Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Nerwa, ja też ostatnio słabo sypiam, od tygodnia jakoś non stop ok 5-6... a jak wrocilam z morza to fakt było lepiej, bo chociaż 2-3 zawsze coś. Ja chyba nad morzem mogłabym mieszkać :) No, ale to łatwe tylko w marzeniach.. .

a za to spałam prawie do 15.. przez to... czyli niby dużo spałam, ale taka rozbita jestem, więc jakby mi ten sen nic nie dał. Powinnam po prostu w nocy spać, wtedy byłóby lepiej.

 

dusznomi, ja też mam PCOS.. i 22 lata.. ale to nie wyrok, czasem udaje się z dzieckiem. Tylko ja z chłopakiem jeszcze nawet nie mieszkamy razem, więc i jeszcze starać się nie mogę. Dużo przeszłaś. Ja miałam piekło np w podstawówce, prawie nikt mnie nie lubił i źle traktowali, to nadal mocno we mnie siedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dusznomi, kurde no dokladnie!!! Tyle przeszlas, no przeciez jak to mozliwe wszystko to ja nie wiem... Chyba, ze wtedy przez cale zycie byla taka ciagla mobilizacja organizmu, a teraz jak jest troche spokojniej to wtedy to wszystko wyszlo? Ja juz nie wiem :-/

Ja to sie wlasnie boje, tego ze po paru latach bedziemy zalowac, ze sie stracilo te najlepsze lata na takei gówno! Nie no, nie mozemy sie dać tak sabotować francy!! Nie wiem, może trzeba ją wlasnie olewać i wtedy nie bedzie zainteresowania i pojdzie w piz... :D

Gdzies czytalam, ze wlasnie nerwica, zeby istniec potrzebuje NAS, naszych mysli, to jest dla niej pokarm, z tego zyje! Wiec jak tego nie ma, nie zajmujemy sobie nią myśli, to ona nie ma jak funcjonowac.

 

mika211, no to tak jak ja dokladnie, i tez bym chciala wrocic do czasow jak o 2 zasypialam ;) Dobrze, ze chociaz odespalas, ale ja to zauwazylam, ze wlasnie jak zasypiam nad ranem, to potem jak spie to i tak jestem rozbita taka, jednak niema to jak sen w nocy chyba... A dodatkowo czesto mam tak, ze sie budze rano, nawet po 3h, i juz nie mgoe spac...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mika211, ja sie o ciaze staralam 2 lata i nic, przeszlam tyle z tym, ze az mi instynkty odeszły... mam zajebista prolaktyne, moze i przez to mnie boli glowa! bralam bromergon przez ponad rok i bylo super jak go braalm, PRL w normie, testosteron mam chyba wyzszy niz moj mąż :D trojglicerydy takie jak czlowiek na lozu smierci z miazdzyca :D adrostendion tez mam duzo ponad norme nawet podejrzenie padlo na guza nadnerczy. Nie mam owulacji chyba ze jestem stymulowana, ale zle to znosze! W trakcie staran okazalo sie ze nasienei mojego meza jest..hm... 3% zywych plemnikow z czego 18 % ruchliwych ;/ no czad... mialam inseminacje, po niej test pozytywny robiony w wigilie i polecialo kilka dni pozniej! W lutym mialam laparoskopie z elektrokauteryzacja jajnikow i po niej... tez nie wyszlo, wywalilam leki i nie mam juz ochoty na dziecko, ani na kolejne turbulencje w klinikach leczenie nieplodnosci, ktore przez ostatnie 2 lata byly mi jak dom!

 

-- 15 wrz 2013, 00:20 --

 

nerwa, ja to czasem, az sie zastanawiam czy opetana nie jestem... jakby we mnie siedzialy dwie osoby, ja...wesola, zawsze optymistyczna... przeciez kiedy moi bliscy siedzieli i plakali nad moja mama ja sie smiala, ze za moment beda jej mieli dosc i zeby lepiej jechali do domku sprztac bo jak becia wroci na test bialej rekawiczki, to zaden lekarz im nie pomoze ;D zawsze bylam do wszytskiego pierwsza bo innym odwagi nie starczalo, a teraz ja sie mam bac zjesc hamburera....no bez jaj!

 

-- 15 wrz 2013, 00:21 --

 

i ta druga, lekko stuknieta, siedze z oblednym i wystraszonym wzrokiem, obserwuje swoje cisnienie, cialo cale, wsluchuje sie w serce...dusze...do cyrku ze mną !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie sen w nocy raczej lepiej regeneruje, więc jak tak ciągle usypiam, to i tak czuję się kiepsko...

 

aha to nie wiedziałam, że się już starałaś, współczuję Ci bardzo.. ale radzę też nie tracić nadziei.. albo inaczej.. pewnie teraz kochacie się i "co będzie to będzie". To chyba najlepsza metoda. Często wtedy właśnie ludziom się udaje. Jak widzisz, nasienie mężą też takie zdrowe nie jest, po prostu zanieczyszczone środowisko itp, to też wielu mężczyzn jest mniej płodnych. Dla nas z pcos 22-26 lat to teraz najlepszy czas na dziecko, bo przy 30 nasze szanse są już maleńkie podobno.. no ale trzeba też mieć za co żyć.. więc ja nie staram się teraz, nie ma jak... a szkoda, bo bardzo bym już chciała...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mika211, jeszcze obie będziemy narzekac na nocne wstawanie, karmienie, przewijanie... :D w razie W jest in vitro, ale ja narazie odpuszczam! Niech się dzieje wola nieba! A teraz musze się pozbyć nerwicy, bo zaczyna mi się już nudzić, jak murzynom banany :D

 

Dokładnie, teraz priorytet to nerwica. Na pewno okażemy się silniejsze od niej :) :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Kochani.

Mam pytanie do Was, nigdy nie miałem ataków duszności, poza tym pełna opcja nerwicowych objawów. Ostatnio miałem anginę, której nie wyleżałem w sumie, i od kilku dni chodzę i nie mogę nabrać powietrza, dopiero głęboki wdech daje mi ulgę. Tak jakby powietrze nie dolatywało do płuc. To nie jest chwilowe, raczej ciągłe. Chodzę non stop nabieram powietrza i odkaszluje. Czy to właśnie takie duszności macie, bo nie wiem czy to nerwica czy coś pogrypowe ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maciekpoznan, Jak sięgam pamięcią to mi się właśnie zaczęło po zapaleniu oskrzeli..stwierdzono , ze to nerwica...poczekaj troszkę może przejdzie...

 

-- 15 wrz 2013, 08:57 --

 

Do tej pory nie moge w pelni nabrac powietrza :(

 

-- 15 wrz 2013, 09:03 --

 

dusznomi,

 

Duzo przezylas kochana...ja tez nie moge sie pochwalić szczęśliwym życiem :(

 

-- 15 wrz 2013, 09:08 --

 

U mnie dziś kiepski dzień, chociaż słonce świeci...jakaś nieswoja jestem.. :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, te dwa poprzednie dni bralam 1/10, a wczoraj wzielam 1/20 kapsułki :D (bo sie balam, ze znow za duzo noradrenaliny bedzie i pobudzenie na noc). W sumie nei wiem co to robic... brac czy nie brac... tzn. taka mala dawke moge brac niby, bo po niej nie mam uboków - tylko pewnie to nic nie daje ;) A wiecej troche sie obawiam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dusznomi będzie dobrze i nie możemy się dać ja też nie miałem lekko w dzieciństwie (wtedy wiedziałem skąd szybki puls i duszności które zaraz mijały)

nerwa gratuluję snu a co bierzesz? też ostatnio myślałem o przemeblowaniu.

Ja dziś miałem ciężką noc (nie spałem) najlepsze jest to, że czułem zmęczenie położyłem się i koniec nagłe pobudzenie, duszności, i po zamknięciu oczu czasem tak mam nie wiem czy Wy tez jakby błyski jakbym był ciągle świadomy i po spaniu. Zobaczymy co dziś dzień przyniesie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michalb, wiesz co, ogolnie prawie 2 miesiace temu jak bylam u lekarki, to dała mi wenlafleksyne i kazala brac najmniejza dawke (37mg), wzielam połowe i czulam sie tragicznie przez 24h, wiec juz odpuscilam i dalej nie bralam. Ale teraz po miesiacu doszlam do wnisoku, ze kurde.. moze sprobuje. I zaczelam brac z kapsulki pare kuleczek (1/20 - czyli jakies 2mg) :))) No i po tym nic mi nie dolegalo, a dwa dni temu postanowilam wziac wiecej (1/10 = 4mg) i tak bralam 2 dni, ale wczorja znowu wzielam mniej.

Z tego co czytalam, to dobry lek n a lęki rozne, ale z kolei to stymulant... a ja nawet po kawie czuje sie dosc pobudzona, wiec nie wiem czy to odpowiednie dla mnie...

 

A co do tych błysków to nie wiem dokadnie jak u Ciebie to wyglada. Ja mam czasem cos takiego dziwnego (przewaznie rano jak juz jest jasno dookoła), jak na chwile obudze i potem chce zasnac, to takie dziwne cos mam w glowie - to trwa moze sekudne czy dwie, ale uniemozliwa mi zasniecie. Strasznie nieprzyjemne :( Jakby takie wyladowanie w głowie. I jedyne co moge wtedy zrobic, to totalnie sie rozbudzic, otworzyc oczy, posiedziec tak pare minu, i wtedy jak zamkne oczy to przewaznie juz tego nie ma. Pomaga tez troche przykrycie glowy poduszka (zeby bylo calkowicie ciemno). Do tej pory nie wiem co to, a mam juz od dawna (naszczescie niezbyt czesto - najczesciej na kacu bywalo :D )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michalb, ja najpierw musze pocwiczyc, zeby te 30min dawac rade biegac ;) narazie po paru minutach wysiadam, i plusa mnie bolą, no ale moze z dnia na dzien bedzie lepiej.. Bo musze przyznac, ze nawet po paru minutach, mimo mega zmeczenia to jest jednak takie pozytywne odczucie po tym! :)
Chciałbym kiedyś przebiec maraton, ale nie wiem czy mi zdrowie na to pozwoli. :mrgreen: Dzisiaj jest 31. Maraton Wrocławski w strugach deszczu, za rok jadę kibicować. Za 10 lat startuję. :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maciekpoznan, spokojnie, może to faktycznie jeszcze poanginowe jak mówi Hania, a jak nie, to witaj w klubie, ja nie bez powodu mam taki nick! Mam takie samo uczucie 24h na dobe od kilku miesiecy, wczesniej panikowałam, że sie dusze, teraz już się przyzwyczaiłam do tego głupiego uczucia, choć czarne myśli i tak kłębią się w głowie.

 

nerwa, a widzisz, może zmiana wystoju pomogła :) Powiem ci, ze moja babcia też tak miałam, wgl. nie mogła spać w swoim pokoju, wyremontowała i tez nic. W koncu przeniosla sie do innego i masz... śpi jak dziecko :) czasem, az ją budzimy bo ileż można!!!

 

Ramanujan, a co za 10 lat! łap zycie i startuj za rok :) przecież, nie musisz przebiec całego, każdy kilometr to powód do dumy, zwłaszcza dla nas nerwicowców.

 

Michał ja się chyba też wezmę za to bieganie !!!

 

I powiem wam, ja też spałam jak dziecko, co prawda późno zasnęłam, ale jak już mi się udało, to dopiero zaniepokojony telef. mojej mamy mnie obudził, zaniepokojony tzn "DZIECKO CZEMU CIE NA FB NIE MA?" :D o 11:30 :) także pozwoliłam sobie, a raczej ta franka mi pozwoliła pospać, chyba że sama już była tak umęczona. I nie zaatakowała wczoraj! To albo ją dziś do tego zmusze, albo dam jej popalić :) Zaraz się zbieram i wyruszam, najpierw na spacer, pozniej do pracy, pożniej na basen, a pozniej znow gdzies...cholera, a moze na piwo, upije dziada !

 

-- 15 wrz 2013, 12:13 --

 

Michał, to nie płuca cie bolą, bolą cie mięsnie klatki, miesnie miedzyzebrowe, bo jak biegasz to sie rozluzniasz i one puszczaja. Płuca nie bolą, nie są unerwione!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w miare ok, bo sie wyspalam, a jutro swieto tutaj oficjalne - wiec nie trzeba isc do pracy :)

 

A zaczelam dzisiaj ogarniac temat myślenia. Ze te wszystkie nerwice, depresje sa spowodowane tylko i wyłacznie mysleniem. Zadną tam sytuacja czy problemami, bo wiele osob jest w takiej samej i nic im nie dolega. Wiec jedyny problem jaki tu jest to myśli. I teraz trzeba to ogarnąć przede wszystkim. I zamierzam sie za to zabrac wlasnie :) - w ramach walki z nerwicą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje samopoczucie ma się bardzo kiepsko... Mam stan podgorączkowy, jutro mnie czeka ciężki egzamin, znów wczoraj sięgnęłam po alkohol w celu "ukojenia zszarganych nerwów" i wymiotowałam. Mam wrażenie jakiegoś upiornego odrealnienia i czuję się z tym okropnie osamotniona. Obudził mnie atak paniki, spłycony oddech, kołatanie serca i przeraźliwy, kosmiczny dół. Poszłam do mamy, ale nie mogłam mówić, więc jej powiedziałam tylko "przytul mnie" i zalałam się łzami. Bardzo się boję tego stanu, bardzo nie chcę, żeby trwał. :why: Potrzebuję ciepła od ludzi, bardzo bym chciała wiedzieć, że nie jestem "samotną wyspą".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

New-Tenuis, :( ehh, niedobrze. Ale musisz pamietac, ze to na 100% minie (ten stan). Przeczekac to jakos musisz (chociaz wiem, ze nie jest latwo w takich momentach), ale mi zawsze pomaga myslenie, ze i tak ZAWSZE w koncu bedzie lepiej (mimo, ze czasem moze sie wydawac, ze bedzie tylko gorzej i gorze). Pare dni temu mialam to samo, i tez bałam się, ze tak sie czuje, ze to bedzie trwalo, albo ze bedzie jeszcze gorzej. Ale to tylko glupie myslenie i prawda jest taka, ze czesto kolejnego dnia wszystko zmienia sie o 180 stopni! Bedzie dobrze!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×