Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

elfrid, wrócę, ale na razie muszę czekać na wizytę u lekarza. Ketrel z tego względu, że źle śpię i mam całe opakowanie i chcę spróbować jak na mnie zadziała. Dobrze reaguję na neuroleptyki, więc może tak będzie i tym razem.

Generalnie samopoczucie w miarę stabilne. Stabilne, ale niestety na stałym niskim poziomie. Trochę dobija mnie psychoterapia, bo uświadamia mi w jak głębokiej dupie jestem i ile brakuje mi do wyjścia z depresji. Już lepiej mi było żyć w nieświadomości i zdawać się tylko na leki mając głupią nadzieję, że zapewnią mi w miarę normalnie funkcjonowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tańczący z lękami, patrz w wątku pregabalina :D za wcześnie na definitywna ocenę ale po pierwszym dniu już odpuscilo to wewnętrzne napiecie, odpuszcza uczucie potrzasku. Czuję się spokojne, w miarę odprężony. Co ważne w żaden sposób nie zaburza funkcji poznawczych, umysł wyostrzony. Bardzo pozytywne zaskoczenie.

Jeśli tanczysz z lekami musisz spróbować.

 

-- 03 wrz 2013, 21:48 --

 

Dżejmson, psychoterpia ma pomagać a nie dolowac. Fakt, że czlowiek uświadamia sobie ponure fakty, ale... Moim zdaniem lepiej korzystać z dobrego samopoczucia i cieszyć się życiem niż rozpamietywac.

Można i w inną stronę, szukać chemicznego świętego grala tzn.który układ nie funkcjonuje prawidłowo i go wyregulowac. U mnie po latach poszukiwań :D:D jak się okazuje to nie żadna serotonina tylko uklad GABAergiczny, Miko stawia na 5ht2c. Jak dla mnie bardzo dużo zależy od biochemii mózgu, psychoterpie traktowalbym tylko jako rozwojowy dodatek.

 

I jak kwetiapina? W jakiej dawce bierzesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid, dopiero dzisiaj zaczynam, na początek 25mg, nie mam pojęcia jak mnie sieknie senność po nim, nigdy Ketrelu nie brałem. Psychoterapia niestety mnie tylko dołuje póki co i żadnej poprawy. Mam problemy z koncentracją i mało wynoszę z tego co mówi terapeutka. Jak na razie terapia tylko uświadamia mi, że mam złe podejście do wszystkiego i że niby nie pracuję nad sobą. Ciężko nad sobą pracować będąc zmęczonym całą dobę. Np wychodzenie do ludzi jest męczące, nie dość że jestem wykończony, to jeszcze dobija mnie fakt, że robię to na siłę. Sertralina i miansa działały na mnie genialnie, miałem dużo chęci do wszystkiego, a teraz terapia zepsuła całe dobre samopoczucie po lekach. Zastanawiałem się, dlaczego jeszcze parę miesięcy temu czułem się o wiele lepiej niż obecnie. A teraz już wiem, że terapia tylko mnie dobija. Od początku choroby wierzyłem tylko w farmakologię i tak zostanie. Bo obecnie trzeci raz podchodzę do psychoterapii, u trzeciego terapeuty z kolei. Pierwsza terapia trwająca dość długo nie wniosła niczego do mojego leczenia, grube pieniądze wyrzucone w błoto. Jedyne co mi pomaga to leki i racjonalizowanie swojego stanu. Wolę brać całe życie leki, niż wykładać kasę na terapię, która tylko pogarsza moje samopoczucie poprawione przez nareszcie dobrze dobrane leki.

Spróbuję załatwić sobie lekarza na nfz w najbliższym czasie i poprosić o mianserynę. Sama sertralina działa na NN, ale na depresję już mniej. Za to z mianseryną to zupełnie inna bajka - genialnie niweluje lęki, depresję, a te same natrętne myśli męczące mnie od roku, po prostu zaczęły znikać. No i mój odwieczny wróg - deralizacja - zaczęła znikać.

Jestem wściekły, bo kasę zainwestowaną w terapie mogłem zainwestować w swoje liczne hobby i jestem pewien, że to bardziej pomogłoby mi na deprechę niż spotkania z psychologami. Moje problemy zaczęły się po samobójstwie ojca i myślę, że tu tkwi główny problem i pomoże mi stosowne ustosunkowanie się do tej sprawy.

Próbowałem citalopramu, wenli, paro, trazodonu, mirty, miansy, neuroleptyków i różnych innych leków. Największe postępy w najkrótszym czasie osiągnąłem na Asertinie i Lerivonie i tego mixu chcę się trzymać. Na drugim miejscu stawiam neuroleptyki. Stety czy niestety, ale jednak działają dobrze na moją depresję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A teraz już wiem, że terapia tylko mnie dobija

a wiesz Twój wywiad przypomina mi zaprzeszłą wizytę u psychologa( miałem wtedy 25 lat ) . Tak mnie wtedy babsko zdenerwowało ,że wyszedlem od niej w gorszym stanie niż po śmierci dziadka Wacława. Jebie tych Pawianów!

Fachowcy od leczenia dusz ,pfee.

Trzeba naprawdę trafić na dobrego specjalistę , a Tutaj większośc to same głąby i tyle .

<<>>>

- a tak w skrócie , dla niekktórych psychoterapia nie jest dobra , ani polecana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też tak było za każdym razem, gdy podejmowałem się psychoterapii. Mimo dużej ilości sesji, z każdej wychodziłem bardziej zdołowany. Bo zamiast cieszyć się z chwili i tego co dookoła, myślałem tylko o tym jakie błędy w podejściu do życia wytykają mi terapeuci. Wtedy mój stan się pogarszał, istne błędne koło. Gdybym miał te wszystkie pieniądze z terapii, to mógłbym pewnie kupić jakieś auto niedrogie, czy co tam innego. Więcej pożytku by z tego było, niż z płacenia tym konowałom. Nie przeczę, że są dobrzy psychoterapeuci. Ale mnie po prostu na nich nie stać i tyle w tym temacie.

Zapomniałem wcześniej dodać, że sertralina to jedyny antydepresant, który nie czyni mnie głuchym na muzykę, a przy jej słuchaniu dostaję gęsiej skórki ;) Na dodatek nie otępia w żaden sposób, nie spowalnia. A z mianseryną to już w ogóle petarda :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziwnie sie czuję, jak dwóch dr Housów ze soba polemizuje.. :D

Dżejmson, "Fakt, że czlowiek uświadamia sobie ponure fakty"

a więc tak-jak mawiał Mark Twain "trzeba znać fakty, zanim się je przekręci".

czy jest cos takiego jak czysty fakt? niektórzy sądzą że nie istnieje cos takiego, bo każdy fakt poddany jest interpretacji. czy aby ta wiedza, którą zręcznie przemyca Twój psychol faktycznie pochodzi z tych niezbadanych obszarów Twej psychiki? Bo umysł tez potrafi nas oszukiwać...

 

ja wzięłam skierowanie do psychoterapeuty-ale tak sobie myślę, właściwie to w czym mógłby mi pomóc...kitu sobie wcisnąć nie dam, a moze mi się nie spodobać przecież.

Nie wiem czy chcę sie tak nad soba zastanawiać- odkąd biorę asertin to zdecydowanie mniej analizuję. Zanim dołozyłam te 50 mg miałam pomysly i zaczęłam je realizować, a teraz jak czuje się gorzej (bo to przejście jak forumowicz wyzej wspomniał jest odczuwalne) to muszę dokończyć dzieła. No i mam tez trittico, ale muszę zawlec swoja osobę do apteki, a teraz mi się nie chce. Miansy nie będę dodawać, bo jeszcze przytyję i co wtedy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ważne jest jaki to rodzaj psychoterapii no i musi być to psychoterapeuta certyfikowany z darem do wykonywanego zawodu, a te wszystkie psychoanalizy itp. to radził bym sobie odpuścić, to może dobre dla ludzi z problemami którzy sobie chcą pogadać a nie dla ludzi chorych.

 

-- 03 wrz 2013, 22:51 --

 

dzejmson a na jaki rodzaj terapii Ty uczęszczałeś?

Mnie też nie stać na dobrego psychoterapeutę, koszty wizyty i dojazdu 50km w jedną stronę, jeszcze jest marna szansa że trafię akurat na takiego który mi podpasuje, a to też ma znaczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dżejmson, to błędna koło. Skoro zrobiłeś trzy podejścia u różnych psychoterapeutow i nie pomoglo, to nic na siłę. Wiele osób czerpie korzyść z rozmawiania o problemach i twierdzi, że psychoterwpia im pomaga. Skoro u ciebie po wyjściu z gabinetu jest zupełnie odwortnie odpusc. Są leki. jst politerapia. Sa neuroleptyki. Bierz je. I idź do ludzi. l

 

-- 03 wrz 2013, 23:12 --

 

Popiół, a jesteś na zwolnieniu czy bez pracy, że 90% czasu spedzasz w łóżku. Ja miałem już takie momenty w sierpniu, że myślałem, że rzuce wypowiedzenie. Ale zaciskalem żeby, udawalem, że pracuje, a teraz nadrabiam zaległości po 12h od 7 do 19.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid zostałem bez pracy, to już trzecia robota z kolei którą straciłem przez depresje a niektóre były dobre i rozwojowe, boje się już podejmować odpowiedzialnej pracy bo wiem z doświadczenia czym się to może kończyć, niestety mam takie nasilenia choroby że nie jestem w stanie funkcjonować w żadnym stopniu, nie umiem tego opisać ale nie da się...a nawet gdyby się dało to i tak pamięć, koncentracja i ogólne funkcje poznawcze są tak zaburzone że i tak się nie nadaje do niczego.

Już gdzieś pisałem tu że wszystko co zbuduje podczas remisji choroby podczas nawrotu wali się jak domek z kart i tak w kółko, przez to stoję w miejscu i się nie rozwijam, nic nie mogę osiągnąć.

 

dzejmson jak uczęszczałeś na jakieś "psychoanalizy" to się nie dziwę że wychodziłeś stamtąd jeszcze bardziej zdołowany...każą wywlekać jakieś męty z przeszłości a później przypisują temu twój lęk czy obniżony nastrój.

Jedyne czego mógł bym spróbować to CBT u jakiegoś konkretnego terapeuty.

 

-- 04 wrz 2013, 08:04 --

 

Dziś samopoczucie poszło delikatnie w górę poczułem lekką ulgę, mam nadzieje że to nie chwilowe i będzie coraz lepiej, na razie zostanę na 100mg i dołożę w najbliższym czasie mianseryne jak w końcu zdołam się ruszyć z domu do lekarza.

Zaczęła się też straszna potliwość podczas snu, budzę się cały mokry gdzie nawet na 300mg wenlafaksyny mi ten objaw nie dokuczał, ale dobrze to oznaka że coś się tam dzieje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tańczący z lękami, a ja uważam, że to kwestia psychoterapii, tym bardziej, że tak było z każdym podejściem do niej.

 

elfrid, pójdę jeszcze na jedną sesję i jak znowu się powtórzy pogorszenie samopoczucia, to zrezygnuję.

Popiół, próbowałem każdego rodzaju terapii już chyba. A i tak leki zawsze wyciągały mnie z bagna, a nie terapia.

 

Wczoraj na noc zarzuciłem 50mg Ketrelu. Urwał mi się film. Nie pamiętam jak się położyłem do łóżka, ale potem kojarzę moje myśli gdy już leżałem. Pamiętam, że dopadały mnie jakieś lęki do tego stopnia, że myślałem o benzo. Coś okropnego. Dziś się czuję jak na kacu i jak po praniu mózgu. Dzień wyjęty z życiorysu. Szkoda, że już nie mam pernazinum, bo to jak dla mnie dobry lek.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tańczący z lękami, a ja uważam, że to kwestia psychoterapii, tym bardziej, że tak było z każdym podejściem do niej.

 

elfrid, pójdę jeszcze na jedną sesję i jak znowu się powtórzy pogorszenie samopoczucia, to zrezygnuję.

Popiół, próbowałem każdego rodzaju terapii już chyba. A i tak leki zawsze wyciągały mnie z bagna, a nie terapia.

 

Wczoraj na noc zarzuciłem 50mg Ketrelu. Urwał mi się film. Nie pamiętam jak się położyłem do łóżka, ale potem kojarzę moje myśli gdy już leżałem. Pamiętam, że dopadały mnie jakieś lęki do tego stopnia, że myślałem o benzo. Coś okropnego. Dziś się czuję jak na kacu i jak po praniu mózgu. Dzień wyjęty z życiorysu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja chodzę ileś miesięcy do terapeuty idę zdenerwowana i z lękami i wychodzę jeszcze bardziej zdenerwowana, ale też jest pozorne uczucie ulgi.

Ale co mnie dobija, mówię już nie o depresji, bo nie mam stanów dep. już, ale o lękach, szukam cały czas pomocy jak sobie poradzić z tymi cholernymi lękami społecznymi oprócz farmakoterapii, która nie wycisza wszystkiego, jak nie uciekać od ludzi, jak funkcjonować normalniej, opowiadam o tym jak bardzo się boje i nawet wiem z czego to wynika, ale co z tego? g..no, bo nie usłyszałam, może nie tyle cudownej rady, co tego jak powinnam sobie z tym poradzić, mówili mi lekarze - chodzić na terapie, dobra chodzę, ale co z tego? jak nadal mam takie same lęki jakie miałam pół roku temu i co z tego, że znam przyczynę, ale jak mam sobie z tym poradzić to ja nie wiem i wątpie, żebym u tych psychoterapeutów się dowiedziała, umieją tylko wysłuchać i coś stwierdzić, co ja wiem, ale nie wiem co z tym zrobić, ale chodzić chodzę, nawet intensywnie jak kiedyś - 3 razy w tyg.

Kiedyś tak chodziłam i nie pomogło mi to ani w fobii ani w depresji, teraz chodzę tak często, bo przynajmniej mam cel wyjścia z domu, ale nadal nie wiem jaką strategię obrać z tymi lękami, chyba one same nie wiedzą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84, miko a po jakim czasie lęki się zmniejszą? biorę wenlę od miesiąca, początkowo 75, od tyg.150 i po tym podwyższeniu lęki się nasiliły, nie wiem po ilu tyg. się zmniejszą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też pewnie przejdę na paro z miansą, jeżeli się okaże, że sertralina z lękami radzi sobie średnio. Paro eliminowała lęki do zera, ale wyłączała mnie totalnie, więc może z mianseryną byłoby trochę inaczej. Póki co wskoczyłem na dawkę 150 i dam jej miesiąc na stłumienie lęków. Jeżeli po miesiącu nie będzie zadowalającego efektu, wracam do parokstyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miko84 łooł aleś dowalił...ciekaw jestem jak to będzie działało na Ciebie, nie mów że to pierwsze 60mg bierzesz rano i nie jesteś senny i splątany?

 

U mnie już po tygodniu pojawia się działanie przeciwlękowe, nie robiłem żadnej przerwy między wenlafaksyną a sertraliną i wydaje mi się że dzięki temu sertra zaczyna szybciej pokazywać swoje działanie, czuję to specyficzne dla ssri przyhamowanie emocjonalne na razie w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Ciekawe co będzie jak dołożę mianse, ale ja planuje 30mg a nie jak miko 120 ;)

 

Dziś nawet wyszedłem z domu z psem na spacer, siedzę na kompie a nie w łóżku więc coś się zaczyna dziać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84, ja jestem na razie pozytywnie zaskoczony pregabaliną. jak łatwo i szybko ustąpiło napięcie i somatka. jestem w pracy i czuje wewnętrzny luz i spokój.

zastanawiam się tylko czy jest sens dodawać SSRI na motywację, czy sama pregabalina wystarczy? jak myślisz? z jednej strony pregabalina na pewno zniwelowałaby uboki SSRI, z drugiej czy jest sens się nakręcać. czy energia i motywacja będzie ok na samej Lyrice.

 

PS Jak bierzesz paroksetynę 40mg i mianserynę 90mg to Cię podziwiam. Nie wiem czy paro jest dobra do połączenia z mianseryną. Bardziej widziałbym sertralinę lub fluoksetynę.

Wg mnie anhedonia może też wynikać z lęków. Depresja nie trwa wiecznie. Jeżli u Ciebie anhedonia jest przewlekła, może mieć podłoże nerwicowe. Jak nie wyjdzie na obecnym mixie spróbuje pregabaliny. Uczucie spokoju, rozlużnienia powoduje komfort, który zachęca do działania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dżejmson paro brałem długo samą i działa inaczej z mianseryną, chyba każdy SSRI będzie działał inaczej.

 

Popiół i paro i mianserynę biorę na noc, bo skoro ma to być augmentacja wzrostu serotoniny to dobrze będzie gdy obydwa leki będą brane razem, wtedy powinienem to odczuć najsilniej. Jeśli to nie zadziała to już chyba sobie daruję eseseraje.

 

CórkaNocy normalnie się czuję, mianseryna z SSRI działa inaczej niż sama. Zupełnie inaczej.

 

elfrid brałem gabapentynę z SSRI i działanie było ciekawe. Chciałbym, żeby SSRI tak jak na Ciebie działały na mnie motywująco... Jak nie wyjdzie na tym miksie to wrócę do mirty i może dołożę pregabalinę albo gabapentynę? Zobaczę jeszcze. Każde SSRI może być dobre do łączenia z mianseryną, chodzi o ogólną zasadę wzrostu serotoniny, reszta to niuanse - czy lek pobudza czy powoduje senność.

 

-- 04 wrz 2013, 11:00 --

 

PS. Jak myślicie, ile czasu powinienem dać temu połączeniu żeby się przekonać czy działa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×