Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

dziękuję Wam , staram się ,te leki muszą pomoc..zresztą musimy sobie pomoc sami..nie chce już cierpieć i patrzeć , jak życie mi ucieka :roll:

 

-- 28 wrz 2013, 16:12 --

 

nerwa, oj z kondycja ciezko..a wzgórza to sama wiesz..jak staruszka się wspinałam, ale wlazłam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Z mężem, ale i tak mu uciekałam po sklepach i po wzgórzach, jak dziecko co się cieszy wolnością... :mrgreen:

 

-- 28 wrz 2013, 16:17 --

 

platek rozy, Bierz tak , jak NERWA pisała po pare kuleczek..uwierz w siebie...ja nie wierzyłam,ale ile można tak żyć :roll:

 

-- 28 wrz 2013, 16:18 --

 

kupilam wrzos , jutro zasadzam na balkonie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wizyta u fryzjera odbyta, zakupy zrobione jak i obiad i naczynka umyte teraz tylko małe sprzątanie mieszkania i można poleniuchować. Perfekcyjny Pan domu no i żona zadowolona :lol: Dziś ogólnie coś mnie mdli jedynie, u fryzjera odnotowałem chwilowy puls 91 bo już się denerwowałem, że muszę czekać ale to chwila tylko lecz bez lęków itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie dziś też nie najgorzej nawet super kurcze czemu nie może być tak już ciągle? Co do mojego snu tak się zastanawiałem czy śpię czy leżę tylko bo niby noc szybko mija ale byle co i się wybudzam jestem ciągle świadomy, rano jestem niewyspany (podobno lękowe stan wartownika) a dziś na forum ktoś napisał, że śpi w takim pół śnie jest ciągle świadomy i w każdej chwili może się wybudzić. Mam kurcze identycznie taki stan czuwania jak się tego pozbyć cholerstwa :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wrocilam ze spaceru, choc dzis mam taki podswiadomy lek, ale to moze napiecie przedmiesiaczkowe :shock:

 

michał z tym snem, to nerwy - jak kiedys wezwałam pogotowie, bo niby dusiłam sie, to lekarz mowi do mnie tak, .....nie usnie pani w takim napieciu to tylko chwilowe - dopoki nie ucieknie napiecie, i lęk, sen nigdy nie bedzie mocny - kwestia czasu, ...zeby mnie do pionu sprowadzic zapytał czy dretwieja mi rece i nogi, powiedziałam ze nie, na co on, ze jak tak dalej bedzie to zaczna, ....musimy nadd soba pracowac, jest lepiej i starajmy sie tym cieszyc ( mowie to ja co niby w gadaniu madra jestem a sama sie zdrowo nakrecam)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

satinela, tu chodzi o to, że kiedy jesteśmy w ciągłym napięciu, minerały takie jak magnez czy potas i wapń zostają szybko wypłukiwane z naszego organizmu i stąd biorą się te sztywnienia kończyn. To nic innego jak napięcie! Ja się to mówi "zesztywnieć ze strachu".

 

-- 28 wrz 2013, 21:23 --

 

no i też nadmiar adrenaliny sprawia, że nie da się zasnąć, jest się w trybie czuwania! Zauważcie, że jeśli ma dla nas nadejść jakieś wydarzenie, ważne, strsujące, coś od czego dużo zależy to też mamy problemy ze snem przed... jak nerwa ostatnio przed swoją prezentacją... Może nie każdy tak ma, ale z całą pewnością większość...wtedy świadomie układamy scenariusze jak "ten ważny dzień ma wyglądać", czy powtarza się jakieś "notatki" przed egzaminem...wiadomo... a tu jest się w stanie czuwania, ale oklaski należą się naszej podświadomości, na którą mamy nikły wpływa, a jako nerwicowcy można powiedzieć, że zerowy! Dodajemy sobie jeszcze "zdenerwowaniem"...myśli takie jak: nie wyśpię się, znów się będę cały dzień źle czuć itd. A żeby szklanka była pełna z pianą na dwa palce, wisienką na torciku, który serwujemy naszej "przypadłości" jest rozmyślanie typu " kurdę, ciekawe czy dziś zasnę, pewnie znów będzie kiepsko itd."

 

Wierzcie mi, to działa... ja jak sobie myślę, przed snem...cholera znów pewnie obudzę się po 3... to mam jak w banku 3:07 czasem 08...i ja jestem wyspana, a mogłabym usnąć zaledwie 5 min wcześniej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey :)

Ciesze sie Miko ze u Ciebie wreszcie jest lepiej :) A jakie mialas na lekach skutki uboczne? Mnie siekaly tak po calosci ze nie bylam wstanie funkcjonowac :bezradny: i teraz juz nic brac nie chce bo sie boje.I czy lęki mijały powoli?

 

Milej soboty Wam kochani zycze :)

 

Hej.

Dzięki :)

Na asentrze lęki były non stop, ciągłe kołatania uczucie gorąco, miałam pamiętam zwiększyć dawkę, wtedy w ogóle ani minuty nie mogłam przespać, więc po kilku dniach wróciłam do poprzedniej dawki. Brałam asentrę ogólnie 3 miesiące i ona akurat dla mnie była do kitu, lęki były nadal duże, nadal prawie codziennie bałam się, że umieram, wszelkie somatyczne objawy praktycznie nadal były, dlatego ja nadal fatalnie się czułam. Do tego na sen miałam trittico i też średnoi działało, chyba ta asentra go blokowała w moim przypadku.

 

Natomiast jak biorę Venlectine to jest lepiej. Niedawno 75 mg, wcześniej 37,5 mg, teraz 110 mg. No i jest lepiej. Niestety skutki uboczne też mocno odczułam, i trzymały mnie miesiąc, choć niby trzymają krócej, ale to kwestia indywidualna. Sama widzisz, że Asentrę brałam 3 miesiące i nadal miałam lęki, źle się czułam- ten lek był dla mnie jak placebo, czasem tak po prostu bywa, to nie jest tak, że coś ze mną nie tak, bo mi nie pomogło.

 

Po Venlectinie na początku też byłó mi ciężko w ogóle spać, uczucie gorąca, kołatania serca silniejsze, jeszcze szybszy puls, tzn, że jak na co dzień mam 80 w spoczynku czy ok 80, trochę ponad, to np wtedy 90 lub 100 przez jakiś czas, zawroty głowy, kołowanie w głowie, no sporo objawów i nieprzyjemne przez ten miesiąc, czasem silne depresyjne myśli, jakich nigdy nie miałam! Dlatego myślę, że to skutek uboczny leków. No, ale po tym miesiącu powoli tych dobrych dni było więcej. Także tak, naprawdę cierpiałam ten miesiąc i chciałam w cholerę rzucić tabletki, ale przetrzymałam, bo "a nuż po miesiącu czy dwóch pomoże" i jestem zadowolona, rzadziej boję się śmierci, rzadziej myślę, że umieram.

 

Dzisiaj byłam z przyjaciółką chłopakiem, a teraz wkręciłam się w oglądanie Mam talent, dlatego tak późno pisze.

 

Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jakos strasznie senna jestem przez ten weekend... I w ogole jak sie rano budze to mam takie lekkie lęki :-/ Na szczescie w miare szybko mijaja.

Kołowanie w głowie jak bylo tak oczywiscie jest (juz od tygodnia), ale teraz moze tak gorzej troche, bo okres się zbliza, ehhh :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Jak minęła Wam sobota i noc?

Mam jeszcze pytanie do Was a w szczególności do hania33, gdyż też męczysz się z refluksem. Czy macie/masz takie uczucie jakby cisnęło w mostku cz przełyku jakieś ciśnienie tak jakby chciało się beknąć ale nie można? Ja tak mam jak wstanę rano i jak jem nawet po kawałku kanapki. Nie wiem jak to określić jakbym musiał beknąć bo coś napiera ale nie mogę. Nie wiem czy to kwestia refluksu czy to lękowe jakiś ścisk żołądka choć nie wiem czym on się objawia (ścisk żołądka) bo nie miałem. Za półtora tygodnia mam wizytę u gastrologa ale jeszcze trochę czasu pozostało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×