Skocz do zawartości
Nerwica.com

CITALOPRAM (Aurex, Cipramil, Citabax, Cital, Citalopram Vitabalans, Citaxin, Citronil, Oropram, Pram)


blackfuck

Czy citalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

9 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy citalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      5
    • Nie
      2
    • Zaszkodził
      2


Rekomendowane odpowiedzi

ja zaczęłam brac, kiedy wiedziałam, że sobie nie poradzę i będę potrzebowała leków.

nie mogę sobie poradzic z lękiem, bezsennoscią, przygnieceniem, apatia, bólem.

naprzemiennie mam silną depresję, albo nie mogę się uspokoić psychicznie.

citronil ma mnie wyciszyc, zobaczymy.

nie brałam żadnych leków od dwóch lat ,

nie znam się na grupach leków, na wszystkich tych etykietkach.

dodatkowo biorę Nasen, na spanie.

antydepresanty jeszcze nie zaczęły działac, ale po tych tabsach nasennych czuję ulgę,bo wreszcie nie budzę się w nocy po 15 razy z pulsem 140, bo przyśniło mi się cos złego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dżejm, lekarz ostatnio mi zaproponował: paroksetynę, citalopram bądź wenlafaksynę.

Paro podobno muli, ale działa lekko na dopaminę przynajmniej...chociaż skoro muli mnie nawet wenla, to pewnie po tym byłaby tragedia, cital skoro działa na samą serotoninę to po co mi to, samo zamulenie, może i redukcja lęków, ale tyle, wenle brałam ostatnio ponad pół roku, nastroju mi nie poprawiła nawet w procencie, do tego było wieczne zmęczenie i znowu się zaczyna, wręcz wszystko mnie boli nawet jak siedzę, ale lęków przynajmniej nie było. Generalnie nastrój poprawiają mi wyłącznie leki działające na dopaminę. Ale cóż próbuję walczyć do pewnego momentu jak zwykle, póki co próbuję się powstrzymać, żeby nie pić energetyków, bo codziennie przecież nie można się tym karmić, zresztą działanie i tak nie jest wystarczające. Ale już mi się przypomniało dlaczego to przewlekłe zmęczenie wyjęło mi rok z życia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamierzam brać 10mg citalopramu, jako że niedługo początek roku akademickiego, a citalopram genialnie działa u mnie na koncentrację. Jaką dawkę wenlafaksyny maksymalnie mogę dołożyć do 10mg citalopramu, żeby było w miarę bezpiecznie? Stwierdziłem, że 225mg wenli brać nie będę, choćby mi to miało idealnie pomóc na lęki. Po prostu taka dawka znieczula mnie na wszystko. Z dwojga złego wole lęki i choćby skrawek emocji.

 

-- 11 sie 2013, 12:19 --

 

Z tego co pamiętam, ktoś z forum robił taki mix wenli i citalu, w małych dawkach. Więc chyba zespołu serotoninowego być nie powinno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

THJ_nw, rok temu brałem citalopram i miałem podobnie - świetna koncentracja. Jednak zniechęciły mnie wtedy skutki uboczne, teraz próbuję je przetrwać. No i citalopram nie zabija u mnie emocji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dżejm, lekarz ostatnio mi zaproponował: paroksetynę, citalopram bądź wenlafaksynę.

Paro podobno muli, ale działa lekko na dopaminę przynajmniej...chociaż skoro muli mnie nawet wenla, to pewnie po tym byłaby tragedia, cital skoro działa na samą serotoninę to po co mi to, samo zamulenie, może i redukcja lęków, ale tyle, wenle brałam ostatnio ponad pół roku, nastroju mi nie poprawiła nawet w procencie, do tego było wieczne zmęczenie i znowu się zaczyna, wręcz wszystko mnie boli nawet jak siedzę, ale lęków przynajmniej nie było. Generalnie nastrój poprawiają mi wyłącznie leki działające na dopaminę. Ale cóż próbuję walczyć do pewnego momentu jak zwykle, póki co próbuję się powstrzymać, żeby nie pić energetyków, bo codziennie przecież nie można się tym karmić, zresztą działanie i tak nie jest wystarczające. Ale już mi się przypomniało dlaczego to przewlekłe zmęczenie wyjęło mi rok z życia...

 

Mnie paro nie muliło, wręcz odwrotnie czułem się nieco nakręcony i miałem problemy z zasypianiem. Z tego co mi wiadomo działanie na dopaminę jest praktycznie niezauważalne. Wg. mnie paro ma dobry profil przeciwdepresyjny i przeciwlękowy z jednoczesnym zachowaniem minimalnego wpływu na napęd (zamułę). Brałem prawie rok i mnie wyciągnął z wielkiego doła, po odstawieniu jeszcze przez jakieś 2-3 miesiące było na prawdę dobrze. Jeżeli nie brałaś warto spróbować i nie bazować na "podobno" :) a próbowałaś anafranil? w dawkach 150-225mg potrafi dawać niezłego kopa w zad :) Ja jutro idę po Wellbutrin...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie po citalopramie występował na początku ból głowy.

Widzę, że citalopram przestał być refundowany...

nie wiem jak to działa, biore pod nazwa Citronil i kosztował mnie 12,60, więc nie jest źle. (na 100%)

 

#edit#

sprawdziłam ceny w necie.. myślę, źe wiele zależy od apteki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przebudziłam się w nocy, bo spałam przy otwartym oknie iiii miałąm halucynacje.

zajarałam się, a potem wystraszyłam i poszłam dalej spac.

nie wiem, czy to kwestia citronilu, czy leków nasennych i czy warto o tym wspominac lekarzowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Cital już jakiś 7 tydzień. Od dwóch tygodni dawkę 40 mg. Przeszedłem z Paro bo mnie za bardzo zamulala ale była bardzo skuteczna jeśli chodzi o lęki. Niestety znowu zaczęły się kłopoty z sercem, pomimo że puls i ciśnienie w normie (chociaż z tym sobie radzi cital) odczuwam jak opuści jedno uderzenie, albo jak przed chwila kilka razy uderzyło bardzo szybko aż mnie przymroczylo i musiałem łapać wdech. Znów zaczynam myśleć że może to nie psychika a faktycznie jakieś problemy zdrowotne... -

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was serdecznie,

piszę tu pierwszy raz, od 2 lat lecze sie na nerwice lekową (mam 22 lata). Przez caly okres leczenia przyjmuje citalopram (najpierw byl to oropram, teraz citabax) w zmiennych dawkach w zaleznosci od stanu psychicznego, raz juz prawie odstawilam go zupelnie, gdy znowu pojawily sie nasilone lęki bez konkretnej przyczyny. Teraz przyjmuje dawkę 20mg dziennie, ale od dłuzszego czasu (około pół roku) nie czuję żadnej poprawy, co prawda lęki zdarzają mi się dużo rzadziej, ale mam wrażenie, że to bardziej działanie mojej psychiki niż samego w sobie leku. Do tego jestem niezwykle senna, spie długo, ale w łapie mnie też sennosć ciagu dnia , zawsze lubiłam spać, ale dopiero teraz zaczełam wiązać to z citalopramem, nie mówiać juz o spadku libido, które niemalże u mnie nie występuje (a w tym wieku to chyba niezbyt normalne). Ostatnio poszłam do innego psychiatry niż stałego u którego leczę się od dwoch lat, żeby spróbować zmienić lek może na coś innego, ale powiedział, żeby może zamiast zmiany leków spróbować trening relaksacyjnych itp. Wszystko się zgadza tylko, że nie tylko ja na tym cierpię, ale mój chłopak również. Nie wiem co mam robić, próbować z innym lekarzem i zmieniać lek czy zwiększyć dawkę czego już próbowałam wielokrotnie i leczyć się przez następne "ileśtam" lat,a potem walczyć z nawrotami? Bardzo proszę o pomoc, jeśli ktoś potrafi mi jej udzielić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, lepiej doradzić lękowcowi relaksację niż zmieniać leki, bo po co, jeszcze za dobrze pacjentowi by było na dobrych lekach :roll: Jeżeli po tak długim czasie brania leku ten nadal nie działa, to trzeba je zmienić. na Twoim miejscu zacząłbym od zmiany lekarza. Powiesz mu, że citalopram na Ciebie nie działa i tyle.

 

A co do ceny leku - zawsze pytajcie o zamienniki. Niektórzy lekarze mają interes w tym, żeby przepisywać te droższe. Ale szkoda przepłacać. Na bazalekow.mp.pl można znaleźć ceny zamienników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak wrócę do Citalopramu, ten izomer bardziej mi pasował, Escitalopram brałem 3 lata, zaś Citalopram prawie 8 lat (wszystkie mozliwe dawki).

Plusem Citalopramu jest to, że poza serotoniną oddziałuje na histaminę H1, jako antagonista, co daje dodatkowe działanie sedatywne,

plus zmniejszenie skutków ubocznych wywołanych samym działaniem serotoniny. Tego oczywiście w ulotce nie znajdziecie.

Escitalopram zaś działa jedynie na serotoninę i nic poza tym, jest alternatywą dla nietolerujących ant. H1.

Muszę więc spróbować powrócić do tej substancji, bo w sumie brałem ją najdłużej i tolerowałem najlepiej.

 

cital1.jpg

 

Mam nadzieję, że rozwiałem wasze wątpliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę citalopram, od paru miesięcy. Nie czuję, żeby mi pomagał, a że jest drogi, to będę chciała zmienić go na coś innego. Biorę 1tabl wieczorem i przeważnie robię sie po im szybko senna, ale co dziwne - nie zawsze. Są dni kiedy normalnie zachowuję przytomność i nie zasypiam przed serialem o godz 21, nie wiem czemu tak dziwnie działa. Innych skutków ubocznych oprócz senności nie mam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjmuję Citaxin od 7 miesięcy na zaburzenia depresyjno-lękowe. Stosuję dawkę 30 mg, myślę że na lęki mi dużo pomógł. Oczywiście one nie zniknęły w 100%, ale jest lepiej. Jako skutki uboczne to troche ból głowy, czasem zdarzają się 2 biegunki dziennie i nie wiem jak wam ale mi coś dużo gazów odchodzi :105: . Ale za to jak dziewczyny zaczęły mi się podobać, niewiarygodne. :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem Citalopram ponad 8 miechów pod rząd dzień w dzień po 20mg ( podczas całej terapii Anty -HCV).

Doświadczałem na tym leku nieopisywalnych stanów jakiegoś wewnętrznego niespełnienia . Stan mało atrakcyjny i wielce nieprzyjemny . To jednak nie była depresja , coś z innej bajki, ciężko opisać , . Nie wejdę już więcej w ten lek .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Plusem Citalopramu jest to, że poza serotoniną oddziałuje na histaminę H1i.

 

No właśnie, dlatego ratuje mi życie. Sam dowiedziałem się o tym w trakcie brania, bo docelowo Cital był na coś innego, ale działa również na histaminę, która wywoływała u mnie pokrzywkę cholinergiczną. Kto ją miał to wie, jakie to cholerstwo jest potworne. Teraz już praktycznie nie występuje, ulga niesamowita ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×