Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problemy gastryczne, jelito nadwrażliwe, brzuch, itp.


fantomek

Rekomendowane odpowiedzi

Wiele młodych ludzi ma takie dolegliwości tylko o tym nie mówi.Dobrze że już to trochę u Ciebie minęło. W takim razie chyba nie ma się czym przejmować, ale jeśli się to będzie powtarzać to polecam tego nie lekceważyć.Powodzenia:):):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

 

Odkąd pamiętam mam pewien problem, lecz teraz się on nasilił. Otóż od dziecka załatwiałem się średnio co 2-3 dni, i nie miałem żadnych problemów, lecz teraz nie załatwiam się co 5 dni, a raz nawet mi się zdarzyło 7 dni przerwy. Lekarz rodzinny przepisał mi tabletki na regulacje pracy jelit, które mają działać po 2 godzinach... Biorę je od 4 dni i nic, tylko skurcze czuje. :( Nie wiem już jaka jest tego przyczyna... Nie mam ani biegunki ani zaparć, po prostu nie mam tego odruchu... A czuję, że mam brzuch pełny wiecie czego... Już próbowałem ze środkami przeczyszczającymi, ale to dramat był, tylko brzuch mnie bolał i nic nie dały...

 

Pisze o tym na tym forum, bo prawdą jest, że "łatwiej mi idzie" jak nie ma nikogo w domu... Jak jestem w gościach to już w ogóle. Dlatego myślę o nerwicy. Cóż boje się myśleć do czego takie zwlekanie z wydaleniem może prowadzić, ale nie poradzę... Tak mam i już...

:oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie, jak w poprzednich moich wypowiedziach widać, na ibs (zespół jelita nadwrażliwego) cierpiałam (dosłownie) od wielu lat (ok.5). I co się stało? Przypadkiem na jakimś forum o ibs przeczytałam o leku iberogast. Nie to że uwierzyłam, ale próbuje wszystkiego, więc tego też spróbowałam i po ok 2 tygodniach nieregularnego stosowania zapomniałam o ibs :D Już od około miesiąca nie mam dolegliwości ,a miałam je codziennie !!! Polecam. Mam nadzieję, że Wam też pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam...Tak wyglądała moja sytuacja jakieś poł roku temu może wiecej...

Prosze nie kasowac tego tematu...

Od jakiegoś czasu moją reakcją na stres czy zdenerwowanie jest biegunka z którą nie moge sobie poradzić:/Ciągle mnie dopada kiedy sie denerwuje:(od zawsze byłem przewrażliwiony , wszystkim sie przejmowałem itd tylko nie stresowałem się tak jak teraz.Obecnie ten problem jest nr1 w moim życiu nie potrafie przestać o tym mysleć.Kiedys biegunka dopadała mnie tylko przed pójściem do szkoły (sprawdziany,stres,niecheć ) , terazn nie jeżdze autobusami praktycznie nie wychodze z domu bo przy każdej czynności :tłok, miasto(mieszkam na wsi) , autobus nawet głupia jazda samochodem z kimś i wtedy dopada mnie myśl że nie zdąże do toalety albo że wogóle nie będe miał jak sie wypróżnić.To jest jakieś chore , ale już nie stresują mnie jakieś trudne czynności tylko oprócz tego wszystkie miejsca gdzie nie ma szybkiego dostepu do toalety bo strach w tym czasie jest najwiekszy a co za tym idzie ból brzucha i biegunka .Dlatego najbardziej mi się chce jak np. pojade do miasta albo wsiąde w samochód i wiem że nie bede mógl wysiąsc i powiedziec w śroku drogi że musze do toalety , i wtedy dostaje ataku maxymalne bicie serca ból brzucha spocone ręce bo cały czas czuje niepewnośc że kiedyś nie zdąże i narobie sobie wstydu...---->I stąd ten caly strach:)Czekam na opinie nie wiem do kogo sie zgłosić , co robić.Oczywiście jestem pewny że to wszystko jest ze stresu bo gdy sobie siedze w domku i slucham muzyki popijając herbate to nic mi nie jest ale gdy kłade sie spać i myśle że jutro do szkoly i znowu caly dzień walki najgorzej na lekcjiach bo nauczyciele nie pozwalają wychodzić:/Ale "Stoperan" na dłuższą mete nie jest rozwiązaniem dlatego zwracam sie tutaj i czekam na opinie oraz pomoc:)

 

Dzisiaj jest podobnie...

Dalej biore stoperan

Troche jest lepiej nie jestem już tak ograniczony

Studiuje zaocznie i praktycznie siedze w domu w tyg a biore stoperan tylko jak musze gdzieś dalej jechac np. na zajęcia...

Tylko ostatnio pojawił sie inny problem

Po stoperanie na drugi dzień rano jest mi niedobrze...

Nie wiem 2 razy tak miałem i mnie to zaniepokoiło

Myślicie że to mogą byc wrzody żółądka???

Bardzo prawdopodobne bo mecze sie już tym 11 miesiecy

Do tego stałem sie strasznie wybuchowy niespokojny

Powracają myśli samobójcze ...

Boje sie isc do psychologa ;(

No a poza tym do szpitala tym bardziej

Wkońcu jeszcze nigdy nawet nie byłem w szpitalu żeby np zostac na kilka h czy na noc...

I to mnie przeraża

Ma ktoś podobnie ?????Tzn chodzi mi o biegunki w czasie stresu ...

Jakie leki bierzecie na uspokojenie bo ziółka to mało mi pomagają

Jak wypije 2 piwa jest ok :D Ale przeciez to nie rozwiązanie...

Czekam na jakieś wypowiedzi

Niech sie wpsują osoby z podobną sytuacją

Chciałbym porozmawiac z osobami które mają tak jak ja ....

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ma ktoś podobnie ?????Tzn chodzi mi o biegunki w czasie stresu ...

 

Podobnie? Stary, jakbym czytał o sobie. Słowo w słowo. Szkoła, klasówki, biegunki, nakręcanie się będąc z ludźmi, w zamkniętych miejscach, bez możliwości wyjścia. Tyle że etap leków na biegunkę mam już za sobą, to nie pomaga, bo to nie biegunka jest powodem który trzeba wyeliminować (i w efekcie po lekach przeciwbiegunkowych i tak musisz wyjść, tyle że zamiast szybko zrobić co masz do zrobienia, męczysz się niepotrzebnie), tylko lęk, który wywołuje taką a nie inną reakcję obronną organizmu. Lęk właściwie tylko o reakcje żołądka, i koło się zamyka...

 

Byłeś z tym u psychiatry? Myślałeś o jakiejś terapii? Ja byłem na normalnej terapii, ale kompletnie nic mi to nie dało, może poza tym, że przestałem na to patrzeć jak na biegunki a zacząłem jak na stany lękowe, biorę leki przeciwlękowe i jest lepiej niż było, ale to nadal we mnie siedzi. No i leki nie są obojętne dla wątroby, mają efekty uboczne, zresztą sam widzisz po tym stoperanie, że organizm zaczyna się buntować. Niedługo chcę iść na terapię behawioralno-poznawczą, wiążę z nią ogromne nadzieje, bo w to że samo się naprawi i przejdzie z wiekiem już dawno przestałem wierzyć. Tobie też polecam wizytę u psychiatry...

 

Dobrze przynajmniej że studiujesz. Nie wiem jak u ciebie wygląda sytuacja z egzaminami, ale mam nadzieję że jakoś to leci, mimo wszystko... Ja nie dałem rady. Po trzecim semestrze byłem bliski załamania, to poczucie bezsilności i kompletnej beznadziejności, kiedy po raz kolejny uciekasz... Nie dałem rady. I tak się dziwię że zdałem maturę. Po terapii chciałbym wrócić na studia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na początku września miałam okropny ból podbrzusza, poszłam do lekasza bo myślałam że to wyrostek, ale okazało się że nie. Później masa różnych badań, USG i lekarz postawił diagnoze- zespół jelita nadwrażliwego. Najgorsze jest to, że kazał mi całkowicie odstawić kawę!!! W moim przypadku to koniec świata, bo jestem uzależniona od kofeiny, ale mama mnie pilnowała i od 3 miesięcy oraniczam kawę. Mogę wypić tylko w weekendy. Ale czy problem został rozwiącany otóż nie, fakt brzuch nie boli już tak mocno, ale w czasie stresu (czyt. codziennie) nadal czuje ból podbrzusza, który trwa kilka minut i mija :-| Swoją drogą, lekarz do którego poszłam był pierwszym specjalistą który potraktował mnie poważnie, czyli nie patrzył na mnie jak na sfrustrowaną, nastolatkę która wymyśla sobie problemy, tylko porozmawiał ze mną i powiedział mi że to stres, jestem mu wdzięczna że tak się zachował wobec mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaja007- to ile tych kaw pijasz dziennie ? no niestety a moze powoli przezuc sie na lzejsza kawke a potem jakas zbozowke- he he, tez mam jelito wrazliwe wiec wiem cos o tym po kawie niezle mnie ladowalo , pijasz kawe tylko ze wzgledu na to ze cie pobudza czy chodzi ci o smak i aromat tej uzywki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaja007- to ile tych kaw pijasz dziennie ? no niestety a moze powoli przezuc sie na lzejsza kawke a potem jakas zbozowke- he he, tez mam jelito wrazliwe wiec wiem cos o tym po kawie niezle mnie ladowalo , pijasz kawe tylko ze wzgledu na to ze cie pobudza czy chodzi ci o smak i aromat tej uzywki?

Kiedyś pijałam 3-4 kawy dziennie, ale od 3 miesięcy już nie piję i tak jak napisałaś przerzuciałam się na coś lżejszego. Teraz sączę więcej herbat- ziołowe, owocowe. A kawę piłam głównie ze wzgędu, że mnie pobudzała, dodawała energii i było mi weselej, lepiej, chociaż aromat i smak tez lubię ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich bo to mój pierwszy post na tym forum. Od około roku biorę Cital (lęki, natręctwa, depresja) i właśnie przeszedłem grypę żołądkową. W związku z tym mam pytanie: czy czterodniowa biegunka mogła zaburzyć przyswajanie Citalu? Bo po przebyciu tej grypy czuję się trochę gorzej - trochę bardziej dokuczają mi lęki i obniżony nastrój. Z góry dziękuję za odpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej!czy jest ktos kto wyleczył sie z jelita wrażliwego na dobre??Ja już powoli zaczynam tracic nadzieję.Własciwie to sama juz nie wiem czy to jelito wrazliwe czy jakieś inne cholerstwo.U mnie zaczelo sie 4 lata temu od zapalenia żołądka,które wykazała gastroskopia.Lekarz gastrolog stwierdził,że to na tle nerwowym.Dostałam leki i po zakończonej kuracji poczułam się lepiej.Jednak to wraca co jakis czas,a ja za kazdym razem mam czarne mysli,ze to jakaś straszna choroba.Ostatnio,dokładnie od miesiąca czuję się fatalnie jak nigdy.Do bólu żołądka doszły okropne wzdęcia (nawet rano po przebudzeniu),które mam bez przerwy od kilku tygodni,ciągłe bulgotania,przelewania w jelitach,ból podbrzusza,kolki,ogólnie czuję sie ciągle śpiąca,słaba i nic mi sie nie chce.Moja praca,którą tak lubiałam jest teraz koszmarem.Często boli mnie głowa od tych rewolucji w brzuchu,często dostaje dreszczy.Załamałam się na dobre i oczywiście wmówiłam sobie,że mam raka.7 go stycznia mam umówione spotkanie wstepne z psychologiem,może to mi pomoże...Zyc sie nie chce.Jak ktos ma podobnie i miałby ochotę pogadac,wymienic się uwagami to piszcie na PW,albo na GG.Zawsze to fajnie pogadac z kimś kto jest w temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W jaki sposób udało ci się to zaleczyc?Dzieki psychoterapii?ja wybieram się za tydzien po raz pierwszy do psychologa.Jezeli to mi nie pomoże,to juz chyba całkiem strace nadzieje.Najgorsze jest to że zaden lekarz nie stwierdził u mnie że to jest w 100% jelito wrażliwe i stąd te lęki,że to jakas straszna choroba.Miałam robione tylko podstawowe badania krwi i moczu + USG,oraz dawno temu gastroskopie,nie miałam np. kolonoskopii,bo lekarz stwierdził,że nie jest konieczna.Męcze się strasznie,cały czas żyję wyobrażając sobie że w moich jelitach dzieja sie jakies masakryczne rzeczy.Próbuję o tym nie myslec,ale jak tu nie myslec skoro cały czas boli.Koszmar....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×