Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

hmm,mnie by w tej definicji intro interesowało to czy introwertyk to osoba wycofana,zamknięta i samowystarczalna w swoim świecie czy też wycofana,ale pragnąca kontaktu z ludźmi

 

Typem pierwszym jest naprzykłąd mój brat który wcale nie odczuwa potrzeby nawiązywania relacji międzyludzkich i zdaje się być dobrze zakonserwowany w swoim introwertyźmie,można nawet powiedziec że ma silną osobowość.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm,mnie by w tej definicji intro interesowało to czy introwertyk to osoba wycofana,zamknięta i samowystarczalna w swoim świecie czy też wycofana,ale pragnąca kontaktu z ludźmi

taka to dystymik typowy czyli np ja, introwertyk typu A jest szczęśliwy w swej samotni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm,mnie by w tej definicji intro interesowało to czy introwertyk to osoba wycofana,zamknięta i samowystarczalna w swoim świecie czy też wycofana,ale pragnąca kontaktu z ludźmi

Niezaburzony introwertyk raczej potrzebuje kontaktu z ludźmi, tylko że wystarcza mu mało tych kontaktów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm,mnie by w tej definicji intro interesowało to czy introwertyk to osoba wycofana,zamknięta i samowystarczalna w swoim świecie czy też wycofana,ale pragnąca kontaktu z ludźmi

taka to dystymik typowy czyli np ja, introwertyk typu A jest szczęśliwy w swej samotni.

Ale też jeśli komuś nie przeszkadza bycie samotnikiem to i tak niekoniecznie należy do A.

Ja nigdy nie potrzebowałem kontaktów z ludźmi w realu, nie odczuwałem i nie odczuwam cierpienia, że nigdy nie miałem żadnych znajomych, a do typu A nie należę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm,mnie by w tej definicji intro interesowało to czy introwertyk to osoba wycofana,zamknięta i samowystarczalna w swoim świecie czy też wycofana,ale pragnąca kontaktu z ludźmi

taka to dystymik typowy czyli np ja, introwertyk typu A jest szczęśliwy w swej samotni.

Ale też jeśli komuś nie przeszkadza bycie samotnikiem to i tak niekoniecznie należy do A.

Ja nigdy nie potrzebowałem kontaktów z ludźmi w realu, nie odczuwałem i nie odczuwam cierpienia, że nigdy nie miałem żadnych znajomych, a do typu A nie należę.

No w sumie tak, ale osobnik A jest tolerowany przez społeczeństwo, czesto nawet ludzie mu zazdroszczą bo nie raz osiągają oni sukcesy życiowe, a typu B jest na dnie drabiny społecznej, jest uważany za zero, nieudacznika, odludka dobry materiał na bezdomnego, pacjenta psychiatryka, samobójce itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w skali od 1 do 10 gdzie jeden to intro a 10 ekstra miałem 4 i było to badanie w poradni psychologicznej. Czyli taki lekko intro jestem, ale za to skrajny neurotyzm mam.

Ja nie miałem takich badań. Ale w 1 klasie gimnazjum był raz test w klasie prowadzony przez szkolną pedagog i tam wyszło, że jestem zdecydowanie perfekcyjnym melancholikiem, a ten typ należy do introwertyków. A robiłem też jakiś rok temu test internetowy i tam mi wyszło najwięcej z melancholika, a podtyp flegmatyk, a z typów choleryk i sangwinik (którzy są ekstrawertykami) miałem 0 punktów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow,

w Katowicach jest dużo więcej.

Jak to sprawdziłeś? Spis jakiś zrobiłeś? Ja na żywo spotkałem, tylko 5 osób. Czwórkę na lokalnym zlocie z forum, na którym Ty też jesteś, a jedną z tego forum. Bez neta nie byłoby to możliwe w ogóle, no bo niby jak i gdzie?

 

Autodestrukcja,

introwertyzm i ekstrawertyzm to bieguny. kazdy gdzies jest pomiędzy. jest też coś takiego jak ambiwertyzm.

tak mi se wydaje.

Dobrze Ci się wydaje. Należy jeszcze dodać, że w tych kategoriach cechy tych osobowości są w różnym stopniu nasilone.

 

buka,

Typem pierwszym jest naprzykłąd mój brat który wcale nie odczuwa potrzeby nawiązywania relacji międzyludzkich i zdaje się być dobrze zakonserwowany w swoim introwertyźmie

carlosbueno,

introwertyk typu A jest szczęśliwy w swej samotni.

Wątpię czy w ogóle, ktoś może być szczęśliwy w całkowitej samotności. Nieważne czy introwertyk i czy A czy B, czy skrajny, czy nie. Ja jestem dość skrajny, kiedyś to nie było jakimś dużym problemem dla mnie, ale z czasem to samotność bokiem zaczyna wyłazić. I to ta, w której brakuje nam partnera/ki bo z tą drugą to całkiem mi dobrze i jeszcze ją rozwinąłem bardziej niż kiedykolwiek. Według mnie skrajny introwertyzm to można by do chorób zaliczyć, tych nie uleczalnych niestety. Wad tej osobowości jest tyle, że przysłaniają nieliczne zalety. Nie opłaca się być introwertykiem.

 

mark123,

Niezaburzony introwertyk raczej potrzebuje kontaktu z ludźmi, tylko że wystarcza mu mało tych kontaktów.

I zaburzony i zdrów, potrzebuje ich, tylko z odpowiedniej kategorii i w słusznej dla niego ilości. Choć nie wiem czy są tacy (zdrowi). Ci których spotkałem to nie byli. Ja też nie jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rotten soul, ja znam paru zadowolonych z życia introwertyków, samotników, którzy bardzo cenią swą samotność, niezależność i inni ludzie zwłaszcza w dłuższym okresie bardzo im przeszkadzają. Ale są to osoby z bardzo silnymi pasjami życiowymi, wokół których ogniskuje się ich życie a inni ludzie są na drugim planie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I zaburzony i zdrów, potrzebuje ich, tylko z odpowiedniej kategorii i w słusznej dla niego ilości.

Np. mnie dopóki nie miałem internetu wydawało się, że nie potrzebuję ich wcale.

 

Choć nie wiem czy są tacy (zdrowi). Ci których spotkałem to nie byli. Ja też nie jestem.

Myślę, że raczej są. Introwertyzm sam w sobie to zwykła cecha charakteru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno,

Wiesz całkowicie nie przeczę, że takich w przyrodzie. Ja takich nie spotkałem na żywo. Na forach też nie widziałem jakiegoś mega zadowolenia z tego kim są. Każdy jakiś taki pomarszczony z różnych powodów wiążących się i introwertyzmem.

Ci bardzo oddani pasjom faktycznie będą mieli łatwiej w życiu, i cały aspekt samotności przesuną na dalszy plan. Zastanawia mnie jednak w jakim wieku są te osoby, o których piszesz, bo jeśli młodsze od nas, to mogą dopiero ich nawiedzić te problemy, o których tu piszemy. U mnie pasje, którym poświęcałem mnóstwo czasu, wypaliły się większości prawie doszczętnie, no ale ja jestem jeszcze dodatkowo dobrze zaburzony, więc mogło mi to w tym "pomóc".

 

mark123,

Myślę, że raczej są. Introwertyzm sam w sobie to zwykła cecha charakteru.

To nie cecha, to cała osobowość mająca wiele cech. Złych (nieprzydatnych, niepożądanych) cech.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja szczerze mówiąc nie znoszę swojego introweryzmu i szzerze uwazazam że ta cecha skrajnie introwertyczna nie sprzyja dobremu funkcjonowaniu w życiu zarówno zawodowym jak i prywatnym partnerskim . Ale cóż genów się nie wybiera tylko dostaje w spadku po przodkach .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind,

Ale cóż genów się nie wybiera tylko dostaje w spadku po przodkach

Najdziwniejsze jest to, że oni z nich nie "korzystali". Aktywacja dokonała się dopiero w nas. W przynajmniej w naszych przypadkach tak było.

 

Candy14,

Nad ktorymi mozna pracowac

Powiedz ekstrawertykowi żeby popracował nad zmniejszeniem swojej gadatliwości, otwartości, chęci przebywaniu z ludźmi. Dałby radę? Jak sądzisz? W życiu. Męczył by się niesamowicie. Sam sobie by założył kajdany.

 

Ze mną jest tak samo, mógłbym się zmuszać do pewnych zachowań, ale zawsze pozostałoby to zmuszaniem się. Nigdy nie byłoby to prawdziwe z mojej strony.

 

Można co prawda zmniejszyć, zmodyfikować pewne nawyki, schematy, ale nie wiem czy to wystarczyłoby, aby poprawić jakość życia introwertyka. Do tego jeszcze te je.ne choroby, kompleksy i inne gówna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można co prawda zmniejszyć, zmodyfikować pewne nawyki, schematy, ale nie wiem czy to wystarczyłoby, aby poprawić jakość życia introwertyka.

owszem..mozna. Ja jestem ekstrawertykiem a zycie zmusilo mnie do wyprowadzenia sie zmiejsca gdzie mialam wszystkich znajomych. Musialam sie nauczyc samotnosci i polubic ja w koncu. Moglam oczywiscie nic nie robic i sie meczyc sama ze soba. Tylko po co? Ludzie zmieniaja i rozwijaja sie przez cale zycie. Wiele rzeczy w moim charakterze sie zmienilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind,

Tak to jest z prawie wszystkimi mniejszościami. Sympatii raczej nie wzbudzają, więc po co im współczuć i zrozumieć.

 

Pozostaje albo grać, albo zostać tym dziwakiem.

 

Candy14

Nie wiem czy można, może ekstrawertykom łatwiej przychodzą zmiany, nawet takie, które nie godzą się z ich osobowością. Po za tym uważam, że im człowiek starszy, tym szanse na modyfikacje charakteru maleją. Ja coraz bardziej zapadam się w introwertyzmie. Kiedyś jednak byłem trochę bardziej otwarty i elastyczny.

 

Ludzie zmieniaja i rozwijaja sie przez cale zycie.

Nie do końca, chyba po prostu są bogatsi w wiedzę i doświadczenia, więc mogą po prostu zmienić pewne postępowania w konkretnych sytuacjach, ale końcowe kształtowanie się charakteru przebiega w dość młodym wieku ( u siebie określiłbym to na 27-28 rok życia). Przynajmniej ja mam takie zdanie na ten temat. Potem to już niewiele się dzieje w tej kwestii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jestem introwertyk i dobrze mi z tym, ostatnio wziąłem lek który odciął mi mój świat wewnętrzny, to taką ściane czułem, taką jałowość, fakt, że lepiej funkcjonowałem, ale to nie to jednak ;/

i teraz już wiem, czemu niektórzy szukają tak podniet, które intro nie bawią, bo ta ściana to ich naturalny stan wewnętrzny:D

 

także warto być intro :yeah:

 

-- 11 wrz 2013, 00:59 --

 

nie no trochę przesadziłem, bo w wielu sytuacjach bycie intro zawadza jednak, teraz sobie przypomniałem :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14,

Albo setki powodów by się okłamywać i oszukiwać ;) I weź teraz udowodnij kto ma rację, Ty czy ja.

 

No ale kazdy ma wolna wole :)

I rozum. A on mi właśnie podpowiada te "teorie", które sam nazywam własną opinią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×