. :roll: I najzwyczajniej mnie bolą teksty typu "och, zamówiłam sobie zajebiste kremy z Korei za 28278278378237232 $$" czy "a co za problem kupić kolejne markowe buty" :roll: Ciężko słuchać jak to ktoś ma problem, bo nie wie na jaki kolor pomalować ściany w nowym mieście, w którym ma mieszkanie, bo rodzice jej sprezentowali na rozpoczęcie studiów.

w zyciu widzialem, ze tacy ludzie:

a)nie mieli znajomych

b)mieli takich samych znajomych, jak oni, czyli snobow, co na nic w zyciu nie musieli zapracowac

c)mieli znajomych, ktorzy zadawali sie z nimi dla ich kasy (ja bylem takim znajomym dla paru osob, myslcie, co chcecie :twisted:, takie 3 dziewuszki glupie nazywalem nawet "sponsorki", a one sie troche wkurzaly, a i tak kupowaly mi fajki i piwo, wiem, bylem obrzydliwy, ach ta gimbaza :pirate:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fatale, to akurat nie w klasie, bo nawet w moim mieście ciężko o osobę o moich zainteresowaniach ;)

Ale jeśli już o klasę chodzi, no to trafiłam do burżujskiej klasy - wiadomo, matfiz, dzieci inżynierów, trochę lekarzy, lokalnych działaczy politycznych i biznesowych. ;)

Powinnaś się cieszyć ;) na zachodzie Europy zwłaszcza w krajach anglosaskich to nie możliwe tam dzieci słabo zarabiających rodziców raczej nie spotkają się w szkole nigdy z dziećmi elit, no ale jeszcze parę lat i u nas będzie to samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam że w gimbusie w mojej rodzinnej wiosce klasa do której trafiłem to dzieci lokalnej inteligencji (nauczyciele, lekarze, drobni przedsiębiorcy, mówiąc językiem PRL kułaków) i paru słabszych podobno dokoptowanych po to, by nie było widać różnicy pomiędzy oddziałami. Jak sobie przypomnę tych ludzi to byli oni puści i na dobrą sprawę inteligentni inaczej. Ja sam byłem zresztą pierwszą osobą z mojej wioski która wybrała inną szkołę niż większość, wyjechała do dużego miasta. Tylko że powodem tutaj nie było tylko to, że się dobrze uczę. Gdybym został w tym samym środowisku przez następne 3 lata - nie ręczyłbym za siebie, za to co bym zrobił sobie lub komuś postronnemu.

 

-- 28 wrz 2013, 21:04 --

 

Fatale, to akurat nie w klasie, bo nawet w moim mieście ciężko o osobę o moich zainteresowaniach ;)

Ale jeśli już o klasę chodzi, no to trafiłam do burżujskiej klasy - wiadomo, matfiz, dzieci inżynierów, trochę lekarzy, lokalnych działaczy politycznych i biznesowych. ;)

Powinnaś się cieszyć ;) na zachodzie Europy zwłaszcza w krajach anglosaskich to nie możliwe tam dzieci słabo zarabiających rodziców raczej nie spotkają się w szkole nigdy z dziećmi elit, no ale jeszcze parę lat i u nas będzie to samo.

Ostatnio się dowiedziałem że jak wyjdę ze swojego licka to będzie to szkoła prywatna bo nie mają kasy. I się skończy egalitarne rumakowanie. Szkoda tylko dzieci z tych biednych wiosek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, mozesz lapac kontakty i obycie, zalezy, jak do tego podejdziesz. Przeciez jako pilna uczennica znasz historie, i wiesz, ze starzy/dziadkowie tej wielce "burzuazji" zostalo od pluga przez czerwona wladze odciagniete, wiec po co tu jakies kompleksy? Robic swoje, i piac sie w gore :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, nie znasz się na żartach.

Fatale, ja też chodziłem do technikum ale w latach 90- tych i wtedy one trzymały poziom i miały względną renomę a dziś technikum ma taką jak niegdyś zawodówka, a zawodówka jak niegdyś OHP. Oczywiście masowe kształcenie ogólne to szczyt głupoty ale polskie ministerstwo edukacji jest dużo głupsze od coraz to niby głupszych uczniów. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko łapać kontakty z ludźmi, którzy boją się dotknąć kogoś z sianem w butach. A co dopiero stać z takim i gadać, jeszcze jakiś burżuj zobaczy i siara będzie.

 

-- 28 wrz 2013, 21:07 --

 

Znam się na żartach, mam swoje poczucie humoru, ale nie śmieję się z rzeczy, które mnie kurewsko bolą. No sorry, takiej natury nie mam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

los_historicos, kulak to byl bogaty chlop, najzaradnieszy na wsi. u nas za to rzadko zabijali, ale ziemia szla na parcele dla biedoty i zamykali male interesy, no i UB mialo sie na plechach.

Gorzej z duzymi majatkami, kulke w leb mozna bylo dostac na wejsciu. W moim miescie wymordowano jakies 80% "arystokracji", reszte gnebiono. Na odzyskanie majatkow wiekszych szans nie ma dzisiaj tak naprawde >

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko łapać kontakty z ludźmi, którzy boją się dotknąć kogoś z sianem w butach

To az tacy idioci? To tym bardziej sami sa zakompleksionymi wiesniakami, co ich starzy z PGRow za gierka do miast uciekli. 8) Olac ich!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NieznanySprawca, ja pochodzę z rodziny kułaków, po wojnie wszystko nam zabrali a dziadkowie byli lokalnymi burżujami z ziemią , fabrykami, sklepami po 89 roku tylko ziemie zwrócili bo reszta poniszczało dawno.. Dziadek siedział wiele lat w pace a ojciec nie mógł nawet studiować mimo że był geniuszem matematycznym bo z rodziny kułaków, a ja dziś pisuje hasła tutaj komuno wróć, od kaprys losu.

 

-- 28 wrz 2013, 21:14 --

 

carlosbueno, Wg mnie technikum (przynajmniej moje) "trzyma poziom" i nie jest tak jak większości się wydaje. A tacy ludzie z liceum myślą, że są lepsi (oczywiście nie wszyscy) bo co... bo nic po tym nie mają? ;]

nie mówię że nie trzymają, ale od wielu ludzi słyszałem w ost. latach że chodzenie do technikum to obciach, że chodzą tam za słabi za liceum a nie aż tak patologiczni i upośledzeni jak do zawodówki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NieznanySprawca, ja to mówię niezbyt dosłownie. Nie jestem za komuną, wręcz przeciwnie. Mówiąc "kułak" miałem na myśli kogoś kto ma bogate gospodarstwo, jest jeszcze "bamber" ale w znaczeniu bardzo pejoratywnym. U mnie tak że albo są zapuszczone i biedne gospodarstwa (przykład u mnie: podwórko to dom, ruiny obory, ceglana szopka z dostawionym szajerkiem i silos, wszystko w średnim stanie, większość maszyn rolniczych pamiętających wybuch w Czarnobylu, żywy inwentarz widziałem ostatnio jeszcze w zeszłym tysiącleciu) albo bardzo bogate: kilkadziesiąt ha, w podwórzu wielki silos, parę otynkowanych obór, auto na podjeździe i dom urządzony z rozmachem, w oborze 30 krów, stosunkowo nowe maszyny, rodzina jeżdżąca a to na mecz Euro, a to w góry, czasem za granicę. I to nie dlatego że złapali kaskę z dopłat bo tak było od zawsze. Kiedyś moja rodzina była zamożniejsza, pradziadek jeździł dyskutować do dziedzica ale jego następcy już nie byli tacy dobrzy jak on. Po prostu zjazd w dół na przestrzeni lat.

EOT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×