Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Czy w momencie "ataku" zdarza się komuś mieć lęk w spoglądaniu komuś w oczy?

 

Hej, tak może nie mam, ale jest to chyba też nerwicowe, tzn raczej na pewno, zresztą spytaj psyschiatry lub psychologa. Może boisz się, że ktoś pozna po Tobie, że masz atak.

Ja czasem bałam się i czasem nadal się boję spojrzeć komuś w oczy, bo czuję się, że ta osoba jakby wyczuje, że mam nerwicę, jakbym to miała na czole zapisane. Wiem, że nerwica to nie jest powód do wstydu, ale pewnie siedzi we mnie to, że ludzie czesto nawet ludzi z depresją czy nerwicą wyśmiewają czy nie rozumieją.

 

Ja dziś kiepsko spałam - z 3 godz, więc cały dzień jestem bardzo słaba, kołatanie serce silniejsze,a czemu? Okres dostałam, a wtedy właśnie jeszcze gorzej osłabiona, no i jak pisze krótko spałam przez ból. Wzięłam 3 tabletki przeciwbólowe Metafen (2 naraz i po 8 godzinach jedna, ale i tak z półtorej godziny musiałam czekać na działanie, a potem nie miałam czasu położyć się, bo musiałam z psem do weterynarza itp, dlatego ja dzisiaj pewnie szybko zasnę, kładę się).

 

Śpijcie dobrze :* no miałam taki ból jakby stawów, mięśni, jakby napieranie czegoś na żyłę, jakby żyłę miało mi rozsadzić, a przy tym te kołatanie serca, pewnie to takie spotęgowane przez okres i niewyspanie.

 

A i podczas ataku to różnie miałam, raz wolałam być z kimś, raz sama.. chyba wiele daje mi obecność mamy, to osba, która potrafi podnieść na duchu. Jasne, czasem były ataki, że i obecność mamy nic lub niewiele mi dawała, ale lepsze to niż obecność mojego taty, on nie wie jak wesprzeć, taki małomówny i nie wie co powiedzieć po prostu. A innym razem na mieście czy przy bliskiej osobie miałam myśli, że co z tego, że jest czy są obok ludzie, skoro pewnie i tak mi nie pomogą, bo mi się coś stanie i nie będą w stanie.

 

Także różnie z tym miałam, zawsze ogromny strach, cieszę się, że mimo, że Venlectine całkiem nie zniwelowało sercowych objawów: kołatania itp, to chociaż lęki mniejsze i nie tak silne, nie codzienne jak wtedy. Miałam już robić Holtera, ale przedłużyło mi się, bo teraz było parę spraw i tak zalatanie mimo wszystko. Za tydzień czy dwa na pewno już to załatwię.

 

Nerwa, też trzymam kciuki i przepraszam, że nie odnoszę się do wszystkiego, wcześniej po prostu nie mogłam wejść, a teraz padam na mordkę.

 

A dla ogólnej poprawy nastroju dla Was i mnie to zdanie piszę na zielono- podobno zielony uspokaja ;)

 

Aaaa, i jeszcze jedno, Michał, doskonale wiem o czym piszesz. Czasem mam też zawroty leżąc, także niefajnie. Nerwica bardzo upierdliwa. Takie bycie na łódce faktycznie,np dziś tak miałam leżąc i trochę mnie strach złapał, ale mówię na szczeście chwilowy strach i niezbyt silny, a przed braniem Venlectiny, to płakałam, ciągle bałam się i chciało mi się krzyczeć. A teraz lepiej, czyli pewnie tak, objawy są, bo ciężko całkiem zniwelować, ale można nauczyć się z nimi żyć. Oczywiście jednak mam nadzieję,że kiedyś całkiem znikną, bo wtedy od razu większy komfort jest, człowiek mniej się przejmu8je. Wiadomo, czasem też mam doły, czasem chce mi się popłakać czy płacze, ale nie tak jak wtedy.

 

A takie błyski też czasem mam jak zamknę oczy czy nawet otworzę po ciemku, też czytałam, że może być nerwicowe. Jak widać nerwica może naprawdę przeróżne objawy dawać. Czasem mam też drżenie oczu (zamkniętych np) w połączeniu z kołataniem serca, często tak przed snem, czyli może np skurczów dodatkowych mam mniej przed snem, ale te drżenia oczu z drżeniem i kołatania serca mam i to też nieprzyjemne, bo to jakby kompletnie nad swoim ciałem nie miało się kontroli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzis kiepsko spalam :-/ w ogole zasnac nie moglam przez wieksza czesc nocy, a potem z rana zaczeli robote na pobliskiej budowie i się po prostu nie dalo :( akuart dzisiaj, kiedy mi zalezalo żeby być w miare wyspaną... ehhh

Jak ja mam dosyć tej mojej pracy, ciagłe stresy itd. I bez tego ciagle lęki i nerwy a tu mam jeszcze dodatkowo - ja nie chceeee

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie noc znów średnio, od rana źle mi zimne nogi i dłonie puls 87 z oddechem wygląda tak że oddycham normalnie ale co np. minutę czy dwie muszę wziąć buzią jeden głęboki wdech jak ryba taki jakiś otumaniony jestem i kaszle na siłę kaszlę by wziąć oddech i zarazem przez to że mi źle. Już nie wiem co z tym snem zrobić, kładę się jak czuję zmęczenie biorę przed snem 3 kalmsy jakaś muzyka relaksacyjna i nic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh ciężko sobie z tym radzić, miałem ciężki sierpień ciągłe napięcie, pełna głowa zawroty... ale jakoś funkcjonowałem. Wziąłem urlop, dużo sportu, zawroty minęły, wróciłem do pracy 3 tygodnie był spokój, to teraz znów mam duszności... męczące wkurzające duszności, jakbym miał ściśnięte drogi oddechowe, miałem już tak z 2 lata temu, ale było w sumie gorzej... jak nie jedno to drugie, już mam tego dość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:(:(:( a ja przed chwilą dostałam zjebke od matki,żebym wzięła się do roboty a nie myślała o głupotach i wmawiała sobie choroby(mieszkamy z mężem razem z nią,ja nie pracuję).Sama jest po zawale i też nerwicowiec,ale to nie powód,żeby po mnie jeździć,bo wie jak to jest.Z resztą ta nerwica u mnie to też i przez nią bo zawsze wszystko źle robiłam jej zdaniem.A ja nie mam naprawdę siły robić nic ostatnio,bo się strasznie męczę,wzrasta mi ciśnienie,wydaje mi się że wali mi serce,a po zmierzeniu okazuje się,że nie,boli mnie serducho,i klatka i ciężko oddycha.A jeszcze ona mnie dobija swoim gadaniem.To się wyżaliłam :D

 

-- 26 wrz 2013, 17:51 --

 

arturkrakow,rozumiem Cię doskonale u mnie też jest dobrze,a za chwilę źle i tak w kółko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja juz po wystapieniu :) nerwów co nie miara.. oczywiscie pol dnia myslenia tylko o tym! (a to krotkie, tak z 10min maksymalnie), tuz przed, wszystkim naokolo mowilam, ze ja nie dam rady, ze nie chce, ze sie denerwuje, ze mi goraco itd. Paniki narobilam jak nie wiem. Potem powiedzialam co mam powiedziec - jakos poszlo. A potem powiedzieli mi, ze NIC nie bylo widac, ze sie stresuje. I to nie pierwszy raz :) zawsze mi wszyscy mowia, ze wygladam jakbym na totalnym luzie mowila... ehh

Za to byla tez jedna dziewczyna ktora cos prezentowala i tez wygladala mi na spokojna, a potem mowila, ze ledwo oddech lapala!!! A jeszcze inna tez byla zdenerwowana ale po niej z kolei bylo widac, bo strasznie roztrzesiona byla, i nawet w trakcie przepraszala ze po prostu jest taka zdenerwowana, ze ciezko jej mowic.

 

Ale po tym wszystkim bylam tak zmeczona, ze od razu wrocilam do domu. No i spokoj może, na pare tygodni :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje.

U mnie dziś średnio i dziwnie. Średnio bo duszności tak jak pisałem wyżej, natomiast dziwnie bo od jakiejś godziny mam tak, że normalnie nie wiem jakbym się na maksa rozluźnił czy co ręce jak z waty i nogi totalnie rozluźniony cały, dziwnie mi. Kurcze boję się trochę :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

satinela, Może nie wiem ale tak jak pisałem jak z waty jestem i zaczynam się nakręcać i bać. Wziąłem dziś około godziny 12 3kalmsy i następne 2 około 16 i w między czasie wypiłem magnez. Tak by to na mnie podziałało? Biorę co wieczór 3 kalmsy by zasnąć lepiej i nie widzę efektów raz to nawet wziąłem 2kalms i za 2 godziny 3 na sen i nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

matko w ciagu 4 godzin wziales 5 tabletek plus magnez, ..??? nie biore tego, bo moja p doktor mowi, ze te ziolowe na nas nerwicowcow dzialaja jak placebo, ....łykam magnez raz dziennie, ....nie wiem jakie jest maksymalne dawkowanie ale 4 godziny nawet ziolowych 5 tabletek ti chyba zbyt wiele... :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawkowanie 3 razy dziennie 3 tabletki max 4 razy dziennie. Jeśli chodzi na sen to 3 tabletki półgodziny przed snem i jeśli jest konieczność to jeszcze 3 tuż przed snem. Więc nie wydaje mi się że za dużo, dodatkowo jak wyże pisałem "raz to nawet wziąłem 2kalmsy i za 2 godziny 3kalmsy na sen i nic" .

Pocieszyłaś mnie dzięki :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pimpek82, widzę, że nie tylko ja dziś miałam jazdy z mamą...

 

kochani moi, nie było mnie tu dziś, ale miałam strasznie ciężki dzień. Hałas z mamą, później dorzucił się jeszcze tata i brat... głupia sytuacja, ale nasłuchałam się o sobie wielu rzeczy. Popłakałam, myślałam, że ulży ale nie... Cisnienie wysokie, tetno starsznie skakało i w końcu się stało, zemdlałam... jeszcze kurde z talerzem w reku, a w kolano się tak walnęłam że teraz jeszcze boli! Dopiero koło 22 byłam w stanie iść do pracy no i teraz wróciłam!

 

Kurde mam dość!!!

 

duszno mi jak nie wiem, nic a nic głębokiego oddechu wziąć nie mogę, klatka boli, serce kuje! cała jestem roztrzęsiona...jeszcze cholera papierosy mi się skończyły :P

 

-- 27 wrz 2013, 00:51 --

 

nerwa, wiedziałam, że ci pójdzie genialnie :) gratuluję :)

 

-- 27 wrz 2013, 00:56 --

 

satinela, spokojnie, ja nie raz biore 4 kalmsy na raz i za jakieś 30 min jeszcze ze 2 :D dla mnie to jak tic tacki, ale mi pomagają na nerwy i w zasypianiu zazwyczaj także :D

 

ale.... raz jak wzielam 2 x magnez ( po 12 h) umierałam ze starchu, że przedawkowałam, taki chory mózg nerwicowca...dzis sie z tego smieje :D więc mam nadzieję, że przyjdzie i taki dzień w któym będe sie smiala ze wszytskiego o czym tu pisze :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

satinela, ja pracuje u siebie w domku i pracuje o której chce, byleby na drugi dzień było gotowe :)

 

-- 27 wrz 2013, 01:44 --

 

przed halasem zdarzylam troszke zrobic, tak wiec dokonczylam "po wszystkim"

 

-- 27 wrz 2013, 01:46 --

 

iść.... to może być mylące....normalnie chodziłam do pracy na drugi koniec miasta, ale teraz zabieram sobie do domu :) iść...w sensie do innego pomieszczenia :) a dla humoru wziełam laptopa i w tle lecieli mi KIEPSCY :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×