Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosc ? bzdura ?


vigowawa

Rekomendowane odpowiedzi

moim wyjsciem z problemu jest spelnianie wszystkich marzen poza miloscia... na ten przyklad od 4 lat myslalem o samobojstwie keidy zdalem prawko za 1 razem czuje sie juz w jakims stopniu spelniony, cos osiagnelem co ma dla mnie wartosc, i juz mam koleny cel wyznaczony do ktorego zaczynam dazyc... nie chce nikogo obrazac ale zycie jest takie ze kobiety maja za bardzo wygorowane wymagania a jak dochodzi co do czego to zaluja ze nie skorzystaly z okazji... zawsze kto mnie zrani mysle sobie ze jej strata nie moja i jakos juz nauczylem sie otrzepywac z ran

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zawsze kto mnie zrani mysle sobie ze jej strata nie moja i jakos juz nauczylem sie otrzepywac z ran

 

No ja tez kazda porazke milosna znosze coraz lepiej...po prostu w moim przypadku to juz rutyna :(

 

nie chce nikogo obrazac ale zycie jest takie ze kobiety maja za bardzo wygorowane wymagania a jak dochodzi co do czego to zaluja ze nie skorzystaly z okazji...

Jak najbardziej sie zgadzam, tylko ze ja osobiscie nie chcialbym byc czyjas zabawka na pare tygodni, dlatego jak laska nie jest pewna swych uczuc to niech sie ze mna nie wiaze dla proby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. nie chce nikogo obrazac ale zycie jest takie ze kobiety maja za bardzo wygorowane wymagania a jak dochodzi co do czego to zaluja ze nie skorzystaly z okazji..

Dlaczego znowu generalizujemy...., że niby tylko kobiety mają takie podejście do życia..... i, że wszystkie tak mają......znam conajmniej kilkanaście dziewczyn i tyleż samo chłopaków - którzy sami są "normalni" -->znaczy zwykli i szukają właśnie takiej drugiej połówki, nie jakiejś super ekstra, tylko takiej zwykłej, dla nich, do kochania.

Ale znam też przypadki egocentryzmu, wykorzystywania, zabawy uczuciami - gwarantuję ci że wtysępuje to tak samo często u kobiet jak i u mężczyzn. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale znam też przypadki egocentryzmu, wykorzystywania, zabawy uczuciami - gwarantuję ci że wtysępuje to tak samo często u kobiet jak i u mężczyzn. Rolling Eyes

 

No jasne ze faceci nie sa aniolkami :/ Ale np. ja nie potrafie wykorzystywac drugiej osoby, a teraz mialem przypadek ze to wlasnie bawiono sie moimi uczuciami :( Ciezko nie generalizowac skoro spotykasz na swojej drodze takie same kobiety :( Wiem ze sa dobre i uczciwe kobiety.....tylko one chyba w domach caly czas siedza :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tak samo albo byc z kims cale zycie albo wogle to samo do bycia kawalerem wole byc sam spotykac sie ze znajomymi spelniac marzenia i cieszyc sie z tego co sie ma... sadze ze jak skoncze studia itd osiagne wszystko co narazie chce osiagnac to nie bede plakal wcale ze jest mi zle a juz od dluzszego czasu podchodze do kobiet w ten sposob ze to one traca nie ja... i zawsze to mnie podnosi na duchu ze nie jestem taki zly

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:29 pm ]

Ale znam też przypadki egocentryzmu, wykorzystywania, zabawy uczuciami - gwarantuję ci że wtysępuje to tak samo często u kobiet jak i u mężczyzn. :roll:

 

wiem o tym i nie musisz mi dawac przykladow bo mam typka w szkole ktory dla zabawy jest z niebrzydka dziewczyna... i zalezy mu na jednym... ale on jest atrakcyjny... mimo ze kolezanki z mojej klasy wola mnie niz jego... ale co z tego ze kolezanki wola jak mnie nie doceniaja i tak ? raz na 3 miesiace uslysze ze jestem genialny ale jak to jedna z nich powiedziala "gdybym z Toba byla to bym sie strasznie nudzila bo jestem za spokojny"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez doznalam wiele krzywd. szczegolnie od mojego ost chlopaka. ktory mnie oklamywal, zdradzal, a potem z dnia na dzien przestal sie odzywac twierdzac, ze ma lepsze zajecia. skoczylo sie na tym, ze wyladowal w jakiejs sekcie i musialam uciekac... i co? po tym wszystkim mialam powiedziec wszystkim facetom, zeby spadali na drzewo? bo co? bo tak strasznie czulam sie zraniona, nie moglam sie pozbierac. albo jeszcze wczesniejszy byl jak miod, ale tez potrafil zabawic sie z inna... i moze teraz powinnam nie ufac swojemu obecnemu chlopakowi. bo przeciez wszystkie moje dotychczasowe zwiazki konczyly sie tym, ze w taki badz inny sposb mnie ktos zranil, a na dodatek zostalam kilkaktornie zdradzona... toz to absurd...

 

tyle tylko, ze co swoje wyplakalam, a potem powiedzialam sobie dosyc, przeciez nie dla niego zyje i... znalazlam sobie pasje, a milosc sama mnie znalazla. mozna powidziec, ze dopiero po 9msc znajomosci z obecnym partnerem pokochalam go calym sercem. okazalo sie, ze to co ja w zyciu kocham najbardziej dla niego tez jest szalenie wazne i nawet jak sa ciezkie chwile (a trudno, zeby ich nie bylo w stalym zwiazku) to jest taki jeden "zloty srodek", ktory z kazdej klotni wyciaga nas calo i jeszcze mocniej cementuje uczucie... i to chyba na tym polega. a nie na szukaniu na sile kogos do przytulania, zeby ktos byl reprezentatywny na imprezach, czy wyjsciach z przyjaciolmi, zeby mi go wszyscy zazdroscli tylko, zebym sie czula przy nim bezpiecznie, bo o wszystkie moje zachcianki materialne sama jestem w stanie zadbac i jego mniej lub bardziej wypchany portfel do nieczego mi sie nie przyda...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

raz na 3 miesiace uslysze ze jestem genialny ale jak to jedna z nich powiedziala "gdybym z Toba byla to bym sie strasznie nudzila bo jestem za spokojny"

 

A mogę ci zagwarantować, że to się zmienia z wiekiem i doświadczeniem.

Gdy okazuje się, że serce zostało raz czy dwa zranione w życiu zaczynają się liczyć inne wartości. Teraz nie chcą spokoju ale za jakiś czas tego będa szukac w mężczyźnie.

To, że jesteś spokojny może świadczyć tylko na twój plus - może jesteś bardziej dojżały niż koleżanki, może ty się już wyszalałeś, albo jeszcze cię to czeka, a może jesteś typem człowieka który tego nie potrzebuje......naprawdę to co piszesz absolutnie nie umjniejsza cię w oczach kobiet, zaufaj mi:-))

 

 

Poza tym napiszę wam coś, mam kolegę, mały - nie ma nawet 170cm, grubawy (tzw nabity - wiecie ma grube kości ;) ), jest rudy wiec obcina się na łyso i do teo zbyt przystojny to on nie jest (obiektywna ocena).

Ma skubany takie powodzenie, że ja sama nie wiedziałam skąd to się bierze....aż nie usłyszałam jego gadki, pewny siebie, nie przebojowy - ale taki zwykły, szczery ujmujący itd. to działa na dziewczyny:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że dobrze jest fajnie wyglądać, ale to nie zdaje egzaminu na dłuższą metę, a powodzenie zależy tylko i wyłącznie od nas samych i tego jakie wysyłamy sygnały, emocje:-) jak się czujemy.

No wiesz dobry humor jest zaraźliwy :D i może tylko pomóc - nigdy nie zaszkodzi:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wiesz dobry humor jest zaraźliwy Very Happy i może tylko pomóc - nigdy nie zaszkodzi:-)

 

Ja sie caly czas smieje i zartuje.....no ale co z tego...cos nie tak ze mna musi byc :P Ale zaczynam w koncu lubic siebie i doceniac to co mam :) Jak zaczne cieszyc sie z zycia to mozliwe ze sie jakos ono pouklada :) A jak nie to i tak warto zyc i starac sie cieszyc zyciem...choc teraz jest mi bardzo ciezko :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale zaczynam w koncu lubic siebie i doceniac to co mam :) Jak zaczne cieszyc sie z zycia to mozliwe ze sie jakos ono pouklada :) A jak nie to i tak warto zyc i starac sie cieszyc zyciem...choc teraz jest mi bardzo ciezko :/

Tak tak, najpierw robimy porządek z sobą a reszta układa się sama:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawe jak zrobic ten porzadek ze soba ?

 

No ja na razie probuje sam sobie wmawiac ze cos jednak znacze dla tego swiata, ale przychodzi mi to bardzo ciezko.... Zobaczymy co mi teraz psychiatra powie....moze skieruje mnie na jakas terapie. Im szybciej sie pozbieram tym lepiej dla mnie, bo kurde to wszystko mnie tak strasznie meczy :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ciekawe jak zrobic ten porzadek ze soba ?

Moim zdaniem każdy z nas potrzebuje czegoś innego, jednemu pomoże terapia innemu leki a jeszcze komuś innemu rodzina, chłopak, dziewczyna, przyjaciele, bóg, pasja, miłość, praca, szkoła, zwierzęta - ale głównie chodzi chyba o to żeby zajżeć w siebie, a do tego każdy dochodzi po swojemu.

 

Fiufiu co do wmawiania sobie takich rzeczy.......napewno jest ktoś dla kogo jesteś całym światem, zaufaj mi:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

napewno jest ktoś dla kogo jesteś całym światem, zaufaj mi:-)

Dzieki linka656 za mile slowa....ale wiem ze jedynymi osobami, które o mnie tak naprawde dbaja i mnie kochaja to sa moi rodzice, ale oni wiecznie zyc nie beda :( Na razie planuje zrobic porzadek z soba...mam juz jeden cel przed soba i jak go zrealizuje to troche bede mniej obciazony psychicznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja na razie probuje sam sobie wmawiac ze cos jednak znacze dla tego swiata, ale przychodzi mi to bardzo ciezko....

 

Oczywiście, że znaczysz i to bardzo dużo. Wiem jak to jest czuć się małowartościowym człowiekiem, jeszcze do końca z takiego poczucia sama nie wyszłam. Ważne żebyś zauważał i doceniał każdy swój nawet najmniejszy sukces, cieszył się tym co osiągniesz. Wiem, że to trudne, jak ktoś ma wpojone, że jest do niczego. Ja się jeszcze czasem łapie na takim myśleniu, że jestem gorsza od innych, chociaż nie ma do tego żadnego powodu, bo jestem równie wartościowa jak inni. Ty zresztą też. Lekarz to dobre wyjście, ja teraz wiem że zbyt długo się sama z tym paskudztwem męczyłam.

A miłość, przyjdzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale wiem ze jedynymi osobami, które o mnie tak naprawde dbaja i mnie kochaja to sa moi rodzice

 

To dobrze, że masz kochającą rodzinę. Ciesz się, że ich masz. Ja nie mam oparcia nawet w rodzinie.

 

Na razie planuje zrobic porzadek z soba...mam juz jeden cel przed soba i jak go zrealizuje to troche bede mniej obciazony psychicznie.

 

Dobrze, że masz plany i cele w życiu, to ważne, żeby mieć motywację, może coś się zmieni na dobre :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miłość jest dla wszystkich. Pewnie, że nam jest w życiu ciężej z niektórymi rzeczami, ale znowu nie można do życia tak podchodzić, od razu stwierdzając, że mnie to się już nic dobrego nie przytrafi.

 

Ja się właśnie zabrałam za realizację jednego z moich marzeń. Będzie ciężko, nawet bardzo. Jak minie pierwszy miesiąc, to potem będzie już lepiej. Trzymajcie kciuki :D Czasem w spełnieniu marzeń trzeba sobie pomóc, ale co tam, warto!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miłość jest dla wszystkich. Pewnie, że nam jest w życiu ciężej z niektórymi rzeczami, ale znowu nie można do życia tak podchodzić, od razu stwierdzając, że mnie to się już nic dobrego nie przytrafi.

Bzdura, jeszcze nie słyszałem ani jednej dziewczyny/kobiety, któraby powiedziała, że chce być z chłopakiem/mężczyzną z nerwicą. Zawsze chcą jakiejś tam pewności siebie, pozytywność i innych cech, które normalsi sobie bezprawnie zawłaszczyli :evil: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×