Skocz do zawartości
Nerwica.com

LEWOMEPROMAZYNA (Tisercin)


agnieszas25

Czy lewomepromazyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

8 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy lewomepromazyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      4
    • Nie
      2
    • Zaszkodziła
      2


Rekomendowane odpowiedzi

Ja ostatnio biorę Tisercin.Lekarka dała mi go na bardzo duży niepokój.Miałem go brać 3x25mg na dzień.Przez pierwsze cztery dni brałem rano i wieczorem.Jakoś nie odczuwam tego działania otumaniającego, wiem inni się skarżą i kolega też mówił że był po wzięciu jednej tabletki na sen na drugi dzień bardzo otumaniony.Jak długo go można brać na sen w dawce 25mg?Latami można go brać?

 

A tak na uboczu to dziwię się że o tym leku jest tak mało postów, przecież wielu ludzi go pewno bierze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem jedynie przez kilka dni w dawce 25mg. Jedyny plus to taki, że mogłem spać w miarę normalnie. Poza tym, miałem wrażenie jakbym był zamknięty w jakimś szklanym kloszu. Do tego emocje stępione tak, że NIC nie robiło na mnie wrażenia. Są podobno ludzie, którym pomaga, ale moim zdaniem jest mnóstwo lepszych leków zarówno na lęki jak i depresję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przechodzenie z neuroleptyku na neuroleptyk. Pilne.

 

Cześć! :)

Czy dozwolone (czy nie szkodzi) jest, by przejść z jednego leku neuroleptycznego na inny w sekwencji dzień po dniu?

Chodzi o przeskoczenie z Tisercinu (silniejszy) 12,5 lub ok. 6,5mg branego wczoraj (zażywany przez ponad tydzień) na Chlorprothixen 15mg - propozycja na dziś.

Będę wdzięczna za odpowiedzi.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*, psychiatra zezwoliła mi na taki krok, na wypadek, gdyby Tisercin się nie sprawdził. Pojedynczą tabletkę najpierw na dwie, później cztery dzieliłam. Następnie, skroiwszy na śmieszne kawałki, wydzialałam sobie 1/8. Poczułam, że straciło takie leczenie sens. Postanowiłam się nie truć, ponieważ nawet ta symboliczna 'odłupka' działała. Eksperyment się powiódł. Trzepało przez półtora dnia i przestało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie zaprzyjaźnię się z Tisercinem na dłużej, dużo nieprzyjemnych uboków i dość nieprzewidywalne działanie - raz spodziewane uśpienie, kiedy indziej akatyzja. Nic dziwnego że określa się go mianem "brudnego leku", w najgorszym razie czułem się na nim jakbym się czymś zatruł. Mnie ten lek zainteresował głównie ze względu na jego potencjał przeciwbólowy (bywa używany w medycynie paliatywnej), jednak i tu nie było porządanego efektu. Współczuję osobom które mogą być zmuszone brać lewomepromazynę w dawkach rzędu 300mg...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depas, dawno cię tu nie było. jak na wenli w dawce 225 mg? nie masz nasilonego lęku po takiej dawce? u mnie na wyższych dawkach noradrenalina potrafiła dać niemiłego kopa. jaka u ciebie różnica w działaniu między 150 a 225?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę 225 dopiero 4 dni, ale mam wrażenie że już odczuwam subtelną poprawę. Nie czuję się niezdrowo pobudzony, żadnej akatyzji, a jednak jakby nieco bardziej "żywy", zmniejszyło się to cholerne poczucie pustki i apatia. Daleko jeszcze do pełnej remisji (czyli takiego psychiatrycznego Yeti...), ale jest trochę lepiej. Tylko pierwsze dwa dni faktycznie było pogorszenie lęku, plus szczękościsk i tego typu drobne sprawy. Zobaczymy co będzie dalej, na cuda nie liczę, ale zawsze może być odrobinę lepiej, albo raczej mniej ch*jowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cierpię od 16 lat na bulimię (biorę na to bioxetin 60mg rano), 2 lata temu pojawiła się bezsenność. chlorprothixen przestał działać, odstawiłam stilnox, który brałam ponad rok i nie wiem co teraz?

Pramolan i trittico nie działają. Najlepiej śpię po estazolamie ale nie można go brać ciągle.

Może tisercin albo lerivon?

Nie chciałabym też przytyć (podobna tak się dzieje po lerivonie) ze względu na zaburzenia odżywiania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anna P., Tisercin często daje nieprzyjemne skutki uboczne, jak sam napisałem trochę wyżej. Ale od tego czasu wszystko się ustabilizowało i śpię po nim dobrze, bez większych problemów. Obawiam się jednak że w niewielkim stopniu, ale jednak zwiększa apetyt. Jeśli chodzi o Lerivon to rzeczywiście, bardzo dużo osób skarży się na zwiększony apetyt i przybieranie na wadze. Jest podobny do Lerivonu lek, coś jakby jego nowsza wersja - mirtazapina. Wprawdzie on również często zwiększa łaknienie, jednak w mniejszym stopniu co Lerivon (mianseryna), a jest bardzo skuteczny na spanie już w najniższej dawce 15mg. Sam stosuję ten środek już po raz drugi, i osobiście nie odczuwałem żadnego zwiększenia apetytu.

Myślę że warta wypróbowania jest także kwetiapina, podobnie jak Tisercin lek przeciwpsychotyczny, ale nowszej generacji, bezpieczniejszy. Sporo osób, w tym ja, chwaliło sobie ten lek jako środek nasenny, jest skuteczny w minimalnej dawce 25mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anna P., Tisercin często daje nieprzyjemne skutki uboczne, jak sam napisałem trochę wyżej. Ale od tego czasu wszystko się ustabilizowało i śpię po nim dobrze, bez większych problemów. Obawiam się jednak że w niewielkim stopniu, ale jednak zwiększa apetyt. Jeśli chodzi o Lerivon to rzeczywiście, bardzo dużo osób skarży się na zwiększony apetyt i przybieranie na wadze. Jest podobny do Lerivonu lek, coś jakby jego nowsza wersja - mirtazapina. Wprawdzie on również często zwiększa łaknienie, jednak w mniejszym stopniu co Lerivon (mianseryna), a jest bardzo skuteczny na spanie już w najniższej dawce 15mg. Sam stosuję ten środek już po raz drugi, i osobiście nie odczuwałem żadnego zwiększenia apetytu.

Myślę że warta wypróbowania jest także kwetiapina, podobnie jak Tisercin lek przeciwpsychotyczny, ale nowszej generacji, bezpieczniejszy. Sporo osób, w tym ja, chwaliło sobie ten lek jako środek nasenny, jest skuteczny w minimalnej dawce 25mg.

 

 

Dzięki bardzo. Porozmawiam z lekarką w przyszłym tygodniu i zobaczymy co powie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lewopromazyna i chlorprothixen mają podobny profil działania, z tym, że lewopromazyna jest lekiej silniejszym i ma silniej wyrażone działania niepożądane. Ja chlorprothixen stosuję, Tisercinu - choć działa podobnie - nie mogę za bardzo brać. Ciężka głowa, spadki ciśnienia, zawroty głowy, przymulenie. Lewopromazyna ma duże pierwotne przejscie przez wątrobę, z tego powodu ma b.silnie zaznaczone objawy uboczne ze strony wegetatywnej. Oba leki praktycznie nie powodują dyskinez. Na pewno nie ma poroblemu z przejściem z lewopromazyny na chlorprothixen i odwrotnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, nie bój się tego leku. Ja biorę tisercin od stycznia (bo po dwóch latach lerivon przestał mnie usypiać) i jestem bardzo zadowolona. Zasypiam około godziny po wzięciu leku i śpię całą noc bez wybudzeń. Przez pierwszy tydzień byłam lekko rano przymulona, ale da się to przeżyć, po pewnym czasie ten skutek uboczny mija. Teraz wstaję rano bez problemu i cały dzień pracuję umysłowo. Myślę że ten lek jest niepotrzebnie tak demonizowany, ja tam sobie bardzo chwalę jego działanie (przy czym biorę go tylko w celach nasennych).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, myślę że niepotrzebnie panikujesz, ale rozumiem to, ja też boję się nowych leków. Otumanienie powinno minąć po tygodniu - 10 dniach, z tym że to da się przeżyć, ja na początku brania leku też pracowałam i dawałam radę, coś tam kumałam:) Powiem Ci że po lerivonie na początku brania czułam się znacznie gorzej, dobre trzy tygodnie chodziłam jak zombie. No ale może teraz jestem bardziej wprawiona w braniu leków:) Ja też biorę dawkę 25 mg (jedną tabletkę), biorę tyle od początku. Nie działa na mnie depresyjnie, zresztą z tego co wyczytałam, to tisercin w małych dawkach ma działanie antydepresyjne. Obecnie nie mam żadnych skutków ubocznych i co najważniejsze - bardzo dobrze śpię, a to był mój naprawdę ogromny problem. Potrafię w weekend spać po 12 godzin, mocnym i nieprzerwanym snem. Ale jak trzeba wstać o 6 rano, to też nie ma problemu, z tym że wtedy biorę lek najpóźniej o 22.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, nie martw się, myślę że do świąt objawy uboczne Ci miną i będziesz się już całkowicie dobrze czuła. Nie bój się, bierz tabletkę i szykuj się na znakomite spanko:) Na mnie tisercin zadziałał od początku, od pierwszej nocy spałam jak zabita. Jestem na 99% pewna, że na Ciebie też tak zadziała, bo to naprawdę bardzo dobry usypiacz. Nawiasem mówiąc - jeśli w miarę dobrze czujesz się po estazolamie, to po tisercinie powinnaś czuć się o wiele lepiej. Ze mnie estazolam robił prawdziwą mumię, nie byłam po nim w stanie funkcjonować. Po tisercinie tego nie miałam, byłam tylko na początku leciutko otumaniona. Ale byłam w stanie pracować, czego po estazolamie sobie nie wyobrażam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, ja nie mam nerwicy, powodem mojej bezsenności była depresja. Chociaż tak do końca nie wiadomo, czy to nie bezsenność była powodem depresji, bo pierwsza była w sumie bezsenność, a w następstwie długotrwałej bezsenności pojawiła się depresja. W każdym razie moją diagnozą jest bezsenność i depresja. Obecnie czuję się bardzo dobrze, wraz z powrotem snu minęły mi objawy depresji. Leczę się od 2008 roku, brałam juz kilka leków, na dłużej pomógł mi lerivon, brałam go 2 lata, ale rok temu przestał działać. No i wróciła bezsenność. Od stycznia jestem na tisercinie i śpię bardzo dobrze i bardzo dobrze się czuję, mam mnóstwo energii i dobry nastrój.

mirunia, nie martw się, to osłabienie niedługo przejdzie. Najważniejsze byś spala bez benzo, te leki to droga donikąd - czy raczej krótka droga do uzależnienia. A jak w ogóle czujesz się po tych kilku dniach na tisercinie? Śpisz bez estazolamu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, ja biorę sam tisercin, tak jak pisałam na sen mi bardzo pomaga. Śpię po nim bez wybudzeń, twardym snem, zasypiam około godziny po wzięciu leku. Leżę sobie po prostu w łożku, oglądam telewizję i czekam aż nadejdzie sennośc. Wyłączam telewizor i w 5 - 10 minut zasypiam. Mirunia nie bierz estazolamu, jestem pewna że po tisercinie sen u Ciebie też nadejdzie, może jesteś zbyt niecierpliwa? Może u Ciebie zaczyna działać troszkę później, skoro mówisz że rano jesteś senna i niemrawa, może bierz go np. dwie godziny przed snem? Nie martw się, tak jak pisałam, to osłabienie minie maksymalnie po 10 - 14 dniach brania tisercinu, zresztą bierzemy przecież malutką dawkę, więc i objawy uboczne są nieduże w porównaniu od osób, które muszą brać dawki o wiele większe. Taka dawka jak nasza działa tylko na sen, zresztą tak jest napisane w ulotce. (25 mg przy zaburzeniach snu).

mirunia, uzbroj się w cierpliwość i nie poddawaj, wierzę że i Tobie tisercin na dłuższą metę pomoże, ja uważam go za wspaniały lek, który wybawił mnie ze strasznie uciążliwej bezsenności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×