Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chcę innego życia ale mało się zmienia mimo wysiłków


Susannah

Rekomendowane odpowiedzi

socorro, własnie wszyscy mnie tutaj linczują, ale ja tego nie żałuję. Nawet jeśli już się nie spotkamy, to mam piękne wspomnienia z dwóch spotkań.

wiesz, userzy tutaj mają różne doświadczenia życiowe, różne punkty widzenia, każdy ma inne zdanie po prostu. najważniejsze, że Ty dobrze wspominasz ten pocałunek. nie ma w tym nic złego, to jest w porządku. a to że tamten typek jest chory- nie jesteś z nim związana, no nie? więc chyba żadnych ograniczeń nie masz, jesteś dorosła, masz prawo spotykać się z kim chcesz i robić co Ci się żywnie podoba.

przynajmniej ja tak to widzę.

Wcale nie jestem nachalna.

może nachalna to za mocne słowo. okej, powiedział w pizzerii, że masz wybrać datę i miejsce- a więc czekaj teraz, kiedy sam się Ciebie zapyta kiedy i gdzie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdzie napisałam, że się obściskuję? Dla mnie pocałunek nie jest obściskiwaniem.

Co do rzekomej nachalności- mam inne zdanie na ten temat.

skoro widać chcesz kontaktu z tamtym czemu się obcałowywujesz z innym gdy tamten nie może?

ponieważ podobał mi się bardzo i chciałam to przeżyć (nigdy wcześniej się nie pocałowałam)

 

-- 14 wrz 2013, 15:03 --

 

socorro, własnie wszyscy mnie tutaj linczują, ale ja tego nie żałuję. Nawet jeśli już się nie spotkamy, to mam piękne wspomnienia z dwóch spotkań.

wiesz, userzy tutaj mają różne doświadczenia życiowe, różne punkty widzenia, każdy ma inne zdanie po prostu. najważniejsze, że Ty dobrze wspominasz ten pocałunek. nie ma w tym nic złego, to jest w porządku. a to że tamten typek jest chory- nie jesteś z nim związana, no nie? więc chyba żadnych ograniczeń nie masz, jesteś dorosła, masz prawo spotykać się z kim chcesz i robić co Ci się żywnie podoba.

przynajmniej ja tak to widzę.

Wcale nie jestem nachalna.

może nachalna to za mocne słowo. okej, powiedział w pizzerii, że masz wybrać datę i miejsce- a więc czekaj teraz, kiedy sam się Ciebie zapyta kiedy i gdzie. ;)

tak, przecież z nim spotkałam się tylko raz w pizzerii. Zadnych deklaracji nie ma, więc kiedy poznana osoba zaproponowała mi przejażdżkę, zgodziłam się. Nie chcę jak dotad, całego życia przesiedzieć w domu. To mi już minęło, teraz czuję się samotna i brakuje mi ludzi, nawet takich, z którymi można wspólnie spędzać czas czy porozmawiać.

Z pracą myślę,ze rozwiążę ten problem tak: zapytam wprost dyrektor, co dalej. Powiem, że nie mogę czekać, gdyż firma nr 2 chce wiedzieć, jaką decyzję podjęłam.

Jeśli chodzi o szkołę- tak, jestem dorosła i teoretycznie mogę decydować o woim życiu, ale kiedy ciągle mi mówili, że nie jest mi potrzebna dalsza edukacja, to zwątpiłam i poddałam się. Bałam się sprzeciwić i może to był błąd? Bardzo chciałam usamodzielnić się, poznać inne życie, samemu odpowiadać za siebie (studia w innym mieście to zupełnie inne życie niż z rodzicami). A może trochę bałam się i dlatego się ugięłam? Zastanawiam się... wybrałam wtedy dwa kierunki, jeden ścisły ale oczywiście moja siostra poczęła mi mówić, że przecież sobie nie poradzę itp. że jestem humanistką. Denerwuje mnie ona, chciałaby ustawić moje życie i sterować mną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o szkołę- tak, jestem dorosła i teoretycznie mogę decydować o woim życiu, ale kiedy ciągle mi mówili, że nie jest mi potrzebna dalsza edukacja, to zwątpiłam i poddałam się. Bałam się sprzeciwić i może to był błąd? Bardzo chciałam usamodzielnić się, poznać inne życie, samemu odpowiadać za siebie (studia w innym mieście to zupełnie inne życie niż z rodzicami). A może trochę bałam się i dlatego się ugięłam? Zastanawiam się... wybrałam wtedy dwa kierunki, jeden ścisły ale oczywiście moja siostra poczęła mi mówić, że przecież sobie nie poradzę itp. że jestem humanistką. Denerwuje mnie ona, chciałaby ustawić moje życie i sterować mną.

 

Susannah, fakt że nie możesz postępować wg swojego własnego uznania, samodzielnie dokonywać wyborów generuje w Tobie dodatkowe frustracje. myślisz, że warto? słuchaj, jesteś dorosła, masz prawo sama ustawiać sobie życie i ponosić wszelkie tego konsekwencje. moim zdaniem dobrą opcją będzie dla Ciebie próba uniezależnienia się od (jak widać z Twoich postów) toksycznej rodzinki, wyprowadzka, rozpoczęcie samodzielnego dorosłego życia.. pomyśl nad tym ;)

 

pozdrawiam ciepło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×