Skocz do zawartości
Nerwica.com

Atrakcyjnosc seksualna kobiety...


Depresja To Ja

Rekomendowane odpowiedzi

jetodik ale przyznaj, ze 99% facetów najpierw patrzy na opakowanie, a dopiero potem na to co jest w środku. I tutaj dochodzimy do momentu nie liczenia się z uczuciami innych. Bo ja np. zanim się z kimś zdecyduję spotkać sprawdzam jak mi się z nim rozmawia, czy będzie w ogóle o czym, nie ważne czy fizycznie pociąga mnie tak, że mogłabym od razu się na niego rzucić. Co mi z tego, że spotkam się z kimś z kim najlepiej będzie wychodziło milczenie? Co z tego, że może sobie pomyśleć, że jestem zainteresowna? Nic. U was jest inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001, no patrzy, ja też patrzę, bo wnętrza nie widać, ja poznałem dwie takie kobiety, i w pierwszy dzień mi się podobała ta ładniejsza, druga też niezła, ale mniej ładna, z czasem jak je poznałem ich charaktery i całokształty to teraz ta druga mi się bardziej podoba i na niej bardziej lubie zawiesić oko:D

 

bo to coś, co się tak mówi często to jest własnie całoksztalt, dużo robi taka kobieca gracja jakby, której na pierwszy rzut oka nie widać :)

 

-- 09 wrz 2013, 09:50 --

 

MalaMi1001, a Ty jak nie znasz faceta to nie patrzysz najpierw na wyglad?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33 dokładnie tak. Znam niejedną taką, która jest na pełnym utrzymaniu męża i czuje się z tego powodu dumna. Może tylko leżeć, pachnieć i zadzierać nos. Najbardziej śmiać mi się chce z tego, że takie panienki mają za nic ludzi biednych i brzydkich, a same nie zdają sobie sprawy z tego, że ich bogactwo to zupełnie nie ich zasługa a spora część urody to zasługa własnie kosmetyczek, fryzjerów, stylistów i czort wie czego jeszcze. Kiedyś widziałam jak moja "bogata" kumpela robiła makijaż na imprezę. Mnie żal byłoby skóry na taką ilość podkładu, pudru, bazy i innych kosmetyków, o których mam blade pojęcie. No ale wyglądała zjawiskowo, to prawda.
Ja spotkałam kiedys znajomą bez tapety, to jej nie poznałam wgl :mrgreen: zawsze myślę, czy takie kobiety zastanawiają sie co bedzie, kiedy ich uroda przeminie ? przestaną być atrakcyjne dla swojego męża/sponsora i będą płakac, że je wymienił no nowy model....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie widać, ale widać jak się ktoś zachowuje, czy ma coś do powiedzenia, czy pasuje do nas mniej więcej charakterem. Umawiasz się z kimś tylko dlatego, że podoba Ci sie fizycznie czy przyjrzałeś się trochę sposobowi bycia? Bo dla mnie facet może być amantem filmowym, ale jak nie ma nic ciekawego do powiedzenia nie ma najmniejszych szans nawet na spacer po parku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33

 

dlatego uważam, że kobiety są postrzegane przez pryzmat swojej seksualności, atrakcyjności i ogólnie jak ja to nazywam "interfejsu" :P Facet umawia się z dziewczyną, bo jest ładna, bo mu się podoba. Pospotyka się, zrobi nadzieję i uzna, że to nie to. A ja się nie spotkam z kimś, z kim mi się źle rozmawia, kto choć trochę nie spełnia moich kryteriów jeśli chodzi o charakter. Poza tym faceci potrafią doskonale kryć swoje prawdziwe zamiary. Po kobiecie widać po co spotyka się z facetem. Jeśli jest ładniutka i zachowuje się jak Paris Hilton wiadomo czego się można po niej spodziewać i albo facet jest głupi jeśli tego nie widzi, albo mu to pasuje. A facet może zachowywać się normalnie i aż do rozstania albo próby zacieśnienia relacji ukrywać swoje prawdziwe powody, dla których zainteresował się kobietą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001,

 

Możliwe , ze na początku, mężczyźni również chcą mieć mądre kobiety a nie pustaczki..czy materialistki...

 

-- 09 wrz 2013, 10:18 --

 

My wybieramy , jako kobiety i mężczyźni również..wydaje mi się , ze każdy powinien mieć to coś w sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak, że dla meżczyzn atrakcyjnosc zewnetrzna jest najwazniejsza i wszystko im zrekompensuje, nawet jesli dziewczyna jest pusta i pastikowa. Tzn niektórzy wybieraja sobie takie dziewczny, ale imo sami są pusci i głupi. W miare sensowny facet nie zainteresuje sie nawet najpiekniejsza kobietą, jesli nie bedzie miał o czym z nią rozmawiać. Znam takie przypadki wsród znajomych, kiedy mówili - ona wygląda jak z playboya i co z tego, po godzinie w jej towarzystwie chciałem sie ewakuowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak, że dla meżczyzn atrakcyjnosc zewnetrzna jest najwazniejsza i wszystko im zrekompensuje, nawet jesli dziewczyna jest pusta i pastikowa. Tzn niektórzy wybieraja sobie takie dziewczny, ale imo sami są pusci i głupi. W miare sensowny facet nie zainteresuje sie nawet najpiekniejsza kobietą, jesli nie bedzie miał o czym z nią rozmawiać. Znam takie przypadki wsród znajomych, kiedy mówili - ona wygląda jak z playboya i co z tego, po godzinie w jej towarzystwie chciałem sie ewakuowac.

 

I o to właśnie mi chodzi! Facet umawia się z kobietą po pierwsze dlatego że podoba mu się fizycznie. Fajce cycki, zgrabne nogi i pupa i to mu w zupełności wystarczy do tego, żeby się z nią spotkać. Nie zwraca uwagi na to, że człowiek nie zmienia się w 5min i z pustej idiotki nie da się zrobić błyskotliwej kobiety. To widać od razu czy ktoś ma głowie tylko kosmetyki i ceny operacji plastycznych, albo jest do bólu monotematyczny i nie będzie z nim o czym rozmawiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001,

Umawiasz się z kimś tylko dlatego, że podoba Ci sie fizycznie czy przyjrzałeś się trochę sposobowi bycia?

 

nie wiem ja się nie umawiam ;/ ale nie celowałbym na pewno w typ landryny, bo one nie mają wdzięku :bezradny:

i nie mogłaby mnie razić swoim zachowaniem/wnętrzem i dopiero dobrze bym się z nią czuł gdybym mógł być swobodnie przy niej sobą.

ale to nie jest, że ja jakiś wyjątkowy, bo może to raczej z moich słabości wynika :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001, wg mnie bardzo generalizujesz.

Dodatkowo, zżymasz się na mężczyzn, którzy traktują kobietę instrumentalnie, przedmiotowo, gdy zwracają uwagę tylko na jej urodę. Dostrzegasz podobieństwo między takim zachowaniem, a oczekiwanie od mężczyzn tego, by 'byli inteligentni', by 'dało się z nimi pogadać', by po prostu ich rolą było 'zabawianie kobiety' prawie tak samo jak najnowszy iPhone (czy inny 'gadżet')? :roll:

Jeśli mężczyzna będzie nieśmiały, to wg Twoich kryteriów nie będzie wart zainteresowania, bo (przynajmniej na początku) za dużo z siebie nie wydusi. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I o to właśnie mi chodzi! Facet umawia się z kobietą po pierwsze dlatego że podoba mu się fizycznie. Fajce cycki, zgrabne nogi i pupa i to mu w zupełności wystarczy do tego, żeby się z nią spotkać. Nie zwraca uwagi na to, że człowiek nie zmienia się w 5min i z pustej idiotki nie da się zrobić błyskotliwej kobiety. To widać od razu czy ktoś ma głowie tylko kosmetyki i ceny operacji plastycznych, albo jest do bólu monotematyczny i nie będzie z nim o czym rozmawiać.
Wcale nie widac od razu, faceci nie sa telepatami, penetrujacymi mózg kobiety od razu ;) spotykaja sie z atrakcyjną kobieta to zrozumiałe; a jak im z róznych względów nie odpowiada, to nie chca sie dalej spotykać - kobiety robią przecież dokładnie to samo, jesli chodzi o randki :bezradny:

I wcale tak nie uważam, ze faceci celuja na randki tylko z tymi lalami - niektórzy celowo wybieraja sobie mniej atrakcyjne, bo uwazaja że "ładna to głupia" albo ze będą musieli o taka kobietę ciągle użerac się z innymi konkurentami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce tu trzaskac totalnymi truizmami, ale czy sie komu podoba, czy nie:

 

Kobieta, ktora ma ladna twarz, rumiane policzki, czerwone usta, talia osy, dlugie nogi, powabny chod. W oczach blysk i jedrny cyc :mrgreen:

(swiadomy odbior samca: zdrowa samica :twisted:)

(nieuswiadomiony cel biologiczny: zdrowe, sile potomstwo)

 

 

 

Facet, ktory "ma cos do powiedzenia", poczucie humor (prognostyk inteligencji i sukcesu towarzyskiego), "zaradnosc zyciowa" ( :mrgreen: ), pewnosc siebie, umiejetnosc podejmowania decyzji, silna wola, szacunek otoczenia no iii... oczywiscie odpowiedzialnosc i opiekunczosc (zadba o mnie i dzieci)

(swiadomy odbior samicy: ahh, jaki wspanialy ma charakter! zakochalam sie w jego wnetrzu <3 lovelove)

(nieuswiadomiony cel biologiczny: cechy przetrwania, niezbedne do osiagniecia pozycji spolecznej i "dostepu do zasobow" ( :mrgreen:) ktore zapewnia mnie (i potencjalnie moim dzieciom) mozliwosc przetrwania, ochrony i rozwoju.)*

 

*Do tego dazenie do stworzenie duzej zaleznosci emocjonalnej miedzy partnerem, co jest biologicznym narzedziem do osiagniecia tego celu.

 

Dlaczego kryteria kobiety sa bardziej rygorystyczne? Bo ma jedna komorke na miesiac, ktorej zaplodnienie wywoluje zobowiazania na nastepne 20 lat.

Dlaczego kryteria faceta sa mniej rygorystyczne? Bo produkuje miliony swoich komorek, a zobowiazanie nie jest u niego takie bezposrednie.

 

 

 

Czy kobieta malo atrakcyjna fizycznie moze nadrobic charakterem? Oczywiscie. Sam znam przypadek dziewuszki ewidentnie brzydkiej, a wszystkich nas do niej ciagnelo :mrgreen::mrgreen:, poza nasza grupa tez miala powodzenie. Ale seksbomba nie zostanie.

 

Czy facet przystojny, ale o slabym charakterze moze nadrobic uroda? Do pewnego stopia. Dziewczyne znajdzie, ale trudno mu bedzie o stworzenie dlugotrwalej relacji i szacunek kobiety.

 

 

To sa ogolne prawa rzadzace doborem plciowym homo sapiens. Bunt przeciw nim uwazam za szalenstwo. Prawa ogolne, nie dogmaty, instynkty sa plynne i przystosowawcze, tak jak wzgledna jest ludzka percepcja, totez jest zawsze duzo wyjatkow od reguly. Czepianie sie facetow, ze "leca na ladne cycki" jest ekwiwalentem czepianie sie kobiet, ze "leca na wladze i pieniadze" Zenua ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nienawidzę być atrakcyjna. Dzięki temu jestem traktowana jak zabaweczka, którą można bez problemu odłożyć na półkę, bo posłużyła tylko podbudowaniu męskiego ego. Nie jest ważne co mam do powiedzenia, nie ma znaczenia kim jestem, to tylko ewentualny dodatek do dania głównego. Kiedyś czytałam bzdurny artykuł, że piękne kobiety mają łatwiej w pracy. G*wno prawda, ja z racji swojego zawodu jestem traktowana w pracy w stylu "dziewczynko, a ty się przypadkiem nie zgubiłaś"? Bo ładna = głupia, a nie daj wszechświecie, żeby próbowała coś mądrego powiedzieć, czegoś wymagać, zostanie spławiona, bo miało byc tylko przyjemnie.

 

wydaje mi się, że to jest również kwestia tego co sama o sobie myślisz i jak sama siebie traktujesz. jeśli swoją postawą, słowami i ogólnie zachowaniem pokażesz że jesteś więcej warta już pusta blond lala, to nikt nie będzie Cię źle traktował, zwyczajnie- nie dasz sobie w kaszę dmuchać. i nikt nie będzie Cię obrażał, a nawet jeśli będzie próbował- to spłynie to po Tobie jak po kaczce, bo sama znasz swoją wartość, sama dobrze wiesz, co sobą reprezentujesz. wtedy atrakcyjność fizyczna jest dodatkowym atutem, a nie brzemieniem. wszystko jest w Twojej głowie ;)

 

99% facetów najpierw patrzy na opakowanie, a dopiero potem na to co jest w środku. I tutaj dochodzimy do momentu nie liczenia się z uczuciami innych. Bo ja np. zanim się z kimś zdecyduję spotkać sprawdzam jak mi się z nim rozmawia, czy będzie w ogóle o czym, nie ważne czy fizycznie pociąga mnie tak, że mogłabym od razu się na niego rzucić. Co mi z tego, że spotkam się z kimś z kim najlepiej będzie wychodziło milczenie? Co z tego, że może sobie pomyśleć, że jestem zainteresowna? Nic. U was jest inaczej.

 

co do pogrubionej części tekstu- nie 99%, ale 100% (i facetów i kobiet). pierwsze wrażenie to jest właśnie ogólny odbiór danej osoby, w ciągu pierwszych kilku sekund naszej styczności z nią. chyba że poznajemy kogoś przez internet, wtedy jakby zaczynamy znajomość z jakąś osobą od drugiej strony - chociaż wtedy i tak na pierwszym spotkaniu ta osoba wywiera na nas to słynne ,,pierwsze wrażenie,,. jeśli ogólny pierwszy odbiór jest całkiem w porządku, to dopiero idziemy dalej w relację z tą osobą albo nie. a gdzie tu jest nieliczenie się z uczuciami? o jakich uczuciach mówisz? bo nie bardzo to rozumiem.

 

NieznanySprawca, dobrze ujęte :P

 

-- 09 wrz 2013, 12:01 --

 

ajj, atrakcyjność seksualna kobiety jest w dziale INNE ZABURZENIA. tak samo jak jeszcze niedawno było ,,bycie mężczyzną,, :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie to, że nie lubię. Ja nienawidzę być atrakcyjna. Dzięki temu jestem traktowana jak zabaweczka, którą można bez problemu odłożyć na półkę, bo posłużyła tylko podbudowaniu męskiego ego.

Może pozwalasz sobie na to? Albo wybierasz mężczyzn, którzy Cię tak traktują?

Ja w ogóle nie lubię tego tematu - kobiety na facetów też często patrzą w taki sposób - "ciacho", "klata jak kaloryfer" itp.

W dzisiejszym świecie wydaje mi się, że to faceci mają na ten temat gorzej. Nie chciałabym być jednym z nich - znam wiele par, gdzie dziewczyna jest "wodzirejką", a facet tylko za nią łazi i jej słucha - ona może robić uwagi na temat "tłuszczyku", który mu się w brzuchu odłożył, chętnie też to przy każdej okazji opowiada koleżankom. A faceci też mnie w takich sytuacjach irytują - pozwalają sobie na to, dają sobą pomiatać jakiejś wstrętnej modliszce - to mi się wydaje skrajnie niemęskie. A ja nienawidzę słuchać opowieści w stylu np. "muszę Kamila wysłać na siłownię, bo mi utył". A ch*j mnie to obchodzi!

 

Poza wszystkim, atrakcyjność seksualna to nie tylko wygląd, ale też ruchy, zachowanie plus w normalnych relacjach pewien sygnał, który wysyłamy drugiej osobie.

 

-- 09 wrz 2013, 11:36 --

 

NieznanySprawca, ja jeszcze bym dopisała dobieranie się w pary na zasadzie podobieństw - np. facet kojarzy mi się z ojcem, który jest dla mnie autorytetem (w moim przypadku, atrakcyjni są wszyscy ci, którzy zdają się nie posiadać żadnej cechy mojego ojca :P ) albo... jest podobny do mnie, więc pewnie ma też podobne potrzeby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ajj, atrakcyjność seksualna kobiety jest w dziale INNE ZABURZENIA. tak samo jak jeszcze niedawno było ,,bycie mężczyzną,, :mrgreen:
Faktycznie. :hide:

 

ona może robić uwagi na temat "tłuszczyku", który mu się w brzuchu odłożył, chętnie też to przy każdej okazji opowiada koleżankom. A faceci też mnie w takich sytuacjach irytują - pozwalają sobie na to, dają sobą pomiatać jakiejś wstrętnej modliszce - to mi się wydaje skrajnie niemęskie. A ja nienawidzę słuchać opowieści w stylu np. "muszę Kamila wysłać na siłownię, bo mi utył". A ch*j mnie to obchodzi!
To spróbuj sobie wyobrazić mężczyznę, który na zarzuty o tłuszczyk na jego brzuchu, odpowiada: 'kochanie, tobie też się utyło' lub 'kochanie, ty też trochę się zaniedbałaś'... :P

Wyobraziłaś sobie mniej niż 10 siniaków i mniej, niż dwugodzinną tyradę? :hide::mrgreen:;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×