Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Popiół nie wiem jak to jest z neuroleptykami ale te leki to w końcu głównie antagoniści receptorów dopaminowych, więc nawet jak początkowo przez zablokowanie autoreceptorów zwiększy się uwalnianie dopaminy to z czasem gdy nastąpi upregulacja tych receptorów to będziemy pewnie mieli głównie blokadę receptorów dopaminy. Ludzie nie czują działania dłużej niż ok 2 tygodnie, później już nic albo blokada dopaminy.

 

Ostatnie badania wykazują nikłe działanie neuroleptyków w depresji a sporo możliwych skutków ubocznych:

 

http://www.webmd.com/depression/news/20130312/antipsychotic-meds-not-that-helpful-for-depression-study

 

"The evidence supporting the use of antipsychotics in depression is marginal", "The new analysis found these drugs offered only a small benefit in relieving symptoms of depression and little or no benefit in improving patients' quality of life or ability to function.", "The drugs did, however, have some unwelcome side effects such as restlessness, sleepiness, weight gain and some abnormal lab test results such as increased cholesterol levels, the researchers reported."

 

http://www.minnpost.com/second-opinion/2013/03/adding-antipsychotic-meds-depression-treatment-offers-risks-little-benefit-me

 

"Adding antipsychotic meds to depression treatment offers risks, little benefit, Metro State study finds"

 

http://www.madinamerica.com/2013/03/adding-antipsychotics-to-antidepressants-added-risk-for-little-benefit/

 

"Antipsychotics for Depression: Added Risk for Little Benefit", "A review of research on antipsychotic medications as an adjunctive treatment for depression published this week in PLoS Medicine finds that the widespread practice produces either no benefit or a very small to moderate benefit on quality of life, while also being linked to adverse events such as akathisia, sedation, metabolic effects and weight gain. The authors urge that although clinicians may observe very small to moderate improvement of symptoms, “the lack of benefit with regards to quality of life or functional impairment, and the abundant evidence of potential treatment-related harm” suggest caution."

 

Większość badań wykazujących ich przydatność była sponsorowana przez producentów leków, badania były robione bez porównania z placebo, a poprawa wynikała głównie z polepszenia snu (większość neuroleptyków polepsza sen) i zwiększenia sedacji, oraz poprawy w lęku. Działanie przeciwdepresyjne marne a możliwe skutki uboczne jak akatyzja, zaburzenia ruchu, podwyższenie poziomu choresterolu czy tycie bardzo możliwe.

 

I są to najnowsze badania z początku tego roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gojira jaki najlepiej i w jakiej dawce?

 

Z neuroleptykow najlepiej wspominam Fluanxol. Zaczynam zawsze od 0,5 mg i jak przestaje dzialac dokladam po pol, az dojde do 3 mg. Potem musze robic przerwe. Lek dziala od dwoch tyg do miesiaca. Dobra jest tez olanzapina w dawkach od 2,5 do 10 mg. Oba leki likwiduja u mnie anhedonie, dodaja motywacji i checi do dzialania, poprawiaja libido. Kwetiapina natomiast nie dziala na mnie energetyzujaco tylko muli. Przerwy pomiedzy kolejnymi seriami neuroleptykow sa rozne- od 3 mies do nawet pol roku. Nie biore tych lekow non stop, bo nie widze w tym sensu- ich dzialanie na dopamine jest krotkie, ale lepsze to niz nic.

 

Mam diagnoze CHAD, nawet sie z nia zgadzam, bo manie miewalam za mlodu i wszystko pasuje. Kazdy antydepresant na poczatku brania powoduje u mnie euforie, ktora zawsze konczy sie depresja. Bedac w tej euforii mam natrectwa, nie moge spac, malo jem, mam tysiac pomyslow na minute, czesto wydaje za duzo pieniedzy. Przerobilam juz niemal wszystkie antydepresanty zanim doszlam do wniosku, ze mi szkodza. Paradoksalnie Wellbutrin, ktory teraz biore, tonizuje mnie i uspakaja, nie speeduje tak sztucznie jak SSRI. Z lekow tej grupy najlepiej wspominam sertraline wlasnie- nie otumaniala, dodawala energii. Niestety powodowala tez koszmarne wahania nastroju- jeden dzien byl super, a nastepny dno. Nastroj potrafil sie tez czasem zmieniac z minuty na minute, co bylo okropnie frustrujace. Kazdy lekarz radzi mi lit, ale ja czuje jakis opor przeciwko brania tego leku. Moze dlatego, ze znam osobe leczona litem- jest spowolniona, bardzo utyla, ma wciaz klopoty z cera, stracila polowe wlosow. Ja i tak przybralam na wadze przy olanzapinie i gdyby moja waga nadal rosla, to bym sie chyba zalamala. Na razie pregabalina dziala w miare dobrze a bupropion nawet pomaga na anhedonie. Do tego biore sporo aminokwasow, zen-szen, guarane i tym podobne, przeszlam tez na diete. Nikomu niczego nie doradzam, ale wydaje mi sie, ze dla osob nie poddajacych sie leczeniu SSRI, a czasem nawet SNRI to slepa uliczka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gojira, mogłabys mi napisać czym charakteryzowała sie u Ciebie mania/hipomania?

Mój lekarz podejrzewa u mnie dwubiegunowość, ale narazie bedzie mnie obserował pod tym kątem, bo pewny nie jest.

 

Chciałabym wiedziec co jest typowe w takich okresach wzmożonego nastroju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mania u mnie charakteryzowala sie wzmozonym napedem, nosilo mnie, nie moglam usiedziec na miejscu, nie moglam spac. Byl wzmozony poped seksualny i koniecznosc jego natychmiastowego realizowania, mnostwo nieprzemyslanych decyzji, niepotrzebne zakupy, mowienie rzeczy, ktorych mowic nie nalezy, klocenie sie z ludzmi, nadmierna pewnosc siebie i brak trzezwej oceny sytuacji. Robilam mnostwo glupich i niebezpiecznych rzeczy, po ktorych mialam potem moralnego kaca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gojira, miałam takie same objawy, dochodziły do tego głupawki, radocha z byle czego, odczuwanie ekstazy z błahych powodów typu picie herbaty, poczucie, że jest zajebiście, ale u mnie to raczej było indukowane lekami, choć 2 razy zdarzyło mi się tak samo z siebie, ale to pod wpływem pozytywnych wydarzeń. Ostatnio taki stan miałam na wellbutrinie, odstawiłam, przeszło.

Na wenli o dziwo takich stanów w ogóle nie mam, jestem stabilna, jednostajna, nie mam ani wzwyżek ani spadków nastroju, cały czas jest okej, trudniej mi wyrażać radość, mniej rzeczy mnie ekscytuje, ale potrafię się cieszyć, może nie maksymalizować, ale cieszyć się z życia.

Lekarz jeden mi podejrzewał chad, ale nie brałam stabilizatorów, obecny powiedział, że raczej nie widzi u mnie stanów maniakalnych i nie mam chada, po prostu są ludzie, którzy lubią czerpać z życia jak najwięcej, cieszyć się nawet z małych rzeczy, a widocznie u mnie po wielu latach depresji każda chwila radości cieszy i się z tym zgadzam, rozwiało to moje wątpliwości i teraz nie wierzę, żebym miała chad, bo na wenli jest stabilnie, bardzo stabilnie, zero odchyłów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do podejrzeń CHAD to jak jednemu lekarzowi powiedziałem, że nie mam stanów hipomanii to powiedział, że mogą się ujawnić nawet za 5 lat. Tak więc czekam na to z utęsknieniem :mrgreen: A tak na serio to myślę, że CHAD bez drugiego biegunu (sama nazwa - choroba afektywna dwubiegunowa) czyli stanów podwyższonego nastroju i manii to zwykła depresja a dorabianie do tego teorii CHADu jest wygodne dla lekarzy którzy nie potrafią trafić z odpowiednim lekiem. Poza tym gdy ktoś ma CHAD to wysokie dawki leków przeciwdepresyjnych powinny wywołać jakąś reakcję organizmu.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wykończony osobie w depresji która nie ma nawet najmniejszych zwyżek nastroju taki stan wydaje się kuszący, prawda? ;) Ale i hipomania porafi pewnie być bardzo męczące i rujnujące życie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84, miałam zwyzke nastroju kiedy poraz pierwszy zaczełam sie leczyć psychiatrycznie. Po paroksetynie poczułam sie tak dobrze, że po miesiącu porzuciłam leczenie uznajac że sama sobie juz poradze z chorobą a depresja jest przeszłością.

Wtedy czułam sie silna. Takich okresów jeszcze miałam kilka, lecz nigdy wiecej SSRI nie pomogły tak szybko, raczej albo nie pomogły wcale albo tylko wytłumiły lęki, a depresja znikała sama po poł roku.

Moj poprzedni lekarz tez podejrzewał u mnie tą chorobę z racji na to, że po uzyskaniu dobrego samopoczucia sama przerywałam leczenie myślac wtedy ze po co mi lekarz i leki, że ten problem to juz mam za sobą.

Sama juz nie wiem, co o tym wszystkim myśleć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie tez by sie przydalo porzadne hipo, ale niestety po hipo zawsze przychodzi depresja. Miko, CHAD nie musi byc mieszany, no i przebieg choroby zmienia sie z wiekiem. Do pewnego czasu mialam manie i hipomanie przeplatajace sie z subdepresja, teraz sa depresje bez manii. Lekarze lecza ten stan objawowo antydepresantami, ale u mnie wtedy dwa tygodnie zwyzki nastroju i potem ostry zjazd. Teraz niby jest dobrze, ale nie moge spac i przez to jestem ciagle zmeczona. Zwiekszylam juz Lerivon i nic :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie ale czemu Wy o CHAD piszecie w temacie Sertraliny?

To znalazłam o CHAD. Normalny psychiatra jest w stanie rozpoznać od razu z jaką chorobą ma do czynienia.

 

CHAD

 

Choroba afektywna dwubiegunowa, (zaburzenie maniakalno-depresyjne, psychoza maniakalno-depresyjna, cyklofrenia lub potocznie i błędnie depresja dwubiegunowa) – zaburzenie psychiczne charakteryzujące się cyklicznymi, naprzemiennymi epizodami depresji, hipomanii, manii, stanów mieszanych i stanu pozornego zdrowia psychicznego. Obecnie nazwy „psychoza maniakalno-depresyjna” nie używa się i powoli się z niej rezygnuje na rzecz pojęcia „zaburzenia afektywne-dwubiegunowe”.

 

Przyczyny

 

Przyczyna tej choroby nie jest znana, najpopularniejsze tezy utrzymują, że:

 

* ma ona podłoże genetyczne (według niektórych ocen jest to tylko czynnik zwiększający ryzyko zachorowania)

* jest efektem złej pracy neuroprzekaźników

* jest efektem urazów i mikrourazów mózgu

* ma przyczyny w wadach rozwoju płodu

 

Do czynników mogących być bodźcem rozwoju choroby zalicza się także tzw. trudne dzieciństwo, neurotyczne przeżycia (zwłaszcza w okresie dojrzewania), wysoka podatność na stres, nieumiejętność wyrażania uczuć, zwłaszcza „duszenie w sobie” negatywnych emocji.

Choroba ta dotyka równie często kobiety, co mężczyzn. Wyróżnia się cztery podtypy CHAD:

 

* typ I, w którym występują wyraźne i silne epizody maniakalne

* typ II, w którym pełna mania występuje niezwykle rzadko, występuje natomiast hipomania

* cyklotymia, w której pojawiają się prawie wyłącznie łagodne postaci hipomanii i sub-depresji, co dla otoczenia i chorego może sprawiać wrażenie zwykłych cech charakteru.

* typ niesprecyzowany, który w wywiadzie i obserwacji nie daje się zakwalifikować jako żaden z powyższych.

 

Zdiagnozowanie CHAD typu I jest zazwyczaj nagłe i nie budzące wątpliwości, gdyż zwykle pierwszy epizod ma charakter manii (wyraźne objawy mogą rozwinąć się w ciągu kilku godzin lub dni). Bardzo często już po zdiagnozowaniu rodzina lub najbliżsi chorego dostrzegają pozornie nieistotne wcześniej zdarzenia, zachowania, traktowane przed diagnozą jako „dziwactwa”, dziecięca wyobraźnia lub problemy okresu dojrzewania jako wcześniejsze symptomy rodzącej się choroby.

 

Znacznie bardziej problematyczna jest poprawna diagnoza CHAD typu II, gdyż pacjenci i otoczenie w wywiadzie, i bardzo często lekarze podczas obserwacji mylą epizody hipomanii z normalnym, produktywnym funkcjonowaniem. W takiej sytuacji stawiana diagnoza brzmi „nawracająca depresja” i podjęta farmakoterapia antydepresantami pogarsza tylko stan pacjenta: skracają się okresy przejścia depresja/hipomania, odpowiednio fazy pogłębiają się, oraz nierzadko pojawiają się bardzo silne fazy manii i stany mieszane. Przeciętny okres pomiędzy pojawieniem się pierwszych objawów CHAD, a postawieniem poprawnej diagnozy jest na całym świecie dość podobny: 10 lat.

 

Pierwszy atak choroby ma miejsce najczęściej między dwudziestym a trzydziestym rokiem życia, ale znacząca część dotkniętych tą chorobą pierwsze epizody ma już nawet w wieku 10 lat.

 

Długość epizodu waha się zazwyczaj od kilku dni do kilku miesięcy, przy czym epizod depresyjny ma zazwyczaj dłuższy przebieg (może trwać nawet kilka lat). Występuje również postać szybkozmienna, w której przejścia M/D mogą następować nawet kilka razy do roku. Natomiast w stanach mieszanych, kiedy jednocześnie występują objawy manii i depresji, widoczny na zewnątrz dominujący nastrój M lub D może nagle zmieniać się nawet kilka(naście) razy na dobę.

 

Przebieg

Choroba dwubiegunowa jest dla chorego niezwykle wyniszczająca, często uniemożliwia kontynuację pracy, utrzymania znaczących relacji; bardzo często towarzyszy jej nadużywanie alkoholu. Bardzo wysoki jest także wskaźnik samobójstw i prób samobójczych wśród osób cierpiących na zaburzenie maniakalno-depresyjne (wyższy niż wśród osób cierpiących na chorobę afektywną jednobiegunową). Faza maniakalna charakteryzuje się wzmożoną aktywnością psychoruchową, bezsennością, szałem twórczym, gonitwą myśli (podobnymi do hiperaktywności wywołanej silnymi środkami psychoaktywnymi, np. amfetaminą), urojeniami, zawyżoną samooceną, zazwyczaj przekonaniem o własnej poczytalności (co w połączeniu z urojeniami często prowadzi do agresji przeciw osobom „wmawiającym” choremu zaburzenia psychiczne). Depresyjny komponent choroby dwubiegunowej przypomina depresję jako osobną jednostkę chorobową, ale jej przebieg jest zwykle cięższy.

 

Zewnętrzne wyzwalacze

 

Zaburzenia nastroju w przebiegu choroby mają charakter endogenny, tj. nie wynikają z przyczyn zewnętrznych, ale z błędnego funkcjonowania mózgu, zaburzenia produkcji lub przyswajania neurotransmiterów etc. Ale ponieważ następuje pełne, dwukierunkowe sprzężenie między psychiką człowieka i funkcjonowaniem centralnego układu nerwowego, możliwe jest pobudzenie faz choroby przez czynniki zewnętrzne, tzw. wyzwalacze.

 

Chorzy na CHAD są szczególnie narażeni na długotrwałe fazy depresji wywołane silnymi negatywnymi bodźcami takimi jak śmierć bliskiej osoby, rozstanie, niepowodzenia w życiu osobistym czy zawodowym. Ale także nadużywanie substancji psychoaktywnych (alkohol, narkotyki, leki), które u zdrowego człowieka wywołują kilkudniowy okres depresji, u chorego na CHAD mogą spowodować pełną, długotrwałą kliniczną depresję.

 

Odwrotna zależność również istnieje. Silne pozytywne emocje takie jak nowa praca, nowa szkoła, nowa miłość, poważne osiągnięcia zawodowe, sukcesy w życiu osobistym, narodziny potomka mogą spowodować, wyzwolić epizod hipomanii czy manii, który dalej ma już normalny przebieg typowy dla CHAD.

 

U chorych ze skłonnościami do stanów mieszanych reakcjami na ww. wyzwalacze mogą być odpowiednie stany mieszane: dysforyczna mania w odpowiedzi na wyzwalacze pozytywne i pobudzona depresja w odpowiedzi na wyzwalacze negatywne.

 

Leczenie

W leczeniu epizodów depresyjnych i maniakalnych stosuje się odpowiednio leki przeciwdepresyjne i przeciwpsychotyczne. W profilaktyce nawrotów zaburzeń afektywnych stosuje się leki stabilizujące nastrój (normotymiczne): sole litu (w Polsce węglan litu), walproiniany, karbamazepinę i lamotryginę. Optymalizacja leczenia stabilizatorem nastroju bywa również wystarczająca do opanowania epizodów afektywnych o niewielkim nasileniu (subdepresja, hipomania). Działanie stabilizujące nastrój wykazują również niektóre neuroleptyki atypowe (szczególnie olanzapina).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ladywind- tak po Wellbutrinie jest lepiej- wrocily zainteresowania, moge czytac, libido wytlumione przez SSRI znowu sie pojawilo.

 

Miko, nie wiem- moze tym, ze depresje pojawiaja sie cyklicznie, sa zwiazane z porami roku, a leki przeciwdepresyjne przynosza wiecej szkody niz pozytku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludziska.......... jest źle. 10 dzień biorę sertalinę. Po 4 dniu było świetnie, wychodziłam, śmiałam się żartowałam, jak kiedyś. Czułam się sobą. Od 3 dni jest okropnie.... Nie mogę spać w nocy, musiałam wspomagać się lekiem na spanie. Wstałam dzisiaj o 12. Miałam leżeć cały dzien. Jednak wstałam, umyłam. Ale po godzinie pojawiły się znów dziwne myśli. Strach, brak sensu w zyciu i myśli o śmierci.. O tym że nie chce mi się żyć. Nie spotykam się przyjaciółmi bo boję się że dostanę przy nich ataku paniki. Terapię u psychologa zaczynam dopiero za miesiąc.

Jest koszmarnie. Mam na ataki lęku benzodiazepinę. Ale boję się tego brać nie chce się uzależnić chciałabym żeby te sertalina zaczeła działać. Dlaczego tak się dzieje ?? Wcześnie escitalopram mi nie pomógł lekarz zmienił.

Co robić ? Czy czekać ? Mam wrażenie że jeszcze trochę i zamkną mnie w psychiatryku. Mama mnie nie rozumie, ciąglę się czepia. Czy ten stan jest przejściowy ? Efekt uboczny tabletek ? Czy mam to przeczekać ? Co robić ??? :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 dni to za mało, żeby mówić o działaniu leku. Po 4 dniu mogłaś czuć jedynie efekt placebo. Moim zdaniem jest jedna opcja - przeczekać to. Chyba że po 3-4 tygodniach brania leku nic się nie zmieni to poprosisz o inny lek. O benzo sie nie bój, można brać do max 4 tygodni. Ale im krócej, tym mniejsza szansa na uzależnienie się. Na sen są lepsze leki - mirtazapina albo mianseryna - nasenne działanie i "wzmocnienie" działania przeciwdepresyjnego. Sertralina i mianseryna/mirtazapina to świetny duet ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ten nie podziała to będzie już 3 lek... Miałam już takie myśli, że jestem na coś chora, na schzofrenię.. Nakręcałam się czytając w internecie wszelakie objawy co tylko źle na mnie działało. Psychiatra powtarza mi że nie mam, że to nerwica, że jestem podatna na zaniżanie nastroju. Duzo też przeszłam w dzieciństwie. Psycholog mówił to samo, że jestem zdrowa, że potrzebuję terapii. Staram się nie czytać. Ale mam dość tego samopoczucia....... Chce wreszcie wstać rano i coś zacząć robić. Wyjść do ludzi i przestać się bać. A czy po wzięciu sertaliny trzeba przeczekać jakiś czas żeby móc wziąć sedam ?? zeby nie bylo zadnej złej interakcji.....................................

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam napisane że mam brać 1/4 z 3mg. Ale chyba tak na mnie to nie działa. Ogólnie boję sie tego brać.... Teraz mam takie myśli, ze nie chce mi się żyć nie widzę sensu i boję się, ze leki nie podziałają. ALE DLACZEGO PARĘ dni temu było lepiej ??????byłam ze znajomymi w barze, wyszłam po prostu tak...bez lęku.. a teraz ? :(:(:(:(:( trudnosc przynosi nawet umycie włosów......

 

-- 10 wrz 2013, 15:32 --

 

Myśle żeby zrobić sobie badanie tomograficzne głowy żeby wykazało czy mam 'coś z głową' czy nie.................. wiem że może to głupie. Kto daje takie skierowanie ????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×