Nienawiść do miesiączki - czy to się leczy?

a ja lubię swój okres; uwielbiam wleźć pod kocyk i wsłuchać się w skurcze macicy...

tak, zostałam wychowana w tym tonie że jest to coś brudnego, wstydliwego...

polubiłam, na co wpływ miała ta publikacja http://seksualnosc-kobiet.pl/miesiaczka/nasz_darmowy_ebook_jak_polubic_miesiaczke - polecam!

a ja cie rozumiem , i zaden to PMS czy co .. ja tez nie lubie "miec okresu" jak tylko sie zbliza to juz jestem wsciekla , przegladam kalendarz co mnie ominie , gdzie nie pojde , no bo JAK Z OKRESEM ??? nic nie planuje na TE dni , nawet na koncerty nie chodze jesli wypadnie mi w tym czasie , poprostu rezygnuje mimo , ze bilet kupiony juz 4 miesiace wczesniej

jedyna rada?? czekac 60-tki lub wiecej tragedia no

Widzę, że mnie rozumiesz.

wczesniej pracowalam w labo , gdzie musialam byc ubrana cala na bialo , zesz k... rwa jakiego ja mialam stresz , jak mi sie w tych spodniach nawet gacie przeswiecaly co 20 min bylam w toalecie na kontrole , a okresy mam takie straszne , ze czasem potrafie mdlec z powodu utraty khkmmm krwi :/

Nigdy się do tego nie przyzwyczaję

Po co nam to kobietom, nie rozumiem???????

ewelka91, wiesz nie wiem czy do końca mogę ci pomóc facet tego nie zrozumie ale najlepszym sposobem na zwalczanie fobi czy depresji jest luz,

jak nachodzą cię myśli to je ignoruj je, choćby nie wiem jak przerażały ignoruj je i daj im przechodzić

traktuj je jakby ich nie było

wtedy stopniowo przestanie cię to tak męczyć i uodpornisz się na lęki, najważniejsze to ignorowanie i traktowanie jakby tych wszystkich myśli i lęków nie było w końcu się uodpornisz

te lęki muszą cię mocno stresować to pewne wiesz ważne jest też aby cieszyć się życiem, więcej czasu spędzić na pasjach, spotkaniach z znajomymi, albo na celach do zrealizowania

to nas rozwesela, jesteśmy bardziej wyluzowani, mniej się wszystkim przejmujemy, mniej się boimy wszystkiego.

ewelka91, skąd ja to znam... Już sama świadomość, że nie mam nad tym kontroli, doprowadza mnie do szału. Dodatkowo w moim przypadku ból związany z miesiączką jest tak okropny, że nie jestem wręcz w stanie się poruszać. Zastygam w jednej pozycji i staram się nie wykonywać żadnych gwałtownych ruchów. Czuję się jakbym nie miała na nic siły.

pewnie nie akcpetujesz swojej seksualnosci..tzn. kobiecosci.

ewelka91, mam tak jak ty. I szczerze mówiąc nie rozumiem, jak ktoś może mówić, że miesiączka to "normalny okres w życiu kobiety". Nie - to nie jest normalne. Chyba że ktoś przeżywa to bezboleśnie, nie krwawi obficie, nieregularnie czy długo.

I szczerze mówiąc nie rozumiem, jak ktoś może mówić, że miesiączka to "normalny okres w życiu kobiety".

bo to jest normalny, bilogiczny okres w zyciu kobiety co nie znaczy ze przyjemny

Candy14, nie chodzi mi o to, że biologicznie normalny (bo niestety okres trzeba mieć, a jego brak powinien niepokoić), a o to, że nienormalny w sensie "możesz funkcjonować tak jak każdego dnia, wysiłek fizyczny Ci nie zaszkodzi", bo tak nie jest. Nie wszystkie kobiety przechodzą wtedy taką męczarnię i szczerze zazdroszczę takim szczęściarom.

Aurora92, no z tym sie zgadzam... zapewne sa kobiety dla ktorych plamienie jest miesiaczka i funkcjonuja sobie z tym normalnie ale wiekszosc kobiet nie. Przed porodem mialam takie bole ze chodzilam poi scianach a po podwojne zabezpieczenie jeszcze potrafi mi przecieknac i wez tu funkcjonuj normalnie

Ja mam bardzo bolesne miesiączki i mam fiola ma punkcie tego ze wszyscy wiedza. Pracuje wiec musiałam sobie z tym poradzić. Zawsze mam przy sobie zapasowe majtki,pelno podpasek, dluga bluzkę zasłaniają a pupę i obcisle spodnie na gumce najlepiej czarne a i chusteczki nawilzajace:-)

moim zdaniem autorka watku nie ma problemu z akceptacja kobiecosci tylko lęk przed "ujawnieniem" - przeciekanie, zapach.

Jakos trzeba skoncentrowac sie na sposobach zabezpieczenia, przeciez mloda dziewczyna nie pojdzie na histerektomie.

Hmm....ja mialam czerwona luzna spodnice na "te" dni

Ktos pisal o PMS coz z definicji nie pasuje. "Przed" autorka czuje sie chyba dobrze?

ajana, chyba trzeba zaczac od tego zeby zaakceptowac ze kobieca miesiaczka jest tak normalna jak wzwod u faceta i to ze inni o tym wiedza nie jest niczym wstydliwym.

Hmm....ja mialam czerwona luzna spodnice na "te" dni

No wlasnie o tym pisze.. dlaczego sa takie dziwne nazwy jak "te dni" zamiast normalnie wprost napisac "kiedy mam miesiaczke"

tosia2, zgadzam się z Tobą. Ewelka91 po prostu nie akceptuje faktu, że jej miesiączka wygląda tak, a nie inaczej. Jestem przekonana, że miałaby zupełnie inne nastawienie, gdyby okres przebiegał łagodnie i nie trzeba było się "opancerzać" w obawie przed przeciekaniem.

Jak ktoś, ma takie obfite, długie, bolesne miesiączki, to najlepiej:

- nosić ciemne spodnie

- białe (jasne) majtki - jak się zabrudzą, to od razu zamoczyć w zimnej wodzie - wtedy plama łatwiej zejdzie

- pamiętać o higienie i częstej wymianie podpasek

- zawsze mieć przy sobie podpaski, najlepiej te długie i grube

- silne leki przeciwbólowe (wiem, że nie wszystkim pomagają, ale warto); no i nie przeholować z nimi

Candy14, bo dla mnie miesiaczka tez byla traumą, lało sie lepiej jak ciebie nawet do butow potrafilo sie nachlapac

szczesciary ktorym podpaski wystarczaja..ja musze miec kompakt..tampon i podpaska a i tak potrafie przeciec po pol godzinie. Mam tak od zawsze i najgorzej bylo w szkole wytrzymac czy na wykladach

Akceptuję kobiecość, ale nie znoszę miesiączki, jest to okres wyjęty z życia.

Przez 5 dni nie chcę wychodzić z domu, i zazwyczaj to robię

Candy14, a kontrolujesz hemoglobine?

ewelka91, mam tak samo. Sam okres trwa 7-8 dni, ale to 5 pierwszych jest najgorsze.

tosia2, mam problem z krzepliwoscia ale nie jakis mega. W kazdym razie jest tak ze czasami nie daje rady przejsc w lazience pare krokow do prysznica zeby nie zabrudzic podlogi..przynajmniej przez pierwsze 5 dni..dwa ostatnie to juz luz

Chodzilo mi czy sprawdzasz hemoglobine co jakis czas. Mi niepostrzrzenie z 14.5 spadla do 7.8

tosia2, nie... nie pamietam kiedy mialam badania jakiekolwiek. Nie choruje to sie nie badam

profilaktyka to podstawa wg mnie

Znaczy....jak sie zobaczy złe wyniki to trzeba zaczac cos robic....mnie ta mysl odrzucala od badan