Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Witam wszystkich, a w szczególności socorro, z którą jakoś ostatnio trzymam sztamę. :P

 

Odrobina humorku, czytałem artykuły na internecie o sprawach społecznych i to była ciężka świadomość dla mnie. Wielka przestrzeń między stanem pożądanym a tym zastanym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

socorro, czy coś się zmieniło..żądna sytuacja z pfrzeszłości nie wyszła, nie mamy nowych znajomych..nowego otoczenia..rozmawiamy ze sobą o wszystkim..jednak o ślubie nie potrafimy się dogadać..on jakby unika tego tematu..nie wiem o co chodzi...

 

a na forum trafiłam..z wyższego polecenia:) po prostu podświadomość mnie tu pokierowała; bardzo dobrze się tu z Wami czuję:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AnYa88, co się dzieje?

Mushroom, hejka a dobrze a u Ciebie?

Może być, wieczór a ja za bardzo nie wiem co ze sobą zrobić. Poszedłbym spać ale nie jestem śpiący :roll:

 

-- 03 wrz 2013, 22:10 --

 

amelia83, leniuchuje juz ponad tydzien, w końcu poszła bym już do pracy :P

Fajnie 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AnYa88, a więc może spróbuj trochę odpuścić w tym temacie? myślę, że gdy dostanie taką ,,przestrzeń,, i wszystko sobie przemyśli, sprawa może się ułożyć bardziej po Twojej myśli niż wtedy, gdy będziesz wiercić mu dziurę w brzuchu ;) no ale sama wiesz najlepiej co robić, skoro jesteś tu na forum, to z Twoją intuicją wszystko w porząchu 8)

 

Aranjani, czemu monk wredny? bardziej ptaki wredne, a monk realistycznie spojrzał na sprawę :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

socorro, tu na forum..czuję się lepiej niż z rodziną, która mnie nie rozumie i niestety wiekszą cześć moich nerwic spowodowała...

 

co do związku..właśnie ustaliliśmy,że jak się zobaczymy poważnie porozmawiamy i ma mi przedstawić jakiś kompromis...choć ja wiem,że jak facet piętrzy problemy na temat slubu..jeśli nie chce tego teraz..to co zmieni się za rok..jeszcze mniej będzie tego chciał..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

socorro, tu na forum..czuję się lepiej niż z rodziną, która mnie nie rozumie i niestety wiekszą cześć moich nerwic spowodowała...

 

jak to mówią- z rodziną dobrze się wychodzi tylko na zdjęciu.

 

fajnie że czujesz się dobrze tu na forum :yeah:

 

co do związku..właśnie ustaliliśmy,że jak się zobaczymy poważnie porozmawiamy i ma mi przedstawić jakiś kompromis...choć ja wiem,że jak facet piętrzy problemy na temat slubu..jeśli nie chce tego teraz..to co zmieni się za rok..jeszcze mniej będzie tego chciał..

 

Ania, ale jeśli będzie chciał - to odejdzie prędzej czy później, a jeśli coś ważnego jest między Wami- to zostanie i będzie przy Tobie czy teraz czy za rok czy za 15 lat.. nie uwiążesz go na smyczy, nie zatrzymasz na siłę.. dojrzałość emocjonalna jest bardzo indywidualną kwestią i to, że Ty jesteś już gotowa, żeby powiedzieć TAK wcale nie znaczy, że on jest też na to przygotowany.. a chyba nie chciałabyś chyba żeby na siłę mówił to TAK przez zaciśnięte zęby? ufasz mu?

 

-- 03 wrz 2013, 22:22 --

 

Aranjani, i tak Cię podziwiam że ją w ogóle miałaś :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

socorro, pewnie, że nie chcę nic na siłę..nie chcę go też na siłę uwiązać..jakt o mówią..pozwól komuś odejść- jeśli wróci znaczy,że prawdziwie kocha i jest Twój; jeśli nie wróci nigdy nie był i nie kochał..

 

ufam mu; mimo tego jak parę razy mnie zranił; nie chodzi o zdradę; wiem, że ja też nie jestem kryształowa..może z jego perspektywy to inaczej wygląda..dpowiem się wkrótce..

 

wiesz paradoksalnie gdyby teraz nagle się zgodził..do końca życia zastanawiałabym się czy zrobił to z miłości czy z przymusu.. ja dojrzałam do małżeństwa..i będąc w związku z kims niedojrzałym pod tym względem cierpie..

 

a co do rodziny..zniszczyła mnie; chcę się odrodzić..jak feniks...

 

-- 03 wrz 2013, 22:33 --

 

Mushroom, masz prawo do swego zdania; ja uważam, że to mądre stwierdzenie, bo większośc ludzi chcąc dostać to czego chce lub zmienić coś lub zachowanie kogoś stara się na siłę zmieniać otocznie. A chodzi o coś znacznie trudniejszego- o pracę nad sobą i zmianę swego zachowania. Dzięki zmianie wewnętrznej w Nas samych dokonuje sie zmiana zachowania otoczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chcę się odrodzić..

 

AnYa88, jesteś na dobrej drodze. a chodzisz na jakąś terapię?

 

będąc w związku z kims niedojrzałym pod tym względem cierpie..

 

tu padły mocne słowa. wydaje mi się, że warto się zastanowić nad własnymi uczuciami i nad tym, czy ten facet jest na pewno dla Ciebie.. żebyś potem, już po ślubie, nie musiała żałować.. serio, wydaje mi się że to ważna sprawa do przemyślenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, dla mnie nie jest tak. Nie znam książkowej definicji szaleństwa ale dla mnie musi w niej być zapis że jest odchyłem od normy. a więc większość ludzi nie jest szalona.

A to oznacza że dowolna cecha czy zachowanie człowieka ktore jest dla człowieka powszechne nie może być symptomem szaleństwa.

Ergo, nie mogę się zgodzić z cytatem który tak Ci się podoba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×