Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

klaudek,

Ostatnio dużo czasu grałam w gry i siedziałam na internecie. Cały czas chodziłam z telefonem w ręku
nie wiem, czy to może mieć coś wspólnego z telefonem, czy komputerem!

Może to tylko taki jednorazowy incydent i jutro już po nim śladu nie będzie :) dziś wszyscy czujemy się jakoś gorzej i wystraszeni, chyba taki dzień nieprzychylny dla nerwicowców!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że jak grałam i słuchałam muzyki wytwarzały się emocje nie zawsze pozytywne. Np. gdy przegrałam w grze to byłam zła. Rozumiesz? A kiedyś neurolog powiedział,żebym ograniczała komputer,muzykę,gry itp. Więc myślałam,że może miało to coś wspólnego. Ale wydaję mi się,że to pogoda. Jest taka melancholijna typowa jesień. Więc może dla tego pogorszenie samopoczucia i te objawy. Mam nadzieję,że to tylko chwilowe. Życie bez nerwicy jest takie piękne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michalb, ja najpierw musze pocwiczyc, zeby te 30min dawac rade biegac ;) narazie po paru minutach wysiadam, i plusa mnie bolą, no ale moze z dnia na dzien bedzie lepiej.. Bo musze przyznac, ze nawet po paru minutach, mimo mega zmeczenia to jest jednak takie pozytywne odczucie po tym! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W okresie wakacyjnym było pięknie i poczułam jak to jest być zdrowym tak powiedzmy na 90 %. A lęki masz przed czymś (określone) , czy raczej tak same z siebie przyszły (nieokreślone) ?

 

-- 14 wrz 2013, 22:36 --

 

Spojnie będzie wszystko w porządku. Lęki przejdą. Nie martw się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dusznomi. Nie warto nie sprawdzaj pulsu. Zawsze jest nie reguralny zależy od tego co robisz itp. Rozumię lęk przed nie wiadomo czym jest najgorszy. Postaraj się nie myśleć o tym. Mnie ten lęk przeszedł. Zajełam się pisaniem na forum i jakoś przeszło. Dasz radę. Zaraz twój lęk też miniem

 

-- 14 wrz 2013, 22:50 --

 

dusznomi. Idę spróbować zasnąć. Mam nadzieję,że się uda. Pa.

 

-- 14 wrz 2013, 22:51 --

 

Trzymam kciuki,żeby puściły Cię lęki. Wierzę,że się tak stanie.

 

-- 14 wrz 2013, 22:51 --

 

Trzymam kciuki,żeby puściły Cię lęki. Wierzę,że się tak stanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dusznomi, ja tez jakis ogolny lęk odczuwam i takie pobudzenie dziwne, a juz pozno sie powoli robi, ja prawie nie spalam i wstalam o 8 rano, nie kladlam sie w ciagu dnia - kiedys to juz bym zasypiala na stojaco, a teraz... niedosc, ze jestem zmeczona ale nie senna, to jeszcze ten lęk tak wszystko pogarsza :-/ A juz napawde mam stresa, bo od tygodnia nie moge spac w nocy... wiec kazda kolejna noc , to coraz gorszy dzien potem :(

 

-- 14 wrz 2013, 22:07 --

 

a jeszcze zrobilam dzis przemeblowanie w pokoju, zeby nic mi sie nie kojarzy z poprzednimi bezsennymi nocami... ale nie wiem - oczywiscie stres jest :-/ Kurde, ja chce normalne zycie odzyskac!!!!! :why:

 

-- 14 wrz 2013, 22:11 --

 

ja bym w sumie chciala teraz dostać ataku paniki, i potem zeby mi przeszlo i zebym byla zrelaksowana i zasnela jak dziecko :)

 

-- 14 wrz 2013, 22:15 --

 

a tętno 91 w spoczynku :-/ tez nie jest dobrze , jak na noc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa,

 

ja bym w sumie chciala teraz dostać ataku paniki, i potem zeby mi przeszlo i zebym byla zrelaksowana i zasnela jak dziecko :)
dokładnie to samo powiedziałam właśnie mojemu męzowi!

Leże na łóżku i czekam na atak, to franca jak na złośc nie przychodzi tylko tak będzie męczyć ogólnym napięciem i strachem...jak zabawa w kotka i myszkę... nie wiem, boi się ta nerwica że przezyje czy co! eh...aż se zapale!@

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dusznomi, no dokladnie!!! Ale wiesz co, bo to jest najgorsze, takie napiecie i strach, nie wiaodmo przed czym - bo o ile atak paniki jest intensywny ale szybko w miare mija, tak to dziadostwo moze sie utrzymywac nie wiem ile :( A ja to pewnie nie dostane ataku, bo ostatnio w domu nie dostawlam.. raczej wlasnie ten lęk sie tak ciagnął i ciagnął - i do tej pory nie znalalzm sposobu zeby sie go jakos pozbyc. Juz sobie wyobrazalam przed chwila nawet, ze panike dostaje :D ale nic nie dalo...

 

Mi to w ogole sie wydaje, ze u mnie ten lęk sie zaczal pojawiac, jak zaczelam olewac panike - tzn. jak zaczelam sobie mowic, ze dobra, pare minut sie pomęcze, umrzeć nie umre na 100% wiec byle przeczekac. I jak tak sie przekonalam juz do tych ataków, to one sie rzadziej pojawiają a włączył się ten lęk uogólniony :-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a teraz to jeszcze wkręcam sie w to dziwne pobudzenie i już nie wiem czy ono prawdziwe czy wyimaginowane... niby bralam tą 1/10 antydepresanta-stymulanta, mogloby byc od tego... ale tak mała dawka... a dzisiaj to nawet 1/20 wzielam zdaje sie :D Wiec troche niemozliwe.. ale kto to wie!

I jeszcze ten zespoł niespokojnych nóg! mi sie wydaje, ze to jest jeden z glownych powodow mojej bezsennosci tez, bo od kilku dni, noc w noc -nogi mi latają i nie moge tego ogarnać, smaruje już czym sie da - dzisiaj to samo. Zaraz chyba aspiryne wezme bo wyczytalam, ze czasem pomaga na to. :evil:

 

-- 14 wrz 2013, 22:28 --

 

mika211, ehhh :-/ ale taki uogólniony w domu, też miewasz?

Jak tak sie zastanowie.. to w sumie ostatnio jak wychodzilam na spacery to chyba sie lepiej czulam niż w domu z tym lękiem wolnopłynącym ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, dokładnie cie rozumiem, czekam i czekam i gówno ( za przeproszeniem) suka się wystraszyła, że się jej nie boję czy co... nie boję się ataku ( samego w sobie) ale że go dostanę, a jak czekam żeby dostać, to zaś moja nerwica wywiesza biała flagę. Ja już cholerstwa nie ogarniam, aż mi się śmiać chce! Włączam Świat według Kiepskich bynajmniej się pośmieje, i piję cole i palę i mam w nosie. A jak ma atakować to niech daje! Będzie mnie straszyć...a duchy od czego są, ja się pytam, jak nie od straszenia? :angel:

I taki właśnie lęk ogólny, żebym go chociaż nazwać umiała...no...boje się,a le czego...cholera wie? bez sensu, no bez jakiegokolwiek... głupie uczucie, durne dziadostwo! Ta nerwica jest jakaś jebnięta ( sorki, ale juz mam nerwy) bo sama klipa nie wie czego chce!!! No gorzej kuźwa niż z dzieckiem !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uogólniony czyli taki lęk niby delikatniejszy, ale częsty? Tak miewam. Teraz może rzadziej na lekach, ale cały czas czegoś tam się boję, mam niepokój. O to Ci chodzi?

 

A miałyście czasem tak jak ja, że mocne bicie serca i przy tym drżenie ciała i duszności? Ja tak miewam szczególnie nocą. Wtedy tak mogę drżeć, że mam wrażenie, że serce też mi drży i przez to uderzenia serca to nie dość, że nieregularne to też takie drżące są, takie trżesienie się, coś w rodzaju jakichś wyładowań .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mika211,

szłam na dworze i w głowie mi się koławało, serce biło mocno i myślałam, że wywrócę się
miałam ident i w nagrodę że przeszłam miasto kupiłam sobie hamburgera, a w domu jak go jadłam, przypomniało mi się, że raz dostałam ataku właśnie po takim hamburgerku i masz ci los.. zjadłam kawałek i oddałam mężowi, bo się wystraszyłam....jaka ja głupiutka jestem przez tą nerwicę :uklon::uklon::uklon: brawo franco, że mi życie niszczysz! Ale... jakby nie było cholesterolu mniej :D:D:D i zawsze jakiś pozytyw !

 

-- 14 wrz 2013, 23:36 --

 

A miałyście czasem tak jak ja, że mocne bicie serca i przy tym drżenie ciała i duszności? Ja tak miewam szczególnie nocą. Wtedy tak mogę drżeć, że mam wrażenie, że serce też mi drży i przez to uderzenia serca to nie dość, że nieregularne to też takie drżące są, takie trżesienie się, coś w rodzaju jakichś wyładowań .

 

teraz własnie tak mam :D zresztą nie raz pierwszy w mojej znerwicowanej historii :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ona jest taka cwana, ze az trudno w to uwierzyc!!! Skubana! Kurde wie co zrobic, zeby jak najgorzej bylo dla czlowieka. I czekasz na cos, chcesz czegos, to to oczywiscie nie przyjdzie! To tak jak ja sobie obiecalam, ze za kazdy atak moge objerzec odcinek serialu - no i nie bylo ataków! tylko ten lęk za który nic sobie nie obiecywalam ;)))

A ostatnio juz mialam pomysl, zeby horrory jakeis poogladac i zeby sie pobac wreszcie czegos realnego :D Nawet wlaczylam jeden... ale dla odmiany, w ogole sie nie bałam :-/

 

-- 14 wrz 2013, 22:40 --

 

Uogólniony czyli taki lęk niby delikatniejszy, ale częsty? Tak miewam. Teraz może rzadziej na lekach, ale cały czas czegoś tam się boję, mam niepokój. O to Ci chodzi?

tak dokladnie, taki niepokoj, lekki lęk, niewiaodmo co - niby nic mega silnego a skutecznie potrafi uprzykrzyc zycie...

Ja to mam wtedy wrazenie, jakbym bala sie po prostu wszystkiego.

 

A miałyście czasem tak jak ja, że mocne bicie serca i przy tym drżenie ciała i duszności? Ja tak miewam szczególnie nocą.

nie wiem czy takie wyładowania mialam... ja bardziej bicie serca + takie roztrzesienie ogólne + raz goraco na maksa i poty, nagle zaraz zimno i trzęse się, deszcze mam, potem znowu gorąco i tak pare razy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, żeby było śmiesznie, mnie horrory śmieszą bardziej niż komedie, albo usypiają jak moda na sukces :D a może zacznijmy sobie coś obiecywać i za tę nieokreślone lęki :D już nie wiem co z ą franczeską zrobic, ale ja suce jutro pokarze, ooooo ja jej dam, dziś za późno, ale jutro zobaczymy. Jestem tak zła na tą nerwicę, że gdyby mogła ze mnie wyjśc na chwilkę to bym jej dupsko skopała, a przecież sama siebie kopać nie będę !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, ja też często tak mam, jak pisałam czasem codziennie.

Macie rację, głupia ta nerwica, świetnie sobie radzimy, ale ona i tak nie chce odpuścić, franca jedna.

 

Rozumiem nerwa, każda z nas w końcu może mieć inne objawy...

Mnie horory dosyć straszą, za to je lubię, bo na nich lubię się bać, to taki przyjemny strach akurat, a nie taki nerwicowy co uprzykrza życie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

taka zakichana żmija! wredna i jadowita!

 

-- 14 wrz 2013, 23:47 --

 

nerwa, no jak nie jestem za przemocą to bym suce łeb rozwaliła, gdyby nie fakt, że jakby nie było to też mój łeb! :lol:

 

-- 14 wrz 2013, 23:49 --

 

NO ZARAZ WYJDĘ Z SIEBIE I DRZWIAMI TRZASNĘ! Fajnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

taka zakichana żmija! wredna i jadowita!

 

-- 14 wrz 2013, 23:47 --

 

nerwa, no jak nie jestem za przemocą to bym suce łeb rozwaliła, gdyby nie fakt, że jakby nie było to też mój łeb! :lol:

 

-- 14 wrz 2013, 23:49 --

 

NO ZARAZ WYJDĘ Z SIEBIE I DRZWIAMI TRZASNĘ! Fajnie...

 

co się dzieje moja droga? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mika211, no męczy mnie ta klipa wstrętna, boję się i nie wiem czego. W głowie mam ucisk, gardło jakby zaraz się miało zacisnąc na amen! Wgl głowa boli, w uszach szum, świat wiruje, serce nawala jak głupie, słabo, duszno.... do bani!

 

-- 14 wrz 2013, 23:54 --

 

ALE MÓWIE WAM MOJE DROGIE, JUTRO POKARZE JA NA CO MNIE STAĆ, NIE DAM SOBIE W KASZE DMUCHAĆ, OOO....JA JEJ DAM! choćbym miała z atakiem wylądować nawet i w psychiatryku. Wstaje rano i biore się ja do atakowania! O ile oczywiście spać dziś pójdę, bo mi się coś nie zanosi!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie... całe moje życie to szereg niemiłych przeżyć. Zaczęło się już do bani, urodziąłm się w listopadzie, a w styczniu mój ojciec mnie tak pobił za płakanie w nocy, że do dziś dnia mam pamiątkę na twarz- mama się z nim rozwiodła, po 4 latach wzięła ślub z moim TATĄ, było fajnie do momentu kiedy tata zaczął pić... tyle lat, hałasów, siniaków po jego ekscesach, upokorzeń..boże... tata sam zgłosił się na leczenie i nie pije 10 lat. Poźniej 5 lat związku z człowiekiem, którego nie powinnam była wgl. poznać, w między czasie zmarł mój dziadziuś, a był dla mnie najważniejszym mężczyzną na świecie, po dziś dzień jest! W międzyczasie moja mama miała kilka operacji! 2 lata temu omal nie straciłam brata, dodam, że jeden nie zyje! Zmarł jak miał 4 miesiące, nie wykryto u niego wady serca, zaczął się dusić i zmarł na pogotowiu! W czasie studiów... to dopiero było, mama ciągle w szpitalach, byłam przy każdej operacji, jedna trwała ponad 8h, a mi dawano leki na uspokojenie i kazano "przygotowac sie na najgorsze", kilka tyg pozniej kolejna operacja mamy, usuneli jej nerke, malo nie umarla, po kilku tyg. okazalo sie ze zle to zrobili i kolejna operacja, znow byla jedna nogą u św. Piotra za bramą.... zawaliłam pierwszy rok studiów... kompromitacja, zawiodłam mame...siebie bo na reszcie świata mniej mi zależało... Poznałam mojego męża... i pokazało się światło w tunelu, ale też bywało róznie! Z mama, z uczelnia. Pracowałam w biurze, po 16 siedzialam w barze (moja dzialanosc odziedziczona po dziadziusiu), wieczorami tj. od 21 nie raz do 4 rano kleilam buty, a zeby bylo wesolo studiowałam dzinnie! Zanim wyszlam za mąż, tuż przed ślubem okazało sie ze jestem bezpłodna, przez jakies zasrane PCOS... I tyle w zyciu przeszlam...ale nie po to, zeby jakas zasrana nerwica mi teraz zabierala najpiekniejsze lata zycia, mam 26 lat a czuje sie jakbym miala ze 100.... oj nie... ja sie nie dam! Przezylam duzo gorsze chwile i mi sie w glowie nie krecilo, serce walilo,a le wiedzialam czemu i balam sie tez wiedzac czego...a teraz, kiedy mam meza, mam dom, mam za co zyc, mam mniej obowiazkow... mama chora nadal, ale wesola i pelna energii JA durna siedze i uzalam sie nad soba, zamiast korzystac z czasu, ktory juz do mnie nie wroci. No ja sie pytam ile jeszcze!?! CO??? czego ta franca chce ode mnie! bo nie wiem... dałam rade w takich ciezkich chwilach to i teraz mnie nie pokona byle dziura w mózgu zapchana adrenaliną po sam czubek! Oj nieee.... nie dam się i mam w nosie co na ten temat myśli moje drugie ja które sprytnie robi sobie ze mnie jaja!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×