Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

moj dzisiejszy dzien w kratke - mam momenty ze jest lepiej, a potem gorzej i tak wkolo, tak mnie to meczy, a jeszcze gorzej meczy mnie mysl ze jestem śmiertelnie chora i umre, zaraz umrę :(

 

może dla kogoś to śmieszne ale dla mnie to istny koszmar. . . .

 

powiedzcie mi jak spicie w nocy, jak sobie radzicie, bo ja zasypiam ale budze sie z lekiem i juz potem nie moge zasnać . . . i tak kilka razy w nocy. . . .

tak bardzo się boję nocy. . . . .

To nie jest śmieszne...ja też tak mam. Codziennie. Dziś jest trochę lepiej;byłoby całkiem dobrze gdyby nie to gardło...ale chyba nie można mieć wszystkiego.

Fakt - koledzy mają rację - masz iść pędem do psychiatry!!! Zrób to jeśli nie dla siebie to dla swojego Przemka. W Twojej sytuacji to konieczne, bo nakręcisz się tak jak ja i będziesz umierała 365 w roku i 1000 razy dziennie. Tylko ze, niestety, już na choroby, które Twój mózg sobie wykoncypuje.

Na spanie BARDZO pomaga Lerivon. On uwolnił mnie od koszmarów nocnych. Niestety, lęków nie leczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak wielbark-wolność masz racj, święte niestety słowa, ja również umieram po 1000 razy 365 dni w roku. . . ..

a co do psychiatry to juz bylam, w poniedzialek, biore seronil od 1,5 tygodnia tylko jeszcze chyba nie dziala, , , ,

 

a dzis znowu huśtawka nastrojów i lęków - raz lepiej raz gorzej . . .

 

tak się boję tej choroby :( tak bardzo :(

 

całuję Was świątecznie! I życzę Wam przede wszystkim spokojnych świąt, nadziei, własnego skrawka nieba, zadumy nad płomieniem świecy, filizanki dobrej pachnącej kawy, piękna, poezji, muzyki, nabrania dystansu do tego co się w NAS dzieje . . ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zjechałem do domciu ze studiów po sprzątaniu 8)

mam momenty ze jest lepiej, a potem gorzej i tak wkolo, tak mnie to meczy, a jeszcze gorzej meczy mnie mysl ze jestem śmiertelnie chora i umre, zaraz umrę
powiedzcie mi jak spicie w nocy, jak sobie radzicie, bo ja zasypiam ale budze sie z lekiem i juz potem nie moge zasnać . . . i tak kilka razy w nocy. . . .

tak bardzo się boję nocy. . . . .

Słyszałem, że sen odzwierciedla to czym człowiek się przejmował i o czym myślał w ciągu dnia. Wszystko rozładowuje się w nocy. Niestety to jest męczące. No i tu wyzwanie dla Ciebie, żebyś przynajmniej przed snem nie myślała o tym o czym napisałaś... to jest jakaś szansa na to żeby normalnie spać. Może jakaś muzyka relaksacyjna, przyjemny film, oderwanie od obowiązków i życia codziennego bezpośrednio przed snem coś poradzą ;)

Od dzisiaj :

-koniec z fałszywymi pseudo-przyjacielami

-koniec z toksycznymi rodzicami

-koniec z tą nerwicą i tymi wszystkimi pierdołami, które zaśmiecają moją psychikę!!

gratuluję postanowień :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani zyczę wam Wesołych świąt pełnych ciepła miłości, zdrowia radości oraz szczęsliwego nowego roku Oby był dla Was wszystkich pomyślny szczęsliwy aby spełniły się wam Wszystkie marzenia.

Pozdrawiam gorąco szczęsliwa nie smutna Ja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam gorąco szczęsliwa nie smutna Ja

:D:D

 

Nareszcie wolne! Nareszcie Święta! :D Pracując bardziej doceniam wolne dni niż kiedy studiowałam i do tego mam dzisiaj świetny humor.Będę jeść,spać i czytać ksiązki ;)

 

Też życzę Wam wszystkiego dobrego i miłych, spokojnych Świąt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutna, strasznie się cieszę, że jesteś szczęśliwa.

Mój dzień był i jest bardzo zły. Tak czekałam na te święta, myślałam, że nikt mi ich nie zniszczy. Tymczasem niszczę je sama, tym że nie potrafię zapanować nad swoim nastrojem. Dziś ubieraliśmy choinkę. Co pięć minut musiałam wychodzić do kibla wypłakać się i zapalić (bo fajki trochę mnie uspokajają). Mam świadomość, że patrzy na mnie dziecko i zastanawia się o co tu do cholery chodzi. Mam dość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutna48 cieszę się razem z tobą :D

 

Dzisiejszy dzień super, oby jak najwięcej takich. Wyluzowałam się, zapomniałam o problemach. No ale w towarzystwie takich fajowych facetów, to nie dziwne :mrgreen::mrgreen::mrgreen: Buziol mi się znowu śmieje. Jutro też będzie fajny dzień, bo spędzę go z tymi samymi osobami. Już się cieszę.

 

Jeżeli chodzi o święta, to boję się trochę wigilji, bo po tym co ostatnio zrobił mój ojciec :? , to nie wiem czy będę w stanie złożyć mu życzenia i usiąść z nim przy jednym stole.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie chcę sprzątać Exclamation Exclamation Exclamation Crying or Very sad

A ja jestem masochistką :mrgreen:

 

nie smutna Ja

Kochanie, oby ten rok był lepszy dla Ciebie Skarbie, aniżeli mijający. I aby jak najczęściej nie smutny :D

 

pyziiulku1 mój Skarbuńku, okres przed świąteczny to najgorsze co może spotkać Nerwuska. Nie miej sobie za złe złego samopoczucia a gdy wzejdzie pierwsza gwiazdka, będziesz się nią cieszyła tak, jak pragniesz. Tylko nie złość się na siebie.

 

Chociaż mi również jest smutno. Dziubam drugą uspakajającą, ponieważ nadal nie mogę wyluzować po tym, jak by rozjechał mnie i moich dwóch pasażerów rozpędzony na maxa tir... Do tego jest mi cholernie przykro z powodu tego, jak potraktowano mnie w pracy. Liczyłam, że w tym szczególnym czasie zostanie docenione to, co robię dla moich pracodawców i się przeliczyłam... Pozostaje mi jedynie drobna satysfakcja po tym, jak wręczyłam szefom drobny upominek i jak ich totalnie zatkało. Ale fakt, że zrobiło im się głupio jakoś nie wynagradza mi niedocenienia z ich strony...

ALE nie pozwolę aby ich podłość zniszczyła to, co czeka mnie w najbliższych dniach :mrgreen: W końcu za dwa i pół dnia będę już w moim niebie :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kanapy żem wyczyściła,i krzesła też.Wszędzie czuję vanish i łapy mnie bolą.Tak w ogóle to nienawidzę świąt,bo to taki paskudny czas kiedy człowiekowi się zbiera na wspomnienia.Niecierpię i najchętniej bym je przespała.

Zrobiłam ajerkoniak i wyszedł beznadziejny,bo strasznie mocny.Powinnam zrobić na wódce,a nie na spirytusie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłam ajerkoniak i wyszedł beznadziejny,bo strasznie mocny.Powinnam zrobić na wódce,a nie na spirytusie.

Na doły najlepszy na spirytusie :lol: Twoje zdrówko Kochanie :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam .

 

Jetem tu nowa chociaż zarejestrowałam się już jakiś czas temu . Na nerwice leczę się już ok 7 lat ...

 

Dzień a raczej ostatnie dni miałam straszne . Choroba wraca po kilku miesiącach uśpienia . Tylko ,że tym razem nie wkręcam sobie chorób tylko swojemu trzyletniemu synkowi . Zaczeło się od tego , że wyczulam u niego powiększone węzły chłonne , malutkie . Lekarze uspokajają ale ja i tak wiem swoje . Tym bardziej, że naczytałam się w necie czym mogą być objawem . Dzisiaj kilka razy sprawdzałam czy oby na pewno się nie powiększyły i czy są ruchome . Jestem niespokojna i nerwowa . Czuje, że lada dzień dostane atak :oops: Wiem , ze robie żle ale nie potrafię nad tym zapanować. Przed chwilą znowu szukałam w google coś na temat tych cholernych węzłów , znalazłam i nie muszę mówić co :oops: Czuję się żle, cholernie żle .

 

Pozdrawiam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarze uspokajają ale ja i tak wiem swoje

 

Wiesz lekarze chyba o wiele bardziej znają na zdrowiu niż Ty. Wiec wydaje mi się że powinnaś im choć trochę zaufać i się uspokoić, bo jeśli wcale im nie ufasz to po co poszłaś do nich z dzieckiem??? Coś mi się tu gryzie, ale z drugiej strony trochę Cię rozumie bo dla matki dziecko to przecież największy skarb, a szczególnie w tym najsłodszym wieku które ma Twój synek :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kolejny dzień do bani nic tylko się nachlać ( gdybym piła oczywiście :roll: bo tego też nie umiem mam słaby łeb) konsultacja z lekarzem wcale specjalnie mnie nie uspokoiła ...... nadal samopoczucie do bani i jak tu przygotowywać się świąt jak wysiłkiem było umycie głowy :roll: ......... uroczo nie ma co :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×