Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka moi drodzy nerwicowcy, ja dziś nie najgorzej. Rano pobiegłam do pracy, później przewoziliśmy meble, znów do pracy, chwila odpoczynku i teraz układam w szafkach. Sprzątania mam tyle, ze nie wiem czy nocy mi starczy. Kilka razy moja nerwica dała mi popalić, ale nie było najgorzej. O dusznościach coraz częściej zapominam, ale....oczywiście po jakimś czasie relaksu myśli znów krążą tam gdzie NIE POWINNY!!!

Najbardziej źle się poczułam, jak mierzyłam ciśnienie i ciśnieniomierz zaczął "PIKAĆ" z alarmem o arytmii serca, ale nie dość, że było to zaraz po wysiłku, to jeszcze kręciłam trochę przy urządzeniu w trakcie pomiaru i rozmawiałam z bratem...nie miałam tak ani wcześniej, ani już dziś się nie powtórzyło, więc może to tylko incydent jakiś, który oczywiście nie da mi teraz żyć przez kilka dni! Teraz serducho też szaleje, a na domiar złego czuję dziwne bóle w klatce po lewej stronie, dokładnie jakby w piersi! I kolejny powód do "radości" !!!

 

michalb, z tym oddechem, to mam właśnie identycznie, ale...czasem nawet ziewanie nie daje mi ulgi!

JKPG, Brawo, ja też nie biorę leków, mam propanolol przepisany przez kardiologa, ale nie wzięłam ani raz, jedyne co to tabletki ziołowe KALMS- bez których z domu się nie ruszę na krok!!!

 

satinela, spokojnie, jakbyś miała raka w oku, to byś go widziała :mrgreen::mrgreen: a tak ci pulsuję? bo ja też tak często mam, jakieś tiki nerwowe w oczach, zazwyczaj w jednym!

 

buszujacywtrawie, nie załamuj się i nie trać siły na poprawę, musimy walczyć! a popatrz ilu nas tu jest, każdy z nas stoi pod tą samą ścianą! DAMY RADE!!!

hania33, Haniu jak u ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

haniu - niby ok, wylaze sama, wczoraj polowe osiedla złaziłam bo na zakupach bylam, ....oczywiscie z myslami ze jak to jest ze tak spokojnie ide i jeszcze nie padlam, dzis wizyta z synem u lekarza - zap. oskrzeli mi sie nabawil,....niby ok, ale wiesz wyczekiwanie - a to kłuje mnie oko wiec rak jk nic, albo ze zaraz zapomne co mam robic, ....no obled - w piatek bylam u psychiatry zwiekszyla mi zoloft -

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, dusznomi, nerwa miałem właśnie pytać co u Was bo coś mało Was tu mam nadzieję, że dobrze :)

U mnie dziś ok na wieczór ciśnienie 123/75 puls 62 zresztą z ciśnieniem nie mam problemów zastanawia mnie tylko puls. Od pewnego czasu taki mi się utrzymuje max 75 z jednej strony powinienem się cieszyć skoro siedzę i nic nie robię jest 62 ale są momenty, że mnie to martwi i daje do myślenia. Jaki powinien być prawidłowy puls? Niby przedział jest 60-100 a idąc dalej u dorosłej osoby 70.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michalb. Nad pulsem nie ma co się zastanawiać i martwić,bo jest "Zmienny jak kobieta". Po pierwsze zależy od wysiłku,po drugie od emocji jakie przeżywasz itp. Więc się nie martw. Twój puls jest książkowy. A nawet jeśli jest trochę wyższy to normalne u osób nerwowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klaudek staram sie uwolnic ale sa poki co natretne - totalnie irracjonalne - bo raz mysle ze mam raka innym ze zaraz zglupieje i to choroba psychiczna - a przeciez nikt chory psychicznie nie ma swiadomosci choroby - to nerwica z ogromna depresja - ale natretne mysli to koszmar :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem co czujesz też kiedyś miałam natręctwo myśleniowe. Nie przejmuj się tym wiem,że nie jest łatwo. Sprubuj np. skupiać swoje myśli na czymś innym bardziej optymistycznym. Ja kiedy brały mnie myśli natrętne wyobrażałam sobie krajobrazy np. jesieni i wody bardzo mnie to uspokajało. Nie było łatwo na początku,ale z biegiem czasu nauczyłam się to kontrolować. Chociaż dzisiaj dopadł mnie jedna wizja,której nie jest łatwo się pozbyć. W mojej rodzinie dalszej zmarł chłopak był bardzo młody 23 lub 24 lata. Nie wiadomo jakiej przyczyny. Przez to mam lęki,ale stram się to opanować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33 Dziękuję ty równierz. My wszyscy tutaj obecni jesteśmy silni i damy radę. Cóż takie życie jedni się rodzą,a drudzy umierają taka kolej rzeczy. Tylko szkoda,że i młodzi tak szybko odchodzą. Więc dla tego trzeba wprowadzić w swoje życie "Carpie diem" ,czyli chwytać każdy dzień. Chociaż próbować. Wierze,że jutro dla każdego z nas wyjdzie słońce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×