Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

A mnie dziś koleżanka zapytała,czemu zawsze jestem taka smutna.A miałam akurat zajebiście dobry humor,żeby było zabawniej.Co ja poradzę na to jak wyglądam,no ku*wa mać.:(Jak żeńska wersja Johnny'ego Deepa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu sie zaczyna... A juz bylo dobrze :/ Cos ruszylo do przodu... ale zeby nie bylo zbyt pieknie, to znow zaczynaja sie leki, czarne mysli i brak checi do zycia... W czym problem? Otoz szkola... Znow zaczynam przed nia uciekac... :( koniec semestru niedaleko, jeszcze tylko i az 9-10 dni szkoly... Tylko, bo nie zdarze nadrobic zaleglosci, a az, bo to ponad moje sily :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkola to najgorszy etap w życiu człowieka,zwłaszcza z depresją i nerwicą....jeżeli chodzi o oceny to od gimnazjum miałem problemy z grożącymi 1 na 1 semestr,a najgorzej zawsze bylo właśnie przed świętami....poprawianie ocen,pisanie sprawdzianów z tematów na których sie nie było itp...czasami udawało się nadrobić zaległości a czasami nie....w ogóle to nienawidze szkoły!!!!!!!!!!!!!!!,studiów też!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkola to najgorszy etap w życiu człowieka,zwłaszcza z depresją i nerwicą....jeżeli chodzi o oceny to od gimnazjum miałem problemy z grożącymi 1 na 1 semestr,a najgorzej zawsze bylo właśnie przed świętami....poprawianie ocen,pisanie sprawdzianów z tematów na których sie nie było itp...czasami udawało się nadrobić zaległości a czasami nie....w ogóle to nienawidze szkoły!!!!!!!!!!!!!!!,studiów też!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

 

Nie dziwię Ci się, że nie masz motywacji do nauki. Masz inne, ważniejsze problemy na głowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech mi ktoś pomoże błagam;( Zawaliłam test, kolejna awantura, wyzwiska, znów się pociełam... Pomóżcie mi, jestem z krakowa!!!!!!

 

 

Ludzie się za bardzo przejmują edukacją. Co z tego, że zawaliłaś test? Możesz go poprawić, a nawet jeśli Cię wywalą ze studiów, to katastrofy nie będzie. Dziwnym trafem najlepiej w życiu sobie radzą osoby ze średnim wykształceniem, które mają "głowę na karku". Ja od niedawna mam wyższe wykształcenie, ale studia ukończyłem tylko dla rodziców bo wiem, że dyplom w życiu mi się raczej nie przyda. Nie mam zamiaru u kogoś pracować za marne grosze.

 

 

 

Ja też sobie troszkę "pojęczę". Złapała mnie bezsenność. To, że prawie wogóle nie śpię niby znacząco nie wpływa na moje samopoczucie, ale zapewne wpłynie negatywnie na moją wagę. Aktualnie ważę blisko 80 kg, jednak przez brak snu waga pewnie będzie mocno spadać :? . Do tego dochodzi jeszcze ryzyko, że po prostu szlag mnie trafi. Mam dość stresujące życie "zawodowe", aktualnie nie mam chęci na sport, nawet na siłownię nie zaglądam, czyli ruchu nie mam żadnego, a do tego nie śpię.

stres+brak ruchu+bezsenność=większe zagrożenie np. zawału.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Miałam serce dla wszystkich, ktoś klucz do niego obmyślił,

Miałam myśli spokojne lecz ktoś wywołał w nich wojnę.."

 

Widziałam go z inną, nie liczyłam na nic ale czegoś się spodziewałam.

Rana w sercu nie zagoiła się :cry:. Znów zrozumiałam, że wciąż mi na nim zależy, choć wiem - on nie jest dla mnie a ja dla niego. Za rok nie będę musiała go omijać, unikać spojrzeniem, wierzyć w zmianę. Zapomnę, będę gdzieś indziej. Sama skazałam siebie na cierpienie odrzucając jedyną osobę, którą kochałam. :cry:

 

Pieprzona szkoła, jasne że zdąże ze wszystkim do końca grudnia. :-|:roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Geez, dzisiaj znowu mam ten przeklęty kurs tworzenia stron internetowych :( . Już mam zaległości i wcale nie chcę na niego iść :| ...

Tak ciągle mam ze wszystkim - ze szkołą potem ze studiami teraz znowu z tą szkołą i teraz znowu z tym kursem :( ...

 

Cholerni normalsi, im wszystko wychodzi :evil: ...

Jak Ja nienawidzę tych przeklętych małych oszustów :x .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Okropnie się czuję, może to dziwnie zabrzmi ale boli mnie całe wnętrze, cała JA. Nie potrafię już płakać, mam dość tej głupiej szkoły, tego że to na czym mi naprawdę zależy zawalam i nic mi nie wychodzi... W domu nikt mnie nie rozumie, tylko beznadziejne próby pocieszenia, że każdy ma problemy. Wiem o tym, ale dlaczego nikt nie chce zrozumieć mnie, tylko wszyscy czekają aż "zły humor minie" ale to nie jest zły humor. To wewnętrzny ból i cierpienie, z którym już sobie nie radzę i coraz trudniej żyć... :-|:cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co... chyba sie zakochalam... I w zwiazku z tym czasem mam tyle energii, ze moge przenosic gory- kiedy z nim rozmawiam, jest obok mnie lub piszemy smsy... ale kiedy jest w pracy i przez te 12h nie mamy zadnego kontaktu...- wracaja leki, mysli... strach przed sama soba i tym co bedzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lena, korzystaj z tego :-) nie ma nic piękniejszego niż się zakochać.....te motylki w brzuchu i uczucie radości....może to troszkę utopijne co pisze ale tak naprawdę miłośc bardzo pomaga, podnosi pewność siebie - zaczynasz wierzyć, że jest ktoś na kim zawsze możesz polegać, nawet gdy sama nie dajesz rady:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poprzednia milosc mi nie pomagala, wrecz momentami poglebiala moj stan, wiec to oczywiste, ze sie tego boje :(

P.S. nie mam motylkow w brzuchu. Jedyne w co wierze, to ze tak latwo sie teraz nie poddam, choc tak byloby latwiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anand nie w tym wieku ;) leki bierz jakies na sen nie masz zadnych?

 

 

Leki nasenne według moich doświadczeń na dłuższą metę nie pomagają, więc ich nie biorę. Pewnie z miesiąc mnie nieregularny sen pomęczy, a potem przejdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niewiem sam czy to depresja, nerwica czy inna choroba albo czy wogóle choroba . Ale napewno niejest to stan przejścowy :( :( :(. Pewnego dnia nadeszły ciemne chmóry nad moje życie. Zawsze byłem chętny do rozwiązywania czyichś problemów, dawałem z siebie 100% nawet w błachych sprawach i za co????? wiecie co dostałem ????? nic!!!!!!! musze sobie na kartkach pisać że jestem kur... potrzebny ze mam po co zyć !!!! wyobraźcie sobie że nawet moj najlepszy przyjaciel w przeciągu ostatnich dwuch tygodni niezapytał sie jak sie czuje!!!! najlepiej mieć kogoś w du... Inni znajomi na wieść że mam doła mają to w du... niechcą słuchać niechcą rozmawiać. osoba na której myślałem że moge polegać czyli tzw, best friend, wogule niejest zainteresowana moją kondycja psychiczną ciagle gada bez sensu o pierdołach, wniosek jest prosty, jóż nigdy dla nikogo sie niepoświęce, nic. Jak ktoś przyjdzie z problemem " a wiesz zostawiła mnie " " a wiesz w domu jest nieciekawie "" zpracy mnie wywalili" itd. powiem " Wyp...laj!!!! sam/sama se radź! co przyjemnie? a jak ja potrzebowałem pomocy to gdzie sie podziałeś? " Myśle że na począdku ten stan morzna by wyleczyć tylko rozmową typu "co słychać? czemu taki smutny jesteś?" wtedy bym na 1000% był szczęśliwy. Ale nikt kur.. sie nawet niezakłopotał takim wyczynem. teraz sam joż niewiem. Znienawidziłem ludzi i tyle. Jezu jak dobrze to gdzieś wykrzyczeć .

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:27 am ]

Niewiem sam czy to depresja, nerwica czy inna choroba albo czy wogóle choroba . Ale napewno niejest to stan przejścowy :( :( :(. Pewnego dnia nadeszły ciemne chmóry nad moje życie. Zawsze byłem chętny do rozwiązywania czyichś problemów, dawałem z siebie 100% nawet w błachych sprawach i za co????? wiecie co dostałem ????? nic!!!!!!! musze sobie na kartkach pisać że jestem kur... potrzebny ze mam po co zyć !!!! wyobraźcie sobie że nawet moj najlepszy przyjaciel w przeciągu ostatnich dwuch tygodni niezapytał sie jak sie czuje!!!! najlepiej mieć kogoś w du... Inni znajomi na wieść że mam doła mają to w du... niechcą słuchać niechcą rozmawiać. osoba na której myślałem że moge polegać czyli tzw, best friend, wogule niejest zainteresowana moją kondycja psychiczną ciagle gada bez sensu o pierdołach, wniosek jest prosty, jóż nigdy dla nikogo sie niepoświęce, nic. Jak ktoś przyjdzie z problemem " a wiesz zostawiła mnie " " a wiesz w domu jest nieciekawie "" zpracy mnie wywalili" itd. powiem " Wyp...laj!!!! sam/sama se radź! co przyjemnie? a jak ja potrzebowałem pomocy to gdzie sie podziałeś? " Myśle że na począdku ten stan morzna by wyleczyć tylko rozmową typu "co słychać? czemu taki smutny jesteś?" wtedy bym na 1000% był szczęśliwy. Ale nikt kur.. sie nawet niezakłopotał takim wyczynem. teraz sam joż niewiem. Znienawidziłem ludzi i tyle. Jezu jak dobrze to gdzieś wykrzyczeć .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że się boisz...a przynajmniej staram się ciebie zrozumieć, ale nie wolno sobie tak od początku odbierać szansy jaką daje nam zycie.

No i masz to co najważniejsze - wiarę, wiarę w coś co trzyma przy życiu:-)

Moim zdaniem prawdziwa odwazjemniona i dojżała miłośc potrafi uleczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehhh.... :( po prostu chyba żyłem za mocno czyimś życiem... i czyimiś problemami... rozwiazywanie cudzych problemów zwiększało moją samoocene :( Morze pora zająć się swoim własnym życiem, skoro nikt niechce słuchać to po co mówić. Po prostu nikomu joż niepomoge bo niezniose goryczy rozczarowania kiedy ta osoba wypnie sie na mnie. gniew mi chociaż pozostał :). Co do ludzi piszących o nauce. CZytałem wasze wypowiedzi, i powiem tak, Ten KRAJ JEST CHORY wtłamia młodym umysłom że edukacja jest najwarzniejsza!!! a ja mówie Gów... prawda! najwarzniejsze jest zdrowie psychiczne. Ja jestem po szkole, studiuje jakiś gów... kierunek ale jak mnie wyrzucą to sie nawet nieprzejme, żadne studia niegwarantują miejsca pracy... Ja wiem jak sie czujecie i morzecie mi wierzyć. moj stary to był sadysta jedyny w swoim rodzaju. znęcał sie psychicznie, byłem zaszczuty jak pies przez niego i przez te szkoły, sam sie bałem wywiadówek i innego takiego chłamu. To jest tak: jak masz problem to cie zduszą stłamszą powiedzą żeś nieuk leń itd. Walić ich, Pamiętajcie że za pare lat to wy będziecie decydować o sobie i nikt wam niebędzie mówił co macie robić. Linka 656 dziękuje ci jesteś kochana :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi studiami to jest najszczersza prawda, tak naprawdę to takim papierkiem można sobie d... podetrzeć.

Niewiele jest osób które studjują to co chcą i są zafascynowane przekazywaną im wiedzą.

 

Ja nigdy nie chciałam zostać nauczycielką, a wypadło tak a nie inaczej i znalazłam cel w moich studiach - chciałabym je skończyć i uczyć polskiego.

Ja wiem, że to głupawe ale, chciałabym tak "zaczarować" innych światem literatury, żeby sami chcięli go chłonąć :oops:

 

Pewnie życie zweryfikuje moje podejście ale ja lubię żyć w małej idylli - narazie mogę.

 

GoszkoZepsuty nei martw się, nie ty jeden się zwiodłeś, ja przez kilka lat miałam bliskie grono znajomych - zwykle same pary ( do niedawna nazywałam ich przyjaciółmi), gdy kilka miesięcy temu mój chłopak wyjechał nikt się nie odezwał, widocznie byłam jak 5 koło u wozu, a ja zawsze tak się z nimi cackałam, jak ktoś miał problemy to pomagałam a teraz gdy wpadłam w dołek i to poważny nikogo nie interesuje co i jak- zero telefonów,zainteresowania.....

 

Po tym wszystkim wiem na kim mogę polegać, rodzina, chłopak i jedna jedyna przyjaciółka - to ich kocham i oni dodają mi sił do życia i pozytywnej energii :-)

Trzeba to zneleźć w sobie, moze to zabrzmi trywialnie ale wiara nadzieja i miłość to potrzebne naszemu umysłowi do życia jak tlen, woda i pożywienie dla organizmu:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dżejem spokojnie,to napewno jednorazowa sztuka siwego włosa ;)

Mam dooła dużego,wyć mi sie chce...coraz bardziej pieprzy mi sie w głowie z powodu tej samotności...Wszędzie czuje się sam........w domu,na uczelni.....w dodatku wiem że nie poradze sobie w przyszłości......,bo jako pracownik socjalny będe musiał gadać z ludżmi....i terzwiecie dlaczego boje się przyszłości :cry::cry:

wdodatku smiały się ze mnie dziś osoby po ktorych nigdy,nigdy bym się tego nie spodziewał :cry:

Wdodatku dziś na 5 musze wstać :cry: ....czyli jeszcze 3 godziny i 14 minut snu :cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×