Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...


madeline20

Rekomendowane odpowiedzi

CZy zauwazyl ktos z Was u sibei takie wrazenie jakbyscie byli otepiali i ciezej Wam sie mowilo? bo ja niestety od jakiegos czasu takie cos mam :( i nie wiem czy to wynik ze juz za dlugo sie tym martwie i dalem sobie z tym spokoj a leki nie minely... prosze o wpisywanie swoich doswiadczen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez czasami sie tak czuje...szczególnie gdy mam bardzo stresujący okres w życiu i jestem wykończona i psychicznie i fizycznie.Stany takie zdarzały mi sie cześciej gdy przez rok w ogóle nie zmniejszało sie u mnie natęzenie lęku nawet pomimo brania leków i w koncu organizm zaczął juz tego nie wytrzymywać.Teraz w takich momentach staram sie porządnie wypocząć i łykam magnez i po jakimś czasie mija..:):):):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochany przechodziłam to samo co Ty dosłownie. Na tym polega nerwica że co chwile sobie coś wkręcamy, wymyslamy i najgorsze przejmujemy się tymi naszymi myślami a potem dołujemy :(:( Wiem jak to cholernie boli, jak czuje się złość do całego świata(ja tak miałam) częsty płacz, to cholerne zmęczenie-czuje się jakbym przebiegła ze 20 km, i ta bezradność :( wtedy nie mam ochoty nawet gadać bo poprostu nie mam siły :(:( ale dzięki Bogu powoli zaczynam z tego wychodzić dzięki psychoterapii. Także polecam bo to najlepsze droga do wyleczenia. Oczywiście nadal mam lęki ale potrafię sobie z nimi [poradzić. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siemka:) wiem ze ja tu ostatnio za duzo pisze no ale nic od tego jest forum :D tym razem jestem ciekawy czy jak sie z tego wyjdzie to mozna wrocic do takiego stanu jak sie bylo kiedys? bardzo zastanawiajace czy ta nerwica nie zostawi u Nas jakis sladow w pozniejszym zyciu... Oby nie czego Wam i sobie zycze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh już prawie święta, ale moje cholerne myśli jakość nie maja przerwy :?

Coś mi się ubzdurało na temat "Czy ja wstydzę się Boga". Ta myśl pojawiła mi się w głowie dlatego, że generalnie nie lubie jak ktoś na mnie patrzy jak sie modle. I nie chodzi tu o to jak jestem np w Kościele itp tylko w domu. I generalnie mam tak od zawsze. Nie wie czy ktos zrozumie o co mi chodzi, ale chodzi o to że jak np modle sie rano czy wieczorem w domu to zazwyczaj w samotnosci i spokoju, bo wydaje mi si e ze to takie osobiste spotkanie z Bogiem i nie chce zeby mnie ktos ogladal.

 

No i dzisiaj rano poszedlem sobie do Kosciola i do spowiedzi, pogadalem z ksiedzem i jakos nawet po tym mi sie humor poprawil. A teraz mi w glowie lataja te glupie mysli ("Czy ja wstydzę się Boga") :( I zaczynam analizowac te myśli pod kątem spowiedzi czy wszystko odbylo sie dobrze, czy może to też jest grzech, a może powinienem to też powiedziec, a może to czyżyk :D ... itd

 

No ale jak tak sobie myśle, to chyba nic zlego. Ech... sam juz nie wiem

Troche to tak chaotycznie napisalem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myśle że NN zmienia osobowość człowieka bo zmusza go do rozwoju. Prawdą jest że jeśli ktoś chce się wyleczyć to musi zacząć robić coś ze swoim życiem:chodzić na terapie itd. Więc po chorobie nigdy nie bedziemy tymi samymi ludzmi. Ta zmiana widoczna bedzie na pewno pod względem intelektualnym i emocjonalnym, ale jesli tylko bedziemy chcieli bedzie to zmiana tylko i wyłącznie na nasza korzyść:):):)Nic w zyciu nie dzieje się bez sensu...czasem trzeba poczuć jak bardzo może byc źle zeby zrozumieć co robić zeby było lepiej....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

zastanawia mnie jak to się wszystko zaczęło. Niektorzy mają to odkąd pamiętają. Ja jednak dokłądnie pamiętam moment w ktorym to sie zaczelo.

Nie pamietam czym to moglo zostac zainicjowane, czy przed jakis wstrzas psychiczny czy fizyczny.

Ale za czasow przedszkolnych nigdy podczas pory po obiadowej gdy wszyscy spali na lezakach Ja nie spalem. Nie moglem zasnac. Ale tego dnia zasnalem. (Byl to jedyny raz kiedy zasnalem w przedszkolu) Mialem okropny sen. Pamietam go w strzepach do dzis. Dotyczyl on tego, ze jakis naukowiec mnie zlapal i gmeral mi przy ciele.

 

Pamietam, ze wtedy to pojawiła się u mnie Nerwica z bardzo silnymi napadami utzrymujacymi sie do 1 klasy podstawowki. Kazdy zwracal na nie uwage, bo bylo to bardzo widoczne takze na 1 rzut oka.

 

Oczywiscie z wiekiem one ulegly znacznemu zmniejszeniu. Teraz przewaznie dotyczna one natretnych mysli. Ale zastanawia mnie przeszly okres. Czy ten sen byl powiazany jakos ze zmianami w mojej podswiadomosci. Hah... Intrygujace.

 

A Wy macie jakis punkt zaczepienia, skad sie moglo to wziasc?

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurde mialem wczesniej NN ale jakos myslalem normalnie i czulem sie normalnie, pozatym ze mialem dołka. A teraz czuje sie jakbym byl nie w swoim ciele.... same mi mysli czasem płyną i wogole jest gorzej bo nic mi sie nie chce i nie wiem co ze soba zrobic :( jeju nie wiem juz gdzie sie zglosic i co robic :( boje sie ze taki glupi juz zostane :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to ze jesteś w stanie depersonalizacji, która jest typowym objawem nerwicy i zapewniam ze przez to glupi sie nie staniesz.Ja byłam w takim stanie ponad rok wiec wiem ze nie jest to przyjemne....ale z tego można wyjsc!Potrzebna jest jednak psychoterapia i ewentualnie leki. Zgłoś się do psychiatry lub psychologa o poradę. Uwierz >>taki stan naprawde mija:):):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciągle się lecze...trwa to już jakieś 2 lata....psychoterapia i farmakoterapia...ale jesli chodzi o depersonalizacjie to leki mi w ogóle nie pomagały.Dopiero psychoterapia dała jakieś efekty.Ale czasami to wraca...tyle ze teraz już sie tak tym nie denerwuje bo wiem ze mi przejdzie predzej czy później...ale bywało gorzej.Jestem przekonana że Ty też z tego wyjdziesz tylko potrzebna jest cierpliwość:):):):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak samo w wieku przedszkolnym. cos dziwnego - po prostu dowiedzialam sie jak gdyby, ze czlowiek umiera ze starosci, ze zycie sie konczy. przez pol roku od tej pory nie dawalam rodzicom spokoju, kazdej nocy myslalam, ja taki maly bobas 6 letni o tej cholernej smierci.

pozniej sie to uspokoilo, ale mialam takie typowe "strachy" np pani nauczycielka poprosila mnie zebym kogos zawolala i gdy mialam to zrobic caly czas zastanawialam sie czy aby na pewno te osobe, a nie inna, chociaz doskonale pamietalam, ale jakos mialam watpliwosci. poza tym bylam bardzo niesmiala przez dlugi okres czasu.

przeszlo mi to na szczescie, ale po nieszczesliwej przygodzie z pierwsza miloscia, ktora bardzo przezylam i nastepujacym po niej jednorazowym sprobowaniu trawki przezylam ogromne zalamanie i to byl drugi punkt zwrotny w moim zyciu.

a teraz booje sie, ze moglabym zniszczyc moj zwiazek przez te nerwice i to jest glowne natrectwo. czasami choroby, ale najbardziej ten zwiazek, chociaz trwa juz dlugo i partner jest wyrozumialy.:(:(:(:(:(:( OKROPNOŚĆ!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, od jakiegos czasu znowu mam te same mysli co dawnej to znaczy mezcy mnie cały czas jedna sprawa, jestem w związku z drugą osobą i cały czas mi sie wydaje ze zaraz sie pokłócimy i rozstaniemy. Mam takie mysli od momentu kiedy byłem kiedys w zwiazku z pewna osobą która cały czas sie ze mną kłóciła i z byle powodu rozstawała, np dzwoniła do mnie i mówiła ze to juz koniec a za chwile ze jednak sie nie rozatajemy. Od tamtego związku mineło juz duzo czasu ale ja nadal mam te same mysli cały czas, a najgorzej jest gdy rozmawiam ze swoją ukochaną przez tel bo po skonczonej rozmowie wydaje mi sie ze ona za chwile do mnie zadzwoni i powie mi ze sie rozstajemy. Doszło do tego ze nawet wyłączam tel nieraz bo wtedy sie lepiej czuje. Nawet nie mam z kim o tym porozmawiać :-(, chyba musze sie wybrac na jakąs terapie tak jak dawniej bo wtedy mi to pomogło ale sam nie wiem co mam robic, Pozdrawim :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od jakiś 5 lat mam nerwice natręctw. Przez ten czas często robiłem głupie rzeczy np. Liczyłem litery w wyrazach i t p prawie na każdym kroku.

Ale nie interesowałem się głębiej tą chorobą. W ostatnim czasie przeczytałem trochę o tej chorobie i postanowiłem się opamiętać. Jakoś łatwo mi to przyszło , teraz też czasami zdarza mi sie cois policzyc na już rzadko . Nerwica mi troche przeszła ale pojawiło się odrealnienie , odtępienie , derelalizacja , depersonalizacja. Podobno depersonalizacja i . t . p jest to taka jak gdyby obrona móżgu przed nerwicą natręctw czy to prawda ? Czy dzięki temu odrealnieniu tak łatwo zlikwidowałem część objawów tej nerwicy ? Byłem u psychiatry i mam brać Asentre na nerwice i Rispollept na odrealnienie. Zastanawiam się czy brać tą asentre skoro częsć objawó nerwicy mi znikła.

Przepraszam że pisze nieporawnie ale 30 minut temu wziołem pierwszy raz Asentre i jestem lekko mówić lekko nacpany chyba ze sobie wkrecam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnimi czasy meczy mnie mysl o mojej bylej dziewczynie. W chwili obecnej mam wspaniala partnerke. Powiedzialem jej o tym. Bardzo ja to zabolalo. To trwa jakies 3 tyg. Predzej mialem jakies takie dziwne zachowania odpowadajace NN ale nie mialem problemu zeby zaprzestac robic jakies natretne czynnosci (np. czeste mycie rak) Teraz czuje ze przechodzi mi tez to myslenie. Na poczatku mnie gdzies uwieralo nie dawalo spokoju. Nie samo myslenie ale swiadomosc zaistnialej sytuacji. Teraz jest tak ze jak czyms zajme swoj mozg to nie mam nieporzadanych mysli. Ale i tak chce isc do lekarza... od czego zaczac...mysle zeby isc najpierw do psychiatry.

 

Co mam powiedziec mojej dziewczynie zeby nie cierpiala...

 

Prosze pomozcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz mozesz z nia pogadac o tym na spokojnie i jezeli to zrozumie ( w co watpie znajac kobiety) to poczujesz chyba lekka ulge i z czasem powinno przejsc albo mozesz jej tego nie mowic bo wiesz doskonale ze z nia bedziesz chodzic.... ja chodzilem z moja dziewczyna i tez myslalem o poprzednij ale chcialem tą z ktora chodzilem a tamta olalem i jest luzik.... radze zrobic to samo i zajac sie obecna dziewczyna i nie zawracac glowy czemu o tamtej myslisz bo to przeszlosc ;) z tą bedzie lepiej jak z tamta uwierz :D

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:20 pm ]

a co do tego czy to natrectwa... byc moze ale tak jak mowilem daj sobie z tym psokoj a z czasem powinny zniknac ;) pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×